Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: Początkujący łowca ryb w 02.06.2019, 15:52
-
Witam serdecznie,
Drodzy wędkarze, mój ojciec jest takim niedzielnym (a nawet coczteroniedzielnym) wędkarzem i zamarzył sobie łódkę zanętową. Właściwie jej przeznaczeniem raczej będzie zrzucanie zestawu do wody w wybrane miejsce. Jako, że co jakiś czas jeździ nad morze to właśnie na morzu chciałby taką łódkę eksploatować. Co możecie polecić do kwoty 3000 zł.
Wymagania to echosonda i najdłuższy z możliwych zasięgów (ponad 300 m) oraz możliwość zrzucenia zestawu. Fajnie jak by była komora na zanętę (ale może być mała) fajnie jak by miała GPS (chociaż w sumie nie wiem po co mu). Ojcu marzy się też oglądanie rybek pod wodą więc jak by można było spuszczać na jakąś głębokość kamerkę i podglądać to co jest pod wodą na żywo to byłaby bajka ale myślę, że w tej kwocie to nic takiego nie będzie.
Mniej więcej wymagania spełniają łódki JABO ale czy są one godne zaufania? 3000 zł to jednak sporo pieniędzy. Łowienie ma być bardzo rekreacyjne i sporadyczne więc też nie jest mu potrzebny sprzęt najwyższej klasy.
Pomożecie? :)
-
Na morze, serio?
-
Witam serdecznie,
Drodzy wędkarze, mój ojciec jest takim niedzielnym (a nawet coczteroniedzielnym) wędkarzem i zamarzył sobie łódkę zanętową. Właściwie jej przeznaczeniem raczej będzie zrzucanie zestawu do wody w wybrane miejsce. Jako, że co jakiś czas jeździ nad morze to właśnie na morzu chciałby taką łódkę eksploatować. Co możecie polecić do kwoty 3000 zł.
Wymagania to echosonda i najdłuższy z możliwych zasięgów (ponad 300 m) oraz możliwość zrzucenia zestawu. Fajnie jak by była komora na zanętę (ale może być mała) fajnie jak by miała GPS (chociaż w sumie nie wiem po co mu). Ojcu marzy się też oglądanie rybek pod wodą więc jak by można było spuszczać na jakąś głębokość kamerkę i podglądać to co jest pod wodą na żywo to byłaby bajka ale myślę, że w tej kwocie to nic takiego nie będzie.
Mniej więcej wymagania spełniają łódki JABO ale czy są one godne zaufania? 3000 zł to jednak sporo pieniędzy. Łowienie ma być bardzo rekreacyjne i sporadyczne więc też nie jest mu potrzebny sprzęt najwyższej klasy.
Pomożecie? :)
Uczciwi ludzie za takie posty mordują autorów postów. Ty zostaniesz oszczędzony - twoje stado kóz potrzebuje przewodnika. Nadal...
-
-
Jacku, nie trudno się z Tobą zgodzić, a jeszcze bardziej - trudno się z Tobą nie zgodzić :) Perła w skorupie, normalnie... :beer:
-
Do takiego łowienia to dron.
Wysłane z mojego Nexus 5X przy użyciu Tapatalka
-
Syborg w formie :beer:
-
Nieprawidłowy link: vimeo
-
Rozumiem, że na morzu nie można bo fala? Ale przecież bywają dni, w których tafla wody jest jak stół. Generalnie nie przeszkadza mi kpina (mam spory dystans do siebie oraz zdaję sobie sprawę, że nie mam wiedzy) ale wolałbym trochę więcej merytoryki w odpowiedziach. Ojcu chodzi tylko o mocno rekreacyjne zanurzenie kija w wodzie raz na ruski rok. Z drugiej strony jak ma rzucać wędkę tak rzadko to chciałby chociaż jedną flądrę czy też przysłowiowego dorsza przynieść do domu (od razu tutaj uprzedzam - zawsze łowił tylko po wykupieniu odpowiedniego zezwolenia!). Czy są jakieś inne przesłanki mówiące o bezsensie połowu na morzu? Czy panowie cokolwiek doradzicie w sprawie łódki?
-
Jeśli ma już być merytorycznie, to z rozwiązań sprawdzonych w surfcastingu to:
Tu akurat wypasiona wersja, ale widziałem ostatnio, że ktoś w Polsce robi mniejszą wersję, gdzie powietrze spręża się przy pomocy ręcznej pompki. Nie kosztowało to milionów. Musisz sobie poszukać.
-
Kup mu ponton z silnikiem do 10km od brZegu nie trzeba patentu.
-
Jeśli chcesz porozmawiać konkretnie o połowach w morzu, zajrzyj na forum dla surfcatingowców.
Owszem, jest tutaj kilka osób łowiących z plaży, ale to jest promil. Natomiast NIGDY nie słyszałem, by ktoś używał w tym celu łódki zanętowej. Z drugiej strony ja widzę większy sens w wywiezieniu zestawu 300 metrów w morze niż tyle samo na zbiorniku zaporowym... Ale ja się nie znam.
Ludzie z powodzeniem łowią z plaży rzutowo i nie potrzeba żadnych łódek do tego. W zeszłym roku na plaży w Orzechowie para emerytów z teleskopami z targu i kołowrotkami wielkości 2500 targała leszcze pod 60 cm. Wchodził facet do morza po pachy, zarzucał, wychodził i gotowe. Na tę samą odległość można spokojnie zarzucić zestawem do tego stworzonym.
