Spławik i Grunt - Forum
NAD WODĄ => Tematy mniej lub bardziej związane z wędkarstwem => Wątek zaczęty przez: mjmaciek w 20.06.2020, 09:17
-
Nie wiem jak u was ale u mnie pogoda zwariowała w tym roku.
Niedość że potrafi się zmienić w ciągu kilku godzin to jest mocno nie przewidywalna. W ciągu paru godzin z upału potrafi przyjść zmiana na 15 stopni.
U mnie pada od kilku dni do tego jest zimno.... brak stabilizacji wplywa na ryby.
Brania są himeryczne , ryba żeruje rzadko...trudno ją podejść.
Sezon obfituje w skoki ciśnienia co ma wpływ na zachowanie ryb.
Cięzki rok....
-
Jak nie popaduje, to leje jak z cebra. Wszystko w normie. ;) Najbardziej mnie dobijają wyładowania atmosferyczne. Pioruny tak ciskają, że włos na głowie się jeży i to z małych przetaczających się chmur burzowych.
-
U mnie na szczęście burzy nie ma ale cały czas pada... Moja pstrągowa rzeczka gdzie normalnie jest woda po kolana chyba jest 2 metry wody ;D U mnie zdecydowanie więcej deszczu niż w latach poprzednich, w tamtym roku potrafiło nie padać przez 2 miesiące a teraz 2 dni bez deszczu to cud. No ale deszcz potrzebny ale tęsknie za moimi pstrążkami.
Pozdrawiam
-
Mam wrażenie, że wreszcie po kilku latach suszy mamy normalny maj i czerwiec. Sporo pada i jest raczej ciepło. Mnie tegoroczna pogoda odpowiada i przyrodzie chyba też :).
-
Pogoda jest taka jak powinna być o tej porze roku. To ostatnie lata były strasznie dziwne.
-
U mnie temperatura średnia 17 stopni. A jak już podskoczy wyzej ... od razu burza.
-
Jest dobrze. Mogłoby tak całe lato wyglądać. Zdarzają się dni słoneczne dla tych, co takie prażenie lubią. Potrzebujemy tych opadów. Bardzo potrzebujemy.
-
Ze swojej strony powiem ze bardzo mocno mój organizm reaguje za zmiany pogodowe mimo młodego wieku. Wyobrażam sobie co musza czuć ryby podczas tej pogody, gdy ja nie potrafię kompletnie funkcjonować przez ostatnie 2 tygodnie... Będąc ostatnio na rybach raz się zbierały ciemne deszczowe chmury by zaraz przebijało się mocne słońca. Podczas chmur za zaczynałem się źle czuć i ryby przestawały brać. Wychodziło słońce ryby meldowały się na haku a ja odzyskiwałem siły ;) Jestem z pod znaku ryb, przypadek ?
-
Właśnie dostałem alert, że w nocy burze z gradem i podtopienia.
-
Właśnie dostałem alert, że w nocy burze z gradem i podtopienia.
Michał właśnie to jest nie normalne.
Zauważcie że kiedyś zmiana pogoda trwała dobe... dziś godzine.
Te skoki temperatury dodajmy te agresnywne burze, bardzo mocne opady.
Dołaczmy do tego zime bez zimy , marzec kwiecień bez opadów...
To moim zdaniem nie normalne.
Deszczu trzeba to pewne , umiarkowanej temperatury.
Ale to co teraz mamy od jesieni to moim zdaniem rozpieprzony klimat.
-
Że klimat jest rozpieprzony to jasna sprawa. Ogólnie piszę, że lepiej tak, niż te upały pod 40 stopni.
-
Że klimat jest rozpieprzony to jasna sprawa. Ogólnie piszę, że lepiej tak, niż te upały pod 40 stopni.
No ba.
-
Maj był bardzo zimny, ze średnią temperaturą 3*C poniżej średniej wieloletniej.
Czerwiec z kolei; jak do tej pory: średnia temperatura 17,7*C, suma opadów 80 mm.
Średnia wieloletnia (Wrocław): temperatura 18,2*C, opady 69 mm.
