Spławik i Grunt - Forum
TECHNIKI WĘDKARSKIE => Grunt => Wątek zaczęty przez: stas1 w 31.07.2015, 22:36
-
Dzisiejsze popołudnie udało mi się spędzić nad Oderką :),testowałem sobie zestawy in line na niedzielne mistrzostwa jak również nowy miks na średnią sportową rybkę.Wszystko zagrało ,łowiłem w zasadzie tylko ja inni wędkarze zero,zanęta się sprawdziła ale zestawy już raczej nie mimo złowienia około setki krąpi i leszczyków takich do 25cm-30 cm drugie tyle brań było puste,kij w wodę a łowię pickerami cudowne brania podręcznikowe bym powiedział i nic,długi przypon robak wyssany ,krótki przypon robak zdjęty lub wyssany ,mały hak czy duży to samo,pęczek robaków to samo wszystkie możliwe kombinację .CO JEST NA RZECZY bo już się gubię może komuś coś takiego się przytrafiło,jakaś rada nadmienię że sprawa dotyczy rzeki
-
Na moje oko to miałeś w łowisku sto kilogramów krąpików do 10cm :)
W podobnej sytuacji ewentualnie skróć trochę przypon i daj cienki superostry haczyk, np Gamakatsu 1810.
Ale najpewniej to horda krąpików weszła w łowisko.
-
Celem dzisiejszych prób były właśnie krąpie
-
To nie wiem Stasiu. Może w takim razie kiełbie, a raczej maleńkie kiełbiki.
Tutaj u mnie w odrze też na białego nie idzie łowić. Milion brań, skubnięć,a zaciąć nie idzie. Jak już to właśnie krąpik wisi. Tak mały że aż półprzejrzysty :) Albo kiełbik podobnie nikczemnych rozmiarów. Tak jest u mnie w okolicach Z.G.
-
Cały sęk w tym że to nie drgania czy pojedyncze strzały szczytówki,mam miękkie picekry odchył szczytówki od ustalonego punktu 0 jest około 30-40cm tego skalar nie zrobi
-
A zakładałeś jednego robaka, ale nawlekając go na trzonek całego? :D
-
Stasiek takie rzeczy są zdażalne! :( recepty na nie ja nie znalazłem! Tak jak piszesz! Kij do wody a efekt zerowy,i nie są to spady a puste zacięcia!
-
Na wszyskie sposoby efekt taki sam, chyba trzeba wrócić do 0.10 z haczykiem 18 i pinką tak jak na kanałach na łopaty
-
Na wszyskie sposoby efekt taki sam, chyba trzeba wrócić do 0.10 z haczykiem 18 i pinką tak jak na kanałach na łopaty
Stasiu plan fajny moim zdaniem to drobiazg
chociaz nieraz lopaty tez robia chore brania
nieraz mialem taka sytuacje jak piszesz dwa biale flak jeden flak trzy pinki flak
dopiero dwie pinki czerwone na 0,10 i haku 18 daly efekt i o malo co kija do wody nie wciaglo
-
I tego powinienem się trzymać,zacząłęm kombinować niepotrzebnie >:O
-
ja to samo na Odrze miałem ostatnio, to drobnica, szczytówka wali jak szalona wcinam i pusto, a jak udało sie wciąć to był to krąpik 10 cm :).
-
Mój ostatni wyjazd na Odrze był bez pudła. I to raczej na mocarne zestawy, Kij gięło i za każdym razem siedział.A zapewniam że małych haków nie miałem!Stachu widział mój przypon :)
-
Panowie Podkreślam ja nastawiłem się na krąpie,szukam rozwiązania jak je zaciąć,juto mam zawody z lechem będzie ciężko a krąpi nie brakuje :P
-
Ryby czasami potrafia brac przynete bardzo chimerycznie. Kiedys na sile kombinowalem jak kon pod gore i wymienialem haki na wieksze lub te z krotszym grotem -cos na wzor hakow samozacinajacych, tylko, ze z mniejszym lukiem na kolanku. Pozniej pomyslalem, ze skoro grot dluzszy to szybciej rybe zahaczy...i szukalem hakow cienkich ale z dluzszym grotem.
Znowu przy wiekszych hakach czesto miewalem mniej bran, przy mniejszych znowu gorzej bylo je zaciac.
Co dziwne, na jednym modelu haka, w jeden dzien mialem duza skutecznosc, a kiedy indziej, na tym samych haku, brania byly puste.
Wydaje mi sie,ze nie ma na to jakiejs super recepty.
