Spławik i Grunt - Forum

SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: Syborg w 12.07.2019, 20:42

Tytuł: "Portugalski korek klasy AAA", czyli pianko-guma dla naiwnych
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 12.07.2019, 20:42
Właśnie rozbieram i przerabiam kij spinningowy na castingowy (skrobanie blanku i polerowanie go, bez lakierowania), więc jest okazja, żeby pokazać, jak wygląda większość "korkowych" rękojeści: ni to pianka, ni to guma... Koło korka to nawet nie leżało, ale mówiąc szczerze, trudno znaleźć wadę tego materiału, bo całkiem nieźle spełnia swoją rolę. I jest toto tanie. Problem jest wtedy, gdy firma wciska nam nawijkę o najwspanialszych materiałach, których użyto do produkcji.

Dopóki nie chce się takiej rękojeści obrabiać, to nie ma problemu. Gorzej, gdy człowiek zasadzi się na to coś z nożem i papierem ściernym, żeby np. zmodyfikować kształt... Kiedyś, dawno temu, nauczony, że korek to korek, postanowiłem zmniejszyć średnicę foregripa, i się mocno zdziwiłem, bo odkryłem nożem jasny "placek" na korku. Stare dzieje :)

(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1216_12_07_19_8_22_08.jpeg)

Tytuł: Odp: "Portugalski korek klasy AAA", czyli pianko-guma dla naiwnych
Wiadomość wysłana przez: Łuki w 12.07.2019, 21:14
Jacek, może opowiesz jak zrywasz i czym lakier. Jak to robisz. Może w tym wątku dorzucisz fotki z pracy nad kijem i oczywiście finalny kij.
 W jednej wędce(piker) też musiałem zetrzeć korko-gumę aby mi dobrze leżała w dłoni. Wędka kosztowała jakieś 65 zł. Domyślam się, że przerabiana kosztowała więcej.
Tytuł: Odp: "Portugalski korek klasy AAA", czyli pianko-guma dla naiwnych
Wiadomość wysłana przez: Bartek.B w 12.07.2019, 21:44
Łatwo poznać taki wynalazek. Jak się przyjrzymy, zawsze będziemy mieli na korku wyraźną linię łączącą okleinę. Jak naciśniemy, pianka też się wyraźnie ugnie. Korek jest bardziej twardy. Nie zmienia to faktu, że producenci robią klientów w balona. Jeszcze nigdzie nie widziałem opisu wędki, że jest zastosowana okleina korkowa.
Tytuł: Odp: "Portugalski korek klasy AAA", czyli pianko-guma dla naiwnych
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 12.07.2019, 21:55
Tego typu materiał znajdziemy na drogich kijach, to pewne ;)

Na forum mamy profesjonalnego rodbuildera, czyli Tomka, moja robota to raczej "samowystarczalność" i płynąca z tego przyjemność. Lubię przerabiać, kombinować, dawać drugie życie starym blankom. Moja największa "szajba" to sandaczowa wklejanka zbudowana na jednoczęściowym blanku, o całkowitej długości 236 cm (jeden element!) :)

Demontowanie przelotek, uchwytu i dolnika to w zasadzie banał, ale upierdliwy banał. Skrobanie blanku to sama przyjemność, bardzo lubię to robić. Wykorzystuję do tego nóż do tapet - większe kleksy lakieru (np. te przy omotkach) usuwam ostrą częścią, a skrobię drugą, tą tępą. Nie ma takiego blanku, którego nie można oskrobać w ten sposób. Później zaczyna się zabawa z papierem ściernym... 500, 1000, 2000, 2,500. Na końcu polerowanie, takie bez użycia pasty. Świetnie wyglądają nielakierowane blanki, cudnie. To żadna ekstrawagancja, bo są firmy, które tak właśnie wykańczają swoje wędziska.

Można się zdziwić, bo przeciętny, niedrogi, ale oskrobany blank, sensownie uzbrojony, jest nie do poznania. Liga wyżej. A satysfakcja o dwie ligi.

