Spławik i Grunt - Forum
TECHNIKI WĘDKARSKIE => Spinning => Wątek zaczęty przez: Adrian w 25.10.2019, 20:40
-
Szukam ciekawej alternatywy dla tradycyjnych kamizelek spinningowych, gdzie duże dolne kieszenie są stosunkowo nisko i podczas głębszego brodzenia powyżej pasa po prostu je moczę (oraz całą zawartość). Główny problem to wydobycie pudełka z przynetami.
Znacie godne popecenia modele kamizelek lub chest packow? A może macie ciekawe patenty na łatwy dostęp do przynęt podczas głębokiego brodzenia?
-
Chyba trzeba stworzyć definicję "tradycyjnych kamizelek spinningowych". Być może masz na myśli kamizelki, w których paradują działkowicze ;) Większość kamizelek spinningowych (spinningowo-muchowych) nadaje się do głębokiego brodzenia. Wybór jest ogromny. Gdybym zamoczył swoją najkrótszą kamizelkę, czyli model 316-B, to by znaczyło, że już nie żyję, bo prędzej wywalą mnie na główkę neopreny swoją wypornością, niż ją zamoczę.
(https://image.ceneostatic.pl/data/products/10829275/i-graff-kamizelka-316-b.jpg)
-
Ja mam na myśli naprawdę głębokie brodzenie :) Myślę o czymś takim
(https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn%3AANd9GcQiFLYVy09ea8jlvF3ryR6rp0NnUBKFxjst7SX0-N8-EAEHOXYY)
Zależy mi, żeby pudełko z przynetami było jak najwyżej, w takim graffie wysoko są tylko małe kieszonki, tak jak w mojej obecnej kamizelce
-
Może coś takiego, ja nie korzystałem, ale widziałem u kolegów i chwala sobie.
https://bolw.pl/pl/p/CHESTPACK-ACTIVE-M-BAG-MIKADO/36485?gclid=CjwKCAjwusrtBRBmEiwAGBPgE68jEcwADhUpzQ33hOlkwVOC6Ne9FuZt-Gb5wt5FMB3QxzW41jFtKhoCkTQQAvD_BwE
-
Ten graff jest niewiele dłuższy, serio (prawdopodobnie jest to najkrótszy model kamizelki tej firmy). Swoją drogą, nie wyobrażam sobie noszenia na brzuchu toboła z przynętami, jak ten gość na zdjęciu, ale jak kto lubi.
Mnie takie zapuszczanie się w jezioro za wszelką cenę już nie podnieca, bo na ulubionych miejscówkach dziesięć centymetrach dodatkowego zanurzenia daje mi metr dystansu więcej. Wolę metr bliżej rzucać, niż trzymać ręce jak do modlitwy (po kilkunastu minutach kaput). Gdy już muszę sporo wejść, to nie zakładam kamizelki, a pudełko z przynętami noszę w przedniej kieszeni spodniobutów. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że każdy kombinuje po swojemu. Tak naprawdę byłbym szczęśliwy, gdybym mógł skutecznie łowić w woderach, ale to marzenia...
-
Jacku, tu chyba bardziej chodzi o przejście z miejsca na miejsce gdzie woda sięga po cyce.
Sam nie wyobrażam sobie spinningować z rękoma cały czas w górze...
-
Jeśli się chce przejść z miejsca na miejsce, to na ten czas ściąga się kamizelkę, i po temacie ;)
-
Teoretycznie tak ;) Choć sam teraz łaziłem po takich bagnach, że byłoby to męczące ;)
-
To nie łazić po "takich" brzegach i się nie męczyć. Salomon
-
Jesteś na dobrym tropie. Poszukaj w sprzętach dla muszkarzy.
-
Zamiast kamizelki powinna być piętrowa czapka z pojemnikami na przynęty :D
-
Zamiast kamizelki powinna być piętrowa czapka z pojemnikami na przynęty :D
I to jest dobry pomysł :) Mam jeszcze koncepcje wykonania "pływadełka" z pudełkiem na przynęty, przytroczonym do szelki spodniobutów :D
-
Ja ogólnie na rybach wyznaję zasadę, żeby nie mylić głupoty z odwagą. Wolę metr bliżej rzucić, niż metr więcej wody mieć w spodniobutach... Kamizelki dla muszkarzy bardzo krótkie, ale będąc ponad pas w wodzie to rzucać już ciężej, a co dopiero pracować przynętą przy ściąganiu. Ale co kto lubi.
-
Żeby była jasność, nie łowię w jeziorach czy zwirowniach z ostrymi spadkami, tylko w plytkim i płaskimi jak stół zbiorniku zaporowym, który dobrze znam. O wygodę podczas prowadzenia przynęty proszę się nie martwić :)