Spławik i Grunt - Forum
NAD WODĄ => Łowiska => Wątek zaczęty przez: fishunter1990 w 12.08.2020, 19:01
-
Wakacyjny temat znów powraca, a z nim tendencyjne pytanie: próbował ktoś z Was w ostatnich latach wędkarstwa śródlądowego w Dziwnowie (rz.Dziwna, Zalew Kamieński, jezioro Martwa Dziwna)?
Surfacasting nie wchodzi w grę, tylko gruntówka z alarmem na w/w wodach. W sieci są raczej słabe opinie nt. rybności tych akwenów (jak to w Polsce :facepalm:), więc nie wiem czy brać ze sobą wędkarskie graty, czy raczej skupić się na :fish: z frytkami... ;)?
PS. Opłata za tydzień wędkowania to całe 7zł, więc ryzyko żadne, tylko nie wiadomo czy ta stawka idzie w parze z (bez)rybnością tamtejszych wód...
-
Na zalewie możesz nocą złapać rybke ale z tego co widziałem po śladach to łupia sieciami ile wlezie w porcie dziadki również żadnej nie wypuszczą wszystko to siaty , największe ryby głównie ładne leszcze to nocą łowili wedkarze z plaży między Dziwnowem a Dziwnówkiem :)
-
Kilka lat temu byłem z rodzicami w Międzywodziu i wybraliśmy się na spacer do Dziwnowa. Wędkarzy było bardzo mało w zasadzie w cale była jedna grupka miejscowych spinningistów, na rzece łowili oni bardzo ładne okonie. Po krótkiej rozmowie dowiedziałem się, że okoni i szczupaczków można połapać ale z białą rybą słabo bo wszystko dziadki do siaty i generalnie mówili, że z roku na rok coraz gorzej. Bardzo sympatyczni Panowie, miejscowi i o dziwo wypuszczali wszystkie ryby.
Było to kilka lat temu więc możliwe, że teraz jest bezrybie >:( jak prawie wszędzie w Polsce :facepalm:
Pozdrawiam i życzę miłego wypoczynku z :beer: i :sun: ;)
-
Dzięki Pany, czyli chyba pozostanie zimne :beer: i gorąca :fish: z oleju... :-\
-
Ja siedzę w Pogorzelicy i jeśli chodzi o łowienie to tylko z samego rana po 9 już dużo ludzi jest na plaży i rozłażą się po całości każdy chce zachować jakiś odstęp. Widziałem kilku wędkarzy który łowili na rewie jakieś 40m od brzegu na muchę ale chyba mizerne efekty mieli bo zadowoleni nie wracali :P. Ojciec próbował ale pękł mu feeder mivardi podczas wyrzutu ciężarka 70g a c.w do 150g co prawda wędka ma już parę lat ale po tej firmie się nie spodziewałem takiego myku. Jak wrócę zrobię fotkę jak ta firma robi wędki po prostu żenada już Jaxon robi to lepiej :facepalm:.
-
Jak jestem w Dziwnowie (ostatnie kilka lat) to łapie na kanale koło stacji Orlen (blisko po zimne piwo) :P. Najczęściej płoć, krąp, mały leszcz, to na bata. Fajna zabawa. Rybek trochę jest. Jest tylko jedno ale, musi być uciąg. Jak woda stoi to brania sporadyczne. W tamtym roku zabrałem też feedera, to jak znalazłem dno twarde to podeszły leszcze takie 40-50 cm.
Jest jedno ale, motorówki i skutery. Potrafią pływać po zestawach lub robić falę, że trzeba pudełka i cały sprzęt trzymać wysoko.
Wybieram się pomiędzy 16-21.08.2020 jak coś to zapraszam.
-
Dawno temu łowiłem kapitalne płocie w Międzywodziu na Lewieńskiej Strudze, tylko to było ???? z 30 lat temu. Na czeską Sone i szczypaną bułkę.
-
Ja niedaleko w Wisełce połowiłem okoni i płoci.
A lepsi ode mnie dużych karasi pospolitych.
A było to... 40 lat temu.
-
No i po wypoczynku w Dziwnowie :'(. Wędkarstwo było tylko mikro-dodatkiem do urlopu, więc łącznie nad wodą posiedziałem ok. 9godz w ciągu trzech zasiadek :-\. Na pewno nie był to czas pozwalający rozpracować lokalne przyzwyczajenia ryb, ale jakiś pogląd na rybostan otrzymałem.
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1376_24_08_20_7_59_01.jpeg)
Wziąłem ze sobą 2 dość mocne kijki, które w zasadzie dopiero zostały rozdziewiczone (Korum Trilogy z segmentem feederowym). Stosowałem proste i mocne zestawy - żyłka główna 0,25mm, koszyki 50-70g na running rigu, przypony z fluorocarbonu 0,22mm i haki 10-14 Drennan WGS. W koszach spożywka z pelletami, kuku i robactwem.
