Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: Buba w 08.03.2021, 20:30
-
Witam.
Przeczytałem już chyba wszystko na forum w interesującym mnie temacie /poszczególne recenzje, wątki "kołowrotki do ..."/, czym więcej czytam tym większy "kocioł" w głowie :facepalm:
Z tego powodu piszę tego posta, z prośbą o pomoc w wyborze kołowrotka do średniego feedera. Potrzebuję sprzętu do łowienia feederami 60-100g, koszykami max. 50g, na dystansie max. 70-80m. Priorytety: budowa, niezawodność, wytrzymałość, stosunek cena-jakość /kolejność przypadkowa/. Wyboru chcę dokonać z tych sprzętów:
Daiwa Fuego LT 6000
Daiwa TD Feeder 4012QD
Preston Magnitude 520
Preston Extremity 520
Chodzi mi o krótkie wpisy, nie wymagające "dodatkowej" analizy, coś w formie głosowania ;)
Pozdrawiam.
-
Gdybym brał dla siebie to nowe Fuego lt 6000 :beer:
-
Zdecydowanie Preston Extremity 520.
-
Z wyglądu może Preston i fajny ale wnętrze zdecydowanie Fuego lt ;)
-
Preston Extremity 520 super maszyna do twoich potrzeb. Na plus zapasowa szpula taka jak główna ale jest tylko jeden minus nieszczęsny luz na korbie spowodowany przez system składania korbki :facepalm:. Ewentualnie popatrz sobie na Browning black viper Mk 850 lub po prostu kolny Extremity ;).
-
Z pełną świadomością,polecę Ci power fightera 6000. Płytka szpula,do dystansu dobra i wysokość i szerokość. Cena bezkonkurencyjna.
400g,więc nie ma tragedii pod feedera dystansowego. Dobrze się tym rzuca.
Przerobiłem drogie kołowrotki (drogie to dla mnie 350-450zł) i nie mam za dobrych doświadczeń.
-
Muszę zapytać o wędkę. Bez tego trudno coś doradzić. Jaka jest średnica wewnętrzna pierwszej przelotki i jak daleko jest odsunięta od kołowrotka.
Chociaż, chyba już to przeanalizowałeś, jeśli do wyboru podajesz zawężoną listę bardzo podobnych rozmiarowo kołowrotków.
Chodzi Ci chyba o plebiscyt, które kołowrotki są częściej używane, bo nie sądzę, żeby ktoś miał wszystkie cztery o podobnym zastosowaniu i mógłby Ci dać rzeczowe porównanie.
-
Kołowrotek będzie wymiennie podpinany do: Horizon S-class 3,6/60g; Garbolino Essential Distance 3,60/100g i Preston Competition PRO 3,86/90 (lub 100g, nie pamiętam). To kije raczej o tych większych przelotkach startowych, może oprócz Matrixa. Plebiscyt? Może być i plebiscyt, byle "merytoryczny" :)
Pozdrawiam.
-
Cześć, miałem Fuego LT6000, ale przesiadlem sie na Extremity 520. Fuego mialo bardziwj maślaną pracę, ale wg nnie bylo teochę za lekkie i denerwowała mnie korbka, a bardziwj to jej gigantyczne zakończenie.
Extremity pracę ma odrobinę gorszą, ale zupełnie to nie szkodzi i nic mu nie ujmuje. Co do korbki, to ja poki co luzów nie odczuwam. Plusem jest dodatkowa szpula, gdzie jesli chcesz uzywac jednego mlynka do kilku wedek, to mozesz miec jedną z żyłką, drugą np. z plecionką i ogarniasz dwa rożne zestawy. Zapasowa szpula do Fuego kosztuje ponad 100 zł.
Podsumowujac, mialem oba, zostały 2 Extremity. Pisze z poziomu zwyklego uzytkownika, łowiącego nie częściej niz raz na tydzien przez kilka godzin. Pod wzgledem wnętrzności na pewno Fuego, ale Preston jakos mnie przekonał ;D
-
Wychodzi mi z wpisów, że na 95% będzie Extremity 520. Nawet dobrze, będzie para. Dzięki wszystkim za pomoc i cierpliwość ;)
Pozdrawiam.
-
A ja mam Fuego LT .. ale w przy spinie i jego praca to miód malina i potwierdził to każdy, komu dawałem nim pokręcić :-). Można to docenic po kilku godzinach zwijania.
Nie zdecydowałem sie jednak na zakup pod feeder, bo ta odkręcana rączka mnie troche przerażała - na pewno bym ją zgubił, a przy spinningu mam wkręconą w czasie transportu.
-
Ta odkręcana rączka we Fuego to duży atut ,tu jest moc i fajna kultura pracy ;)
-
Ta odkręcana rączka we Fuego to duży atut ,tu jest moc i fajna kultura pracy ;)
No wiadomo że kultura, kręcioł z wkręcaną korbą jest "mniej awanturujący" ;) Dla mnie osobiście to rozwiązanie, z całkowicie odejmowaną korbą to porażka, miałem Fuego lt4000 przy pikerku i bardzo mnie to wk..., stresowało :) Dużo lepiej IMO jest to rozwiązane w Ultegrach FB, korba jest wkręcana ale składana.
-
Buba skoro 4000 nie przypadła ci do gustu ,to po co ją analizujesz w ogóle ;)
-
Analizowałem lt6000. Gdybyście mnie przekonali, to może przełknąłbym tą korbę.
-
Jak dla mnie nie ma co analizować pod względem napędu to raczej Fuego :beer:
-
Jak dla mnie nie ma co analizować pod względem napędu to raczej Fuego :beer:
No OK, zgadzam się, opinię na forum ma dobrą, chociaż ostatnio coś tam w nich wykryto niepokojącego ;) Obecnie i cena fajna, bo za ok. 380 zł. Zostawiłem sobie 5%, więc może? Ale gdzieś przy feederach c.w. 100g ich nie widzę, chociaż nie miałem w ręku wersji 6000, dlatego znalazła się w moim zapytaniu.
Pozdrawiam.
-
Mam Fuego LT 6000 i 4000 do feederów. Wędki z zamontowanymi kołowrotkami i korbkami przewożę w pokrowcach. I to nie jakichś super dużych. Nie wyobrażam sobie odkręcania korbki po łowieniu i przechowywania jej osobno.
Kołowrotki pracują bardzo dobrze, mają bardzo mocne przekładnie (opinia Cześka) i żadnych luzów.
Nie mam Extremity 520 i nie mam porównania ale składane korbki wykazują zwykle większe lub mniejsze luzy. Nie każdemu to przeszkadza.
Mam Daiwę Ninja 4000 starego typu ze składana rączką i staram się ignorować te luzy na korbce, które przecież na efektywność łowienia wpływu nie mają ale czasem mnie to trochę irytuje.
-
Ja przewoziłem odkręconą w woreczku przywiązanym do stopki :facepalm:
-
Każdy sposób jest dobry ;) ,ja swoją w pudełku trzymam,i nad wodą montuje :beer:
-
Jeszcze dopytam: czym różnią się te wersje lt6000 z kodem producenta 10225-605 a 10223-600? Tylko pojemnością szpuli i co za tym idzie - wagą?
-
10223-600 nowy Fuego lt ma jeszcze korpus zaion ;)
-
:facepalm: :D :D
Dobra chyba zamykamy ten wątek, bo za "grząsko" się robi i "analitycznie" ;D ;D ;D
Dzięki wszystkim i dobrej nocy :thumbup: :beer:
-
Daj znać kolego na co się zdecydowałeś :beer:
-
Znając siebie pewnie za rok ;) ;D
Idę odstresować się przy muzyce.
-
Pojemnością szpuli i wagą. Mam starszą 10225-605 o pojemności szpuli 0.43/150 i wadze 330 g, ale podkładu musiałem nawinąć dużo i waga musiała się zwiększyć. Widzę jednak, że da się go kupić w sklepach poniżej 400 zł. 10223-600 Daiwa 20 Fuego LT 6000, widzę, że szpula jest 150/0.40 a waga wieksza - 335 g.
EDIT: Widzę, że ta nowsza wersja chodzi u Drapieżców za 525 zł, więc o ponad 150 zł drożej niż starsza wersja np. w Makarfish (373,50 zł).
-
Zgadza się, ale różnicę w cenie ok. 40% robi ten "korpus Zaion V".
Sprawa z wyborem rozwiązała się sama - :money:
Z dodatkową szpulą nowa Daiwa Fuego lt6000 wyjdzie ok. 650zł. :(
-
Chyba tak ale według opisu ma być przez to lżejszy a jest cięższy :o
-
Mam stare Fuego LT 6000 i Excelera LT 6000 kupione na Ali !! . Mordowałem je przez 2 sezony na Wiśle. Ciągały koszyki 70-110g + towar. czasem korzenie, płynące gałęzie itp. Warunki takie sobie bo jak to na środkowej Wisle - wszędzie piach. Luzy jakie były na początku ( t.j maleńkie-technologiczne), takie są i dziś. Łożyska nie szumią. Przesmarowałem je ostatnio. W środku czysto, minimalne ślady używania na zębach (tzw ślad dolegania) i tyle. Jestem mile zaskoczony ich trwałością, bo zajechałem tam niejeden młynek. Jedyna rzecz którą musiałem się zająć to nierozbieralny knob w Excelerze. Brud i piasek jaki dostaje się do knoba spowodował, że tulejki zastępujące łożyska wytarły gniazda w knobie i powstał irytujący luz. Kupiłem na Ali nową ośkę knoba , starą wymontowałem rozwiercając nit w korbce. Potem założyłem nową oś i nowy knob oczywiście na łożyskach i spokój. W fuego wymieniłem tulejki knoba na łozyska zaraz po zakupie i nie ma z nim problemu. Oba te młynki uważam za bardzo udane , mocne konstrukcje.
-
Jutro odkupuję mojego lt 4000, nawet żebym tą cholerna korbę miał w zębach nosić 😉
No to ciągniemy temat 😉 Czy 4000 i 6000 mają takie same korpusy na wielkość ?
-
Średnice szpul:
-4000 to 51mm
-5000 to 54mm
-6000 to 57mm
Wielkość 4000 i 5000 ma takie same korpusy, różnicę stanowi szpula i rotor. Wielkość 6000 to przeskok wagowy i gabarytowy korpusu, jak dla mnie najbardziej pasuje pod wędki 12ft.
Jeśli masz dostęp, to namawiam na starszy model z rozbieralnym knobem. Fuego 2020 ma zanitowany knob, co w perspektywie czasu może być powodem frustracji (delikatnie mówiąc). Nowe tworzywo obudowy, to w zasadzie jedyny profit w starciu nowy/stary model. Jednakże na sztywność czy jakość tworzywa w starym modelu specjalnie narzekać nie można, także ... ;)
-
:D :D :D
Wszystko OK, tylko ta przeklęte korba 😡 Ale jeżeli to inny, większy korpus niż w lt 4000 to może rzeczywiście, więcej posłuży niż Extremity 520, to może jednak .. ? 😁
-
Większy korpus w 6000LT oznacza większe i mocniejsze koła zębate ( 36mm) i łożyska napędu niż w modelach LT 4000 i 5000C (32mm). Na tym filmie widać to wyraźnie, nie trzeba nawet znać rosyjskiego. Wydaje mi się, że to porównanie wyjaśnia wszystko. Modele LT 3000, LT4000C i LT 5000C mają ten sam mały korpus i napęd. Litera C oznacza korpus compact.
-
Buba:
Po zakończeniu wędkowania odkręcam korbkę i mocuję ją taśmą izolacyjną do nóżki młynka. Szybkie i proste. Nie ma prawa się zgubić.
-
Ja korbki spinam rzepami razem z wędką lub podajnikiem. Kwestia przyzwyczajenia.
Do tej pory nie zgubiłem żadnej, a mam ich 5, nawet po pijaku 😜
-
Ja na wszelki wypadek dokupiłem jedną korbkę od Fuego na Ali. Pasuje do stajni LT, ale także do TDX. Prorex, oraz Theory, Dokupiłem także dodatkowe szpule. Kiedy woda przybiera robi się mętna i płynie mnóstwo smieci trzeba raczej odstawić plecionkę i łowić na zyłkę.
-
Przespałem się z tym problemem, nawet dwa razy ;)
Już wiem, że Fuego to konstrukcja na wyższym poziomie mechaniczno-konstrukcyjnym, ale wezmę tego Extremity, którego też trochę znam, ale nim nie łowiłem, zdecydowały względy "eksploatacyjne". W moim wieku i z moim zdrowiem to chyba lepszy wybór, unikam stresów i szukam wygody ;) Miałem kilka Daiw (TDM, QD, QDA, Fuego lt4000 - ten chyba wróci do mnie, bo znajomemu, który go odkupił ode mnie też nie podchodzi), z tych wszystkich została u mnie tylko "stara" Daiwa TDM 3012, obsługuje mi pikerka i matcha. Opinie o tym Prestonie też nie są złe /może ten luz na korbce w paru przypadkach/, wiem że to nowy sprzęt i może w nich "urodzić się" coś negatywnego, ale "kto nie ryzykuje szampana nie pije".
Jeszcze raz dziękuję wszystkim udzielającym się w tym wątku.
Pozdrawiam i zdrowia życzę.
Robert