Spławik i Grunt - Forum
PRZYNĘTY i ZANĘTY => Zanęty => Wątek zaczęty przez: Dziok w 05.03.2021, 16:16
-
Witam, jakiś czas temu zacząłem przygodę z wędkarstwem, aktualnie kilka wypadów na pzw i na komercji było. Wszystko fajnie, lecz jak tak śledzę opinie ludzi i na forach i w wędkarskich, to generalnie na nasze wody pzw metoda się raczej nie sprawdza, więc z tego względu muszę się trochę zaznajomić z klasykiem. Pierwszy duży problem to taki, że nie ruszam robactwa, bo póki co mnie obrzydza ( tak, wiem, słabe hobby trochę dopasowałem :D ). Tak więc szukam alternatyw, na które można trochę połowić, poza sztucznymi robakami i kukurydzy, chleba, ciasta i grochu jak dobrze pamiętam.
Do tego muszę się zaopatrzyć w jakieś zanęty. Jakie firmy są polecane i dobre cenowo? Czym warto dopalać zanętę? Kukurydza, konopia, pęczak, ryż, coś jeszcze?
Warto mieszać mixy z 2mm pelletem na pzw?
Lubię też pojechać na komercję, do metody warto robić mixy, czy lepiej trzymać się pelletu? Osobiście czasem używałem samej zanęty, czasem samego pelletu, ewentualnie robiłem na wierzch podsypkę zanęty i później pellet.
Z pelletów warte uwagi to tylko Coppens i Skretting i ew. AA, czy coś jeszcze? Warto robić mix 2mm i przemielony AA choćby w skali 80-20%?
Możliwe, że będę czasem wybierać się nad Brdę, kij mam Daiwe X ninje 3.6 cw 40-120, drugi 3.3 i cw do 80, choć uważam ,że pewnie 80-tka będzie za słaba. Jakie koszyki stosować na taką rzekę?
Jaką strategię obierać na mniejszych kanałach, choćby Noteci?
-
Zestaw z ciężarkiem przelotowym, przynęty możesz stosować takie same jak do metody. Bardzo dobra przynęta na leszcze, liny jest groch. Necić najlepiej samym ziarnem, możesz dodać trochę pelletu 8-10mm. Taka taktyka jest bardzo dobra największe ryby w pełni sezonu aby nie bawić się z drobnicą.
-
Metoda na wodach PZW też jest dobra. Przeważnie dobrze sprawdza się na wodach gdzie nie ma dużo zawodów i ryba nie jest przyzwyczajona do jokersa itp.
Z powodzeniem możesz łowić na wodach gdzie są zarybienia karpiem. Po za tym na metodę możesz łowić wszędzie zamiast kulek dawaj kukurydzę na włos.
Niektórzy na metodę łowią nawet w rzekach leszcze na jakiś spokojnych miejscówkach
-
Dzięki za fantastyczny tytuł wątku.
-
Dzięki za fantastyczny tytuł wątku.
Przepraszam ;D
Zestaw z ciężarkiem przelotowym, przynęty możesz stosować takie same jak do metody. Bardzo dobra przynęta na leszcze, liny jest groch. Necić najlepiej samym ziarnem, możesz dodać trochę pelletu 8-10mm. Taka taktyka jest bardzo dobra największe ryby w pełni sezonu aby nie bawić się z drobnicą.
Ale mówiąc samym ziarnem, masz na myśli ,że w ogóle nie dodawać wtedy zanęty? Mówimy też teraz o szczycie sezonu w ciepłej wodzie?
Metoda na wodach PZW też jest dobra. Przeważnie dobrze sprawdza się na wodach gdzie nie ma dużo zawodów i ryba nie jest przyzwyczajona do jokersa itp.
Z powodzeniem możesz łowić na wodach gdzie są zarybienia karpiem. Po za tym na metodę możesz łowić wszędzie zamiast kulek dawaj kukurydzę na włos.
Niektórzy na metodę łowią nawet w rzekach leszcze na jakiś spokojnych miejscówkach
A czy sztuczne robactwo ma jakąś rację bytu? i do metody można coś założyć jeszcze na włos, dajmy na to groch? I do jakich głębokości można w ogóle próbować z metodą?
-
Dzięki za fantastyczny tytuł wątku.
Nabrałem się tak samo i już myślałem,że coś ciekawego odczytam 😉
Kolego Dziok,jesteś w dużym błędzie,jeżeli uważasz ,że metoda na Pzw nie działa.
Działa ,można na metodę łowić każdą białą rybę ,nawet na głębokości 11m (głębiej na metodę nie łowiłem jeszcze).
Poczytaj forum,poszukaj,wtedy zadawaj pytania.
-
Oczywiście, żadnej zanęty. Pisze o okresie gdy leszcz już dobrze żeruje po tarle, ewentualnie można próbować już od maja licząc głównie na liny. Ja opisuje wodę z bardzo dużą ilością drobnicy typu płoć, krąp. Jeśli nie masz takiego problemu na swojej wodzie to możesz łowić na normalną metodę.
-
A jak próbować przy aktualnej pogodzie? Jaka zanęta i proporcje do gliny? Dorzucać jakieś kuku albo konopie?
-
Przy aktualnej pogodzie to wziąłbym bacika i próbował złowić cokolwiek 🙂.
-
Nie chce być złosliwy ale taki temat lub bardzo podobny juz raczej był wałkowany, znowu mamy pisać jedno i to samo. Ziemia,ziemia ochotka,jokers, pinka garstka zanety na wstepie. :)
-
Może spróbuj robaki pincetą zakładać albo może w rękawiczkach, bo klasyka na pzw bez robaków to ja nie widzę. Swoją drogą to jak 25 lat ryby łowię to nie spotkałem wędkarza żeby się brzydził białych robaków. Kukurydza ciasto i groch to raczej w sezonie na klasyku. Chybna że na metodę będziesz łowił tam kuleczki wszelakie i pellety.
Tak dla pokrzepienia napiszę Ci że przyjechałem z roboty kiedyś wchodzę w furtkę a żona na podwórku trzyma w jednej ręce kota z w drugiej jaszczurkę, pytam się co ty robisz, a ona na to kot chciał zjeść jaszczurkę to mu zabrałam :) robaki jak by trzeba było to też założy :)
-
Nie chce być złosliwy ale taki temat lub bardzo podobny juz raczej był wałkowany, znowu mamy pisać jedno i to samo. Ziemia,ziemia ochotka,jokers, pinka garstka zanety na wstepie. :)
Tylko nie był wałkowany bez robactwa ;D
-
Możesz robić miksy z pelletów, z pelletów mielonych i tak dalej. Wszystko to jest dobre i się sprawdza. Jeśli nie chcesz robaków, to najprostszym rozwiązaniem jest kuku z puszki.
To nieprawda, że metoda nie działa na PZW. Trzeba tylko dobrać odpowiednią zanętę pod dany zbiornik i kosisz lepiej, niż na klasyka.
-
Jak dobierzesz zanętę do metody na jezioro polodowcowe z ogromną ilością drobnicy? Co zrobisz jeśli na haczyk będą wieszały co się plotki i krąpie zahaczone za grzbiet, oko czy też w inne miejsca oprócz pyska? Według mnie nie jesteś w stanie nic zrobić bo na takiej wodzie żadna drobna zaneta nie zda egzaminu.
-
Jak dobierzesz zanętę do metody na jezioro polodowcowe z ogromną ilością drobnicy? Co zrobisz jeśli na haczyk będą wieszały co się plotki i krąpie zahaczone za grzbiet, oko czy też w inne miejsca oprócz pyska? Według mnie nie jesteś w stanie nic zrobić bo na takiej wodzie żadna drobna zaneta nie zda egzaminu.
Pogadaj z Michałem N. On na takich zbiornikach łowi. Ja nie.
-
U mnie ryba jest skumulowana po brzegach zbiornika i tu się ja łowi. Więc to trochę inne łowienie niż na dystansie. Nie ma miejsc gdzie w których żerują większe ryby a mniejszych jest brak. Tak więc by mieć szansę złowienia tej większej zaneta i przynęta musi być odpowiednia dla większej ryby i tu nie ma cudów według mnie.
-
U mnie na pzw metoda działa . Odrazu powiem nie w każdej części zbiornika... tam gdzie jest mół miękki i wciąga wszystko od razu tonwiadomo może być słabo z rybami.... ale tam gdzie jest już w miare fajne dno daje ryby.
Do tego odpowiednia zanęta i tu według mnie nie ma recepty trzeba próbować z kolorem , składem mieszanki , zapachem , smakiem.
Także na koniec metoda działa tylko trzeba rozpoznać zbiornik pod nią.....
-
U mnie na pzw metoda działa . Odrazu powiem nie w każdej części zbiornika... tam gdzie jest mół miękki i wciąga wszystko od razu tonwiadomo może być słabo z rybami.... ale tam gdzie jest już w miare fajne dno daje ryby.
Do tego odpowiednia zanęta i tu według mnie nie ma recepty trzeba próbować z kolorem , składem mieszanki , zapachem , smakiem.
Także na koniec metoda działa tylko trzeba rozpoznać zbiornik pod nią.....
A jakie głębokości? I robisz method mixy, czy głównie pellet? na hak standardowo kulki, czy kukurydza np?
-
To zależy metoda spokojnie na 10m działa musisz dopracować mieszanke.
Prosty teścik ci polecam na głęboką wode w pierw idź na miejscówke gdzie chcesz łowić jeśli łowisz koszykiem 60 gr załóż na kij 80gr koszyk plus minus waga załadowanego 60gr. Policz ile ci opada na dno. Potem w domu mniej więcej licz do momentu pracy mixu. W ten sposób dojdziesz do mieszanki na głębokość.
Różnie łowie ... ale 20 plus 15mm ciężko zapakować do metody.
-
Zastanawia mnie skąd się biorą te teorie, że metoda nie działa na PZW ?
-
Zastanawia mnie skąd się biorą te teorie, że metoda nie działa na PZW ?
Obserwuję internety i od dobrych kilku lat to zauważam. Wiele osób jest wręcz pewnych tych teorii :D Sądzę, że wynika to z braku wiedzy i praktyki nad wodą.
-
Z oczywistego powodu jakim jest ogromna ilość drobnicy. Oczywiście woda, wodzie nie równa i są różne zbiorniki naturalne. Na jednych ryba grupuje się tylko przy linii brzegowej a na innych można łowić na środku zbiornika próbując zlokalizować większe egzemplarze (drobna ryba trzyma się raczej linii brzegowej). Prostu przykład wrzuć kulkę zanęty przy trzcinach, jeśli jest czysta woda zobaczysz co się stanie. Tak samo sytuacja wygląda z podajnikiem do metody. Zanim zdąży przypłynąć większa ryba to podajnik jest pusty lub już dawno jakaś ryba zaczepiła się na haczyk ryjąc w podajniku...Odmiennie wygląda łowienie w nocy wtedy można spokojnie używać metody. Drobna ryba jest praktycznie nie aktywna. Żeby nie było mam też zbiorniki na których spokojnie można łowić na metodę w dzień ale są to raczej zalewy lub inne stawu wykupane w celu hodowli ryb.
-
Zastanawia mnie skąd się biorą te teorie, że metoda nie działa na PZW ?
Cały poprzedni sezon łowiłem na swoich jeziorach methodą ,zarówno na głębokości 2m ,jak i na 11m. Płocie,klenie,jazie,liny,leszcze,krąpie.
Na Pzw ludzie jeśli już idą w metodę,to próbują łowić jak na komercji,tzn .pellet,mmm,na włosie "cukierki",a to nie tędy droga. I potem wnioski,że methoda na Pzw jest be.
Myślę,że warto by założyć oddzielny temat,bo jest to dosyć ciekawe i dla wielu może być pomocne.
-
A co dajesz do podajnika jeśli nie pellet czy method mix?
-
Może inaczej. Na jeziorze ,ryba lubi smugę,zamieszanie w polu nęcenia. Owszem dodaję pelet,czasem nawet łowię na sam pelet,ale podajnik,odwrotnie jak na komercji,musi pracować,ładnie uwalniać cząsteczki,co dają np : mielone,prażone siemie,albo prażona konopia.
Świetny do metody jest chleb tostowy,ale pomieszany z ziemią.
Przynęty ,to odrębny rozdział.
Długo opowiadać. Móżliwe,że założe temat.
-
Może inaczej. Na jeziorze ,ryba lubi smugę,zamieszanie w polu nęcenia. Owszem dodaję pelet,czasem nawet łowię na sam pelet,ale podajnik,odwrotnie jak na komercji,musi pracować,ładnie uwalniać cząsteczki,co dają np : mielone,prażone siemie,albo prażona konopia.
Świetny do metody jest chleb tostowy,ale pomieszany z ziemią.
Przynęty ,to odrębny rozdział.
Długo opowiadać. Móżliwe,że założe temat.
A u mnie zwłaszcza przy leszczu zgaszony temat robi robote.
-
Temat jest bardziej złożony. Leszcz lubi niepracującą zanętę,ale też trzeba go zwabić,a samym podajnikiem ,mamy małą szansę.
-
Może inaczej. Na jeziorze ,ryba lubi smugę,zamieszanie w polu nęcenia. Owszem dodaję pelet,czasem nawet łowię na sam pelet,ale podajnik,odwrotnie jak na komercji,musi pracować,ładnie uwalniać cząsteczki,co dają np : mielone,prażone siemie,albo prażona konopia.
Świetny do metody jest chleb tostowy,ale pomieszany z ziemią.
Przynęty ,to odrębny rozdział.
Długo opowiadać. Móżliwe,że założe temat.
Jestem bardzo ciekawe rozwinięcia szczerze mówiąc
-
Michał, tosta z jaką ziemią mieszasz, żeby to się podajnika trzymało? Ja prawie zawsze go dodaję, ale do mielonych pelletów.
-
Kolega proo natchnął mnie,więc założyłem stosowny temat i tam opiszę m.in.swoje receptury.
-
:thumbup:
-
Michał, tosta z jaką ziemią mieszasz, żeby to się podajnika trzymało? Ja prawie zawsze go dodaję, ale do mielonych pelletów.
Polecam ten artykuł
https://gorek-gliny.pl/383/