Spławik i Grunt - Forum
MEDIA i MULTIMEDIA => Nasze filmy => Wątek zaczęty przez: Luk w 21.07.2015, 08:52
-
Zapis mojej sesji na 'moim' kanale w Basingstoke. Jedna z najlepszych sesji na tej wodzie dotychczas - sam nie wiem ile tam jest leszczy, linów i karpi... :D Film nie jest krótki, ponieważ działo się aż tak wiele...
Film dedykuję Zarządowi Głównemu PZW, dobrze aby wiedzieli, jak powinna wyglądać 'zwykła', niezarybiana woda ;D Oby Kanał Żerański był równie dobry jak ten, jeden z mniejszych w UK!
-
Baardzo podoba mi się ten kanał :)
Teraz uciekam do roboty, ale wieczorem z pewnością zafunduję sobie seansik :)
-
I jak tu pracować 8) :thumbup:
-
No nie da się :D Ja od razu włączyłem...
-
Już wiem co będę oglądał wieczorem :D :thumbup:
-
Rzeczywiście eldorado. :)
Kiedyś (z 35 lat temu) na kanale w miejscowości Orzysz (obóz młodzieżowy) też się łapało rybkę za rybką, tylko niestety były bardzo malutkie (płotki 10 -15 cm, leszczyki po 15 - 20 cm), a tam w Anglii to rybki są "słusznych" rozmiarów.
-
Szlag by to wszystko trafił !!! Nawet za sto lat nie będziemy mieli takich naturalnych łowisk . Te ryby aż kipią zdrowiem i kondycją , do tego są piękne i duże . Ale co tam , w Polsce najlepiej wszystko zeżreć albo rozdać sąsiadom .
Luk ,bardzo gratuluję połowu :thumbup: Aż się cholera spieniłem >:O :(
-
Kotwic twierdzi, że duże ryby mogą być tylko w qrwidołkach, bo to tylko zachciewajki moczykijów ;)
-
Oglądam pracując - ten Pan z tymi rybami ma gadane :P, przyjemnie się go słucha :) Miałem odpocząć od ryb ale chyba w czwartek ucieknę :P
-
Ja właśnie skończyłem oglądać, Luk bardzo fajna i łowna sesja :thumbup:
-
Tekst filmu: "Po tym fiku miku poznaje się samca" :)
-
Brak słów :bravo: :bravo: :bravo:
-
Szczerze,to chcialbym doczekac czasow kiedy takie wody beda takze u Nas.. Luk,gratuluje Mistrzu!! :D Klasa jak zwykle!
-
Film zajebisty :) ryby piekne .co ja bym dal zeby u nas tak polowic le niestety malo realne.gratuluje rybek i umiejetnosc :)
-
Tekst filmu: "Po tym fiku miku poznaje się samca" :)
No właśnie co to jest "wystający fiku miku"? ;D
-
Płetwy brzuszne samca są o wiele większe niż u samicy, co ciekawe samce mocniej tez walczą - często samica 50 cm daje się łatwiej złowić niż samiec 40 cm. A to fiku miku to taki jakby wyrostek blisko płetw brzusznych samca :D
-
Tam powinni zlecic odlowy! Za duzo ryb! ;)
Ps. Fajne miejsce! :thumbup:
-
Tam powinni zlecic odlowy! Za duzo ryb! ;)
Ps. Fajne miejsce! :thumbup:
Tak Luk zaprasza ZG PZW to oni już by zrobili porządek tymi odłowami kontrolnymi :D
Jak zwykle miło było obejrzeć Cię w akcji i podpatrzyć oczywiście :-X :)
-
Ciekawe, co na taką rozpustę operat... >:O
-
Rybki pierwsza klasa . Nie wyrabiałeś chwilowo na dwa feederki hehe zupełnie jak nad Odrą jak Leszcz bierze, również nie idzie wyrobić na dwa feedery. Póki co trzeba czekać na początek sierpnia i zacznie sie eldorado 😁
-
Co tu dużo mówić.. Kapitalne łowienie. Fantastycznie!! :) :bravo: :beer: :thumbup: :beer:
"Tam powinni zlecic odlowy! Za duzo ryb! ;)"
"Ciekawe, co na taką rozpustę operat... >:O"
Taak. Nasi fachowcy z PZW szybko by orzekli że tak duża ilość ryb jest anormalna, wręcz szkodliwa i trzeba z tym zrobić porządek...