Aktualnie skrobię dwa blanki, więc nie tak szybko powstaną nowe kije, jednak nie ma pośpiechu, mam czym łowić. Nad tym drugim muszę trochę pomyśleć, bo będzie to sandaczowa wklejanka, casting zbrojony spiralnie. Trzeba dobrać odpowiednie przelotki, to najważniejsze. Powinna wyjść kosa do główek od ok. 4-5 do góra 12 g. Na razie mam skrócony blank z wklejoną węglową szczytówką. Stary kij miał początkowo 285 cm, później, w kolejnym wcieleniu - 263 cm. Teraz ma 230 cm.
Tytuł: Odp: "Portugalski korek klasy AAA", czyli pianko-guma dla naiwnych
Wiadomość wysłana przez: grzegorz88 w 12.07.2019, 22:16
Rękojeść (bez uchwytu) z dobrego korka kosztuje tyle co przeciętny kij spinningowy w polskim sklepie więc nie jest dziwne że pakują imitacje, tak sam z przelotkami, co drugie to sici ;)

Niby korek super klasy ale i tak "porów" zbyt wiele ;)
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20190713/fb682bbfb71cd106ca7f2d3a16a592ee.jpg)(https://uploads.tapatalk-cdn.com/20190713/c354288c52b88160dce4d14301cb63f6.jpg)
Tytuł: Odp: "Portugalski korek klasy AAA", czyli pianko-guma dla naiwnych
Wiadomość wysłana przez: Enzo w 13.07.2019, 13:11
W tej chwili prawdziwy korek jest tak drogi że nawet producenci win używają go tylko do droższych odmian wina. :o
Tytuł: Odp: "Portugalski korek klasy AAA", czyli pianko-guma dla naiwnych
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 13.07.2019, 13:43
Ja się tylko spytam: po co?
Te korkogumy sprawdzają się doskonale. Po co mi rękojeść z korka w cenie całej wędki? Chyba tylko dla świadomości, że mam rękojeść z prawdziwego korka.

Oczywoście oszustwo potępiam w 100%.
Tytuł: Odp: "Portugalski korek klasy AAA", czyli pianko-guma dla naiwnych
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 13.07.2019, 15:17
Kiedyś dyskusjom nie było końca: korek czy pianka? Dziś, gdy ludzie "oklejają" blanki za 1000 zł pianką, nie ma o czym gadać. Kwestia gustu - tak to wygląda.

Trzeba przyznać, że dobra korkoguma (np. ta, którą demontowałem) jest w zasadzie idealnym materiałem na dolniki różnorodnych wędzisk, w każdym razie lepszym niż kiepski, kruszący się korek.

Cóż, gdybym mógł, to wszystkie moje spinningi miałyby dolniki z prawdziwego korka. I to niedzielone dolniki, bo nie lubię tego nowomodnego designu. Korek jednak inaczej, lepiej przenosi drgania, nic lepszego dotychczas nie wymyślono. No i dla wielu wędki to nie tylko sprzęt użytkowy, często manifestacja pewnego stylu, nie tylko wędkarskiego. To tak jak ze sztucznymi kwiatami, bo często są ładniejsze od tych prawdziwych, zdecydowanie trwalsze, jednak coś jest nie tak, gdy np. oświadczasz się kobiecie kwiatami z pianki i papieru ;) Sprzęt wędkarski dawno temu przestał pełnić rolę czysto praktyczną, więc nie ma co filozofować o ludzkich wyborach. Jeśli ktoś uważa inaczej, nic mi do tego.
Tytuł: Odp: "Portugalski korek klasy AAA", czyli pianko-guma dla naiwnych
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 13.07.2019, 19:13
Jacek, żebyśmy się dobrze rozumieli. Podałeś tutaj argument, że korek dobrze przenosi drgania. I mnie tyle wystarczy. Przy łowieniu z opadu to bardzo istotne - wiadomo, za co się płaci.

Ja po prostu nie widzę sensu płacenia dużo więcej, gdy coś tańszego tak samo spełnia swoją funkcję, a do tego jeszcze wygląda identycznie. Dlatego jeśli miałbym wydać na identyczny feeder różniący się tylko korkiem/korkogumą na rękojeści 300 zł lub 500 zł, to wydałbym te 300 i ze zdumieniem patrzył, że ktoś może dać 500.
Tytuł: Odp: "Portugalski korek klasy AAA", czyli pianko-guma dla naiwnych
Wiadomość wysłana przez: Syborg w 13.07.2019, 19:43
Spoko, rozumiemy się bardzo dobrze. Klasowy korek tak jest potrzebny przeciętnej gruntówce, jak literatura z gatunku rosyjskiej klasyki polskiemu posłowi. Nic nie da.
Tytuł: Odp: "Portugalski korek klasy AAA", czyli pianko-guma dla naiwnych
Wiadomość wysłana przez: grzegorz88 w 13.07.2019, 22:27
Dobry korek to też brak szpachli, co za tym idzie ładniejsze starzenie się wędki. W dotyku inna bajka.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka