Spławik i Grunt - Forum
TECHNIKI WĘDKARSKIE => Grunt => Wątek zaczęty przez: sherod w 28.07.2020, 06:24
-
Witam,
Od czasu jak zacząłem jeździć na dobowe zasiadki zacząłem myśleć nad sposobem nęcenia.
Z racji, że mam duże zapasy ziarna kukurydzy w domu mogę sobie jej gotować ile dusza zapragnie.
Zauważyłem jednak, że nęcenie samą kukurydzą nie przynosi wielu dobrych efektów.
Po dodaniu pelletu 2mm, 4mm, kulek zanętowych, liquidu wygląda to zdecydowanie lepiej.
Używacie może gotowych mixów pelletu do nęcenia?
Chciałbym sobie kupić z 20kg takiego pelletu i mieć "spokój" na jakiś czas.
Może macie inne sposoby na robienie mieszanki zanętowej?
Używacie może jakieś dodatki w płynie zamiast drogich liquidów?
Nęcenie rakietą zanętową.
-
Na jednej z ostatnich zasiadek zrobiłem eksperyment, który ewidentnie wskazał, że ryby lepiej reagują na zanętę wieloskładnikową. Wydaje mi się, że jak mają więcej różnorodnych elementów, to tracą czujność. W tym sezonie najlepiej sprawdza mi się mix kukurydzy, konopi, rzepiku i 2 lub 3 rodzaje peletu skretting i copens 4-8mm. O tej porze roku zalewam to olejem powstałym po gotowaniu konopi.
Na najbliższej zasiadce będę próbował olej rybny taki prosto z przetwórni rybnej. Mam trochę obawy bo śmierdzi okrutnie, ale mam info, że ryby go uwielbiają. Zobaczymy.
-
Czyli podobne stwierdzenie jak u mnie co do różnorodności zanęty. Konopi jeszcze nie miałem okazji gotować. Szukam jakiegoś mixu pelletu (np. owocowy - różne wielkości pelletu + kulki).
Czy ktoś ma już doświadczenie z pelletem Stalomax?
-
Ja co prawda nie próbowałem, ale mój znajomy wychwala pod niebiosa ten mix:
https://www.pelletwedkarski.pl/mix-srednic-i-zapachow-p-211.html
Cena bardzo ok.
-
Zawsze na pierwszym miejscu stawiam na konopię i podaję jej dużo. Dopiero później zwiększam udział kukurydzy. Używam oleju rybnego lub boostera rybnego.
-
Kukurydza gotowana + pellety 8mm / 11 mm - aller aqua bronze/primo (wychodzi tanio).
Można dodać konopie - choć ja już dodaje np. na 5kg kuku jakiś mały słoiczek 350-400ml - chodzi bardziej o aromat. Nie mam zaufania do dużej ilości konopii (zbyt wiele razu albo mnóstwo drobnicy, albo blank)
Można również dodać kolorowych pelletów (żółte, czerwone) np. ze stalomaxa jakieś rozmiary 8-11mm. Wizualnie wzbogacają cały mix (np. na leszcza)
Jeśli chodzi o krótkie zasiadki warto np. część takiego w/w podanego mixu (kuku + pellet) zmieszać ze sobą już wcześniej, tak aby pellet zaczął 'pracować'. Zalety tego są takie że mamy lepszy aromat, pellet zapracuje szybciej (niż byśmy wrzucili świeży), oraz zrobi ładną 'chmurę' przy np. spombowaniu/wyrzucaniu z pontonu.
Druga partia leci już w całości na świeżo (np. ostatnie nęcenie na noc), tak by towar dotrwał do rana (a przynajmniej spróbował dotrwać - zależne od populacji)
* jest to budżetowe nęcenie, skuteczne na leszcze/amury i jako przyłów często mniejszego karpia. Mówię głównie o PZW.
Jeśli budżet jest zwiększony, a Ty nastawiasz się na coś selektywnego (rezygnujesz z drobnicy - wabi je kuku i konopia) to rezygnujesz, bądź ograniczasz kuku i konopie i sypiesz kulkami. Najtańsze na rynku 20kg za 109pln z decathlonu / 149 pln za starbaitsa.
