Spławik i Grunt - Forum
PRZYNĘTY i ZANĘTY => Zanęty => Wątek zaczęty przez: Feederek1960 w 17.11.2019, 08:59
-
Alkohol jest dobrym nośnikiem zapachu.
A w zimnej wodzie zapach słabo się rozchodzi.
Ja w zimę do zanęty lałem 100gram wódki i trochę soli.
Z taką zanętą miałem lepsze wyniki jak koledzy.
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
-
No a jak sam alkohol (wszak trucizna) wpływa na żerujące ryby?
Zdrowe to chyba nie jest dla nich. O ile przynęta w alkoholu to jego mała dawka, to 100 ml w zanecie jest duża ilością...
-
Karpiarze moczą kulki w alkoholu
.
Taka dawka alkoholu raczej rybom nie szkodzi.
Alkohol w zanęcie ma tylko zapach podbić.
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
-
No a jak sam alkohol (wszak trucizna) wpływa na żerujące ryby?
Zdrowe to chyba nie jest dla nich. O ile przynęta w alkoholu to jego mała dawka, to 100 ml w zanecie jest duża ilością...
Ciężarki ołowiane to nie trucizna?
Nie dajmy się zwariować
.
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
-
No a jak sam alkohol (wszak trucizna) wpływa na żerujące ryby?
Zdrowe to chyba nie jest dla nich. O ile przynęta w alkoholu to jego mała dawka, to 100 ml w zanecie jest duża ilością...
Ciężarki ołowiane to nie trucizna?
Nie dajmy się zwariować
.
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
Powoli ciężarki olowiane są zabraniane, a poza tym ołowiu nie daje się do zanety...
-
Alkohol jest dla ryb pewnie taką samą trucizną jak dla człowieka, więc nie ma o co kopii kruszyć. Dodatkowo... wyobraź sobie, co się w wodzie dzieje ze 100 ml wódki, gdy podajesz je przez kilka godzin w koszyczku zanętowym. To są wartości pomijalne. Ponadto ryba musiałaby ten alkohol wypić, a niby jak?
-
Może masz rację, głośno myślę tylko...
-
Wydaje mi się że alkohol działa na zasadzie homeopatii zmieniając miejscowo a w zasadzie podkreślając walory smakowo- zapachowe przynęty lub zanęty.
Na pewno nie jest w stanie zaszkodzić rybom choć one mogą go wchłaniać nie tylko przez przewód pokarmowy ale także w dużej mierze przez skórę
-
Wydaje mi się że alkohol działa na zasadzie homeopatii zmieniając miejscowo a w zasadzie podkreślając walory smakowo- zapachowe przynęty lub zanęty.
Na pewno nie jest w stanie zaszkodzić rybom choć one mogą go wchłaniać nie tylko przez przewód pokarmowy ale także w dużej mierze przez skórę
A więc polać im :) zdrówko :beer:
-
Na pewno nie jest w stanie zaszkodzić rybom choć one mogą go wchłaniać nie tylko przez przewód pokarmowy ale także w dużej mierze przez skórę.
Oczywiście masz tutaj rację. Choć nadal będą to ilości śmieszne. Metr sześcienny wody, czyli po metrze w każdym kierunku od kupki zanęty, to 1000 litrów. Ile alkoholu znajdzie się w porcji zanęty podanej koszykiem? Gdybyśmy w ten jeden punkt wrzucili całą na raz, to da nam to 100 ml na 1000 litrów. Czyli 1 ml wódki na 10 litrów wody. Homeopatia.
-
Nie przesadzajmy. 100 ml wódki to, uprośćmy, 40 ml etanolu. Jak szybko etanol rozprasza się w wodzie? Zwłaszcza przy lekkim jej ruchu, czy to wynikającym z prądów czy ruchu samych ryb, zarówno sól jak i alkohol szybko się przemieszają. Obszar wody 1x1x1 metr to tysiąc litrów. Jakie będzie wówczas stężenie alkoholu?
Szukając trochę więcej informacji niż tylko przypuszczenia znalazłem coś takiego https://images.obi.pl/PROD/PL/document/330/330763_specification_1.pdf
Ekologiczna ocena została oparta na informacjach dla czystej substancji etanol CAS 64-17-5 wchodzącej w skład mieszaniny. Przy ostrożnym i odpowiednim obchodzeniu się nie występuje zagrożenie ekologiczne. Ulega w środowisku biodegradacji. Należy jednak zapobiegać przedostaniu się do ziemi i wód, a w przypadku odprowadzania do systemu kanalizacji kilkakrotnie rozcieńczyć wodą. Szkodliwa w dużych stężeniach dla organizmów wodnych.
12.1. TOKSYCZNOŚĆ: Etanol:
Ryby: LC50 (96hr)
Salmo gairdneri: 13g / l;
Pimephales promelas: 13,5, 14,2 i 15.3g / l.
Toksyczność LC50 (96hr) oznacza, że 96 godzinna ekspozycja na dane stężenie powoduje śmierć 50% osobników w teście.
Czyli, o ile to dobrze rozumiem, to jeśli w 1 litrze roztworu wodnego znajdzie się 13 gramów (ok 16 ml) etanolu (co da stężenie w przybliżeniu 1,5%), to po 4 dniach przebywania w tym roztworze 50% ryb zginie.
W małym stawie, 50x100 metrów, o głębokości 1 metra (powiedzmy że malutka komercja) mamy 5.000.000 litrów wody. Musielibyśmy dolać do niego nieco ponad 80.000 litrów czystego etanolu - to jest 200.000 litrów wódki (obrazowo - 6-7 pełnych cystern drogowych), żeby osiągnąć stężenie, które po 4 dniach zabije połowę ryb w tej wodzie.
Chyba to 100 ml w zanęcie nie będzie takie straszne.
-
Wódkę rozcieńczać z wodą do namaczania zanęty,czy np dodawać do już wstępnie namoczonej zanęty ?
-
Po dodaniu do wody będziesz mógł równomiernie rozprowadzić w zanęcie. Alkohol w tym przypadku będzie rozpuszczalnikiem dla związków słabo rozpuszczalnych w wodzie, zwłaszcza zimnej.
-
Polecam zwłaszcza na zimne pory roku (wiosna, zima) zanurzenie zwyklej kukurydzy w wódce żołądkowej gorzkiej i wstawienie do lodówki na około 12h przed wyjściem na ryby. :narybki: :fish: :fishonhook:
Edycja moderatora (pisownia):
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=1878.0
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=2757.0
-
Kiedyś dodawałem do zanęty 50 ml Amolu, alkohol i ziołowy zapach robił robotę. W którymś sezonie, taka zanęta to był killer na moim łowisku :)
-
A stosował ktoś z was ,, księżycówkę” czystą lub smakową? Oczywiście do zanęty lub przynęt. 😜
-
A stosował ktoś z was ,, księżycówkę” czystą lub smakową? Oczywiście do zanęty lub przynęt. 
Wyczytałem na forach że również dobrze do moczenia kukurydzy prócz żołądkowej działa whiskey, więc "księżycówka" ma prawo być ok
.
Również czytałem o dolewaniu piwa do zanęt (pisało również, że był to skrywany trik najlepszych spławikowcow w Polsce swego czasu), sam jednak nie miałem odwagi spróbować..
Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka
-
Trochę szkoda whisky. W Szkocji chyba zabiliby za to :P Wracając na nasz swojski grunt, skoro co niektórym rodakom "borygo" nie szkodzi, to może i na ryby się nada...i kolorek ma fajny, taki wędkarski :P
Tak na marginesie to nie różnimy się zbytnio od ryb ;D Alkohol w znacznej ilości szkodzi również rybom. Włącza im się wówczas nieśmiertelność ;D Stają się bardziej aspołeczne. No i po ciężkim przepiciu nie mają zbytnio ochoty na bara bara. Potrzebują też trochę czasu po wypitce na dojście do siebie ;D
Bardzo ciekawe badania ;)
https://www.mentalfloss.com/article/57027/heres-what-happens-when-fish-get-drunk
-
Ja z powodzeniem stosuję ciemne piwo do zanęt. Szczególnie gdy nastawiam się na leszcza.
-
Mam znajomego który łowiąc leszcze rozrabia zanęty ciemnym piwem z oranżadą "Helena" w proporcji 1 do 1 i do tego zawsze wlewa 50 ml czystego spirytusu. :P ja osobiście próbowałem dodawać alkohol do zanęty. Jak woda była dość zimna to efekty były lepsze. Jednak latem raczej nie widziałem specjalnie różnicy w skuteczności zanęty z alkoholem i bez. Z ciekawości kombinowałem z różnymi alkoholami w zanęcie. Najlepsza była rakija i gorzka żołądkowa. A co do przynęt to wszelkie owocowe nalewki do kukurydzy mi się sprawdziły. :beer: ;D
-
John Wilson na jedym ze swoich filmów łowił liny na sfermentowaną zanętę , która stała kilka dni w szopie aż skisła.
Ja jesze z taką zanętą nie łowiłem , w przyszłym sezonie doleję do zanęty czerwone słodkie wino.
Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
-
Wielokrotnie miałem doskonałe wyniki na zepsutą zanętę. Tzn. stała sobie w folii ze dwa dni w lato, bo zapomniałem włożyć do zamrażarki. Śmierdziała zepsuciem, zmieszałem z nową porcją i dobrze łowiłem.