Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: Majster88 w 15.06.2019, 20:09
-
Cześć
Chciałbym zapytać was o opinie, który z kołowrotków wymienionych w tytule bardziej polecacie? Kołowrotek będę używał z feederem Flagman Sherman Pro Heavy feeder 3,6 m. Przeznaczenie zestawu to łowienie w rzece, jakieś większe ryby na methode( mam taką nadzieję przynajmniej:)) oraz klasyczny feeder na dalszym dystansie. Czy warto dopłacić do Ryobi? I czy wielkość 6500 nie będzie za duża do wędki 3,6m? Nie mam niestety możliwości zobaczenia na żywo tych kołowrotków, a po zdjęciach trudno ocenić faktyczną wielkość.
Pozdrawiam :)
-
Hej, jeżeli wybór ograniczasz do tych dwóch modeli, to osobiście wybrałbym Daiwe :thumbup:
-
Daiwa, ale bez dopisku match&feeder, ma gorszą rączkę.
-
Warto dołożyć ale do Daiwy Fuego LT. Miałem Fuego i Slam Feeder i kultura pracy nieporównywalna
-
Jeśli Daiwa z serii LT, to dla tej wędki i warunków model 6000.
Tez nie wchodziłbym w modele poniżej Fuego/Exceler.
Jeśli budżet nie pozwala Ci ma taki zakup to warto łyknąć jakaś Okume z wolnym biegiem wielkości 45/55. O ile wolny bieg nie do końca jest Ci potrzebny, to dzięki swojej konstrukcji Okumy z wb maja naprawdę sporo wytrzymałości, co w tych warunkach połowu będzie bardzo potrzebne.
Wg mnie Ryobi szybko padnie, miałem już ich sporo na warsztacie.
-
Ale Czesiu dajesz ...
Ta Daiwa Fuego 6000 leciutka jest.
Jak ciągnie tak samo łatwo jak BG 4000 ( tą siłaczkę nawet 80 gr nie rusza w nurcie) to chyba ja też na nią się skuszę :).
Potwierdzam Ryobi ładny , lekki i fajnie nawija ale to raczej tylko do lekkiego łowienia do 40 gr i jest OK.
Na średnim uciągu to go koszyk 50-60 g lekko męczy.
Z podajnikiem do metody za to działa super.
-
Slam feeder odradzam, po czasie kołowtotek znaczne stukotać przy zmianie kierunku oscylacji szpuli (miałem dwie sztuki). Nie pomaga za bardzo smarowanie (próbowałem i to rożnymi smarami).
Daiwy mają gumowy o-ring na tym elemencie i frustrujący problem (dla niektówych) nie występuje.
-
Dziękuje za odpowiedzi. Ta Daiwa Fuego faktycznie powinna być całkiem fajna. Szkoda tylko, że przy wielkości 6000 jest pogrubiona rączka (chyba nie do końca by mi to pasowało) no i bardzo głęboka szpula. Ech trudno się zdecydować na coś bez oglądania na żywo :)