Spławik i Grunt - Forum

NAD WODĄ => Tematy mniej lub bardziej związane z wędkarstwem => Wątek zaczęty przez: Black River w 29.04.2019, 23:11

Tytuł: Problem nad własnym stawem
Wiadomość wysłana przez: Black River w 29.04.2019, 23:11
Witam, pytanie kieruje do osób posiadających własne stawy, jeziorka, bądź osób które mają jakieś doświadczenie w prowadzeniu własnej wody.

W zeszłym roku zacząłem zarybiać staw u przyszłego teścia. Staw ponoć kiedyś tętniał wodnym życiem. Z jakiś powodów nagle ryby zniknęły ze stawu, dodam że staw  połączony jest z innym stawem rowem przepływowy, lecz wstawiłem tam drobną krate w zeszłym roku.

Wpuściłem do owego stawu ok. 400 karpikow 5-10 cm
Ok 400 karasia, ok 100 amurów. I ok 100 szt innych rybek.
Chcę sprawdzić czy ryby nabrały na masie postanowiłem zarzucić wędki i spróbować coś złowić, lecz bez skutku kilka dni po kilka godzin i zero. Nawet nie było małego brania. Staw jest nie za duży. Ok 70m x 25m lecz jest głęboki ok 5-7 m. Jakieś pomysły drodzy koledzy?
Tytuł: Odp: Problem nad własnym stawem
Wiadomość wysłana przez: Daavid w 29.04.2019, 23:50
Możesz się cieszyć jeśli amur zniknął ze stawu. Do takiej wody mogłeś wpuścić dwie, trzy sztuki bo wyżrą wszystko w stawie. Karpi też dużo. Proponowałbym zacząć od pospolitych ryb typu karaś złocisty, płoć, leszcz no i drapieżnik.

Jeśli woda jest pusta a ryby nie miały którędy uciec to musiał tam być jakiś drapieżnik, np. wydra. Spróbuj z podrywką. Jak coś jest to powinno wcześniej czy później znaleźć się na siatce.
Tytuł: Odp: Problem nad własnym stawem
Wiadomość wysłana przez: Black River w 30.04.2019, 00:39
Z amurem sprawa wygląda następująco, chciałem żeby zrobił swoje po czym chciałem zmniejszyć jego liczbę, ponieważ staw bym mocno zarośnięty. Raz zdążyło mi się natrafić na szczupaka nie duzy ok 35-40 cm. Najwidoczniej był w stawie zanim zacząłem go zarybiać i przed wystawieniem kraty. Czy to on mógł zrobić takie spustoszenie?
Tytuł: Odp: Problem nad własnym stawem
Wiadomość wysłana przez: Daavid w 30.04.2019, 00:52
Na pewno nie jeden. Musiałoby go być sporo.
Tego amura byś nie wyłowił co do sztuki, chyba, że byś wypuścił wodę.
Tytuł: Odp: Problem nad własnym stawem
Wiadomość wysłana przez: Black River w 30.04.2019, 00:55
Ogólnie myślę o zbadaniu sondą np. Deeper czy to ma sens?
Tytuł: Odp: Problem nad własnym stawem
Wiadomość wysłana przez: Daavid w 30.04.2019, 01:01
Ogólnie myślę o zbadaniu sondą np. Deeper czy to ma sens?

Sonda pokaże Ci przede wszystkim ukształtowanie dna. Jak woda jest bardzo czysta to można pomyśleć o kamerze podwodnej. Możesz rozsypać jakiś pokarm i zobaczyć czy znika.
Tytuł: Odp: Problem nad własnym stawem
Wiadomość wysłana przez: Black River w 30.04.2019, 05:30
A co to za pokarm dokładnie?
Tytuł: Odp: Problem nad własnym stawem
Wiadomość wysłana przez: Paul John w 30.04.2019, 07:15
Może być np taki, lub inny jak posiadasz.
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20190430/54ebee3838241b8c9c5a8b50e8255861.jpg)

