Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: Norbas w 06.01.2021, 21:32
-
Co byście wybrali w kwestii zakupu kołowrotka.
Używana Daiwa Ninja 3000A po jednym sezonie (ale bez paragonu/gwarancji) wedle zapewnień sprzedającego czy nowy Ryobi Ecusima 4000?
Czy są jakieś różnice które powinny przechylić szalę w konkretną stronę? Cenowo podobnie.
Pozdrawiam.
-
Daiwa Ninja to dobry kołowrotek ( mam i uzywam ) ale mimo wszystko wybrał bym nowy czyli Ryobi. Nie będę porównywał aspektów technicznych ,mam na myśli gwarancje.
-
Tak, kwestia gwarancji własnie mi w głowie siedzi.
W międzyczasie dowiedziałem się że ninja na sucho pracuje "na masełko" ale pod obciążeniem "troszkę go słychać" i tu nie bardzo wiem jak zinterpretować tą informację. Używana była na kiju 5-20g...
:-)
-
Ninja w pierwszej wersji nawet pod obciążeniem powinna kręcić jak "masełko" jesli pod obciażeniem już tak nie jest lub zaczynaja się "dziwne rzeczy "( u mnie blokował się kołowrotek lub przestawał działać wyłacznik wstecznego biegu ) to znaczy że już swoje przeżył.
-
Właśnie to mnie zaniepokoiło...
Dzięki za opinię :beer:
-
Zgadzam się z kolegą Januszem ;), nowy Ryobi ecusima 4000 będzie lepszym wyborem ,nowe to nowe i gwarancja o której wspomniał kolega :beer:
-
Tak, kwestia gwarancji własnie mi w głowie siedzi.
W międzyczasie dowiedziałem się że ninja na sucho pracuje "na masełko" ale pod obciążeniem "troszkę go słychać" i tu nie bardzo wiem jak zinterpretować tą informację. Używana była na kiju 5-20g...
:-)
Może mieć przebieg jak ciągnik siodłowy :) Nie masz żadnej gwarancji a sprzedający może powiedzieć "widziały gały co brały "