Spławik i Grunt - Forum

SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: zbyszek321 w 29.07.2015, 14:35

Tytuł: Wędka gruntowa
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 29.07.2015, 14:35
Koledzy potrzebuje wędki do nocnego łowienia na dużych odległościach. Feeder odpada. Kupiłem jedną wędkę daiwa 3,6 m, 3,0 lbs. Chciałbym aby ta druga była nieco delikatniejsza i koniecznie 3 częściowa. Koszyki jakich będę używał to 40-60 gram. Budżet do 300 zł. Rozpatrywałem 3 wędki: http://skleptrabucco.pl/precision-xt-allrounder-360-20-60grtrabucco/ ale obawiam się, że może być zbyt delikatna i http://allegro.pl/wedka-shimano-alivio-dx-specimen-12-275-3-sklad-i5546120280.html tej kompletnie nie znam oraz  http://allegro.pl/wedka-dragon-express-specjalist-80-3-60-40-80g-i5528737523.html .  Może macie coś innego do zaoferowania. Z góry dziękuje.
Tytuł: Odp: Wędka gruntowa
Wiadomość wysłana przez: Michał Mikuła w 29.07.2015, 17:27
Daiwe masz Black Widow?

Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk

Tytuł: Odp: Wędka gruntowa
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 29.07.2015, 17:56
Tak
Tytuł: Odp: Wędka gruntowa
Wiadomość wysłana przez: M.fisher w 29.07.2015, 18:46
Oglądnij sobie Daiwa aqualite Power Float. Posiadam tą wędkę i łowie nią na Odrze. Wędka poradzi sobie śmiało z takimi koszykami mimo że jej max cw to 50 g.
Tytuł: Odp: Wędka gruntowa
Wiadomość wysłana przez: Luk w 29.07.2015, 18:56
Tutaj raczej powinieneś szukać Avonów lub ewentualnie brzanówek, bo mają krzywą ugięcia od 1.5 lb wzwyż. Spławikówki są zbyt miękkie. Chcesz zarzucać czym i jak łowić dokładnie, z alarmem??? Żyłka na dystansie 100 metrów nie pokazuje dobrze brań, warto pomyśleć o plecionce. Ale to znów odpowiedni kijek musi być...
Tytuł: Odp: Wędka gruntowa
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 29.07.2015, 20:13
Lucjan czy w tym budżecie kupię jakąś brzanówkę?
Tytuł: Odp: Wędka gruntowa
Wiadomość wysłana przez: Dżamukka w 29.07.2015, 20:55
  Koruma kupisz brzanówkę do 300.Nasz kolega ma do sprzedania, chyba raz była nad wodą, zagadaj z Nagoi z forum
Tytuł: Odp: Wędka gruntowa
Wiadomość wysłana przez: Dżamukka w 29.07.2015, 20:56
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=1829.0
Tytuł: Odp: Wędka gruntowa
Wiadomość wysłana przez: Luk w 30.07.2015, 09:01
Jeżeli łowisz z alarmem, to taki kij w połączeniu z dobrym kręciołem o szerokiej szpuli, z plecionką i strzałówką jak najbardziej się nada. Ma więcej przelotek niż karpiówka, mniejsze - ale odpowiednie do właśnie dalekich zarzutów.

Ogólnie mało ludzi tak łowi. Większość używa do takiej roboty karpiówek 2.5 lb, wiąże się to często z większymi miotanymi ciężarami (ale kto łowi leszcze na takim dystansie - teraz się łowi karpie). Ci co szukają leszcza w dzień używają raczej feederów 3.90 a nawet 4.20 metra. Jak dla mnie do alarmu ten kij (Korum) jest idealny, gorzej z większymi rybami - jest trochę miękki. Ja miałem na niego karpia 10 kilo i ryba nawet nie pisnęła, ale nie wiem jak taka 20... Chociaż jak na Red Range Drennana wpadł misiek 15 kilo, to tutaj nie powinno być żadnych problemów... :D

Pomyśl tylko o sygnalizacji brań. Przy żyłce na 60 metrach branie leszcza to lekkie podnoszenie się hangera zaledwie, na 100 metrach moze być już nie rejestrowane przez alarm, widać tylko lekki skok hangera, góra-dół, góra -dól. Dlatego plecionka pomoże. W tym roku dwa razy łowiłem na wodzie z leszczami i linami na 60 metrach i wiem jak wyglądały brania...
Tytuł: Odp: Wędka gruntowa
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 30.07.2015, 09:14
Dzięki Luk :thumbup:
Tytuł: Odp: Wędka gruntowa
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 30.07.2015, 10:50
Chyba kupię dragona. http://allegro.pl/wedka-dragon-thytan-carp-2-75-360-2-3-4lbs-gratis-i4936421827.html
Tytuł: Odp: Wędka gruntowa
Wiadomość wysłana przez: Michał Mikuła w 30.07.2015, 11:18
Jeżeli łowisz z alarmem, to taki kij w połączeniu z dobrym kręciołem o szerokiej szpuli, z plecionką i strzałówką jak najbardziej się nada. Ma więcej przelotek niż karpiówka, mniejsze - ale odpowiednie do właśnie dalekich zarzutów.

