Spławik i Grunt - Forum
NAD WODĄ => Tematy mniej lub bardziej związane z wędkarstwem => Wątek zaczęty przez: zed w 21.06.2015, 20:54
-
Macie sposób na wyczyszczenie podbieraka ze śluzu ryby? Trochę nieestetycznie wygląda taki podbierak i denerwuję mnie to.
-
Macie sposób na wyczyszczenie podbieraka ze śluzu ryby? Trochę nieestetycznie wygląda taki podbierak i denerwuję mnie to.
Najlepiej wytyrać go w plażowym piasku i płukać na zmianę! Piasek okleja śluz i przy płukaniu jako ciężki pomaga wypłukać!
-
Ja wrzucam kosz do brodzika w kabinie, zlewam płynem do mycia garów, zostawiam na kwadrans a potem szoruję rękami pod ciepła wodą.
-
Nad wodą możesz wypłukać, po czym silnymi ruchami sztycy 'suszyć' go. W ten sposób część śluzu odpada. Ja macham tak z pół minuty bardzo mocno, połowa wody ucieka. Podbierak i tak trzeba wysuszyć, smrodku uniknąć inaczej się nie da... :)
-
Zazwyczaj robię tak: Nad wodą płuczę w łowisku. Potem suszę. Potem jeszcze suszę w słońcu koło domu kilka godzin. Zapach jest znośny.
Na koniec sezonu trzeba wykonać zabieg podobny do tego co opisał Druid. ;)
-
Za taki zabieg otrzymalbym żółtą, a może i czerwoną kartką od mojej drugiej połówki :D
-
Sorry za lekki offtop ale skoro już jesteśmy w temacie drugich połówek :-)
Macie jakiś sposób na zlikwidowanie zapachu śluzu ryb z dłoni?
Moja żona narzeka, że przez pół dnia po powrocie z ryb moje ręce strasznie "pachną " . I faktycznie choćbym nie wiem ile razy mył dłonie to zapach ryb utrzymuje się dość długo.
-
Ja ten zabieg wykonuję na ogródku - na trawie. Nikt nie protestuje. ;)
-
Sorry za lekki offtop ale skoro już jesteśmy w temacie drugich połówek :-)
Macie jakiś sposób na zlikwidowanie zapachu śluzu ryb z dłoni?
Moja żona narzeka, że przez pół dnia po powrocie z ryb moje ręce strasznie "pachną " . I faktycznie choćbym nie wiem ile razy mył dłonie to zapach ryb utrzymuje się dość długo.
Osobiście polecam ci coś takiego :
http://allegro.pl/stalowe-mydlo-mydelko-pochlaniajace-zapachy-i5258903830.html
Naprawdę działa, nie tylko w przypadku zapachów rybnych
-
Kiedyś stosowałem przemysłowe pasty BHP. Po niej zwykle mydło, ewentualnie. Chyba było ok.
-
Co do dłoni i zapachu/koloru - pomaga miast samego ręcznika - wiaderko/miska z wodą podczas łapania i moczenie po każdym kontakcie z zanętą/rybą
-
Mydło w płynie Carex Kitchen. Usuwa nie tylko śluz ale i inne "zapaszki".
-
A ja próbowałem wielu rzeczy - i wiem, że zapach sie przebije i tak, pomimo używania fajnych mydeł, płynów... Zauważyłem, że po kilku godzinach sam znika, trzeba chyba cierpliwości. Kilka ryb w rękach, zanęta na bazie mączek macana co chwila, i ręce maja juz zapaszek... ;D
-
Z podbieraka gumowego lub żyłkowego pewnie lepiej będzie to wszystko schodzić.
Myślę, że najgorzej jest w przypadku siatki sznurkowej, bo ona nasiąka.
Kiedyś miałem siatkę nylonową i nie było tak źle, jak w przypadku sznurkowej.
Potem zamieniłem, ale chyba powrócę do żyłki.
-
Mateo siatki żylkowe obecnie są bardzo gęsto tkane - może i nie trzymaja zapachu tak jak materialowe/sznurkowe ale co z tego jak schną dłużej i w otworkach lubi się nie doplukać sluz który później zasycha .. dodatkowo syf z resztek zanęty, gliny, liści który wpadnie do środka - jest trudno usuwalny
W koszu podbieraka stricte rzecznego (nylon/guma) - problem jak przy siatce znika - oczka żyłkowego kosza są na tyle duże, że łatwo wszystko przepłukać, schnie w mgnieniu oka a i fetorku znacznie mniej niż przy konwencjonalnym.
-
Mycie rąk w zimnej wodzie zwykłym mydłem pomaga. Całkiem nie usunie zapachu ale trochę zredukuję.
-
Zatem najlepiej byłoby mieć kosz nylonowy z nieco większymi oczkami.
Przy okazji jest on zapewne o wiele lżejszy od sznurkowego.
-
Zatem najlepiej byłoby mieć kosz nylonowy z nieco większymi oczkami.
Przy okazji jest on zapewne o wiele lżejszy od sznurkowego.
Kosz nylonowy z większymi oczkami też ma minus - w oczka wpadają śruciny i haczyk jeśli sie w podbieraku ryba wypnie, ciężko to potem wyplątać
-
Druid - to prawda - zwłaszcza delikatne zestawy spławikowe z licznymi rozłożonymi śrucinami lubią tworzyć łamigłówki w podbieraku ;/ za to te gęsto tkane dają w kość na uciagach jak podbierak ramię wyrywa z barku. Nie ma opcji żeby pogodzić wszystko jednym koszem do podbieraka niestety.
Mateo - znacznie lżejszy, bo nie chłonie nic wody.
-
Podobno kwasek cytrynowy pomaga pozbyc się zapachu ryb z rąk.
-
Podbierak żyłkowy i bez problemu usuwa się śluz i smród mniejszy jak przy zwyklej siatce
-
Ja właśnie z powodu śluzu szczególnie "linowego" zakupiłem sobie koszyk do podbieraka żyłkowy Jaxona z dużymi oczkami , wyplątanie przyponu jest proste a i znacznie mniej śluzu przykleja się do żyłki . Po łowieniu stosuję procedurę wytarzania w piasku i płukanie w wodzie a suszę go tak jak m.in. Luk , działa :)
-
Ja też cenię sobie kosz żyłkowy.
Minusem jest jednak to, że dla ciała ryby jest on mniej przyjazny. Zauważyłem, że kiedy lin się mocno rzuca w podbieraku, to ta żyłka odciska mu się na ciele.