Spławik i Grunt - Forum
PRZYNĘTY i ZANĘTY => Zanęty => Wątek zaczęty przez: pr00 w 17.06.2019, 15:13
-
Panowie czego używacie do wypełnienia podajnika przy metodzie ? Ja do tej pory stosowałem pellet pół na pół z zanętą ale coraz częściej widzę na filmach, że spece stosują czysta zanętę. Macie jakieś porównanie co się lepiej spisuje, jakie warunki sprzyjają jednemu bądź drugiemu sposobowi ?
-
Bardzo dobre pytanie :thumbup:
Ja osobiście wole stosować mix 50/50, gdyż moim zdaniem taka mieszanka najlepiej pracuje w wodzie i potrafi zatrzymać dłużej wieksze ryby. Samą zanętę stosować można w okresach wczesno wiosennych i późno jesiennych gdy zapotrzebowanie na apu przez ryby jest obniżone, a także gdy chcemy łowić mniejsze ryby. Natomiast sam pellet według mnie ma najgorszą pracę i nie lubie tak łowić, ale jest on najbardziej tresciwy i może eliminowac mniejsze ryby z obszaru necenia.
-
Ja stosuję albo samą zanętę albo mix zanęty z z pelletem.
-
Ja mam taką technikę: najpierw sama zanęta, mniejsze sztuki podchodzą, później dopalam 50/50, nasteonie przytrzymuję już samym pelletem i czasami wiekszym, 2 mm, i 3 mm. Tak zauważyłam już od dłuższego czasu że daje to calkiem dobre efekty 👍
-
70% pellet 30% zaneta. pozdrawiam!
-
A ja tak wlasnie troche na odwrót. 70%zaneta i 30 pelet. Plus pelet z procy 6mm, to jak na karpie a na leszcze 60/40 zaneta/pelet. Czasami tez kruszę popka jednego i daję polowe takiego popka do podajnika z mieszanką. Taki patencik przy lowieniu pod trzcinami.
-
Z tym mieszaniem to bywa bardzo różnie. Ostatnio na SIG Polska Północ było tak że działała tylko czysta MMM. Ja stosuje własną zanętę na bazie pelletów, MMM, prażonej konopi i zanęty krylowej z sonu. Osobiście robię tak, że o ile nie znam wody, to zanętę mam osobno i pellet 2mm osobno i w razie potrzeby mieszam. Do zanęty dodaje Activ8 i w zależności od pory roku inne płynne atraktory.
Ale czasami tylko czysta zanęta działa. To wszystko kwestia eksperymentów...
Ja mając czystą zanętę to jak chce mieć konkretną zanętę to dodaje płynnych atraktorów z sonu i mam to co chce. Mieszam towaru mało, bo jak się okaże, że nie działa to mała strata i można mieszać co innego.
Eksperymenty i jeszcze raz eksperymenty... Niema złotego środka.
-
Spytałem bo ostatnio w filmach firm typu Guru, Drennan widzę że większość łowi na czystą zanętę z rok dwa temu był to czysty pellet. Ja jako że łowię z dziewczyną to jedno idzie w słodkie drugie w pikantne i sprawdzamy co działa. W czwartek jak pojadę to spróbuję na czystą zanętę.
-
To zależy jak łowimy jeśli mówisz o tym że na filmach używają samej zanęty to mógłbyś podać w jakich okolicznościach tak robią ?. Bo mi się wydaje ,że nie jest to standard tylko jakieś sytuacje.
Ja używam samej zanęty gdy nie chcę zostawiać nic na dnie z grubszych frakcji to znaczy pelletów. W sytuacji gdy obławiam jaką kępę roślin i za każdym razem rzucam w inne miejsce wtedy stosuje samą zanętę. W sytuacji gdy czuje, że mogę przedobrzyć z ilością pelletów na dnie. Wtedy ładuje samą zanętę. Gdy łowię dokładnie w punkcie, a chcę obłowić miejsca po za tym obszarem wtedy aby nie rozpraszać łowiska robię to samą zanętą. Co do miksu to też dopasowuje go procentowo do ilości ryb i ich apetytu.
-
Ja mam taką technikę: najpierw sama zanęta, mniejsze sztuki podchodzą, później dopalam 50/50, nasteonie przytrzymuję już samym pelletem i czasami wiekszym, 2 mm, i 3 mm. Tak zauważyłam już od dłuższego czasu że daje to calkiem dobre efekty 👍
Z rozmiarem ryb jest to powtarzalne. Na początku mniejsze potem większe.
-
Ja od dwóch sezonów używam miksu 50/50 w sumie w większości przypadków. Optymalna praca i jednak sypka zanęta fajnie się rozchodzi w wodzie i wabi ryby a pellet przytrzymuje ryby w łowisku. Używam własnej mieszanki różnych pelletów zmielonych, zanęt (głównie bazuje na MMM) + troszke mielonych konopii dla lepszej pracy. Ostatnio fajnie sprawdza mi się mieszanie MMM z F1 Green + pellet Skretting/Betaina
-
To zależy jak łowimy jeśli mówisz o tym że na filmach używają samej zanęty to mógłbyś podać w jakich okolicznościach tak robią ?. Bo mi się wydaje ,że nie jest to standard tylko jakieś sytuacje.
Wydaje mi się że zanętę stosują przy łowieniach lżejszych. Kijami 10ft bliżej brzegu.
-
Ja łowie tak spod brzegu do koszyka idzie sama zanęta.I często koszyka nie nabijam pełno tylko minimalną ilością zanęty. Ale całe nęcenie opiera się na strzelaniu z procy pelletami 4,5 mm i pojedynczymi ziarnami kukurydzy.
-
Myślę że filmami nie można się sugerować bo na innych Guru promuje hybryde i lowia na sam pellet.
Myślę że na dobrze zarybionek wodzie jak komercja czy woda specjalna PZW, jakieś stowarzyszenie, warto iść na gubo, zwłaszcza w takich miesiacach.
Wspomniany podajnik hybrydowy to prawdziwy killer, warunek to dobre miejsce, regularnosc, dobrej jakości pellet, i wyróżniającą się przynęta.
Na wodzie średnio rybnej uważam że trzeba dać rybie mocny impuls do zerowania, konopie, rzepik, białe, siekana dendrobena. Ale to już na inny temat.
Wracając do meritum, uważam że poza nastawieniem na leszcza warto mocno używać pelletu, szczerze mówiąc nie wychodził bym poza allera, coppensa, czy skretinnga.
Nie warto eksperymentowac i szukać złotego gralla, tutaj mamy dobrą cenę, bardzo dobra jakość. Osobiście uważam że połowa jak nie więcej towaru na rynku to wyrób pelleto podobny. Coś jak z czekoladą. Szkoda forsy i nerwow na to. Dziś równie ważne co umiejętności jest odporność na reklamę i kit jaki nam próbują wciskać na fali methodmanii.
Nie wszystko co ma method i pellet napisane faktycznie nim jest
-
Ja stosuję: pellet - zanęta od 100:0 do 50:50 w zależności od różnych okoliczności.
Działało dobrze do 2018. W tym roku gorzej.
Ale to może problem moich mieszanek. Może się rybom przejadły?
Albo koszyki do metody stały się zbyt popularne i większe rybki kojarzą je z niebezpieczeństwem?