Spławik i Grunt - Forum
NAD WODĄ => Łowiska => Wątek zaczęty przez: Grendziu w 16.08.2015, 05:45
-
Wyjeżdżam z rodziną na wakacje do Żywca. Na początku zafascynowany byłem różnymi opisami tego zbiornika retencyjnego. Jednak czym więcej postów zacząłem czytać tym gorzej....https://www.facebook.com/ratujmyjeziorozywieckie?__mref=message . Jak dla mnie masakra. Z racji tego, że mają to być wakacje z rodziną to zabieram tylko spinning. No bo albo oni, albo sprzęt wędkarski :P Czy ktoś z Was zna te łowisko? Co się tam dzieje aktualnie w te upalne dni. No i jakie są szanse na spotkanie z drapieżnikami? Mam zamiar zabrać echo i połowić z łodzi na wiosłach trochę. :)
-
Mjmaciek ma to jezioro we władaniu :)
-
Już z Grendziem piszemy ..........
-
w dzierżawie... :D
-
Wielki Lajk i szacun do mjmaciek - opisał łowisko jakby tam pływał 24h na dobę, wiele cennych podpowiedzi :) Wszystko i tak wyjdzie w praniu. Za dużo pewnie nie połowie - rodzinka, ale jeden cały dzień (jeśli nie będzie słońca) lub kilka wypadów zaliczę :)
Bardzo dziękuje
-
Jak na razie łowię bardzo mało, generalnie jestem zachwycony okolicą i widokami ( na fotce widok z tarasu gdzie mieszkam w Tresnej). Czas na ryby to średnie 2/3h dziennie.
Łowie na spinning na tzw wagę ciężką szukając szczupaka, sandacza, suma czy też bolenia. Wg Mjmaciek łowię w złym miejscu i jak na razie "właściciel" łowiska ma rację :) Na razie bez sukcesów.
Z plusów to widzę tysiące małego sandaczyka wytartego.
Dziś podyskutowałem sobie z wędkarzami którzy tutaj łowią non stop. Oczywiście jak wszędzie: "kiedyś to były ryby, 10 lat temu to łowiliśmy pełne siatki leszczy, teraz to jeden, dwa dziennie, co oni robią z tymi składkami, wysokie opłaty, dlaczego nie zrobią jednej opłaty na całą Polskę jak kiedyś...."
Gdy wracałem jeden z Panów wędkarzy wyciągał na moich oczach lechola 55cm grubaska tłustego złocistego.
Jakże inne była jego relacja: "Panie żona to takie wędzone w zalewie robi, cały rok potem jemy.." (cały przepis poznałem) i ten błysk w oczach, bezcenny :)
Czyli wychodzi na to że ryby są, a że jest ich mniej, no cóż lądują przeważnie na stole i tutaj mamy nadal kłopot z presją wędkarzy wywieraną na wodzie. Tak jak wszędzie w Polsce od silnej presji wędkarskiej woda nie może się sama wybronić.
-
Przeciez zebym mial tyle nad wode to bylby rozwod :)
Wysłane z mojego U2 przy użyciu Tapatalka
-
"kop3k" - dlatego chyba jestem starym kawalerem :P dziecko mnie broni jako człowieka. Niestety są to tylko wakacje, ale kto wie może kiedyś w takim miejscu się osiedlić :P
-
Dobra karpiowka chyba bym dorzucil :)
Wysłane z mojego U2 przy użyciu Tapatalka
-
Byłby kłopot mimo wszystko, na moje jakieś 300m - zdjęcie trochę przekłamuje.
-
Taki zarcik :) trzeba wracac do tyrki do 18 Panowie ;)
Wysłane z mojego U2 przy użyciu Tapatalka