Innymi słowy w wodzie są pieniądze i trzeba je stamtąd wybrać :)
Tak jak to miało miejsce w przypadku mojej odry 15 lat temu. Leszczy, szczupaków, sandaczy, sumów..wszystkiego było za dużo. Więc rybostan wody bardzo skutecznie "naprawiono".
Podobna ilość linów myślę że występowała dawniej w moich "starych Odrach". Wówczas normą za około 4 godzinne poranne, bądź wieczorne łowienie były 2-5 szt. Fakt że średnia wielkość była trochę mniejsza. Ale ilościowo raczej było podobnie. Tutaj jednak nie sieci łowisko zniszczyły tylko sami wędkarze. A ubytki w rybostanie nie były równoważone wystarczającą ilością zarybień. Na większości wód brak ich było zupełnie. No i obecnie jest jak jest....
Lucjan, wielkie gratulacje!! :)
-
Dwa razy oglądałem te filmy - tylko pozazdrościć :bravo: Łowisko to trochę przypomina kanał Żerański na niektórych odcinkach ale nie z rybą. Wydaje mi się że jak jest ryba to i inne zestawy gruntowe były by też dobre nie tylko metoda. Ja w piatek 17.07 od godz. 13 do 20 będąc na łowisku nie miałem ani jednego brania a tu proszę ..... Super naprawdę Luk dla Ciebie :beer: a ja po powrocie z ryb >:( Tu się z kolegą grzesiek76 zgodzą że nasze władze z PZW " orzekli by że tak duża ilość ryb jest anormalna, wręcz szkodliwa i trzeba z tym zrobić porządek" co z pewnością potwierdzili by pseudo wędkarze u których co na haku to w plecaku
-
Jurek, wybiore się tam jeszcze raz aby spróbować innych zestawów... Metoda nie zahacza się o zielsko, dlatego daje więcej bran, ale oczywiście inne zestawy też się sprawdzą.
Co do rybostanu to jest to przyjemny odcinek, dzięki temu, że jest oczko (zatoka na której dawniej zawracały barki i łodzie), ryby jest ciut więcej. Normalnie na wąskim kanale 16 metrowym ryba mocno się przemieszcza.
Grzesiek - sam pamiętam jak PZW zarybiało wapnianki w Zaborze rybą z Odry. Zrobili sobie wtedy płatne łowisko specjalne, bo sieciowali Odrę. Ile ryb zabrano do domu, co się stało z okazami, należy się tylko domyślać >:O
Co do samego rybostanu tego kanału - to jest to woda którą zarybiono około 25 lat temu, po naprawie kanału i napełnieniu ponownym wodą. Od tego czasu ryba sobie żyje i daje sobie radę sama. Jak widać na filmie ma się dobrze :) Martwi tylko wielka ilość małej wzdręgi i brak okonia. Nie chcę gdybać, ale może moje filmy maja też pośredni ujemny wpływ na ten kanał? Dobrze, że bailiff jest tam 'ostry' i pojawia się kilka razy dziennie, jednak spinningista potrafi szybko sie pojawić i zniknąć. Z rybami... >:(
-
Luk tam gdzie wędkujesz jest naprawdę dużo ryby nigdy się nie spotkałem by na branie czekac ok. 10 min.Ja tez przed zasadniczym wędkowaniem daje 5-6 koszyczków zanęty. A swoją drogą to masz racje trzeba eksperymentować. Szkoda że tam gdzie ja wędkuje nie ma przynajmniej raz na godzinę - dwie brania. Krew mnie zalewa gdy siedzę 8 godz. bez brania i nic a daje naprawdę dobry towar do koszyka. A próbowałeś na haczyk dać białe lub pinkę z innymi zestawami ? Ja to do koszyka drenana dawałem nawe martwe białe całe w foremce by podnieść wartość smakową i nic z tego
-
