Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: Jacula2001 w 19.10.2020, 11:10
-
Pytałem już między zdaniami o ten kij ale nikt nic o nim nie napisał więc stwierdziłem, że temat pominięty lub niezauważony. Czy ktoś testował kij Cormoran Feeder Speciland Ultra 390/-300g, jakie są wasze spostrzeżenia?
-
Cormoran Feeder Speciland Ultra 390/-300g, jakie są wasze spostrzeżenia?
Tak powinien wyglądać tytuł tego posta, bo "Opinia" ... :'(
-
Zmieniłem tytuł.
-
Dzięki i sorry za problem
-
Po co Ci feeder o c.w. 300g? ??? Toż to zahacza o wędzisko dedykowane do połowu sumów. Nie to żebym negował wybór bo w bardzo speci sytuacjach i takie jest konieczne - po prostu ciekawy jestem :)
-
Moje surfcasty mają do 250, a rzucam 120 g :D
Jacula, niech zgadnę. Łowisz na rzece średnie ryby, ale chcesz mieć zapas mocy, gdyby wzięło coś większego?
-
Moje surfcasty mają do 250, a rzucam 120 g :D
No ale kij plażowy jest jednak dłuższy... Plecionka na młynku?
-
Tylko strzałówka, potem 0,28. Jak pływa syf, plecionka staje się mordęgą.
-
Tylko strzałówka, potem 0,28. Jak pływa syf, plecionka staje się mordęgą.
No cóż tak jest z plecionkami... a te zgrzewane jak spiderwire nie są mniej "czepliwe"? Bo mam plażówkę 4,50 do 200g i kombinuję żeby sobie plećkę do niej przysposobić na przyszły sezon tylko zastanawiam się czy bawić się w strzałówkę czyli jakieś dwanaście metrów czy całe sto metrów dowinąć. Zamierzam jej używać tylko na niżówce bo jak spływa syf to i tak łowienie daleko nie ma większego sensu - przynajmniej dla mnie.
-
Dokładnie tak rzeka, z naciskiem na stawianie zestawów w głównym nurcie być może z workiem pva, no a ryby to oczywiście nasze królowe, jeśli dostąpię zaszczytu ;D
-
Tylko strzałówka, potem 0,28. Jak pływa syf, plecionka staje się mordęgą.
No cóż tak jest z plecionkami... a te zgrzewane jak spiderwire nie są mniej "czepliwe"? Bo mam plażówkę 4,50 do 200g i kombinuję żeby sobie plećkę do niej przysposobić na przyszły sezon tylko zastanawiam się czy bawić się w strzałówkę czyli jakieś dwanaście metrów czy całe sto metrów dowinąć. Zamierzam jej używać tylko na niżówce bo jak spływa syf to i tak łowienie daleko nie ma większego sensu - przynajmniej dla mnie.
Ja pisałem o łowieniu w morzu. Jak ściągasz plećkę z dobrze ponad stu metrów i prąd naniósł wodorostów, to po zawodach. Co chwila blokada na przelotce. Na żyłce wszystko ci zjeżdża do węzła strzałówki i tam dopiero pozbywasz się kołtuna.
-
Czy to samo rozwiązanie można stosować w rzece tylko to stoper przed koszykiem by spełniał zadanie supła?
-
Dokładnie tak rzeka, z naciskiem na stawianie zestawów w głównym nurcie być może z workiem pva, no a ryby to oczywiście nasze królowe, jeśli dostąpię zaszczytu ;D
c.w. wędziska to nie wszystko. Liczy się też długość. Bo widzisz... chodzi o to żeby jak najkrótszy odcinek żyłki był w prądzie a ten jest najsilniejszy pi razy drzwi w połowie długości rzeki i tak w jednej trzeciej głębokości (oczywiście piszę o sytuacji idealnej - prosta rzeka i równe dno). Przepływ wody w okolicy dna jest relatywnie niewielki a siła która ściąga obciążenie to zasługa głównie linki (jeśli rzeka jest szeroka).
Czyli masz trzy parametry średnica linki, waga obciążenia i długość wędziska. Dobierzesz je dobrze - zestaw ci nie będzie spływał - wybierzesz źle to zaczną się problemy. Z własnego doświadczenia mogę Ci powiedzieć że przesiadka z żyłki 0.25 na 0.30 robi dużą różnicę (negatywną).
Czyli ten Cormoran będzie dobry w bardzo specyficznych warunkach do bardzo głębokiej rynny z bardzo szybkim prądem niedaleko brzegu. W innych sytuacjach albo będzie za krótki albo za toporny. Korum ma szeroką ofertę wędzisk do połowu brzan za rozsądne pieniądze. Obczaj który najbardziej pasuje do Twojego łowiska a jak żaden to zostają wynalazki typu długie feedery o dużym c.w. za ciężkie pieniądze albo kombinacje alpejskie z surfcastingami...
-
Ja pisałem o łowieniu w morzu. Jak ściągasz plećkę z dobrze ponad stu metrów i prąd naniósł wodorostów, to po zawodach. Co chwila blokada na przelotce. Na żyłce wszystko ci zjeżdża do węzła strzałówki i tam dopiero pozbywasz się kołtuna.
Aaaa.... No tak. Nie łowiłem nigdy z plaży i na razie nie zamierzam. Cierpię na ciężki przypadek "brzanozy" ;D Jak jakimś cudem mi objawy mi osłabną to sprzęt do plażowania jest :D
-
No kilka słów a moja koncepcja łowienia legła w gruzach xd, lowienie zylka cieńszą od 0.30 jest nierealne według mnie jeśli kosz z towarem może liczyć nawet te 250-300g a z długością to znalazłem ten sam kij ale tylko i wyłącznie w długości 4.20 więc nie wiem czy nawet stawiając go pionowo wiele zmienie, dzięki w takim razie bo myślałem że samym cw rozwiąże sprawę
-
No kilka słów a moja koncepcja łowienia legła w gruzach xd, lowienie zylka cieńszą od 0.30 jest nierealne według mnie jeśli kosz z towarem może liczyć nawet te 250-300g
Są jeszcze plecionki (z tym że podniesiona rzeka to różne dziwne obiekty spływające z nurtem, dlatego plećka nie zawsze się nadaje), poza tym im cieńsza linka tym koszyk może być lżejszy.
a z długością to znalazłem ten sam kij ale tylko i wyłącznie w długości 4.20 więc nie wiem czy nawet stawiając go pionowo wiele zmienie, dzięki w takim razie bo myślałem że samym cw rozwiąże sprawę
Zawsze to 30 cm więcej i wybór odrobinę sensowniejszy :D
Ogólnie nie radzę zaczynać brzanowania od środka szerokiej rzeki bo jak widzisz żeby tam dorzucić i utrzymać zestaw to trzeba się nakombinować zdrowo i możliwe wyrzucić dużo kasy w błoto (ja kombinuję teraz żeby moje surfcastingowe inwestycje się zwróciły :(). Poza tym brzana to nie tylko główny nurt ale i opaski, główki i inne takie dziwne zakamarki bliżej brzegu. Jeśli rzucisz koszyk z denkiem w obiecujące miejsce i po paru minutach w wodzie ściągniesz go a w środku będzie trochę żwiru to może być tam brzana i to niejedna.
A do tego taki Korum 2 lub 2,5 LBS a nawet odpowiednia karpiówka albo jakiś dłuższy feederek do 150g starczy z naddatkiem. Skup się najpierw na znalezieniu brzany obczajeniu jak ją nęcić i co założyć na hak żeby chciała to zjeść a sporty ekstremalne to dopiero wtedy jak nabędziesz doświadczenia :D
Powodzenia! :beer:
-
Bardzo dziękuję za wszelkie rady tylko ja takim federem dysponuje i łowię już trochę lat, a mojim miejscem gdzie znalazłem te brzany to właśnie opaska, główki u mnie odpadają bo praktycznie nie istnieją że względu na to jak mocno są zasypane łachami piachu, środkowy bieg Wisły nie oszczędza xd, i te owe opaski są to wewnętrzne zakręty bądź proste odcinki gdzie często koryto idzie blisko brzegu, skupiam się na takich miejscach nie bez powodu bo nigdzie indziej tej brzany nie ma, trafiają się małe sztuki na zewnętrznych zakrętach gdzie dno jest kamienisto- żwirowe ale tam częściej i tak wita mnie leszcz jak w większości wypadów z nastawieniem na białoryb no dobra pierwszy melduję się sumek na czerwone ale jego nie licze
-
W takim razie przemyśle wszystkie za i przeciw i na coś się zdecyduje, jestem z tego samego odcinka co kolega z forum Wiechu o ile nie przekrecilem nicku więc on w niektórych swoich odpowiedziach już pokazał swoje spojrzenie na sprawę
-
skupiam się na takich miejscach nie bez powodu bo nigdzie indziej tej brzany nie ma, trafiają się małe sztuki na zewnętrznych zakrętach gdzie dno jest kamienisto- żwirowe ale tam częściej i tak wita mnie leszcz jak w większości wypadów z nastawieniem na białoryb no dobra pierwszy melduję się sumek na czerwone ale jego nie licze
Brzany są podobne do kiełbi w zachowaniu trzymają się w stadzie z tym że małe sztuki "idą" pod prąd pierwsze, większe i ostrożniejsze trzymają się na końcu. To że ich nie złowiłeś to nie znaczy że ich tam nie ma. Ja ponad pięć lat za sporą brzaną się uganiałem i w końcu ostatnio dane mi było królową złowić w miejscu gdzie do tej pory same małe łowiłem a popełniłem po drodze chyba wszelkie możliwe błędy w sztuce.
-
Pytałem już między zdaniami o ten kij ale nikt nic o nim nie napisał więc stwierdziłem, że temat pominięty lub niezauważony. Czy ktoś testował kij Cormoran Feeder Speciland Ultra 390/-300g, jakie są wasze spostrzeżenia?
Nie wiem jak te Specilandy, ale wiem, że Flagman ma kije używają na dużych rzekach jak Dunaj np i są to kije do 250 i 300g i na Ukraińskich forach mają dobre opinie :)
-
Wiesz możesz mieć rację, może to jakiś nie fart połączony z całą masa błędów, w takim razie może za drobno łowiłem, za biednie, na pewno zejdę z technik z serkiem na rzecz jakiś nisko budżetowych pelletów
-
Dzięki kolego za wskazanie tego wędziska
-
Ja sam od niedawna zacząłem łowić Brzany, mam 2 feedery do 180g właśnie od Cormorana a od niedawna Korum Barbel 13ft 2,5lb i powiem że już nie łowie na te feedery ten Korum jest mega. Przede wszystkim jest lżejszy 330g ten Speciland 390g, po drugie jest tańszy (u mnie w Niemczech widzę 10€ różnicy). Cały blank i uchwyt jest bardzo smukły a nie jak trzonek od łopaty, jedyny minus to długość transportowa (1.9m) ale ja mam kombi więc nie narzekam. Brania widać bardzo dobrze nawet drobnicy, do tego żyłka nie plącze się na szczytówce tak często jak na feederach. Używam na niej koszyków 160g + towar + pva. Łowie na Renie, na Wiśle nigdy nie łowiłem ale z tego co się orientuję to jest podobny uciąg (1000m3/s+).
Więc jeśli długość transportowa cię nie odstrasza to bierz Koruma, będzie pan zadowolony :D .
-
Jacula, czytałeś wątek o brzanach?
-
Dobrze Hapek mówi! Mam tego 13 stopowego Koruma i jestem pod wrażeniem tego kija (a i c.w. ma zacny jak na 2.5LB). To że nie kupię drugiego tylko karpiówkę też 13ft w dwuskładzie to tylko dlatego że mój Surfblaster to Koruma nie pasuje. Możesz go także stosować na karpie - tylko że na rzuty 150m nie licz, za wolno szczytówka gaśnie.
Może to był fuks ale królowa wzięła na białe z ponad półtorametrowym przyponem, złowiłem jeszcze dwie księżniczki też na białe tylko przypon circa 70cm. Przypadek? Możliwe... choć nie sądzę. Po za tym to co możesz traktować jako mało ważny szczegół też może mieć duże znaczenie na przykład jaki jest czas między wstępnym nęceniem a zarzuceniem zestawów. Co taki Des Taylor w bardzo przystępny sposób wytłumaczył...
A... jeszcze jedno... Nie musisz kombinować z wędziskami żeby nastawiać się na brzany ze środka Wisły. Wystarczy łódka lub ponton ;) Niekoniecznie Twoja :D Sera też bym nie skreślał jako przynęty z z zaznaczeniem że do tego sera brzanę trzeba przyzwyczaić. Zmniejszenie jego oczojebności też pewnie by pomogło - jednak taki ser pierwszy leszcz zobaczy niż brzana wyczuje (Luk mi zwrócił na to niedawno uwagę jeśli chodzi o kukurydzę).