-
Kup mu ponton z silnikiem do 10km od brZegu nie trzeba patentu.
Doskonały pomysł. W końcu pontony są takie przenośne i mieszczą się w bagażnikach standardowych samochodów. Najczęściej te pontony składają się wraz z silnikiem...
... Natomiast NIGDY nie słyszałem, by ktoś używał w tym celu łódki zanętowej. ...
... Ludzie z powodzeniem łowią z plaży rzutowo i nie potrzeba żadnych łódek do tego. ...
Może mój ojciec będzie w takim razie pierwszy, którego zobaczysz :). A co do rzutów to faktycznie można rzucać, jednak nie ma przy tym sonara. Dodatkowo taka łódka jest to gadżet i to całkiem fajny.
Ale do rzeczy, czy jest ktoś, kto może mi powiedzieć, że np taka i taka łódka jest ok, a tamta jest słaba bo gubi zasięg, bo śruby niezabezpieczone, bo coś tam innego?
-
Przy flaucie sprawdzi się każda łódka polecana na forach karpiarskich. Jak się morze ruszy to z kolei żadna łódka zanętowa sobie nie poradzi. Zastanów się teraz ile razy na morzu masz flautę.
-
Domyślam się, że przy falach to nie da rady łódki wypuścić ale dzięki Sander za odpowiedź.
To może zapytam się w ten sposób:
Witam serdecznie,
Chciałbym kupić łódkę zanętową do około 3000 zł na akweny zamknięte. Właściwie jej przeznaczeniem raczej będzie zrzucanie zestawu do wody w wybrane miejsce.
Wymagania to echosonda i najdłuższy z możliwych zasięgów (ponad 300 m) oraz możliwość zrzucenia zestawu. Fajnie jak by była komora na zanętę (ale może być mała) fajnie jak by miała GPS (chociaż w sumie nie wiem po co mu). Ojcu marzy się też oglądanie rybek pod wodą więc jak by można było spuszczać na jakąś głębokość kamerkę i podglądać to co jest pod wodą na żywo to byłaby bajka ale myślę, że w tej kwocie to nic takiego nie będzie.
Mniej więcej wymagania spełniają łódki JABO ale czy są one godne zaufania? 3000 zł to jednak sporo pieniędzy. Łowienie ma być bardzo rekreacyjne i sporadyczne więc też nie jest mu potrzebny sprzęt najwyższej klasy.
Czy jest jakiś użytkownik tego sprzętu i może mi coś poradzić, podpowiedzieć?
-
Wejdź na stronę główną portalu (na żółto powyżej), a będąc tam, po prawej stronie w ramce "szukaj" wpisz "Łódka zanętowa".
Wyskoczy Ci kilka tematów, jakie tutaj na ten temat powstało.
-
Napiszę coś od siebie, bo mam jako takie rozeznanie w łowieniu z plaży. Pierwsze moje ale do łódki zanętowej to, że w ciągu roku niezmiernie rzadko zdarza się flauta. Na falucie zawsze wyniki są bardzo marne. Gdyby dało się nęcić z łódek czy pontonów to sufowcy już dawno by to robili. Na otwartym morzu woda faluje mniej lub bardziej i nawet bardzo zwarte pakunki czegokolwiek woda w morzu rozwali na niebywałym areale.
Maszynki do strzelania wg. łowców morskich to mega śmiech, ale tego nie neguje. Sam w stoczni kombinowałem nad strzałem ze sprężonego powietrza przy 6barach posyła typowy zestaw do surfa poleci na około 90m a to mega porażka.
Gdyby maszynki to strzelania były tak skuteczne jak w reklamach to surfcastingowcy dawno już by to robili. A tak na marginesie to surf-casting to metoda rzutu i cała magia i zabawa jest by daleko rzucać.
Jeśli chodzi o "pływ", a bardziej oto co robią fale i jak to wygląda z zestawami. Jeśli morze faluje, to fala na powierzchni pcha do lądu ale a dole jest odwrotnie. Czyli jeśli zanęcimy choćby bardzo zbitymi pakunkami ( kule jak beton ) to nam fale rozwalą to na kilometry kwadratowe.
Nęcenie w morzu jak przy karpiach to ślepa uliczka.
Są ludzie w pomorzu zachodnim co mają własnej produkcji koszyki zakończone obciążenie 120-150g coś jak bullet. ale te same wyniki mają wękarze co łowią klasycznymi zestawami surf.
Nie wiem co jeszcze można by napisać.
-
Dzięki za odpowiedź.
Generalnie na pewno nie będziemy stosować żadnych wyrzutni zestawów ani nic takiego.
Jasne, na morzu flauta nie jest zbyt częsta i właściwe nie pomyślałem o tym, że branie może być wtedy słabe (dzięki ;) ).
Nie mniej, mój tata chciałby mieć taki gadżet w postaci łódki ( nie będzie wykorzystywana do zanęcania - sonar ma znajdować rybki ;) ) i zakupię mu go. Szkoda, że nie dostałem od Was żadnych info na co zwracać uwagę przy zakupie (np czy sonar we wspomnianych JABO jest ok, czy szkoda kasy) ale będę musiał sam potestować.
Miłego dnia i owocnych łowów!
-
U nas bardzo mały odsetek korzysta z łódek zanętowych.
Spróbuj zadać takie pytanie (ale jego wariant "bezmorski") na forum stricte karpiowym.