Ogólnie mało ludzi tak łowi. Większość używa do takiej roboty karpiówek 2.5 lb, wiąże się to często z większymi miotanymi ciężarami (ale kto łowi leszcze na takim dystansie - teraz się łowi karpie). Ci co szukają leszcza w dzień używają raczej feederów 3.90 a nawet 4.20 metra. Jak dla mnie do alarmu ten kij (Korum) jest idealny, gorzej z większymi rybami - jest trochę miękki. Ja miałem na niego karpia 10 kilo i ryba nawet nie pisnęła, ale nie wiem jak taka 20... Chociaż jak na Red Range Drennana wpadł misiek 15 kilo, to tutaj nie powinno być żadnych problemów... :D

Pomyśl tylko o sygnalizacji brań. Przy żyłce na 60 metrach branie leszcza to lekkie podnoszenie się hangera zaledwie, na 100 metrach moze być już nie rejestrowane przez alarm, widać tylko lekki skok hangera, góra-dół, góra -dól. Dlatego plecionka pomoże. W tym roku dwa razy łowiłem na wodzie z leszczami i linami na 60 metrach i wiem jak wyglądały brania...
Z plecionką moim zdaniem jest ten problem, że nie amortyzuje zrywów ryb tak dobrze jak żyłka i na niektórych łowiskach nie można jej używać jako linki głównej więc ja bym się nastawiał od razu na żyłkę.

Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk

Tytuł: Odp: Wędka gruntowa
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 30.07.2015, 12:31
Tam gdzie ja łowię śmiało można używać.
Tytuł: Odp: Wędka gruntowa
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 30.07.2015, 14:50
Ciężki ten Dragon,ale może tak ma być? Na karpiówkach się nie znam!
Tytuł: Odp: Wędka gruntowa
Wiadomość wysłana przez: Michał Mikuła w 30.07.2015, 15:27
Karpiówkami nie rzucasz co chwilę, wiec są cięższe.

Wysłane z Nexus 5 za pomocą Taptalk

Tytuł: Odp: Wędka gruntowa
Wiadomość wysłana przez: Luk w 30.07.2015, 16:00
Wolisz trzy składy niż dwa?

Ten Dragon jest spoko i też się nada. Co do plecionki  to używa się jej ze strzałówką około 4-5 metrów lub specjalną gumą do feedera. Ale wszystko musi być ustawione idealnie - bo co jak co, ale jak jest  branie karpia to wędka leci do wody jak z procy :D Wolny bieg, hanger na wypuszczonej plećce itd. Przy żyłce jest inna bajka...

Sam uderzam na wodę leszczową i będę łowił na sporej odległości feederem z plecionką. Podzielę się wrażeniami :)
Tytuł: Odp: Wędka gruntowa
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 30.07.2015, 17:07
Czekamy na relacje :)
Tytuł: Odp: Wędka gruntowa
Wiadomość wysłana przez: p^k w 30.07.2015, 17:43
@zbyszek321,

Przewaznie lowie na zaporowkach na podobnych dystansach i do tego uzywam feederow heavy.

Z wedzisk, ktore bierzesz pod uwage to teoretycznie najwiekszy zasieg powinienes osiagnac karpiowka, poniewaz pierwsza przelotke [liczac od kolowrotka] ma duza i na wysokiej stopce. Przez co kat zalamania zylki przy schodzeniu ze szpuli bedzie mniejszy. Jest to dosc wazny aspekt przy wyrzucie.

Co do polowu leszczy na takich odleglosciach, to nalezy pamietac, ze duze leszcze to samotniki. Rzadko wplywaja w zanete, w ktorej zeruja male osobniki. Gdy bedziesz lowil na 2 wedki to jedna rzucaj kilkanascie metrow w bok od zaneconego miejsca, ewentualnie dalej/blizej. -To taka stara szkola B.Bartona, ktora sie sprawdza.
Branie leszczy czesto bywa mocne. Dlaczego? Poniewaz na takich odleglosciach ryba czesto jest juz "zapieta".
Tytuł: Odp: Wędka gruntowa
Wiadomość wysłana przez: Luk w 30.07.2015, 18:55

Co do polowu leszczy na takich odleglosciach to nalezy pamietac, ze duze leszcze to bardzo ostrozne samotniki. Nigdy nie wplywaja w zanete, w ktorej zeruja male osobniki. Gdy bedziesz lowil na 2 wedki to jedna rzucaj kilkanascie metrow w bok od zaneconego miejsca, ewentualnie dalej. -To taka stara szkola B.Bartona, ktora sie sprawdza.
Branie leszczy czesto bywa mocne. Dlaczego? Poniewaz na takich odleglosciach ryba czesto jest juz "zapieta".

