Spławik i Grunt - Forum
NAD WODĄ => Tematy mniej lub bardziej związane z wędkarstwem => Wątek zaczęty przez: hobby w 07.12.2019, 20:39
-
Tygodnik Zamojski (gazeta regionalna), poświęcił kila zdań na temat jednej z ostatnich akcji "nakrycia kłusowników na Zalewie w Nieliszu.
http://www.tygodnikzamojski.pl/artykul/103481/nielisz-ida-swieta---klusownicy-w-akcji.html#prettyPhoto
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/2408_07_12_19_8_28_33.jpeg)
To szczególne okrucieństwo, mam nadzieje zostanie surowo ukarane. Serce się kroi na taki widok. Jak na razie to tylko suche fakty bo sprawa bardzo świeża, jak zdobędę więcej informacji na temat rozmiaru tego "barbarzyństwa", postaram się podzielić z Wami tymi przykrymi faktami.
-
Widziałem na FB, brak słów. Tym razem udaremnili na 500 kg, ale ile było takich akcji, ilu takich skurwieli cały czas to robi.. :(
Ale restauracje i ludzie zawsze chętnie kupią tanią rybkę.
-
Właśnie ile takich akcji była wcześniej. Przecież to raczej nie byli amatorzy. Pół tony. Same sandacze , wielkie karasie ,bolenie i szczupaki.
-
Ja pierdzielę, jakie ryby... :(
Mam nadzieję, że zobaczymy karę idącą w dziesiątki tysięcy.
-
Ciekawe czy to ta sama akcja i skąd on się tu wziął z pod Radomia ?https://www.kronikatygodnia.pl/wiadomosci/18856,klusownik-chcial-wywiezc-z-nielisza-200-ryb (https://www.kronikatygodnia.pl/wiadomosci/18856,klusownik-chcial-wywiezc-z-nielisza-200-ryb)
-
Nielisz to chyba taka okręgowa perełka jeżeli chodzi o zbiorniki PZW ? Okres przedświąteczny (przed Bożym Narodzeniem, Wielkanocą) to najgorętszy okres w roku jeżeli chodzi o kłusownictwo. Mała ilość osób nad wodami w dzień, brak wędkujących nocą powoduje, że zorganizowane grupy, które trudnią się kłusownictwem, mają ułatwiony dostęp do ryb. W dużych miastach od ręki mają zbyt na skłusowane ryby u właścicieli barów i restauracji. Podobno z Siemianówki sporo drapieżników wędruje, aż do warszawskich knajp, co powinno uświadomić skalę popytu. Okres wigilijny jest jednym z nielicznych okresów w ciągu roku w którym Polacy masowo rzucają się na ryby, więc każdy kłusol wie, że będzie miał zbyt na ryby.
A proceder jest opłacalny nie przez to, że są niskie kary, bo kłusol się nie zastanawia nad tym, że może pójść siedzieć na 10 lat i więcej, gdy popełnia przestępstwo, a przez to, że wie on, że nie będzie kontroli i daje mu to asumpt to zaplanowania przestępstwa. Oczywiście wymiar nawiązek na rzecz pokrzywdzonego powinien być wysoki, bo to jest oczywista oczywistość, że najwięcej na tym traci użytkownik wody, bo co mu po karze 10 lat pozbawienia wolności, jak kasy za ryby nie odzyska. Co nie zmienia faktu, że obecny system przestępstw i wykroczeń oraz kar za ich popełnienie jest zły.
Do tego dochodzi nieudolność PZW w dochodzeniu roszczeń cywilnych już w toku postępowania karnego przeciwko kłusolowi. Wiele okręgów ma wyrąbane na to i nawet nie występuje ktoś od nich w roli oskarżyciela posiłkowego. Skoro to kasa wędkarzy, a nie własna działaczy, to po co się jest męczyć dodatkową robotą za którą i tak nikt nie zapłaci.
-
Ciekawe czy to ta sama akcja i skąd on się tu wziął z pod Radomia ?https://www.kronikatygodnia.pl/wiadomosci/18856,klusownik-chcial-wywiezc-z-nielisza-200-ryb (https://www.kronikatygodnia.pl/wiadomosci/18856,klusownik-chcial-wywiezc-z-nielisza-200-ryb)
Na tę chwilę jest więcej domysłów i spekulacji, kto, ile i co... Tak jak napisałem, podzielę się wiedzą jak wszystko zostanie ustalone. Obecną mogę dodać, że za całym procederem stała grupa kłusowników z Warszawy i bez wątpienia mieli swoich miejscowych do obserwacji. Tej nocy była właśnie akcja o której wspomina artykuł. Jeżeli to prawda, że był też mieszkaniec Radomia to widać jaką dużą akcje przygotowali kłusole >:O
A Zalew w Nieliszu to rzeczywiście taka nasza lokalna "perełka", której popularność budzi negatywne działania złych ludzi...
-
Dzię akurat byłem w tamtych okolicach i....śniegu to tam nie ma, a w obu artykułach śnieg leży :'(
-
Dzię akurat byłem w tamtych okolicach i....śniegu to tam nie ma, a w obu artykułach śnieg leży :'(
Nie wiem kiedy byłeś, ale dopiero dzisiejszy dzień sprawił że śnieg zniknął. Od wtorku 3-go mróz i śnieg od 4-tego dał pokaz, rano we wtorek wybrałam się na rybki a tu nie dość że śnieg, to mniejszy zbiornik (Piaskowania) w Nieliszu skuta lodem, tylko koło trzcin przebijała się tafla wody. i najprawdopodobniej takie warunki spowodowały, że ludzi nie było na zbiorniku, kłusole czuli się swobodnie, i tu dzięki straży społecznej można było wykryć ten niecny proceder.