Spławik i Grunt - Forum

TECHNIKI WĘDKARSKIE => Grunt => Wątek zaczęty przez: Logarytm w 10.08.2015, 12:42

Tytuł: Leszcz na metodę
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 10.08.2015, 12:42
Temat zapewne nie jest nowy, bo poruszany pobocznie w kilku wątkach. Chciałem się tu podzielić pewną swoją obserwacją na temat łowienia leszczy na metodę w wodzie stojącej, a właściwie, rzecz dotyczy jednego elementu zestawu, mianowicie haka.
Któregoś dnia wybrałem się nad wodę, ale zapomniałem portfela z uwiązanymi wcześniej przyponami. Nie chcąc się bawić nad wodą w wiązanie haczyków z włosem, zrobiłem kilka zwykłych przyponów. Po raz pierwszy łowiłem na metodę bez włosa. Złowiłem kilka leszczy, co wcześniej, łowiąc z włosem, nie zdarzyło mi się w ogóle. Mam namierzony dość głęboki dołek w stawie, w którym można liczyć na brania tej ryby. W tydzień później postanowiłem sprawdzić „siłę” metody z włosem i … miałem w tym miejscu brania, ale poza jednym razem nie zdołałem w porę zaciąć ryby, a i ta, którą zaciąłem, spięła mi się niedaleko brzegu. Zmieniając hak, na którym nabita była kukurydza leszcze pięknie zacinały się za dolną wargę. Nie były to jakieś oszałamiające okazy, bo mieściły się w granicach 20-40 cm. Zmieniając znowu hak na taki, gdzie umieszczałem kukurydzę na włosie miałem puste zacięcia.
Tytuł: Odp: Leszcz na metodę
Wiadomość wysłana przez: Dyzma w 10.08.2015, 15:52
Odpowiedz jest prosta mały leszcz podnosił do pyska kukurydzę na włosie a nie zasysał kukurydzy z haczykiem jeżeli kukurydza była bezpośrednio na haczyku to haczyk wbijał mu się już przy podnoszeniu czy też łykaniu ziarna razem z haczykiem.
Wiem że zaraz pojawią się opinie że na włos można złowić nawet plotkę jak kiedyś złapałem na kulkę 20 mm płotkę jak palec ale nie piszę o przypadkach tylko o standardowych braniach  tym bardziej że jak leszcz anemicznie żeruje to potrafi nawet ochotkę wyssać zamiast połknąć na haczyku nr 20.
     
Tytuł: Odp: Leszcz na metodę
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 10.08.2015, 18:47
Rzeczywiście, włos musiał nie odpowiadać rybom w tym przypadku.
Myślę, że doświadczenie, jaki opisałeś, pokazuje to ewidentnie. Ryby mogły - jak napisał Krzysztof - pobierać samą przynętę i haczyk zostawał na zewnątrz.
Włos pomaga jednak założyć niektóre przynęty. Bez włosa ciężko nam będzie założyć pellet czy kuleczkę proteinową.
Jeśli więc chcemy poławiać na takie przynęty, a obserwujemy to, co opisałeś wyżej, to warto spróbować bardzo krótkich włosów.
Tytuł: Odp: Leszcz na metodę
Wiadomość wysłana przez: grzegorz07 w 10.08.2015, 19:06
  Można  spojrzeć  na to pod katem długości przyponu , możliwe że trzeba by go wydłużyć aby dać chwile na zassanie haczyka to tylko propozycja  najlepiej był by to przetestować. ;D
  Jakiś czas temu oglądałem film podwodny Wojtka Warmuza. Na jednym ujęciu było żerowanie małych małych leszczyków na kukurydzy. I o ile dobrze pamiętam to wyglądało tak ,że leszczyki łapały za ziarno podnosiły do góry i dopiero połykały.
 
Tytuł: Odp: Leszcz na metodę
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 10.08.2015, 19:15
To pewnie ten film z linku poniżej.
Nastawiłem na nim moment, w którym drobne leszcze/krąpie pałaszują zanętę.
Widać też sposób żerowania tych ryb.
Nie należy się dziwić, że łowimy często takie leszczyki i krąpiki zapięte za brzuch, oko czy płetwę.
Gienek w dziale z wynikami o tym też wczoraj pisał.

https://youtu.be/a12vALuYplE?t=428 (https://youtu.be/a12vALuYplE?t=428)
Tytuł: Odp: Leszcz na metodę
Wiadomość wysłana przez: grzegorz07 w 10.08.2015, 19:36
      Dokładnie o ten film. Widać wielki chaos. Ale trzeba przyznać ,że cały towar leżał sypnięty na "kupkę "  ciekawe jak by to wyglądało gdyby towar był rozproszony na większej powierzchni, tu należy wsiąć pod uwagę populacje ryb. Ale ciekawe czy to by je uspokoiło czy w dalszym ciągu był by taki wyścig.
Tytuł: Odp: Leszcz na metodę
Wiadomość wysłana przez: Luk w 10.08.2015, 19:41
Metoda pięknie będzie łowić takie mniejsze leszcze czy krąpie - warto zmienić tylko haczyk na mniejszy i założyć na niego np. trzy białe robaki. Tak jak pisze Logarytm, ryb będzie więcej.
Włos raczej jest dobry do większych rybek. Ale można założyć hak nr 16 i małe ziarenko kuku na włos, ryb też będzie więcej.

To czego ja nie lubię w taki łowieniu, to szaleństwo na szczytówce. Często nie wiadomo czy zacinać czy też nie...
Tytuł: Odp: Leszcz na metodę
Wiadomość wysłana przez: stas1 w 10.08.2015, 20:04
To szaleństwo jest najfajniejsze w naszym hobby :) nigdy nie wiemy co zaszalało
Tytuł: Odp: Leszcz na metodę
Wiadomość wysłana przez: s7 w 10.08.2015, 20:09
 
Cytuj
To czego ja nie lubię w taki łowieniu, to szaleństwo na szczytówce. Często nie wiadomo czy zacinać czy też nie...

 Oj prawda :)
Tytuł: Odp: Leszcz na metodę
Wiadomość wysłana przez: jaco w 10.08.2015, 21:24
Opisana przez Darka sytuacja , potwierdza moje problemy z dużą ilością spinek leszczy.Często do spinek dochodzi już przy brzegu w ostatniej fazie holu .Ja winy szukałem w złym doborze haczyka.Przy następnej okazji spróbuje zestawu bez włosa ;)
Tytuł: Odp: Leszcz na metodę
Wiadomość wysłana przez: stas1 w 10.08.2015, 22:03
Proponowałbym również zwrócić uwagę na ustawienie hamulca i wędki właśnie w ostatnim etapie holu,leszcz a zwłaszcza duży to nie jest wbrew pozorom łatwa rybka do holu jak to większości wędkarzom się wydaje,nie stawiałbym głównie na wielość haka :)
Tytuł: Odp: Leszcz na metodę
Wiadomość wysłana przez: GrubaRyba w 10.08.2015, 22:47
Logarytm a jakiej wielkości haka używałeś przy metodzie włosowej?
Tytuł: Odp: Leszcz na metodę
Wiadomość wysłana przez: maniek w 10.08.2015, 23:45
Ja jak lowilem leszcze i miałem chaczyk z drennana nr10 to nie mogłem praktycznie żadnego docholowac,a jak zmieniłem na inny tez nr 10 tylko był bardziej zaokrąglony odrazu inna bajka
Tytuł: Odp: Leszcz na metodę
Wiadomość wysłana przez: Logarytm w 11.08.2015, 00:12
Logarytm a jakiej wielkości haka używałeś przy metodzie włosowej?

Nr  8 i 10. Łowiłem na kukurydzę na włosie i białego robaka lub kukurydzę na haku.
Tytuł: Odp: Leszcz na metodę
Wiadomość wysłana przez: GrubaRyba w 11.08.2015, 02:51
Na pojedyńczą kuku taki hak jest dużo za duży w mojej opini...spróbuj mniejszych 12-16 w zależności od modelu, paraboliczny kij...i brań będzie więcej i z holami nie powinno być problemów. Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Leszcz na metodę
Wiadomość wysłana przez: bigdom w 11.08.2015, 08:24
Tak, też uważam, jak Luk, że z leszczykami włos może być mało efektywny. Sam próbowałem, jak Logarytm i jakoś klasyka bez włosa była lepsza. Może dlatego, że brak mi wprawy w method feeder i łowieniu na włos. Nie wiem. U mnie w Warm.-Maz. karpiami w dużych ilościach  "nie zarybiajo", a już na pewno nie tak, gdzie łowię, więc i taktyka jest troszkę inna.
Co do sugestii GrubejRyby, to na włos stosuję haczyki 8-12 żyjąc w przekonaniu, że włos na hak nr 16, to już straszna "apteka". Zawsze to jednak dobrze poczytać kogoś mądrzejszego :)
Tytuł: Odp: Leszcz na metodę
Wiadomość wysłana przez: p^k w 11.08.2015, 09:24
Przerabialem troche hakow z oczkiem: Prestona, Guru ale najskuteczniejsze sa standardowe haki z lopatka. Na haki w rozm.12-10 mozna smialo nabijac miekki pellet haczykowy.

Ja stosuje haki: Preston PR355, Colmic B5000, Tubertini Series 18. Haki w rozmiarach 16-12.