Tak więc temperatura w normie, opady wysokie, ale w strefie normalnej :-)
Nie ma co panikować, typowe polskie lato jest mokre.
-
Mówią, że zimny maj prorokuje mokry lipiec.
U mnie temperatura 20oC, trochę deszczu ale nie za dużo i prawie wcale burz.
-
Nie pamiętam kiedy ostatnio tak reagowałem na obecną pogodę. Jadę autostradą i ni stąd, ni z owąd - zaczynają mi się zamykać oczy. A przecież jestem wyspany. Wypoczęty. Coś wisi w powietrzu.
Nawet nie mam za bardzo planu (w skutek tej dynamiki w pogodzie) na to, kiedy jechać na ryby. Czy dziś na noc, czy jutro o świcie. Po prostu jeden wielki galimatias.
-
Maciek chyba jesteś z południa Polski. Ja jestem ze Śląska i potwierdzam. 25' stopni, świeci słońce, a z chmurki obok pada deszcz. Od dłuższego czasu cały czas pada, skoki ciśnienia i temperatury. Na ryby nie chodzę, bo nie ma brań. Karpie jeszcze pełne ikry, mlecza. Szczupaki tak samo, nie żerują nic a nic. Dobrze, że chociaż mamy nocki ciepłe.
-
Dzisiaj byłem 6 godzin na rybkach i miałem wszystko. Flaute i mocne porywy wiatru, słoneczny skwar, pochmurną duchotę, chłodny orzeźwiający zefirek i jeszcze na koniec deszcz. Deszcz momentami tak silny i takie duże krople, że aż bolało jak sieknęło po gołych łydkach.
Na grad i burze już nie czekałem 😜
-
Ja mam notatki odnośnie ryb i pogody od 11 lat.
Takich zmian jeszce w tym czasie nie było, a do tego dochodzi tarło opóxnione średnio o miesiąc.
Nie dość, że opóźnione to przerywane ... Mam zbiornik gdzie karp się trze z przerwami od ponad 2 tygodni, a jak w końcu złowię jakiegoś przyzwoitego osobnika to najczęściej - niewytarty ...
-
Normalna pogoda, nie zapomnicie że żyjemy w klimacie umiarkowanym :P
https://krolowasuperstarblog.wordpress.com/2020/06/20/dlaczego-tak-mocno-pada-synoptyk-tlumaczy-efekt-europejskiego-monsunu/
-
Może dzięki takim zjawiskom, jakie towarzyszą nam teraz, nieco podniesie się poziom wód gruntowych?
-
Może dzięki takim zjawiskom, jakie towarzyszą nam teraz, nieco podniesie się poziom wód gruntowych?
Podobno bardziej korzystne są opady lżejsze, ale dłuższe. Teraz jest 10 minut ulewy takiej, że siniaki robi, potem to spływa szybciutko do kanalizacji i uregulowaną rzeką do morza. Ale może poza miastami jest trochę lepiej.
-
Tak też słyszałem, że lepiej jest, gdy pada spokojnie, "lekko", równomiernie i długotrwale. A to dlatego, że ziemia łatwiej może przyjąć wilgoć. Bo teraz to przy tak gwałtownych opadach wszystko spływa albo do kanalizacji deszczowej, albo z pól wprost do rzek.
-
Od wczoraj cały czas pada, intensywny momentami mocny deszcz.
-
U mnie o 6-ej nie padało i było zimno jak cholera. Teraz właśnie, zaczęło padać i od razu cieplej :D W tym samym momencie dostałem Alert RCB.
Intensywne opady deszczu, burze z gradem i silny wiatr. Możliwe podtopienia.
-
O 14 było w cieniu u mnie 34 stopnie.
Obecnie jest 18 stopni.
Przez dwie godziny wiał straszny szkawł.
Teraz się uspokoiło.
-
Przed chwilą lało. Choć nie miało :D
-
Wczorajsze zawody deszcz i 20 stopni, ryba brała bardzo słabo wyniki głównie 1-2kg, na łowisku, gdzie tydzień wcześniej na zawodach wyniki nawet 18kg. Masakra z tą pogodą.