Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: Szpadel w 04.01.2021, 22:34
-
Witam wszystkich. Próbowałem znaleźć coś na temat wędzisk jak w temacie, ale nie poszło mi i zmuszony jestem założyć temat :P
Potrzebuję wędziska na płytkie i bardzo mocno zarośnięte moczarką i trzciną zbiorniki, głównie do połowów ze środka pływającego. Mam odległościówki do 25 gram ,które bardzo fajnie się sprawdzają do połowów ryb do max 40 cm(liny, krasnopióry), ale potrzebuję czegoś mocniejszego.
Specyfika łowiska jest taka, że łowi się w oczkach pod trzcinami przeważnie na około 20 metrowych odległościach, gdzie zestaw najwygodniej posyła się spod siebie. Głównym celem mają być liny około 50-55 cm i przyłowy karpi z którymi walka raczej jest skazana z góry na porażkę.
Podpowiecie coś w jakich modelach szukać,o parametrach i w budżecie do 250 zł?
-
Jaka długość preferujesz ? Może jakiś mocniejszy pellet waggler ?
-
Zapomniałem dopisać :D Kij zdecydowanie dłuższy :D
-
Niekoniecznie musisz kupować inny kij. Według mnie wpierw zobacz co się stanie jak nawiniesz grubszą żyłkę. Przy 0.18 mm masz dobrą kontrolę nad takim linem, a i karpia złowisz. Wielu wyczynowców łowiących pellet wagglerem takiej właśnie żyłki używa do połowu karpi do 5 kilo.
Jak założysz żyłkę 0.20 mm to już w ogóle masz silny zestaw. Brań może być mniej, ale masz większa kontrolę nad rybą wpływającą w zielsko. Pompowaniem ją bez problemu wyciągniesz.
Wielu wędkarzy chce mocniejszego wędziska, ale tu i tak najwięcej ma do powiedzenia żyłka. Jeżeli będziesz łowił nowym kijem z żyłka 0.15 mm, typowa pod spławik, to będziesz tak samo rwał ryby jak i na swojej odległościówce. Dlatego trzeba zacząć od silniejszej żyłki. Ja kilka ostatnich lat łowię od czasu do czasu na komercji lub wodzie klubowej, gdzie używam matchówki do łowienia karpi przy brzegu. Założyłem kręcioł do feedera z żyłką 0.20 mm i się dobrze łowiło, ryby do około 3-4 kilogramów. I nie potrzebowałem niczego mocniejszego. Miałem też w ten sposób 30 kleni do 2.5 kilo. Kij pięknie pracował i nie dawał rybom szans :)
To co ważne to dopasować się do przejrzystości wody. Przy spławiku jest to kluczowe. Im czystsza woda tym bardziej musimy mieć cieńszą żyłkę. Więc jeżeli masz czystą wodę, szukałbym żyłki o dobrych parametrach, najwyższej jakości. Jeśli jest ona mętna, to dobrze dla ciebie, bo jest dużo łatwiej.
Według mnie to właśnie dlatego nie ma super mocnych matchówek, ponieważ nie są one potrzebne tak naprawdę. Zmiana żyłki na grubszą powinna załatwić sprawę. Do tego łowisz z łodzi, więc należy wręcz używać długich wędek, aby nie płoszyć ryb pluskiem (trzeba być odpowiednio daleko), więc pellet wagglerów bym tu nie polecał.
-
Zgadzam się z kolegą Lukiem :thumbup: ,ale gdybyś uznał ,że zmiana żyłki na mocniejszą nie pomogła i jednak potrzebujesz mocniejszy kij, to polecam Sensasa extremadura heavy 3,9m lub 4,2m ;)
-
O ile się nie mylę kolega Szpadel łowi w niewielkich oczkach wśród gęstego zielska w pobliżu trzcin. Hol ryby w takich warunkach jest siłowy. Przy większej rybie bywa że zaczyna się niezła polka. Ryba natychmiast po zacięciu nurkuje w zielsko i bardzo trudno ją stamtąd wyciągnąć. Na żyłce wiesza się coraz więcej zielska które potrafi być bardzo ciężkie. Gdy w pobliżu rośnie trzcina albo grążele to sprawa jest jeszcze trudniejsza. Jeśli to się nam uda to oprócz ryby holujemy wielką bułę zielska. Tu naprawdę potrzebna jest mocna żyłka ( lub raczej cienka mocna plecionka #0,8 - #1) i mocny dosyć długi kij 4-4,5m aby w miarę mozliwości ciągnąc to wszystko po powierzchni. Przy takim długim kiju potrzebny będzie podbierak z długą sztycą bo inaczej połamiemy szczytówkę przy podciąganiu ryby pod burtę łodzi. Jeśli dobrze zrozumiałem to Koledze chodzi o lekki mocny kij do takiego łowienia. Niestety nie znam na tyle rynku aby móc coś polecić ale jeśli o coś takiego jak napisałem Ci chodzi to na pewno ktoś z kolegów Ci pomoże.
-
To co piszecie to prawda i się w 100% zgadzam z tym, ale jest jedno ale :P Całkowity brak miejsca na walkę,na błędy, na miękiszona 8) Łowisko specyficzne, łowi się w oczkach, zatoczkach kilka m2 gdzie często da się postawić tylko jeden zestaw. W tamtym sezonie z mocniejszych brań zero wykorzystanych stąd pomysł mocniejszego wędziska, gdzie po zacięciu przytrzymam rybę(karp jeśli nie pójdzie sam w otwartą stronę, to nic się nie zrobi).
-
Jeśli ma być to mocny kij, to polecam Korum Allrounder 1,5lb, tyle, że jest on w dł.3,6m, więc nie wiem czy to dla Ciebie wystarczy. W trudnych warunkach sobie poradzi, a i większe (5-7kg) okazy białorybu nie stanowią dla tego patyka problemu.
-
A więc jest tak jak przypuszczałem. Miejscówka to tzw. "micha zielska" i bardzo trudny siłowy hol. Zdarzało mi się łowić w takich warunkach i wiem o co chodzi. Polecam plecionkę (cienka plecionka lepiej "kosi" zielsko), i mocny kij. Żadne odległościówki itp.
-
W takim wypadku silniejszy kij niewiele pomoże. Każda matchówka i tak się ugnie mocno, więc ryba zdąży uciec w zielsko. Więc wg mnie najlepiej jest jak najszybciej doprowadzić do maksymalnego ugięcia wędki, lub prawie do takiej, aby rybie dać jak najmniej szans na ucieczkę. Wtedy mamy hol siłowy. Trzeba więc pilnować aby nie mieć zbyt dużo luźnej żyłki.
Według mnie silniejszy kij nie rozwiąże tego problemu, tu nawet z karpiówką będzie ciężko. Jak się lin lub karp zagrzebie w zielsku, to jest często'pozamiatane'. To zaś co bym polecał, to pracę nad stanowiskiem :) Czyli powiększyć oczko plus zrobić sobie korytarz. Zapewniam, ze to w przypadku łowienia linów dobre posunięcie. U mnie na zarośniętym kanale dawało mi to nawet kilkanaście 'prosiaczków' na jednej sesji.
Wiesiek ma rację, tu trzeba długiej wędki i zarzut musi być nie zza głowy ale 'spod wędki'. Kto wie czy teleskop nie będzie tu odpowiedni. Jego elementy usztywniają kij, przez co nie amortyzuje tak jak trzeba. Tu okazać się to może dużą zaletą.
Do usuwania zielska dobre są grabie, można tez zrobić samemu sobie takie narzędzie, gdzie do samej metalowej części grabi dowiązujemy sznurek. W przypadku łodzi jest więc łatwiej, bo nie trzeba zielska wyciągać na brzeg, ale zostawi się je w wodzie. Jak się usunie wywłócznika czy moczarkę, to wtedy powstaje zanęcone miejsce, które lin uwielbia. Ale jest jedno ale. Czasami może się uwolnić siarkowodór, i wtedy ryba będzie tego miejsca unikać. W takim wypadku trzeba odczekać jakiś czas.
-
Może ten Korum. Na końcu widać hol ...tony zielska
-
Luc:
Jeszcze lepiej jest użyć nie jednej ale dwóch końcówek grabi związanych ze sobą zębami na zewnątrz. Wtedy jak by to "urządzenie" nie upadło na dno zawsze grabi zielsko.
-
Tak dokładnie robię, używając klipów elektrycznych :) Ogólnie jednak jak jest sporo zielska, to nieważne jak spadają grabie, i tak zaczepią sporo. Inna sprawa to taka, że jak się zapchają 'zęby', to i tak się niewiele już zaczepią. Plusem pojedynczych jest większy zasięg niż tych połączonych. Ale praca się opłaca :)
-
Hehehe mamy podobne doświadczenia z tym jednak, że jak oczyściłem sobie łowisko z zielska, zanęciłem i złowiłem kilka ryb to potem było zawsze zajęte przez tych którzy lubia przyjść "na gotowe". Dlatego w takich razach wożę ze soba dużą siatkę do przechowywania ryb na zawodach. Kładę ją pustą w widocznym miejscu na brzegu. To często dobrze działa :P :P
-
Fishunter zdecydowanie dłuższe kije min 3.9, ale dziękuję za podpowiedzi. Przyznam się, że ostatnie prawie 15 lat spiningowałem tylko i całkowicie wyleciałem z obiegu co i jak :D
Luki to są bardzo zarośnięte wody tak jak pisze Wiesiu, ale bez szansy na wyczyszczenie miejsca. To są 300 h zbiorniki retencyjne, gdzie szuka się głębszych miejsc z czystym dnem. Czyste dno to znaczy, że w odległości około metra od trzcin jest wolny pas np bez moczarki lub zatoczka w trzcinach 2na2. Do tego masz obserwatorów na wałach czy innych pontonach, którzy tylko szukają komu się wsadzić w miejsce.
I rozmyślając nad wyborem wędziska myślałem może nad jakiś feederem do 70 gram? może jakaś bolonka lub odległościówka do 40-50g?
PS
A do czyszczenia używam zwykłych grabek i mega fajne można się przy tym bawić ;D
-
Może ten Korum. Na końcu widać hol ...tony zielska
Ten Glide też może być dobrą propozycją, choć miałem go tylko raz nad wodą, więc recenzji obecnie nie wystawię. Jest na pewno bardziej spolegliwy od Allroundera, więc hol mniejszych ryb będzie bardziej przyjemny. Kijek występuje w dwóch wersjach: 13ft i 12-14ft (mam ten drugi). Być może Daiwa Aqualite Power Float lub Power Match spełnią twoje oczekiwania (są w dł.14ft).
-
Być może Daiwa Aqualite Power Float lub Power Match spełnią twoje oczekiwania (są w dł.14ft).
Nie spełnią zapodanych oczekiwań/wymogów cenowych ;)
-
Być może Daiwa Aqualite Power Float lub Power Match spełnią twoje oczekiwania (są w dł.14ft).
Nie spełnią zapodanych oczekiwań/wymogów cenowych ;)
To prawda, ale że są to (nie)stety dość specjalistyczne kije, więc ich cena jest odpowiednia :-\.
-
Szkoda, że tak niski budżet jak na taką wędkę, używam od 2 lat Daiwę Aqualite Power Float 4.2 15-50 doradzoną z resztą tu na forum, wędka owszem droga, przekracza budżet o prawie 200zł ale zapas mocy ma w sobie przepotężny. Mam na niej Okumę BF40, żyłka 0.25 i ryby właśnie ze środka grążeli można wyciągać typowo siłowo z prawie zabetonowanym hamulcem. Szukaj wędki typowo float, większe przelotki, grubszy blank i żyła właśnie 0.23-0.25, w zielsku nie ma się co patyczkować z finezją.
-
W zakładanym budżecie wędką jest Jaxon GTX Intensa Float (są różne długości oraz cw - proponuje popatrz na sieci). Miałem takową ale ani razu nie łowiłem na nią ryb i niestety nie mogę się w tym temacie wypowiedzieć poza tym, że jest sztywniejsza niż Daiwa Aqualite Power Float (mówię o wersji Jaxon 4,2m cw. 10 - 40 g). Poszła na handel dla innego wędkarza z folią na rękojeści. Z tego co się orientuje Jaxona GTX Intensa Float używa szanowny forumowicz Ben.
-
"Karpiówka" z tych lżejszych czyli 2.75LB. Może się to wydać dziwne ale widziałem w akcji i działa :)
-
Jeszcze małe uzupełnienie. Do łowienia po różnych dziurach, krzakach czy innych dziwnych miejscach używam topornego teleskopa Mikado 3,9 m cw 60 - 160g i też łowi się na niego ryby. Z wyszarpywaniem ziela z łowiska czy gałęzi z drzew też nie ma problemu ;)
-
Ponad budżet:
https://allegro.pl/oferta/garbolino-zombie-match-13-10-60g-odleglosciowka-9115725843?utm_medium=app_share&utm_source=faceboo
Tym badylem zatrzymasz prawie wszystko sam go mam na lokalne karczowiska i wanny z prosiakami. I takie ryby jak chcesz, to dosłownie wyrywasz z wody jak sieczkę. Patyk do zadań specjalnych tam, gdzie finezja jest zbędna, a potrzebna jest czysta brutalna moc. Chyba jedyna odległosciówka mocniejszą od tej, jaką miałem to team sensas Big Fish.
-
Mam Byron Grey Mammoth 390 25-50 gr,sporo zniesie....
-
N3su, ten Zombie to kawał patyka :thumbup: :beer:
-
Dzięki chłopaki za podpowiedzi :D Ja tam nie widzę żadach przeszkód żeby zwiększyć budżet :P
Jeszcze się prześpię z tematem, ale najprawdopodobniej będę skłaniał się do kupna sobie Daiwy Aqualite a braciakowi Zombi i zobaczymy, która lepiej się spisywać będzie.
Podpowiedzcie jeszcze jakich linek do tych kii używacie?
-
Ja tam nie widzę żydach przeszkód żeby zwiększyć budżet
Żydów w to nie mieszajmy!
-
https://www.fishing-mart.com.pl/pl2/daiwa-wedki-aqualite-power-match/s/30293 Mam taki kijek w długości 420. Cw wynosi orientacyjnie 40-45 gram. Bardzo mocna odległościówka, ale nie toporna. No i jak to Daiwa, trudno się do czegoś przyczepić jeśli chodzi o wykonanie.
-
Dzięki chłopaki za podpowiedzi :D Ja tam nie widzę żadach przeszkód żeby zwiększyć budżet :P
Jeszcze się prześpię z tematem, ale najprawdopodobniej będę skłaniał się do kupna sobie Daiwy Aqualite a braciakowi Zombi i zobaczymy, która lepiej się spisywać będzie.
Podpowiedzcie jeszcze jakich linek do tych kii używacie?
Średnice 0,22-0,25mm powinny obsłużyć większość trudnych warunków.