Spławik i Grunt - Forum
PRZYNĘTY i ZANĘTY => Przynęty => Wątek zaczęty przez: Azymut w 16.08.2020, 08:35
-
Hej.
Intensywnie myślę nad zrobieniem swojego pelletu. Bazę miałby stanowić zmielony pellet typu feed, plus dodatki smakowe które mnie interesują, ewentualnie barwnik by nadać odpowiedni kolor. Ktoś ma pomysł jak to wszystko złożyć w całość, co dodawać jako klej, jaki konserwant, jak przygotować (gotowanie, pieczenie?) by pellet był tonący...
Za wszystkie sugestie i porady serdeczne dzięki! :beer:
-
Powiem Ci że to takie szukanie kamienia filozoficznego ,narobisz się nakombinujesz a i tak nie wiadomo czy coś z tego wyjdzie i czy ryby będą to jeść chciały.
Kup w drapieżniku pellet screttings (ale tylko w drapieżniku bo na allegro to nie wiadomo co tam maja pod ta nazwą), dodaj podczas namaczania jakiejś zalewajki smakowej czy barwnika i masz pellet jaki chcesz.
Teraz tyle jest koncentratów zapachowych ba rynku że głowa boli, w sklepie w którym kupuję w małym mieście jest za 20 rodzajów z sonubites a co dopiero na internecie. Ja na Twoim miejscu bym nie kombinował bo przekombinujesz, kasę utopisz i nie wiadomo czy to się sklei i jak się będzie zachowywać podczas namaczania i w wodzie.
Bierz screttings z drapieżnika i dopraw po swojemu i się nie zawiedziesz.
-
Mam i skretting i milion zalewajek ale ciągle jakoś efekty nie są dla mnie satysfakcjonujące.
Po bardzo dobrym doświadczeniu ze swoją zaneta, chciałbym pójść krok dalej i pokombinować ze swoimi przynętami.
-
A podpowiesz coś w sprawie tej zanęty ? ja też sam mielę i robię swoją zanętę tylko z konsystencją mam czasem problem i za bardzo się klei.
A co do robienia swojego pelletu to może ryby wolą u Ciebie na łowiskach samą zanętę często tak bywa że samego pelletu nie za bardzo rybki chcą jeść. Ale jak tak kolega uważa jek chce to niech kombinuje.
-
Pellety są robione w procesie ekstruzji czyli przetwarzania, pod wpływem wysokiego ciśnienia i temperatury. Nie masz jak raczej tak zrobić. Normalnie trzeba by mieć jakąś wyciskarkę i masę w postaci wałków kroić na równe kawałki a potem prażyć. Ale czy jest sens? Wg mnie absolutnie nie. Zapach jaki osiągniesz przy prażeniu może przyprawić o mdłości, to dobra recepta na rozwód :P
Ale można pellet sobie właśnie poprawić za pomocą zalewajek, aby go po takim traktowaniu wysuszyć. Można zrobić sobie wersje smużące lub wolno się rozpuszczające, w zależności od dipu.
Nie wiem też czy uzyskasz samemu dużo lepszy pellet, raczej wątpię. Nie wiem czy skóra warta jest wyprawki...
-
Azymut, jedyne, co możesz zrobić, to po prostu kulki z mielonego pelletu. Czyli bazą jest mielony pellet + dodatki i jajka/mąka do zlepienia ciasta. Trzeba tylko ustalić proporcje. Z 5 lat temu się bawiłem i kompletnie nie pamiętam, co tam dodałem. Może nawet sam pellet i jajka wystarczą.
-
Dawno temu robiłem takie pellety, chyba z tego przepisu:
https://www.fishfood.com.pl/domowy-pellet/
Była to raczej forma eksperymentalnej zabawy, nie pamiętam czy miałem jakieś efekty.
-
Dzięki bardzo :beer: :thumbup:
Na pewno ekonomicznie może się okazać to przedsięwzięcie średnio opłacalne, ale chodzi mi głównie o zrobienie pelletu którego zapach czy smak na rynku nie występuje. Roboty z tym aż tak dużo nie ma, to co wysłał Fishunter czytałem i coś takiego chciałem zrobić. Na spokojnie w zimie, wolnej chwili, suszyć na kaloryferach...
Zrobię sobie partie czy dwie na próbę. Martwię się tylko proporcjami, tu z pomocą przyjdzie mi żona, może jej nos i doświadczenie pomoże mi jakoś zachować odpowiednie proporcje...
-
Typowy mix na kulki tylko nie gotujesz/parujesz a suszysz na kamień. Z tym, że ja bym sobie odpuścił bo nic z tego ciekawego ci nie wyjdzie. Na rynku jest tak ogromny wybór dobrego towaru, że głowa boli.
-
Typowy mix na kulki tylko nie gotujesz/parujesz a suszysz na kamień. Z tym, że ja bym sobie odpuścił bo nic z tego ciekawego ci nie wyjdzie. Na rynku jest tak ogromny wybór dobrego towaru, że głowa boli.
No ale sam jednak swoje kulki robisz, mimo obfitości towaru na półkach.... Mi chodzi tylko o rozmiar 6-8-10 czyli przynętowe pellety.
-
Robię tylko dlatego, że wychodzi mnie to o wiele bardziej ekonomicznie niż gotowce. W twoim przypadku za wiele jest niewiadomych co do mixu i obróbki. Gdyby faktycznie dobry pellet można było zrobić samemu to ludzie by robili samemu tak jak kulki...Nie bez przyczyny u nas firmy karpiowe zlecają produkcję pelletu "innym".