Nie ze względów ekonomicznych, ale rzadko kiedy ograniczam kukurydzę. Jadę nad wodę wypocząć + połowić. Nie martwie się o przyłów leszcza, bo kocham tą rybę.
Mix kuku + konopia + pellet aller zapewnia mi zadowalające wyniki.
Zaznaczę że sam pellet allera pakuję również do pva (ciężka metoda), a na włos jakiś wianuszek kuku. Drugą wędka eksperymentalnie.
Co do bosterów to: melasa płynna + olej rybny - do kupienia tanio na allegro. Przyznam się że korzystam rzadko, ponieważ sam pellet cuchnie rybą.
Fajnym bosterem jest również przelać wodę z gotowania konopii po ostygnięciu do jakiejś butelki. Mam kilka takich, które leżą już rok. Wydziela się tam specyficzny osad na dole butli. Wszystko się przeżera i cuchnie niesamowicie.
-
Pellet + kukurydza to dobre połączenie. Ja takie stosuję i udaje się zatrzymać na jakiś czas stadko leszczy. Jedna uwaga - pellet od 8 mm w górę.
-
Ja wedkuje tylko na feeder z gruntu i moje wędkowanie opieram na 5 filarach. Konopie, rzepik, kukurydza, pellet 2 mm, i martwe białe. Nęcenie wykonuje podając każdy z tych produktów za pomocą spomba albo koszyków zanętowych. Świetnie się do tego nadaje Drennan Canal...
https://sklepdrapieznik.pl/sklep/pudelka-i-karuzeletacki-drennan/20425-tacka-karuzela-drennan-canal-waiter-black.html
... do którego wchodzi 5 pojemników od Drennana o pojemności 0,5 litra.
Generalnie mnie taki system sprawdź się bardzo dobrze, ważne by mikro pellet był suchy bo po wpadniecie do wody spomba czy koszyczka suchy pellet tworzy większy dywan njz mokry i bardziej się rozprasza.
Osobiście nie stosuje do necenia pelletow większych niż 4,5 mm, rzadko kiedy podrzucę pojedyncze pellety 8 mm ale może wynika to z faktu że nie łowie na komercji, tylko na wodach ze słabszych rybostanem, i opcja mikro towaru jest bezpiecznejsza niż sypanie grubo.
Tym bardziej w tym roku z taką cudaśną pogodą.
-
Ja też nie łowię na komercji. Nęcę w opisany sposób na zalewie PZW. Łowię na cięższą metodę na ok. 60-tym metrze. Leszcz 0,5 kg wciąga pellet 8 mm jak kluski.
-
Zawsze powtarzam że ziarna zrobią robotę ;),przy dłuższym nęceniu tym bardziej ,zgadzam się z kolegami kuku,rzepik,konopia,i pellety halibut i jakiś słodziak i do boju :beer:
-
Czyli podobne stwierdzenie jak u mnie co do różnorodności zanęty. Konopi jeszcze nie miałem okazji gotować. Szukam jakiegoś mixu pelletu (np. owocowy - różne wielkości pelletu + kulki).
Czy ktoś ma już doświadczenie z pelletem stalomax?
Używałem 2mm (truskawka, kukurydza i skisłe masło) do podajnika do metody, bardzo łatwo przemoczyć. Za to ma bardzo mocny zapach, aktualnie używam tylko w postaci mielonej dodając do miksu. Ostatnio świetnie mi się sprawdziła mieszanka z dodatkiem mielonego pelletu truskawkowego.
-
Czy taka taktyka sprawdzi się również na rzekach? Czy ziarna typu konopia i rzepik nie będą zbyt lekkie i nie wyfruną z nurtem rzecznym?
-
czy taka taktyka sprawdzi się również na rzekach? czy ziarna typu konopia i rzepik nie będą zbyt lekkie i nie wyfruną z nurtem rzecznym?
Jak dokleisz ziarna gliną, klejem i/lub np. jakąś uniwersalną zanętą i podasz w kulach lub wałkach precyzyjnie w miejsce łowienia to tak. Inna sprawa, że czasem potrzeba trochę czasu żeby w rzece podeszły większe ryby do dania tego typu.
-
właśnie coś takiego zrobiłem, zmieliłem pellety aller aqua, trochę skrettinga żeby zrobić kolor bardziej brązowy, dodałem mączki rybnej duńskiej, zmieszałem to z tanią zanętą z allegro o zapachu wanilii, zalałem trochę olejem sojowym i melasą, dodałem gliny i bentonitu, gotowaną kukurydzę zmieliłem w śrutowniku ręcznym i też dodałem do tej mieszanki, trochę mrożonych pinek i pieczywa fluo, trochę gotowanej kukurydzy i konopii jak i wywaru po gotowaniu. Zapach tego był rybno-waniliowo-konopno,sojowy, zrobiłem z tego kule i wrzuciłem do wody, łowiłem na przepływankę i chyba to był mój najlepszy dzień wędkarski na tej rzece, pyszczki kleni były zapchane towarem. Fakt że było masa drobnicy, ale zbytnio nie przeszkadzało mi to(kleniki 10-30cm) było ich ze 40 sztuk albo i więcej, trafiło się 6 sztuk większych od 35 do 44cm, z 12 płotek 15-26, 2 certy około 30cm, wszystkie ryby wróciły do wody. Chciałem złapać leszcza, ale chyba na tamtym odcinku po prostu go nie ma lub jest w bardzo małych ilościach, zastanawia mnie to, czy właśnie sypanie całymi ziarnami i pelletami dało by podobne efekty, czy podchodziły by same większe sztuki, czy musiałbym nęcić kilka dni, aby przyzwyczaić ryby do grubego towaru. Dodam też, że łowiłem na odcinku o zerowej presji wędkarskiej, z racji tego, że trzeba iść na piechotę przez pole odcinek około kilometra
-
Przy takiej ilości klenia jak opisujesz to musisz dołożyć grubszą frakcję do kul. Zwiększaj ilość stopniowo. Jak masz czas to kilku sesjach nęcenia powinieneś mieć efekty.
-
Czy taka taktyka sprawdzi się również na rzekach? Czy ziarna typu konopia i rzepik nie będą zbyt lekkie i nie wyfruną z nurtem rzecznym?
Na rzece w okresie czerwiec -nawet do października nęcę samymi ziarnami. może i coś wyfrunie, ale nęce duzo - zawsze coś zostanie i szukam miejsc "spokojniejszych" nie w ostrym nurcie, lub jakichś dołków - moją rzekę mam "obcykaną" i wiem gdzie są takie "spokojniejsze", rybne miejsca.
Moja letnia zanęta:
Groch - 4,5 dwugarści, pęczak 2,3 termosy, pszenica garnek. to wszystko zalewam sporą ilością melasy (pół litra),
co drugi dzień ląduje to w wodzie,
Niektórymi latami dodawałem łubinu (wg ,mnie się sprawdza słabo na rzekach) i kukurydzy (dłuugo się gotuje a i tak jest dość twarda - nie leży mi jakoś).
Na wiosnę dodaje konopie ale tylko 3,4 początkowe nęcenia - robię je w termosie. w Sezonie rezygnuje z nich bo drogie i właśnie lekkie.
Koszty - groch 1,10
pszenica 0,5 zł,
pęczak - około 1 zł,
melasa - 1 zł -
razem z gazem 5 zł
paliwo - mam 18 km do miejscówki x2 = 36,40 km - liczę około 10 zł
razem jedno nęcenie 15 zł, i godzinka , miesięcznie 225 zł (około) to koszt z przynętami i wyjazdami na ryby (łowie na to czym nęcę)
Czy to dużo - wcześniej nęciłem "proszkami" "z marszu" na wyjazd, na proszki, dodatki ,robaki itd. spokojnie wydawałem 50-100 zł - 4ry wyjazdy w miesiącu 200 - 300 zł zł.
Najlepsze są miejsca gdzie trzeba iść z "buta" - rybne, ciche, i czyste (zazwyczaj). Ja tez chodzę - teraz 200m i już mam spokój i ryby, a kiedyś miałem miejscówkę 2 km od parkingu.