Spławik i Grunt - Forum
MEDIA i MULTIMEDIA => Filmy w sieci => Wątek zaczęty przez: mjmaciek w 20.01.2020, 19:23
-
Śledzę kanał mistrza Grabowskiego od dłuższego czas. Jestem pod wrażeniem wyników Pana Grabowskiego. Łowi w Polsce nad rzeką Odrą i do tego na bolonkę.
Polecam śledzić jego kanał.
-
:)
-
Wstawiam te które mi osobiście się najbardziej podobają.
Na kanale mistrza Grabowskiego jest kilkadziesiąt filmów.
Polecam każdy bo w każdym jest coś wartościowego.
-
Oglądałem większość filmów mistrza Grabowskiego :thumbup: naprawdę warto, cenna lektura :bravo:
-
Polecam film.
Słowa ujęte no koniec fimu - szacun :bravo:
-
Na jego stronie są też ciekawe artykuły o łowieniu na rzece, choć przyznaję, że trzeba trochę się nad nimi skupić, żeby dojść do sedna ;) Wiedza w każdym razie jest i to poparta praktyką, co widzimy na filmach, a to najważniejsze.
-
Polecam film.
Słowa ujęte no koniec fimu - szacun :bravo:
Miałem iść spać wcześniej, a Ty mi tu podrzucasz długi film, którego nie chcę przewinąć.
Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka
-
W Niedzielę 23.02. o 20:00 nowy film.
-
Jak dla mnie mistrz jednego przeboju.
Ta sama woda te same miejsca taktyka itp.
Nic temu Panu nie ujmując. Łowiąc kilkadziesiąt lat w ten sposób robi się to nudne, monotonne.
Brak wyzwań w wędkarstwie zabija tą pasję.
I jeśli ten Pan tak kocha brzany wydaje się być mało etyczne targanie ich w godzinnych holach.
Idzie chłop z premedytacją na grube brzany z przyponami na ploteczki.
Frajda dla jednego jest katorgą dla ryby....
Mi to zdecydowanie nie pasuje...
-
Teraz jest seria brzanowa, wcześniej były też inne miejscówki, tyczka...
-
W większości to było to same miejsce, ale co kto lubi.
Jednak tych godzinnych holi a raczej katowania ryb nie zrozumiem.
Dla mnie świadome łowienie brzan na cieniutkie przypony to po prostu barbarzyństwo w wędkarskim wydaniu.
Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka
-
Dla mnie świadome łowienie brzan na cieniutkie przypony to po prostu barbarzyństwo w wędkarskim wydaniu.
No tak, zrób mocny zestaw na grubszej lince, pójdź w to samo miejsce na rzece co Grabowski i spróbuj złowić brzanę. To wcale nie jest takie proste, ganiam się trochę po naszych Polskich rzekach i wiem że namierzyć miejsce gdzie żerują brzany wcale nie jest tak łatwo, do tego ten gatunek nie występuje licznie w naszych wodach, więc wcale się nie dziwię że obrał jedną dobrą, sprawdzoną miejscówkę i na niej łowi, a nie łazi bez celu po rzece.
-
Dla mnie świadome łowienie brzan na cieniutkie przypony to po prostu barbarzyństwo w wędkarskim wydaniu.
No tak, zrób mocny zestaw na grubszej lince, pójdź w to samo miejsce na rzece co Grabowski i spróbuj złowić brzanę. To wcale nie jest takie proste, ganiam się trochę po naszych Polskich rzekach i wiem że namierzyć miejsce gdzie żerują brzany wcale nie jest tak łatwo, do tego ten gatunek nie występuje licznie w naszych wodach, więc wcale się nie dziwię że obrał jedną dobrą, sprawdzoną miejscówkę i na niej łowi, a nie łazi bez celu po rzece.
To lepiej męczyć ryby po nawet kilka godzin ?? Zostawiać im w pyskach haczyki ?? Robiąc to z pełną świadomością ?
Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka
-
To lepiej męczyć ryby po nawet kilka godzin ?? Zostawiać im w pyskach haczyki ?? Robiąc to z pełną świadomością ?
[/quote]
Liczę się z taką ewentualnością łowiąc bolonką w rzece. Nie raz miałem na kiju grubego rzecznego karpia bużańskiego który robił co chciał i hol trwał ponad pół godziny, nie wspomnę ile poszło z hakiem bo przypon nie wytrzymał. No cóż również jestem barbarzyńcą jak Grabowski. ;)
-
Jeśli robisz to tak jak Grabowski nastawiasz się na brzany. Miejsce zanęta i wszystko pod brzanę i liczysz się, że hol może trwać i ze dwie godziny jak nie wiecej to tak moim zdaniem wyrządzasz katorgę tym pięknym rybom.
Bo przekonanie, że zmiana przyponu o kilka oczek grubiej nie przyniesie ryby jest po prostu hmmm słabe.
Miałem/mam kontakt z kilkoma wędkarzami z Włoszech.
Specjaliści w łowieniu brzan właśnie na bolonki tam nikt nie używa przyponów plotkowych pewnie nie umieją łowić.
Bo gdyby stosowali te śmiesznie cienkie przypony mieli by już dość łowienia... od ilości ryb.
-
Pan Grabowski najwyraźniej nastawia się na solidne brzany, do których stosowane przez niego przypony 0.12 - 0.14 mm pasują raczej nieszczególnie, wymuszając masakrycznie długi i ostrożny hol. Dla porównania zestawy renomowanego specjalisty rzecznego z UK: https://ibb.co/9qtLH0d (https://ibb.co/9qtLH0d). Skoro brytyjskie brzany dają sie łowić na kołowrotkową przepływankę z użyciem przyponów 0.16 - 0.20 mm, niewykluczone, że brzany z Odry również by się dały ;)
-
Szanuję Pana Grabowskiego za kunszt łowienia brzan, bo ja tą rybę widziałem tylko na filmach. Zgodzę się jednak, że przesadza z tą delikatnością przyponów, szczególnie, że brzana jest jego głównym celem, a nie przyłowem. Pomijam już fakt, że chyba bym z nerwów och..ał holując godzinę takie okazy, nie będąc pewnym sukcesu. Kondycja ryby po takiej katordze to już inna sprawa, nie wymagająca komentarza. Pan Grzegorz specjalizuje się w spławiku i chwała mu za to, ale jednocześnie wiem, że istnieją bolonki o CW nawet do grubych kilkudziesięciu gramów, więc po co męczyć siebie i ryby sprzętem na płotki...Z tymi rybami idzie się napracować typową brzanówką, z co dopiero taką boloneczką.
-
-
Nie to, że się czepiam ale ten Pan ma jakiś dyplom z brzanowania, że go mistrzem a nazywacie ?
-
Tak ma, ale dyplom z katowania ryb poprzez godzinne hole.
Z premedytacją i regularnie.
Prawdziwy miscz jak dla mnie.
Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka
-
Kiedyś jeździłem z tyczką stale w to samo miejsce.
Łowiłem fajne ryby praktycznie o tych samych godzinach, wiedziałem że np. będą ok 8 więc już 7:40 nęciłem ponownie żeby je przytrzymać.
Ryby były fajne ale z czasem mi się znudziło.
To samo jest z tą serią i odcinkami o brzanie w ilości zmierzającej do "Mody na sukces"
Nie ujmując nic Panu Grabowskiemu - trafił miejsce,ryby i tłucze do bólu - i ryby i serie.
Dla mnie nuda i te przypony totalna porażka i niepotrzebne męczenie ryb.
Teraz też bym mógł latać po zimowiskach stale to samo miejsce jak nasi mistrzowie "fejsbuka i instagrama" ale wolę po jeziorach i otwartej rzece.