Luk film jak zwykle :thumbup: bomba. Tylko tak myślę że dedykacja powinna być rozszerzona o większość naszych rybojadów.Niestety w naszym kraju takich panów w różowych klapkach czy z sznurami, sieciami i innym paskudztwem jest multum.Dlatego też u nas się mówi o zarybianiu a nie dorybianiu. Gdyby Anglicy wpuszczali tyle ryby co roku co my to dawno wylazły by na brzeg bo by się nie mieściły.Oni łowią dla przyjemności my na patelnię. ::)
-
Żeby choć raz w życiu móc tak połowić na takiej wodzie.. gdzie tam kultura wędkowania w polsce do uk.. jaka kultura w ogóle.. "panie dla kota te leszcze i płotki biore bo na suche nie mam dla niego" ale na robaki i zanęte to już było.. fuck logic
Nie rozumiem zwłaszcza starszych wędkarzy - nie mówie ze wszstykich ale większość właśnie łowi tak, żeby "karta się zwróciła".. masakra
Luk - gratki i znów garść "ukrytych porad" wyczytałem z filmiku :) Dzięki :)
-
Obejrzałem i powiem ze kolega Lucjan zachwala 'takie' wody a przeciez szachty w Poznaniu to 'prawie' identyczne łowisko. Pisze prawie bo w poniedziałek byłem zobaczyć jak to wygląda, i .... wygląda tragicznie, stawy z potencjałem wody jaką prezentuje Luk, a zaniedbane pod stokroć. Nie bede opisywał swoich refklesji tutaj a moze napisze w stosownym dziale.
Gratexy kolego za te zielone bydlaki :beer: :thumbup:
-
"Grzesiek - sam pamiętam jak PZW zarybiało wapnianki w Zaborze rybą z Odry. Zrobili sobie wtedy płatne łowisko specjalne, bo sieciowali Odrę. Ile ryb zabrano do domu, co się stało z okazami, należy się tylko domyślać >:O "
A pewnie. Mnóstwo ryby z odłowów w Odrze trafiało bezpośrednio do ich lodówek i zamrażarek.
Jednak co gorsza w ostatnich latach ryby w Odrze odławiali już ogrom, i chyba wszystko szło na handel, na mięso. W owym czasie tzw. przerzutów już raczej nie było.
To naprawdę była masakra. Nie myślcie chłopaki, że się z uporem maniaka uczepiłem tych odłowów. Po prostu wiem jak było, dlatego też tyle o tym piszę.
Około roku 2000 byłem świadkiem pod koniec listopada odłowów w Odrze na odcinku Cigacice - Krępa. Z dobrej miejscówki na Krępie przez kilka godzin obserwowałem rybaków niemal od Cigacic. Do Krępy zrobili około 10-15 najlepszych główek. Wyglądało to tak, że od główki do główki rozciągano sieć, a następnie z łodzi płoszono ryby uderzając w wodę takim metalowym dzwonem. Gdy dopłynęli do mojej główki zapytałem ile ryb mają. Usłyszałem że dwa krąpie i kilka raków!!! I faktycznie w łodzi nie mieli ryb!!. To wyobraźcie sobie jak wówczas ten odcinek Odry był już zdewastowany!!
Odłowy wstrzymano kilka lat później, najpewniej dlatego że już nie mieli co odławiać. Po prostu było to nie opłacalne.
Niedobitki ryb pozostały jedynie na super miejscówkach kilka kilometrów wyżej, tam gdzie obecnie łowię ryby na przedwiośniu. Ale ile tego jest. Coś tam czasem ładnego złowię, bo główki są przekapitalne i tam jeszcze parę ładnych ryb siedzi na zimowiskach...
-
Jakoś Kotwic nic nie napisał.
Ja sądzę, że łowisko Lucjana jest efektem wieloletniego okresu błędów i wypaczeń w racjonalnej gospodarce rybackiej Zjednoczonego Królestwa.
-
Kotwic do takich wątków nie zagląda. A szkoda...