Spławik i Grunt - Forum

SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: Matthis w 13.06.2020, 08:19

Tytuł: Szczytówki Flagman - problem
Wiadomość wysłana przez: Matthis w 13.06.2020, 08:19
Witam, wszystkich właśnie będąc na rybach przy pierwszym użyciu pękła mi szczytówka. Kijek to Flagman grantham 3.9m 120 g wyrzutu. Co mnie zastanowiło to że szczytówki sprawdzałem w domu czy aby nie są felerne. A tu niespodzianka czyżby były z tak kruchego węgla? Czy ma ktoś jakies doświadczenia z taka sytuacją. Trochę mnie to zaskoczyło szczególnie że pęknięcie jest wzdłużne jakby się włókna skręciły i pękły.Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Szczytówki Flagman - problem
Wiadomość wysłana przez: Chub w 13.06.2020, 10:22
Raz w życiu uszkodziłem szczytówkę 0,5oz z mojej winy.
Albo miałeś wadę fabryczną albo owinęła się żyłka gdzieś przy wyrzucie itp.
Innej opcji nie widzę.
Warto przed każdym rzutem pociągnąć żyłkę czy przechodzi swobodnie.
Łowię/łowiłem też kilkoma Granthamami od rzeki po jeziora nic się nie działo i nie dzieje.
Tytuł: Odp: Szczytówki Flagman - problem
Wiadomość wysłana przez: Matthis w 13.06.2020, 10:29
Właśnie tak się nad tym zastanawiam. Szczytówka nie jest "ucięta" od żyłki bo sprawdzam na dwa razy nim zrobię rzut. To złamanie wygląda jakby było skręcone trochę dziwne. No nic albo kupię zapasową, albo może jakoś przejdzie przez gwarancję i zrobią wymianę. Pogadam ze sprzedawcą.
Tytuł: Odp: Szczytówki Flagman - problem
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 13.06.2020, 17:23
W dziedzinie łamania szczytówek to jestem mistrzem. Udało mi się nawet uszkodzić przy wyrzucie szczytówkę od Haldorado :facepalm: Połamałem ich przy wyrzucaniu wiele i powiem, że rzadko zdarza się proste ucięcie szczytówki. Najczęściej są to właśnie wzdłużne pęknięcia włókien, często nie występuje rozdzielenie części szczytówki tylko jej nadwerężenie z poprzecznymi pęknięciami włókien. Odnosi się to zarówno do szczytówek szklanych, jak i węglowych. Wątpię, więc, że reklamacja zostanie uwzględniona.

Głównym kluczem mojego "mistrzostwa" jest moja "technika" rzutów. Pracuję nad nią ale czasem zdarza mi się zapomnieć. Polega ona na szybkim, nerwowym i jednocześnie zbyt krótkim wyrzucie. Obie ręce zgięte, jakbym trzymał siekierę do rąbania drewna.
Prz takiej technice (nagłe zatrzymanie ruchu kija) luźne zwoje żyłki wysuwające się z kołowrotka tworzą pętelkę, która ma dużą szansę zahaczenia się o latającą w te i wew te szczytową przelotkę. Dociągnięcie kija dalej lub, przy krótkich rzutach z klipem, cofnięcie jej do tyłu eliminuje pętelkę, jednocześnie wyprowadza szczytówkę z tych niebezpiecznych wahnięć.

Są inne jeszcze, bardziej oczywiste czynniki prowadzące do urwania szczytówki, jak:
- owinięcie się żyłki wokół niej przed rzutem i to akurat sprawdzam zawsze
- zużycie się po jakimś czasie najciężej pracującego odcinka żyłki - od szczytówki do co najmniej połowy wędki. Można wyczuć lub usłyszeć "skrzypienie" żyłki podczas podnoszenia koszyka do rzutu. Żyłka jest wówczas chropowata i łatwo zahacza się o szczytówkę. Trzeba odciąć ze 2-3 ostatnie metry nie czekając na zakończenie sesji.
Tytuł: Odp: Szczytówki Flagman - problem
Wiadomość wysłana przez: Matthis w 13.06.2020, 18:42
Kolego Tomba widzę że masz ogarnięty temat. Bez urazy skoro napisałeś że już połamałeś trochę szczytówek. Sam się zastanawiam jak ja to zrobiłem rzucam wahadłem z dosyć dużym zwisem. Sprawdzam dwa razy nim podciągne zestaw i tuż przed zrobieniem wahadła. A jednak nie pykło :/. Ale nic pojechałem do sklepu powiedziałem chłopakom co i jak obejrzeli co nawywijałem ;) i wzięli na reklamację. Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Szczytówki Flagman - problem
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 13.06.2020, 21:31
Matthis,
Żadnej urazy :D, bardzo się cieszę, że uznali Twoją reklamację ;D.
Też zawsze podciągam zestaw przed wyrzutem, żeby sprawdzić, czy swobodnie przechodzi i czy żyłka już nie skrzypi.
Jednak technika rzutu ma tu kolosalne znaczenie.