Słońca Życzę

Tytuł: Odp: Problem nad własnym stawem
Wiadomość wysłana przez: Black River w 30.04.2019, 07:55
I tak dosyć tej karmy wsypać?
Tytuł: Odp: Problem nad własnym stawem
Wiadomość wysłana przez: PoProstuWędkarz w 30.04.2019, 08:18
A ja bym się przypatrzył wodzie wieczorem,wtedy woda ożywa.Popatrz na trzciny czy nic ich nie podgryza,czy nie ma bąbli.Ewentualnie jeśli masz sprawdzić,czy ryba tam jest,a staw jest twój to załóż 2 żywczyki karasie na noc (zestawy dowiąż do czegoś ciężkiego oraz 2 zestawy na białoryb.Jeśli nic się po nocy nie zmieni,znaczy,że coś je zeżarło.
Tytuł: Odp: Problem nad własnym stawem
Wiadomość wysłana przez: Black River w 30.04.2019, 09:18
Dajmy na to że w ziemię wbije sztyce, a do niej żyłkę z zestawami na grunt i na żywca?
Tytuł: Odp: Problem nad własnym stawem
Wiadomość wysłana przez: PoProstuWędkarz w 30.04.2019, 09:36
Dajmy na to że w ziemię wbije sztyce, a do niej żyłkę z zestawami na grunt i na żywca?

Zależy,jakie ryby kryją się w tym stawie :D bo czasami może się okazać,że tam metrowe szczupaki pływają :D.

Zestaw na karasia z grubą żyłką lub plecionką i albo na grunt albo na spławik.
Tytuł: Odp: Problem nad własnym stawem
Wiadomość wysłana przez: Black River w 30.04.2019, 09:43
Racja, zrobię tak jak proponujesz. Kiedyś ten staw był połączony tym rowem z jeziorem więc jakieś dużo okazy mogą się tam kryć. A na grunt? W tym sensie że zestaw gruntowy. Dajmy na to koszy zanetowy?
Tytuł: Odp: Problem nad własnym stawem
Wiadomość wysłana przez: booohal w 30.04.2019, 10:07
Zarybianie tak małą rybą nie jest zbyt rozsądne. Tym bardziej, że nie jest to świeży zbiornik i nie wiesz ile jest tam drapieżnika.
Przeżywalność takiego zarybienie jest nieduża. Raz przez domniemanego drapieżnika właśnie, a dwa, że tak małe ryby są bardziej wrażliwe na zmianę temperatury podczas przenoszenia.
Wpuścisz 500szt narybku z czego przeżyć może mniej niż 10% do następnego roku.
Wpuścisz kroczki karpia, lina, amura 2-5szt/kg i przeżywalność skoczy do np. 80%
Przemyśl.
To dość głęboka woda i wyniki samej obserwacji wody mogą nie być zadowalające.

A tak ogólnie to zazdroszczę opieki nad stawem.
Mi się nie udało ze względu na brak czasu. Też miałem to w planach.
Tytuł: Odp: Problem nad własnym stawem
Wiadomość wysłana przez: Black River w 30.04.2019, 10:30
Zarybianie tak małą rybą nie jest zbyt rozsądne. Tym bardziej, że nie jest to świeży zbiornik i nie wiesz ile jest tam drapieżnika.
Przeżywalność takiego zarybienie jest nieduża. Raz przez domniemanego drapieżnika właśnie, a dwa, że tak małe ryby są bardziej wrażliwe na zmianę temperatury podczas przenoszenia.
Wpuścisz 500szt narybku z czego przeżyć może mniej niż 10% do następnego roku.
Wpuścisz kroczki karpia, lina, amura 2-5szt/kg i przeżywalność skoczy do np. 80%
Przemyśl.
To dość głęboka woda i wyniki samej obserwacji wody mogą nie być zadowalające.

A tak ogólnie to zazdroszczę opieki nad stawem.
Mi się nie udało ze względu na brak czasu. Też miałem to w planach.


Z braku doświadczenie krótki mówiąc może być tak że wyrzuciłem kasę do wody, ale wezmę sobie tą radę do serca, wiadomo większe osobniki większe szanse na przeżycie. Co innego jakby np. Lin urodził się w tym stawie, a inna sprawa jak wpuściłem takie maluszki 😐 swoja woda to mega przyjemność, ale tak jak teraz odnoszę porażkę to boli jeszcze bardziej
Tytuł: Odp: Problem nad własnym stawem
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 30.04.2019, 21:30
A z amurem na rośliny to nie taka prosta sprawa. Pamiętam, jak lata temu wpuszczono do jeziora amura, żeby pozbyć się roślinności. Po latach jezioro nie do poznania. Znikła prawie cała trzcina (tatarak) ale moczarka tak się rozpleniła, że trudno znaleźć tam kawałek niezarośniętego dna.
Tytuł: Odp: Problem nad własnym stawem
Wiadomość wysłana przez: Luk w 01.05.2019, 08:11
Patrz czy woda się zmienia. Karp powodować powinien zmętnienie wody. Jeżeli ta jest czysta, to raczej się nie 'przyjął' lub szczupaki zacierają płetwy, bo dostały super żarcie.