Do feedera i robakow uzywam przewaznie hakow Colmic BS5000 lub prestonowskich PR355, czyli zwyklych hakow matchowych. Duzo wczesniej uzywalem druciakow Gamakatsu LS-2210G -jednak te, przy wiekszych rybach potrafily sie prostowac ale zapinaly je idealnie.
-
Właśnie szukam w manelech haków match,zastosuje chyba 305,przy spławiku nigdy mnie nie zawiódł może przy feederku też się nada
-
Porob sobie przypony z 2-3 rodzajami swoich ulubionych hakow. Przynajmniej bedziesz mial swiadomosc, ze robiles wszystko zeby "wykosic" pozostalych zawodnikow ;)
Jesli masz na mysli R305 z Milo to uzywam ich do bata. Polecono mi je na forum i sa to bardzo dobre haki.
Edit.
Widze,ze kolega river, ktory polecil mi te haczyki, skasowal juz konto na tym forum ::) szkoda >:(
-
Właśnie te do bata zarąbiste też z czystym sumieniem polecam.
-
Wszyscy skupiacie się na rodzaju haka a moim zdaniem po prostu zacięcia nie były w odpowiednim momencie , brania przeczekane jeśli robak wyssany.
W myśl starego wędkarskiego przysłowia - ,,Kto nie trzyma kija w łapie ten g.. złapie"
-
Postanowiłem odświeżyć wątek.
Dlaczego?
Otóż będąc ostatnio dwa razy na rybach na tym samym zbiorniku miałem dużo pustych zacięć na metodę. Na zwykły zestaw z koszyczkiem i robakami na haku miałem niemal 100% skuteczności. Na metodę było to około 50%. Na 99% brały leszczyki 25-35 cm, bo jak już udało się "zaciąć" to takie właśnie wyciagałem. Przetestowałem różne haki, zarówno małe jak i duże, grube i cienkie, różnych kształtów i firm. Sprawdzałem też na różnych grubościach przyponów i długościach włosów. Z gumkami,pushstopami i igłami (wkrętki). I nic. Cały czas puste brania.
Podajniki też zmienialem na z 15 g na 30, też bez efektu. Nie były to żadne ocierki tylko wyraźne i mocne brania. Długie szarpanie szczytówki jednak dość płynne.
Podobnie to wyglądało i kolegi z którym łowiłem poprzednim razem. Też miał dużo pustych brań.
Jedynie czego już nie zdążyłem przetestować to długość przyponu do methody. Sposób pobierania pokarmu i wielkość biorących ryb jak również wielkość przynęty (pellet 8-10 mm i dumbells F1 ) mogły choć nie powinny mieć wpływ na takie sytuacje. Wydaję się, jakby ryby chwytały tylko za przynętę, nie połykając haczyka.
Być może dłuższe lub krótsze przypony, albo mniejsze przynęty zwiększyły by skuteczność, ale to pozostaje do wyjaśnienia dopiero na wiosnę.
Przy połowie karpi lub większych leszczy na komercji nie miałem żadnych problemów z zacięciem.
Może spotkał się ktoś z podobną sytuacją i udało mi się to zjawisko wyeliminować.
Idzie zima, więc będzie czas na przemyślenia. Szkoda, że ewentualne testy dopiero na wiosnę. Choć kto wie...
-
Miałem taka samą sytuacje na metodzie w sobotę 26.12.Około 15 brań tylko jedno wyciągnięte,szczytówka gięła sie jak pod małymi karpiami,a jednak pudło.Haki,przypony,podajniki,kuku konserwowa,dumbellsy,kulki, pelety o rożnych średnicach,kombinowałem jak nigdy na metodzie i d..a>Też podchodze do tego tak że,nie zassysały odpowiednio głęboko(bez haka)tylko sama przynęta i dlatego blank.Z robakami nie kombinowałem bo nie miałem.Fakt jest czas na przemyślenia ,a może ktoś na forum pomoże.Pozdrawiam :D
-
Zobacz ten film a sprawa stanie się jasna, dlaczego tak się dzieje. Zwróć uwagę że nawet małe leszczyki podnoszą dużą przynętę i z nią uciekają
-
Myślę że w odróżnieniu od karpików leszczyki (25 cm) przez swoje małe pyszczki zasysaja stosunkowo płytko i kluczowym tutaj elementem w przypadku stosowania włosa jest jego długość i myślę że najważniejsze gumka aby odpowiednio przytrzymywala przynętę by w momencie zassania ładnie ustawiła grot haka.
-
Ktoś już tu kiedyś pisał, że dopiero jak założył przynętę na hak bez włosa (kuku) to zaczął zacinać te leszczyki. Wcześniej ciągle miał puste zacięcia.
-
Stosowałem nieomal zerowy włos tzn. przynęta była prawie na sztywno z haczykiem. I nic. Leszczyki za dnia brały na dumbells krab&kryl , a po zmroku pellet czosnkowo-rybny. Na kukurydzę cisza.
-
Ktoś już tu kiedyś pisał, że dopiero jak założył przynętę na hak bez włosa (kuku) to zaczął zacinać te leszczyki. Wcześniej ciągle miał puste zacięcia.
Ja pisałem, ale nie wiem, czy w tym wątku.
-
ale nawet z kuku na samym haku były pudla >:O
taki sam hak miałem na spławiku a nawet większy,bo miałem kilka zaczepów i tutaj pięknie połykały,również łapałem z gruntu??????
-
ale nawet z kuku na samym haku były pudla >:O
No to musiało być coś, co wczoraj oczy dostało :)
-
Postanowiłem odświeżyć wątek.
Dlaczego?
Otóż będąc ostatnio dwa razy na rybach na tym samym zbiorniku miałem dużo pustych zacięć na metodę. Na zwykły zestaw z koszyczkiem i robakami na haku miałem niemal 100% skuteczności. Na metodę było to około 50%. Na 99% brały leszczyki 25-35 cm, bo jak już udało się "zaciąć" to takie właśnie wyciagałem. Przetestowałem różne haki, zarówno małe jak i duże, grube i cienkie, różnych kształtów i firm. Sprawdzałem też na różnych grubościach przyponów i długościach włosów. Z gumkami,pushstopami i igłami (wkrętki). I nic. Cały czas puste brania.
Podajniki też zmienialem na z 15 g na 30, też bez efektu. Nie były to żadne ocierki tylko wyraźne i mocne brania. Długie szarpanie szczytówki jednak dość płynne.
Podobnie to wyglądało i kolegi z którym łowiłem poprzednim razem. Też miał dużo pustych brań.
Jedynie czego już nie zdążyłem przetestować to długość przyponu do methody. Sposób pobierania pokarmu i wielkość biorących ryb jak również wielkość przynęty (pellet 8-10 mm i dumbells F1 ) mogły choć nie powinny mieć wpływ na takie sytuacje. Wydaję się, jakby ryby chwytały tylko za przynętę, nie połykając haczyka.
Być może dłuższe lub krótsze przypony, albo mniejsze przynęty zwiększyły by skuteczność, ale to pozostaje do wyjaśnienia dopiero na wiosnę.
Przy połowie karpi lub większych leszczy na komercji nie miałem żadnych problemów z zacięciem.
Może spotkał się ktoś z podobną sytuacją i udało mi się to zjawisko wyeliminować.
Idzie zima, więc będzie czas na przemyślenia. Szkoda, że ewentualne testy dopiero na wiosnę. Choć kto wie...
Słabo się znam na tych pushstopach, metodzie itd..
Wspominasz że sprawdzałeś różne haczyki... Jednak jedyne co mogę doradzić, to dodatkowo sprawdzenie haczyka Gamakatsu 1810 rozmiar 8, ewentualnie 10. To najbardziej "cięte" haki jakie znam. Zaznaczam że są wykonane z cieniutkiego drutu, więc nadają się jedynie do bardzo finezyjnego łowienia. Nawet ósemkę można wyprostować na przyponie 0,12.
-
Jest zima i ryby nie żerują już tak jak latem i może właśnie nie zasysają dobrze przynęty, ja łowiąc w grudniu też miałem puste zacięcia lub czułem rybę na wędce i zaraz spadała dużo ryb wyciągnąłem za sam koniuszek wargi. Łowiąc karpie miałem odjazdy jak i delikatne puknięcia na szczytówce... stosuje haki Guru QM1 w rozmiarze 16 i zwykłe z oczkiem 18 przynęty pellety 4 mm-8 mm, kulki 6 mm-10 mm podajnik jaki stosuje o tej porze to banjo 15 gram i przypony długości 8 cm. Na początku łowiłem na przelotowy zestaw żyłka, podajnik, łącznik i przypon teraz zacząłem stosować w odległości 10-15 cm od koszyka stoper i dzięki temu gdy ryba zasysa przynętę ma luz na i gdy dojdzie stopera mamy samo zacięcie. Efekty się poprawiły bo zredukowałem ilość pustych brań, ale myślę że spowodowane jest to też porą roku jaką mamy a nie tak budową zestawu ;) taką mam teorię :)
-
Może być dlatego że zestaw jakim łowisz jest za ciężki i ryby się odbijają spróbuj dać żyłkę główna cieńsza, cieńszy przypon jeśli sytuacja się niedzieli załóż amortyzator gumowy (feeder gum) -pozdrawiam.