Ilości ryb może mniej okazałe ale frajda dużo większa dla mnie.
-
A mi się podobało i już nie mogę się doczekać cieplejszych dni i wypadów nad Bug. ;) Jest coś w tych naszych polskich rzekach co mnie ciągnie jak magnes.
-
Tak ma, ale dyplom z katowania ryb poprzez godzinne hole.
Z premedytacją i regularnie.
Prawdziwy miscz jak dla mnie.
Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka
Karpiarze i ryby głosu nie mają 8) Facet łowi piękne ryby na dzikiej wodzie i nie jest to catch&reklamówka. Jednak zawsze znajdzie się jakaś internetowa pierdoła której coś nie pasuje, a to źyłka a to krzesełko bez napisu "CARP" ... Facet dzieli się swoją wiedzą w przystępny i przyjemny w odbiorze sposób i chwała mu za to. A co do cierpienia ryb to następną fotkę z karpiem strzel sobie trzymając rybę nad głową....
-
Karpiarze i ryby głosu nie mają 8) Facet łowi piękne ryby na dzikiej wodzie i nie jest to catch&reklamówka. Jednak zawsze znajdzie się jakaś internetowa pierdoła której coś nie pasuje, a to źyłka a to krzesełko bez napisu "CARP" ... Facet dzieli się swoją wiedzą w przystępny i przyjemny w odbiorze sposób i chwała mu za to. A co do cierpienia ryb to następną fotkę z karpiem strzel sobie trzymając rybę nad głową....
No to żeś se tera nagrabił, dadzą spokój Grabowskiemu i za Ciebie się wezmą. :D
-
Nie to, że się czepiam ale ten Pan ma jakiś dyplom z brzanowania, że go mistrzem a nazywacie?
Zmieniłem :)
Faktycznie dziwnie to wyglądało ;)
-
Nie to, że się czepiam ale ten Pan ma jakiś dyplom z brzanowania, że go mistrzem a nazywacie?
Zmieniłem :)
Faktycznie dziwnie to wyglądało ;)
:beer:
-
Głosy o zbyt delikatnych zestawach i wędce,są jak najbardziej słuszne i popieram.
Opinia o oklepanej miejscówce ,jest dla mnie niezrozumiała. Mówimy o Odrze,rzece która ma już niezły nurt i codzień warunki potrafią się zmienić diametralnie. Brzany nie czekają w tym miejscu na zanętę,natomiast na pewno tamtejszy odcinek rzeki,sprzyja temu gatunkowi.
Podoba mi się to jak pan Grzegorz łowi,a jest to potrosze dawniejszy styl,bez aptekarstwa i wielu konsystencji. Ryby wyciąga wspaniałe,pozytywnie zazdroszczę. Nie sądzę,że ktoś z marszu ,na swoich poznanych zanętach,umiałby choć się zbliżyć do wyników w tym samym miejscu. Bolonka,to piękna metoda połowu,ale nie ma przeciwskazań ,by robić mocniejsze zestawy.
-
Filmy mi się podobają, ale zgadzam się że zbyt długie hole nie są niestety dla walczących do końca brzan dobre.
Nie wiem czy zwiększenie grubości żyłki w tym miejscu wpłynęłoby na ilość brań i wielkość łowionych ryb.
Sam łowiłem kiedyś regularnie brzany na Sanie i Dunajcu. Mniejsze sztuki, najczęściej w okolicach 1 kg. 2 kg nie przekroczyłem, niestety.
Takie mam obserwacje z przeszłości:
Miejscowi lub przyjezdni (głównie Śląsk, Kraków) łowili z różnym skutkiem. Rybę brali często w dużych ilościach. Kontroli - zero.
Decydowała miejscówka, dobrze podana zanęta i trafiona przynęta.
Lepsi specjaliści łowili na cieńsze żyłki i mieli więcej brań, a kondycją ryb się nie przejmowali bo i tak szła pod nóż.
-
Nie sądzę,że ktoś z marszu ,na swoich poznanych zanętach,umiałby choć się zbliżyć do wyników w tym samym miejscu. Bolonka,to piękna metoda połowu,ale nie ma przeciwskazań ,by robić mocniejsze zestawy.
Zapewniam, że można nie tylko się zbliżyć do takich wyników, ale je przebić. Bo jak hol sporej brzanki zajmie 10 minut, to jest 50 minut ekstra czasu na kolejne rzeczy :)
Barbel Society w UK by tego człowieka zjadło z kopytami za taki hol.
-
Była bolonka , jest i tyczka.
-
Też uważam, że dobro ryby powinno stać nad indywidualnym wynikiem tego wędkarza. Tym bardziej, że w łowieniu brzan jest syty, ma ich sporo na koncie, i raczej tutaj ciężko mówić o tym, że poniosła go młodzieńcza fantazja by nałapać się....
Tak samo jak zakładanie kulki 20 mm na karpia, stosując pickera zakrawa na żart, tak tutaj też stosowanie tak cienkich żyłek na jedną z najmocniejszym ryb rzecznych jest nie roztropne.
-
Luk: a jakie Ty dajesz żyłki główne i przyponowe na brzany?
Pytam bo planuje w przyszłości wrócić do połowu tych ryb na Sanie.
-
U mnie podstawa to fluorocarbon 8 lb, a więc średnica 0.25 mm 8) I tak trzeba uważać. Do spławika zaś odpowiednio 0.19 lub 0.21 mm. Pod brzany.
Godzinny hol dla brzan jest bardzo niebezpieczny. To nie karp czy lin, silny jak koń. Mistrz Grabowski wg mnie spokojnie mógłby wejść w żyłkę 0.16 lub 0.18 mm na przyponie ;D Skróciłby hol o połowę, to bardzo dużo.
-
Jakiej on żyłki używa, bo obejrzałem fragment ostatniego zamieszczonego tu filmu i na zbliżeniach ryb z przyponem w pysku nie wygląda on wcale na jakiś straszliwie cienki.
-
Przy bolonce główna 0,16 przypon 0,14
-
Ja podałem grubość przyponu jakby co. U mnie główna żyłka to 0.33 przy feederze :)
-
Lucek jak myślisz jak by zastosować technologie angielską pod połów brzan na miejscówkach gdzie łowi Grabowski , to by brały czy trzeba czasu aby zaznajomiły się z zanętami i przynętami z UK ?
-
Daję sobie yayca uciąć, że wyniki będą, i to o wiele lepsze. Bo długi hol płoszy ryby w cholerę, a tak jest tutaj. Bolonka to najgorszy chyba kij do łowienia brzan, bo jest zbyt długa i nie czuć ryby tak jak przy brzanówkach.
Brzana z Polski i UK to ta sama ryba. Ale trzeba odpowiednio dobrać zanętę, ziarna, pellety czy robactwo.
Nie twierdzę jednak, że ten człowiek nie ma umiejętności, bo ma, i to spore lub bardzo duże . Ale używa mniej skutecznej techniki. Do holu brzany bolonka jest chyba najgorszym z kijów. Nie czuć na niej ryby jak przy krótszych brzanówkach czy matchówkach, tam można hol skrócić odpowiednio, na maksa bowiem się dopasowujemy do siły przyponu. Jak brzana muruje, to na takim zestawie trzeba pompować, kombinować. Podstawą jest walka i zmuszenie ryby do ruchu. Tu i tak jest nieźle, że takie lochy wchodzą na takie cienkie zestawy :)
-
Zgadzam się ,grubsze zestawy nie powinny przeszkadzać w niczym ,skoro mistrz łowi bolonką i jest to jego metoda, niech nią dalej łowi, tylko zestawy mocniejsze użyje i będzie git :beer:,co do filmów jego są naprawdę super i myślę,że większość z nas docenia kunszt i umiejętności pana Grabowskiego ;)