Spławik i Grunt - Forum
NAD WODĄ => Tematy mniej lub bardziej związane z wędkarstwem => Wątek zaczęty przez: koks w 31.07.2015, 22:26
-
Od paru ladnych miesiecy z racji klopotow z kregoslupem nie dane mi bylo powedkowac. W tym tygodniu doczlapalem sie jakos nad wode z wagglerem I method feederem. z racji dlugiego nielowienia popelnilem nastepujace bledy: brak sprawnej organizacji stanowiska (za dlugo to trwalo) , przemoczylem pellet do metody (dobrze chociaz, ze kule pod wagglera dobrze mi wyszly) , ale chyba najgorzej co mnie irytowalo to brak precyzji rzutow szczegolnie przy metodzie. Wniosek nasuwa sie jeden : cwiczyc nad woda, cwiczyc, cwiczyc... bo szybko mozna przyrdzewiec
-
Ja osobiście mam duży problem po zimowej przerwie (nie łowię prawie w ogóle od końca listopada do końca lutego) - pierwsze kilka kilkanaście rzutów to jest po prostu dramat... zerwane zestawy, spławik na drzewie, itp itd. I tak zerwę z dwa koszyczki, urwę na krzakach kilka zestawów i wszystko wraca do porządku :P
-
Dwa trzy wypady i wszystko wróci do normy :) :thumbup:
-
Najważniejsze są chęci , nie ma co się stresować tego się nie zapomina , trzeba tylko się przestawić na nowsze wynalazki wędkarskie . Wszystko idzie do przodu i w wędkarstwie jest tak samo. Głowa do góry i napieramy z uśmiechem na ryby.
-
Szybko wrócisz do formy, jestem tego pewien! :D Życzę szybkiego powrotu do zdrowia i pełnej sprawności!