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1376_24_08_20_7_58_41.jpeg)
Łowiłem głównie krąpie do 25cm, płocie, jazgarze, ale udało mi się też złowić 2 nowe gatunki:
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1376_24_08_20_7_59_24.jpeg)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1376_24_08_20_7_59_48.jpeg)
Generalnie całe wędkowanie utrudniały pływające żaglówki, motorówki, skutery i inne jednostki, więc nie było możliwości łowienia na dalszym dystansie z wysoko uniesionymi szczytówkami. Druga kwestia to podwodne zielsko, które oblepiało haczyk z przynętą, czy nawet koszyk zanętowy. Należy więc szukać twardego i czystego dna, choć częściowo wolnego od roślinności. Zestawy należało dość często przerzucać, bo gdy przez 15min nie miałem brania, to były tylko 3 możliwości:
- brak przynęty na haczyku
- przynęta na haczyku oblepiona zielskiem
- przynęta na haczyku w paszczy jazgarza >:O.
Przy okazji, chciałem podziękować Markowi, czyli forumowemu koledze makaro, za cenne wskazówki, wspólne (niestety zbyt krótkie :() zasiadki i zimne :beer:. Mam nadzieję, że jeszcze się zobaczymy nad wodą :thumbup: :beer:.
Podsumowując - wody Dziwnej mają potencjał, ale należałoby go wypróbować raczej w nocy i o świcie z racji ruchu na wodzie, lub w ogóle poza sezonem wakacyjnym. Być może jeszcze tu wrócę, bogatszy o powyższe doświadczenia...
-
Fajne zdjęcia ;) Szkoda, że nie udało Ci się połowić jakbyś sobie tego życzył, ale zawsze to nowe doświadczenia i doznania nad wodą 8)
-
:bravo: :thumbup:
-
Cudne fot z tymi żaglówkami. Gdyby był konkurs, masz wygraną w kieszeni :bravo:
-
W zeszłym roku nie udało mi się zarezerwować noclegów w Dziwnowie (pełne obłożenie prawie do końca wakacji >:(), więc w tym roku zaklepałem domek dużo wcześniej. W rozmowie z właścicielem okazało się, że w tym roku wielu Polaków zrezygnowało z urlopu, biorąc pod uwagę małą liczbę rezerwacji. Inflacja zrobiła swoje...
Ale do rzeczy - urlop oczywiście rodzinny, więc nie oszukiwałem się, że będę miał sporo czasu na :narybki: i tak też było :-\. W sumie tylko 2 zasiadki (7-8godz) nad wodą, ale dobre i to. Po 4 dniach obserwacji wody, wypatrzyłem z mostu stadko grubych leszczy i jednego prawie metrowego kabana, który z góry przypominał łososia/bolenia (można snuć domysły). Długo nie wytrzymałem bierności wędkarskiej ;).
Znalezienie odpowiednio spokojnej i dostępnej miejscówki jest w Dziwnowie nie lada wyzwaniem, ale póki co jeszcze taka się ostała.
Zaraz po rozłożeniu całego majdanu, rozpocząłem bombardowanie Bopperem.
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1376_23_08_22_7_44_41.jpeg)
Kije zarzucone, czekamy na brania...
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1376_23_08_22_7_44_17.jpeg)
Zdobycze podobne jak 2 lata temu, czyli krąpie do 30cm, kilka ładniejszych płoci, a tak poza tym jazgarze i jedna paskuda...
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1376_23_08_22_7_45_02.jpeg)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1376_23_08_22_7_44_00.jpeg)
Dziwna chyba nie bez powodu ma taką nazwę - często było widać, że nurt wyraźnie zapierdziela od strony morza (zapewne powierzchniowa cofka), a po zarzuceniu koszyk ściąga wprost w przeciwnym kierunku ;D.
Co do aspektów sprzętowych - generalnie kije i zestawy takie same jak 2 lata temu. Koszyki 70g, grube przypony i duże haki - nie ma się co cyrtolić, bo na wszelakie robactwo brania są częste, a jak niechciane paskudy głęboko połkną przynętę to ich odhaczanie jest o wiele łatwiejsze, a i przypony na dłużej zostają nieposkręcane. Na 2 kije przy ciągłych braniach nie dałbym rady, więc jeden zestaw rzuciłem na filecika, ale bez sukcesu. Liczyła się jednak magia miejsca... :)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1376_23_08_22_7_43_44.jpeg)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1376_23_08_22_7_45_18.jpeg)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1376_23_08_22_7_45_37.jpeg)
Brak czasu, a pod koniec urlopu i zmieniająca się pogoda ( :rain:) nie pozwoliły mi nawet za bardzo rozgrzać się wędkarsko, ale cóż życie... ::). Mimo wszystko wyjazd bardzo udany, pewnie kiedyś tam wrócę...
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1376_23_08_22_7_45_57.jpeg)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1376_23_08_22_8_29_47.jpeg)
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/1376_23_08_22_7_43_21.jpeg)
-
:bravo:
-
Spędziłem tam 14 dni w tym roku.
Piękne miejsce , a ilość miejscówek do wędkowania nieskonczona.
To był urlop od wszystkiego tylko rodzina.