Polecam Ci zmianę podejścia. Małe ryby mogą nie urosnąć gdyż drapieżnik je pożre, nie tylko szczupak, taka czapla doskonale potrafi się odnaleźć w takiej sytuacji. O wiele lepiej więc wpuścić większe ryby w mniejszej ilości, 2 lub 3 latki. Zanim je wprowadzisz do wody, postaw wiaderko nad wodą (nie czarne, bo nagrzewa się od słońca) aby woda się schłodziła, potem je włóż do wody aby temperatura wody w wiadrze dopasowała się do tej w zbiorniku i wtedy wpuść ryby. Zmiana temperatury nagła może spowodować choroby, gdyż dla ryb to szok. Są one bardzo czułe na zmiany temperatury gdyż są to zwierzęta zmiennocieplne.

Na pewno potrzebujesz drapieżnika w tej wodzie, więc nie pozbywałbym się szczupaka, ewentualnie bym odłowił jego nadmiar. Potrzebujesz okonia, ten sam się potrafi 'wprowadzić', mały szczupły też będzie OK. Ryba jak płoć też się będzie namnażać i drapieżniki będą miały co jeść. Na pewno nigdy nie wpuszczaj tam suma.

Jak widać staw jest głęboki. Ryba więc może być przy dnie, to nie jest idealny zbiornik dla ryb. Najwięcej pokarmu jest w strefie przybrzeżnej (do 1.5-2 metrów), gdzie są rośliny i wszelkie robactwo które się tam lęgnie. Jak głębokość szybko spada, to tego jedzenia może być mało. Więc zbyt duża ilość ryb może być problemem. Taki karp ma duże przyrosty i żre na maksa. Jeżeli masz zielsko jednak, to jest szansa, że karp ryjąc w dnie spowoduje osłabienie go. Sam możesz pomóc usuwając nadmiar.

Możesz też pomyśleć o roślinach nad brzegiem, o czymś, co może być dobrą ochroną dla ryb. Możesz kupić lilie lub grążel i posadzić go, ogradzając miejsce wbijając słupki i owijając je siatką, aby karp ich nie 'wykorzenił'. Ogólnie dobrze jest zadbać aby rybostan był zróżnicowany i był samograjem, nie wymagającym ciągłej ingerencji. Więc dobrze postawić na lina i karasia pospolitego, karpia traktując jako dodatek a nie podstawę rybostanu. Stawy do chowu karpia mają małą głębokość, u Ciebie więc ta ryba nie ma idealnych warunków do rozwoju. Nie wpuszczałbym leszcza albo krąpia :) Lin, karaś pospolity, okoń, płoć, wzdręga, jaź, karp, kilka amurów ewentualnie i jest dobrze. Dokształciłbym się też w tej kwestii szukając artykułów lub odpowiednich książek. Lepiej wydać 30 zeta na książkę niż 1000 zeta na ryby które znikną lub się nie przyjmą :)
Tytuł: Odp: Problem nad własnym stawem
Wiadomość wysłana przez: Luk w 01.05.2019, 08:27
I jeszcze jedno. Jak pokarmu jest mało, to ryby na pewno będą pożerać ikrę oraz wylęg. Aby więc wszystko miało ręce i nogi ryba potrzebuje miejsc gdzie się mogą schronić. Więc zielsko nie jest złe, tam się ryba może schronić, wytrzeć. Drapieżniki są kanibalami, to idealny mechanizm, dzięki któremu one same regulują swa liczebność. Dlatego powinieneś złowić przynajmniej okonia tam. Użyj koniecznie białych robaków, nęcąc nimi wcześniej. W takim stawie każdy gatunek się może na nie skusić.

A co do kraty i kanału. Ryby migrują i mogły dać dyla. Dlatego dobrze jest zacząć wszystko od początku. Na pewno sprawdź ile masz drapieżnika, ile jest okonia i szczupaka. Zestaw żywcowy lub trupek sprawi, że szczupak jak jest go sporo to uderzy, teraz po tarle nabiera sił i jest wygłodzony. Na białe zaś połowisz okoni.

Zbadaj też głębokość dokładnie, zobacz gdzie są jakieś podwodne 'atrakcje', gdzie się woda nagrzewa szybciej lub wolniej. W takim stawie ryba może się gdzieś skupiać. Może tez być tak, że łowisz w miejscu, nad którym zaparkował szczupak, i wyników brak :) Dlatego musisz przede wszystkim dokonać samodzielnych 'badań' wody i dokonać pewnej inwentaryzacji na początek. To twój staw, więc możesz zarzucić i pięć wędek, z różnymi przynętami. Ważne abyś wiedział co tam jest i miał pojęcie mniej więcej co się stało. Czy ryba nie brała z racji np. pogody, czy też została pożarta przez spore już szczupaki, które mają 'swoje' potrzeby. Dlatego tak ważne jest aby ryby się rozmnażały same. Bez tego oprócz sporej umieralności zarybieniowej ryby mogło dojść do tego, że po prostu nakarmiłeś szczupaki  :)
Tytuł: Odp: Problem nad własnym stawem
Wiadomość wysłana przez: Daavid w 01.05.2019, 10:44
Jest jeszcze jedna metoda.
Daj adres na forum. Wielu forumowiczów z przyjemnością zbada Twój staw ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Problem nad własnym stawem
Wiadomość wysłana przez: Black River w 01.05.2019, 13:19
Dzięki wielkie wszystkim za pomoc, czeka mnie teraz sporo badań i testów, ale wiem w która stronę iść mniej więcej. :) ;D
Tytuł: Odp: Problem nad własnym stawem
Wiadomość wysłana przez: Black River w 01.05.2019, 13:21
Jest jeszcze jedna metoda.
Daj adres na forum. Wielu forumowiczów z przyjemnością zbada Twój staw ;D ;D ;D


Ale co masz dokładnie na myśli?
Tytuł: Odp: Problem nad własnym stawem
Wiadomość wysłana przez: Piker w 01.05.2019, 14:01
Że byśmy wpadli tam z kijami i próbowali coś złowić :)
Tytuł: Odp: Problem nad własnym stawem
Wiadomość wysłana przez: Black River w 01.05.2019, 14:08
Więc jak ktoś jest chętny to zapraszam województwo pomorskie powiat Bytowski, dokładny adres podam pod nr telefonu. 724657031
Tytuł: Odp: Problem nad własnym stawem
Wiadomość wysłana przez: PoProstuWędkarz w 01.05.2019, 15:11
Zaraz tam miejsca nie będzie :D.
Tytuł: Odp: Problem nad własnym stawem
Wiadomość wysłana przez: rudziutki1987 w 01.05.2019, 18:04
Czy obowiązuje jakiś regulamin i co najważniejsze jakie opłaty? O:) Ta komercja na rezerwacje czy dostępne całorocznie?
Tytuł: Odp: Problem nad własnym stawem
Wiadomość wysłana przez: Daavid w 02.05.2019, 01:36
Jest jeszcze jedna metoda.
Daj adres na forum. Wielu forumowiczów z przyjemnością zbada Twój staw ;D ;D ;D


Ale co masz dokładnie na myśli?

Mówiłem, że chętni się znajdą :D
Tytuł: Odp: Problem nad własnym stawem
Wiadomość wysłana przez: rek974 w 02.05.2019, 14:58
Mogę z echosondą podjechać. Jeśli coś tam pływa -- echo pokaże.
Tytuł: Odp: Problem nad własnym stawem
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 02.05.2019, 18:29
Mogę z echosondą podjechać. Jeśli coś tam pływa -- echo pokaże.

I to jest najsłuszniejsza koncepcja :thumbup:
Tytuł: Odp: Problem nad własnym stawem
Wiadomość wysłana przez: Luk w 03.05.2019, 08:31
Mogę z echosondą podjechać. Jeśli coś tam pływa -- echo pokaże.
Na pewno pływa :) Pytanie tylko co...
Tytuł: Odp: Problem nad własnym stawem
Wiadomość wysłana przez: Paul John w 10.05.2019, 00:21
I jak tam pływa coś?

Słońca Życzę