Duże leszcze to samotniki - ??? Leszcze są stadnymi zwierzętami, może czasami jakaś sztuka żeruje w pojedynkę... Jedno jest pewne - są płochliwe - i nie zawsze łatwo jest je łowić sztuka za sztuką, bo są ostrożne. Na większych zbiornikach woda jest zazwyczaj czystsza - i holowana ryba płoszy inne. Kiedyś był artykuł w Wędkarzu Polskim o samotnikach -leszczach, ale wątpię aby autor nurkował, albo opierał swoją wiedzę na podstawie filmów podwodnych. Po prostu łowił jedną rybę, a reszta uciekała.  Ponadto duża łopata - tako powyżej 55-60 cm to już zazwyczaj ryba żerująca nocą, o zmroku, rzadko się je łowi w dzień. Teraz jest wiele filmów gdzie pokazane jest żerowanie dużych łopat...

Co do zapięcia się ryby - lin, karp i amur uciekają, brania są ostre - to odjazdy. Leszcz natomiast najczęściej usiłuje pozbyć się haka trzęsąc łbem, i jeżeli da mu się luz i chwilę czasu, to zazwyczaj się zrywa. Jeżeli założy się karpiowy ciężarek 3 oz wzwyż, to może mieć kłopot, ale przy lżejszym obciążeniu użyje go jako przeciwwagi. Dlatego na noc najlepiej założyć świetlik do hangera aby móc widzieć jego skoki. Wtedy trzeba zacinać. Stosując hak bezzadziorowy dużo się ryzykuje... Dlatego właśnie należy być czujnym. Większość leszczy powyżej 5-6 kilogramów, złowionych przez wędkarzy specjalizujących się w dużych łopatach, pochodzi właśnie z zacinania skaczącego hangera. Nie zawsze da się ustawić alarm na dużą czułość z powodu wiatru. Łowiąc w nocy na Sonning Pit, miałem lekki wiatr, i ustawiłem alarm odpowiednio. Dopiero o świcie zobaczyłem, że niektóre brania to skok hangera i marne piknięcie, lub też tylko zapalenie się światełka. A ryba była na haku.

Nie wiem tez czy duże leszcze wpływają chętnie w zanętę, stado raczej odkurza dno szybko, i mając małą porcję zanęty, bez ziaren - szybko odpływa. Z jakiegoś powodu nie wchodzą wcale tak chętnie. Dlatego najlepiej nęcić je ziarnami, pelletami, zanętę zaś stosować jako dodatek do dywanu. Ewentualnie faszerwoać zanętę czymś, aby zatrzymać leszcze na dłużej. Można też stosować przynętę mocno odróżniającą się na dnie, właśnie aby sztuki patrolujące nęcone miejsce skusiły się na coś 'kłującego' w oczy. Co zaś rzucania zestawów kilkanaście metrów od nęconego miejsca - to jest to mocno ryzykowna taktyka, nie znajduje logicznego uzasadnienia dlaczego miałaby być lepsza od umieszczania przynęty metr,dwa przed nęconym miejscem. W założeniu chodzi o to, aby wyciągać sztuki ze skraju stada, i przede wszystkim aby nie rzucać im zestawu na głowę, bo wtedy zwiewają... Odrzucenie w bok to nic innego jak łowienie na chybił trafił. Możliwe, że przy łowieniu na spławik ryby cofaja się, przesuwają, jednak do polowania na grubego leszcza lepiej czekać. Bardzo często stada wraca po jakimś czasie. Ważne aby po rybie, dwóch, znowu spodować. Stado robi zamęt na dnie, i wędkarzowi wydaje się, że towar wygląda pięknie - jednak jest rozrzucony na sporym obszarze. Zwłaszcza zanęta - ryba przepłynie obok niej i jest już chmura.

 Moich kilka zasiadek nocnych to było właśnie takie łowienie - leszcz o pierwszej w nocy - i następne co godzinę. Po holu ryby robiło się cicho, trzeba było odczekać, donęcić. Spodowanie czasami płoszyło ryby, ale za dwie godziny już były...
Tytuł: Odp: Wędka gruntowa
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 30.07.2015, 18:56
Dzięki Paweł. Dzisiaj byłem zanęcić. Jutro skoro świt wyjazd. Zastosuje się do twoich rad. :beer: