Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: Zbigniew Studnik w 14.08.2021, 21:49
-
Na pewno temat był poruszany w wielu wątkach może nie potrafiłem znaleźć. Jako ,że praktycznie nie łowię na komercjach nie mam poligonu doświadczalnego z bardzo dużymi rybami. Na zaporówkach na których łowię pływają prawdziwe kolosy ale takie trafiają mi się kilka razy w roku i najczęściej są dla mnie nie do wyjęcia. Stąd moje pytanie. Jakie największe ryby udało się wam wyjąć na metodę i co najważniejsze jakie haki i przypony stosujecie na takie ryby. Moja największa ryba to karp 14 kg z Rybnika wyjety na hak 14 i przypon z 20. Na totalnie czystej wodzie gdzie mogłem mu dawać odjeżdżać ile chce. Ale na Żywcu lub Dzierznie nie raz parowóz zrywał mi przypon. W momencie kiedy przeszedłem na plecionki słabym ogniwem zwykle okazał się hak który się rozginał (najczęściej używam vide gape z drenana 6-12) Dla mnie zawsze lechy będą na pierwszym miejscu ale fajnie było by wyjąć kilka razy w roku jakiegoś potowra na feederka. Z góry dzięki za każdą wskazówkę.
-
Cześć mój zestaw główna 0,25 przypon plecionka 0,12 i haczyk 10 guru qm1. Jak na razie ryby do 10 kg bez strachu . Feder 10 ft i kołowrotek 3000 stara rozmiarówka daiwa.
-
Cześć Zbyszku,
Łowię tylko na komercjach na metodę, gdzie mniejsza ryba raczej się nie wiesza. Używam tylko haczyków bez zadziora. Też mi się czasem rozginały, Guru QM1, Kamasan i inne. Mniej Kamasan Strong i Vide Gape Drennan. Ale najsilniejszy, z moich doświadczeń, jest Guru MWG. Dobrze zaczepionego karpia 5+ da się wyciągnąć na hak 16.
Zauważyłem, że na haki 10+ jest mniej brań. Zwykle daję przypon 0,22 ale zawsze testuję jego wytrzymałość. Na większe ryby proponuję hak 10 MWG z powłoką teflonową lub bez i przypon 0,25 mm.
-
U mnie By Dome Fine Max 3,3m, Shimano Stradic 4000 MHG, MS Range Feeder 0,28, przypon 0,25, haki Preston C-Drome 8-10 , Sensas 4015 lub Drennan Carp Match. Łowię w miejscach gdzie jest dużo zaczepów, wyspa, drzewa itp. Rekord to 10kg ciężkiej walki żeby to to utrzymać z dala od zaczepu. Ryby powyżej 5kg to standard w tym miejscu. Zestaw dobierałem przez 3 sezony tylko na to łowisko, żeby znaleźć coś wytrzymałego ale nie topornego.
-
Zacząłbym od tego, że nie można porównywać waleczności ryb z "dzikich" głębokich jezior do komercji z wodą max 2 metry 🙄. W twoim wypadku żeby mieć szansę wyjąć ryby +10kg nie schodziłbym z żyłka na przyponie poniżej 0,24 lub plecionką 12lb (oczywiście typowo karpiową a nie cienką spinningową).
-
kij - By Dome Master Carp 360h do 100g
kołowrotek - okuma ls6k
żyłka - prologic mimicry 0.28
przypon - drenna gravel 12lb (miękka plecionka)
haki - drennan WGS r8 bezzadziorowe -> Nie do rozgięcia.
Do tego strzałówka z plecionki 0.20mm. Sum 22kg 150cm wyciągnięty bez problemów, po bardzo siłowym i dynamicznym holu. Karpie 10+ bez problemowo zatrzymywane i niejednokrotnie siłowo wytargiwane z trzcin :D Tutaj właśnie świetnie sprawdza się strzałówka z plecionki. Oprócz lepszego ładowania kija, tnie zaczepy i inne gówna.
-
Zacząłbym od tego, że nie można porównywać waleczności ryb z "dzikich" głębokich jezior do komercji z wodą max 2 metry 🙄. W twoim wypadku żeby mieć szansę wyjąć ryby +10kg nie schodziłbym z żyłka na przyponie poniżej 0,24 lub plecionką 12lb (oczywiście typowo karpiową a nie cienką spinningową).
Hm.. na komercji zapomniałem że same meldują się na macie....
Bo sikłem :-X
Kozi sory ale nie rób sobie kolejnych jaj z tematu.
Zbyszku z mojej strony wszystko opisałem ci w tamtym roku.
A z cienkich dobrze mi się sprawdza pleta x teritry z mikado.
I do 12 curv o których ci pisałem da rade.
-
Zacząłbym od tego, że nie można porównywać waleczności ryb z "dzikich" głębokich jezior do komercji z wodą max 2 metry 🙄. W twoim wypadku żeby mieć szansę wyjąć ryby +10kg nie schodziłbym z żyłka na przyponie poniżej 0,24 lub plecionką 12lb (oczywiście typowo karpiową a nie cienką spinningową).
Możesz dać sobie czasem na wstrzymanie i w każdym temacie nie pokazywać swojej pogardy do komercji ? Śmieszne zaczyna się to robić.
-
U mnie Zbyszku takie koniki to przyłów, choć na sezon kilka ich wpada.
Zestaw to standard metodowy i marka kija czy młynka jest kwestią preferencji łowiącego. Ważne był kij nie był sztywny, raczej parabolik lub progres i dobrze amortyzował odjazdy ryby, a młynek miał płynny hamulec.
Sam zestaw końcowy też niczym specjalnym się nie wyróżnia. Ot, koszyk metodowy (głównie preston, bądź zhibo), przypon i tyle.
Jeśli chodzi o pewne haczyki to Guru MWG, MWGB w rozmiarach 14, 12 i 10. Tego nawet 20 kg koń nie ruszy. Co do wielkości haka w danej chwili to dostosowuje go do przynęty i najczęściej jest to 14 i 12.
Przynęty to głównie metodowe cukierki w różnych kolorach i smakach (u mnie w rozmiarach 6-9mm).
U mnie to tylko tyle I aż tyle 

Wysłane z mojego SM-M515F przy użyciu Tapatalka
-
Dzięki Panowie jak zwykle jesteście kopalnią wiedzy. Z częścią osób z forum pisałem rok temu i radzili albo typowo karpiowe podejście lub jeśli nie chcę bardzo ciężki haków to Wide gape specjalist i gruba żyłka lub karpiowa plecionka. Z plecionką karpiową miałem problem bo nie chciała przechodzić przez oczka wgs nawet w rozmiarze 6 a najczęściej 8 to dla mnie max. W końcu dobrałem plecionkę 0,14 od gabora . I z takiego zestawu byłem względnie zadolony ale ostatnio na dzierznie kilka raz hak wgs z zadziorem lekko się odgioł i fajne ryby mi poschodziły.
W propozycjach od was pojawiają się haki guru MWG i kilka modeli haków bezzadziorowych. Do bez zadziorów zraziłem się po guru QM1 z których w przypadku odjazdu w stronę brzegu i co za tym idzie luzu potrafiły mi schodzić ryby ale może warto dać im jeszcze szanse (oczywiście bezzadziorom jako takim a nie konkretnie QM1)
Ledi12 mówisz o zwykłych Wide gape specjalist tylko bez zadziora ? Bo z zadziorem w tym rozmiarze mi się już wyginał przy rybach dużo mniejszych niż Twój sum.
-
Zacząłbym od tego, że nie można porównywać waleczności ryb z "dzikich" głębokich jezior do komercji z wodą max 2 metry 🙄. W twoim wypadku żeby mieć szansę wyjąć ryby +10kg nie schodziłbym z żyłka na przyponie poniżej 0,24 lub plecionką 12lb (oczywiście typowo karpiową a nie cienką spinningową).
Możesz dać sobie czasem na wstrzymanie i w każdym temacie nie pokazywać swojej pogardy do komercji ? Śmieszne zaczyna się to robić.
Człowieku o jakiej pogardzie ty piszesz? Widzę, że ty wszędzie widzisz jakieś problemy, może trzeba coś z tym zrobić? Nie łowisz na takich wodach to jakim cudem możesz coś wiedzieć na ten temat? Prosty przykład ci podam na komercji w sezonie ryba ma żarcie praktycznie wszędzie podane. Na zbiornikach naturalnych takiej sytuacji nie ma, ryba musi pływać o wiele więcej i szukać pożywienia. Tak więc chyba nie trudno się domyślić, że taka ryba będzie miała więcej siły i będzie lepiej walczyć w większości przypadków? Naprawdę niektórzy to mają chyba jakieś kompleksy 🙄. Oczywiście w mojej wypowiedzi nie było i nie ma żadnej pogardy dla wód komercyjnych, poprostu takie są fakty i większość ludzi obeznanych w temacie ci to potwierdzi.
-
Heh widzę , że na forum każdy temat może być beczką prochu. Co do mnie zaznaczenie że nie łowię na komercjach miało zobrazować że z naprawdę dużymi rybami mam kontakt o wiele zadziej niż wy i wolał bym nie uczyć się na swoich błędach. Pamiętam jak dziś kiedy w zeszłym roku sponiewierał mnie karp na Żywcu i zalilem się Maćkowi :'(. Co do komercji nie mówię nie chętnie bym się wybrał z kimś z forum.
A wracając do tematu Shreku na jakich przyponach wiążesz te haki.
-
Zacząłbym od tego, że nie można porównywać waleczności ryb z "dzikich" głębokich jezior do komercji z wodą max 2 metry 🙄. W twoim wypadku żeby mieć szansę wyjąć ryby +10kg nie schodziłbym z żyłka na przyponie poniżej 0,24 lub plecionką 12lb (oczywiście typowo karpiową a nie cienką spinningową).
Możesz dać sobie czasem na wstrzymanie i w każdym temacie nie pokazywać swojej pogardy do komercji ? Śmieszne zaczyna się to robić.
Człowieku o jakiej pogardzie ty piszesz? Widzę, że ty wszędzie widzisz jakieś problemy, może trzeba coś z tym zrobić? Nie łowisz na takich wodach to jakim cudem możesz coś wiedzieć na ten temat? Prosty przykład ci podam na komercji w sezonie ryba ma żarcie praktycznie wszędzie podane. Na zbiornikach naturalnych takiej sytuacji nie ma, ryba musi pływać o wiele więcej i szukać pożywienia. Tak więc chyba nie trudno się domyślić, że taka ryba będzie miała więcej siły i będzie lepiej walczyć w większości przypadków? Naprawdę niektórzy to mają chyba jakieś kompleksy 🙄. Oczywiście w mojej wypowiedzi nie było i nie ma żadnej pogardy dla wód komercyjnych, poprostu takie są fakty i większość ludzi obeznanych w temacie ci to potwierdzi.
A więc gówno warte są wyniki międzyjnymi...
Z takich wód jak...:
Dobro klasztorne
Pogolewo
Gajdowe
Miłoszew
Misisipi
Wygonin
Smolno
Starorzeczka
Pogolewo
Owczarnia
Gosławice....
I tak by można było wymieć bo to wszystkie wody z ingerencją człowieka i pod jego opieką.
Ten post to nie hejt.... ale zdrowy rozssądek w kontrze do ciągłych twoich podziałów. Wielu ludzi czytających twe posty a nie czyjących tematu może dostać kompleksów.
Podziały w twym wykonaniu jak dla mnie są śmieszne.
A ograniczając swoje zapatrywania na łowienia nie ograniczaj innych.
Moim zdaniem mylisz od dłuższego czasu miejsce przekazu , może zmień nosnik na ryby z bagien... z tym że karpia do nazych wód ktoś wpuścił.... jaki by on nie był od... zawsze będzie w pierwszych miotach hodowlony....
Dorabianie ideologi do każdego twego postu jest dla mnie śmieszne.
Sory jeśli za głęboko ale nie sposób tego inaczej zdefiniować.
-
Zbyszku, jak dla mnie najlepszy zestaw zaproponował kolega Ledi. Poza przyponem strzałowym z plecionki - tutaj się nie wypowiem, bo nigdy takiego nie stosowałem. Natomiast pozostałe parametry bardzo mi się podobają. Łowię w 90% na wodach z dużą liczbą zaczepów.
-
A... do cienkich plecionek polecam paste wolframową.
Po wykonaniu przyponu polecam przeciągnięcia plecionki w pascie.
W celu dociążenia plecionki. Cienkie przekroje mają tendencję do pływania.
Co do zestawu Zbychu wypracowane ma kosy i tyle. Co do żyłki Zbychu temat rozwalił.
Zostaje przypon .....
Jeśli chodzi o siłke druciaki jak dla mnie odpadają. Wyją w pyskach i mają skłonności do rozgięcia.
Dobry drut to podstawa.
Jak dlamnie cos z kordy. W starciu z zaczepami dają rade.
-
Z tą pastą dobrze prawisz :thumbup: Robiłem tak i... zapomniałem w tym roku. Trzeba poprzeciągać.
Kim jest Zbychu w Twoim poście? Ledi? Czy autor wątku. Pogubiłem się. ;D
-
Z tą pastą dobrze prawisz :thumbup: Robiłem tak i... zapomniałem w tym roku. Trzeba poprzeciągać.
Kim jest Zbychu w Twoim poście? Ledi? Czy autor wątku. Pogubiłem się. ;D
Autor postu.
-
Zacząłbym od tego, że nie można porównywać waleczności ryb z "dzikich" głębokich jezior do komercji z wodą max 2 metry 🙄. W twoim wypadku żeby mieć szansę wyjąć ryby +10kg nie schodziłbym z żyłka na przyponie poniżej 0,24 lub plecionką 12lb (oczywiście typowo karpiową a nie cienką spinningową).
Możesz dać sobie czasem na wstrzymanie i w każdym temacie nie pokazywać swojej pogardy do komercji ? Śmieszne zaczyna się to robić.
Człowieku o jakiej pogardzie ty piszesz? Widzę, że ty wszędzie widzisz jakieś problemy, może trzeba coś z tym zrobić? Nie łowisz na takich wodach to jakim cudem możesz coś wiedzieć na ten temat? Prosty przykład ci podam na komercji w sezonie ryba ma żarcie praktycznie wszędzie podane. Na zbiornikach naturalnych takiej sytuacji nie ma, ryba musi pływać o wiele więcej i szukać pożywienia. Tak więc chyba nie trudno się domyślić, że taka ryba będzie miała więcej siły i będzie lepiej walczyć w większości przypadków? Naprawdę niektórzy to mają chyba jakieś kompleksy 🙄. Oczywiście w mojej wypowiedzi nie było i nie ma żadnej pogardy dla wód komercyjnych, poprostu takie są fakty i większość ludzi obeznanych w temacie ci to potwierdzi.
A więc gówno warte są wyniki międzyjnymi...
Z takich wód jak...:
Dobro klasztorne
Pogolewo
Gajdowe
Miłoszew
Misisipi
Wygonin
Smolno
Starorzeczka
Pogolewo
Owczarnia
Gosławice....
I tak by można było wymieć bo to wszystkie wody z ingerencją człowieka i pod jego opieką.
Ten post to nie hejt.... ale zdrowy rozssądek w kontrze do ciągłych twoich podziałów. Wielu ludzi czytających twe posty a nie czyjących tematu może dostać kompleksów.
Podziały w twym wykonaniu jak dla mnie są śmieszne.
A ograniczając swoje zapatrywania na łowienia nie ograniczaj innych.
Moim zdaniem mylisz od dłuższego czasu miejsce przekazu , może zmień nosnik na ryby z bagien... z tym że karpia do nazych wód ktoś wpuścił.... jaki by on nie był od... zawsze będzie w pierwszych miotach hodowlony....
Dorabianie ideologi do każdego twego postu jest dla mnie śmieszne.
Sory jeśli za głęboko ale nie sposób tego inaczej zdefiniować.
Kolejny raz nie zrozumiałeś wpisu i dorabiasz coś czego nie napisałem. Po pierwsze ludzie tutaj udzielający odpowiedzi/porad nie łowią na wymienionych przez ciebie wodach tylko na komercjach gdzie łowi się mniejsze ryby i można łowić je na metodę a ty wyjeżdżasz że zbiornikami typowo karpiowymi które z których 3/4 to głębsze zbiorniki a nie wody pod max 2m głębokości o których ja pisałem. Po drugie nic nie wspomniałem o "wartości" ryb z komercji bo to sprawa indywidualna każdej osoby. Po trzecie na taki Wygonin czy Smolno sam bym się kiedyś wybrał, ale najzwyczajniej szkody mi pieniędzy. Tak więc proszę nie dorabiają do moich postów czegoś czego ja nie napisałem. Autor pisał, że łowi na dużych zbiornikach, głębokich, jeśli waleczność ryb z takiej wody i komercji 5--10ha będzie według ciebie taka sama to raczej dalsza dyskusja nie ma sensu.
-
Łowie w typowych wannach, które lubie i niestety Kozi ma trochę racji. 10kg karp na zbiorniku o głębokości 5m z czystą wodą był parowozem nie do zatrzymania na wędce o mocy 8lbs. Wymęczony przez wielu 10kg karp z wanny, na tym samym zestawie nie odjechał prawie wcale...
-
Fakty są takie, że ryba wielokrotnie złowiona walczy mniej zaciekle od "dziewicy". Ale jest też drugi myk, bo taką wielokrotnie złowioną trudniej przechytrzyć, niż taką nigdy nie złapaną. Wbrew temu, co ostatnio tutaj w innym wątku jeden z forumowiczów napisał o przesprytnych karpiach z dzikich PZW ;)
Ryby się uczą. Nie są demonami intelektu, ale się uczą. Więc tak samo jak się ryba uczy, że przeżyje i po kilku razach nie daje już z siebie wszystkiego w trakcie holu, tak samo uczy się omijania zestawów i ostrożności wobec zanęty itp.
Oczywiście z drugiej strony walka na otwartej wodzie z wariatem jest łatwiejsza od walki z rybą spokojniejszą, ale przy pomoście czy zwalonym drzewie. Wszystko zależy od wody.
A wracając do tematu...
-
Dokładnie tak Zbyszku, WIde Gape Specialist bez zadziora. Po sumie nawet 1mm się nie odgiął. Ogólnie 2x w życiu lekko go zgiąłem - na jesiotrze 9kg wpiętym za ogon i tak samo małym karpiu. Trzeba uważać przy nabijaniu, żeby samego haka nie przydusić zbyt mocno, bo wtedy się osłabia i mogą dziać się takie historie.
-
Panowie na ten moment temat uznaję za wyczerpany. Dostałem informację na które liczyłem. Teraz pozostają testy nad wodą. A co do dyskusji pobocznej proponuję pozostać przy swoim zdaniu i łowić tam gdzie mamy frajdę. Nie jedna ryba pokonała mnie na komercji jak i na dzikich wodach i na pewno jeszcze nie raz pokona
-
Panowie na ten moment temat uznaję za wyczerpany. Dostałem informację na które liczyłem. Teraz pozostają testy nad wodą. A co do dyskusji pobocznej proponuję pozostać przy swoim zdaniu i łowić tam gdzie mamy frajdę. Nie jedna ryba pokonała mnie na komercji jak i na dzikich wodach i na pewno jeszcze nie raz pokona
I super :thumbup:
Mądrego miło posłuchać.
-
Zacząłbym od tego, że nie można porównywać waleczności ryb z "dzikich" głębokich jezior do komercji z wodą max 2 metry 🙄. W twoim wypadku żeby mieć szansę wyjąć ryby +10kg nie schodziłbym z żyłka na przyponie poniżej 0,24 lub plecionką 12lb (oczywiście typowo karpiową a nie cienką spinningową).
Możesz dać sobie czasem na wstrzymanie i w każdym temacie nie pokazywać swojej pogardy do komercji ? Śmieszne zaczyna się to robić.
Człowieku o jakiej pogardzie ty piszesz? Widzę, że ty wszędzie widzisz jakieś problemy, może trzeba coś z tym zrobić? Nie łowisz na takich wodach to jakim cudem możesz coś wiedzieć na ten temat? Prosty przykład ci podam na komercji w sezonie ryba ma żarcie praktycznie wszędzie podane. Na zbiornikach naturalnych takiej sytuacji nie ma, ryba musi pływać o wiele więcej i szukać pożywienia. Tak więc chyba nie trudno się domyślić, że taka ryba będzie miała więcej siły i będzie lepiej walczyć w większości przypadków? Naprawdę niektórzy to mają chyba jakieś kompleksy 🙄. Oczywiście w mojej wypowiedzi nie było i nie ma żadnej pogardy dla wód komercyjnych, poprostu takie są fakty i większość ludzi obeznanych w temacie ci to potwierdzi.
A więc gówno warte są wyniki międzyjnymi...
Z takich wód jak...:
Dobro klasztorne
Pogolewo
Gajdowe
Miłoszew
Misisipi
Wygonin
Smolno
Starorzeczka
Pogolewo
Owczarnia
Gosławice....
I tak by można było wymieć bo to wszystkie wody z ingerencją człowieka i pod jego opieką.
Ten post to nie hejt.... ale zdrowy rozssądek w kontrze do ciągłych twoich podziałów. Wielu ludzi czytających twe posty a nie czyjących tematu może dostać kompleksów.
Podziały w twym wykonaniu jak dla mnie są śmieszne.
A ograniczając swoje zapatrywania na łowienia nie ograniczaj innych.
Moim zdaniem mylisz od dłuższego czasu miejsce przekazu , może zmień nosnik na ryby z bagien... z tym że karpia do nazych wód ktoś wpuścił.... jaki by on nie był od... zawsze będzie w pierwszych miotach hodowlony....
Dorabianie ideologi do każdego twego postu jest dla mnie śmieszne.
Sory jeśli za głęboko ale nie sposób tego inaczej zdefiniować.
Kolejny raz nie zrozumiałeś wpisu i dorabiasz coś czego nie napisałem. Po pierwsze ludzie tutaj udzielający odpowiedzi/porad nie łowią na wymienionych przez ciebie wodach tylko na komercjach gdzie łowi się mniejsze ryby i można łowić je na metodę a ty wyjeżdżasz że zbiornikami typowo karpiowymi które z których 3/4 to głębsze zbiorniki a nie wody pod max 2m głębokości o których ja pisałem. Po drugie nic nie wspomniałem o "wartości" ryb z komercji bo to sprawa indywidualna każdej osoby. Po trzecie na taki Wygonin czy Smolno sam bym się kiedyś wybrał, ale najzwyczajniej szkody mi pieniędzy. Tak więc proszę nie dorabiają do moich postów czegoś czego ja nie napisałem. Autor pisał, że łowi na dużych zbiornikach, głębokich, jeśli waleczność ryb z takiej wody i komercji 5--10ha będzie według ciebie taka sama to raczej dalsza dyskusja nie ma sensu.
No jasne że nie ma sensu bo twoje teorie są z nikąd...
Skąd wiesz gdzie ja łowie.
Wymieniając akweny spłyciłem temat jak ty ... pisząc komercje - w końcu wszedzie na tych zbiornikach płacisz wszedzie na nich jest ludzka ręka.
Co do wód na których łowi Zbychu....
Akurat strzał w płot karpi w dobre lata robiłem tam ponad 100 w wadze 8kg i plus.
To moja szkoła karpiowia te dwie zapory.
A co do siły to wszystko zależy od ryby , od warunków w jakich żyje , od pory roku...
No i podstawa inna jazda jest na zestaw pod grube ryby... a inny pod federka...
-
Kozi to przynajmniej dzieli się swoją wiedzą w porównaniu do innych karpiarzy z "komercji", którzy mają ego wybite w kosmos, bo przecież co wypad łowią karpie 10+kg to uważają się za specjalistów.
-
:facepalm:
-
Jeśli chodzi o pewne haczyki to Guru MWG, MWGB w rozmiarach 14, 12 i 10.
Jeśli wolisz haki z zadziorem to MWGB mają zadzior, MWG są bez zadziora.
-
Kozi to przynajmniej dzieli się swoją wiedzą w porównaniu do innych karpiarzy z "komercji", którzy mają ego wybite w kosmos, bo przecież co wypad łowią karpie 10+kg to uważają się za specjalistów.
:bravo:
-
Nie łowię ryb 10+ na swoich jeziorach,choć miałem kilka takich ryb w życiu na wędce ,w tym ostatnią dwa dni temu ,prawdopodobnie sum,przynajmniej tak się zachowywała ryba.
Panowie,duże ryby,takie 10+,na dużych zbiornikach,z zaczepami,łowi się z łodzi,lub pod ręką ponton i płyniemy z rybą.
Niestety,ale na akwenie gdzie ryba nie jest za bardzo ograniczona,ucieka albo w głąb jeziora i to jest dla nas ta lepsza opcja,albo idzie w trzcinowiska,zaczepy ,i to jest ta gorsza opcja ,niestety najczęstsza. Nikt nie wspomina o manewrowaniu wędką. Jeżeli chcemy nadać kierunek rybie,to gdy ryba płynie w lewo,nie ciągniemy wędki w prawo,tylko na napiętej lince,układamy wędkę również w lewo i wtedy ryba odbija w prawo. Kolejna rzecz,wędka nie do góry,tylko pod tafle wody i w bok,wtedy ryba mniej nurkuje .
Co do zestawów,haki tylko z zadziorem ,w rozmiarze 12 i większe przy Metodzie. Ja czasem daję nawet 8,tylko gruby drut.
Strzałówka z plecionki ma ten plus,że tnie zaczepy,ale nic nie amortyzuje. Duża ryba 5-10m od nas odjeżdża po 3-4 razy,szuka zaczepu w trzcinie. Na plecionce,podczas takiego odjazdu,hak może się wyrwać.
Przypon: w Metodzie długość nie gra aż takiej roli czy to 10cm ,czy 15cm. Podobno lepsza jest plecionkj. Ja poruszam się w grubościach żyłek 0.22-0.25.
Wędki. Na pewno nie paraboliki. To się wygnie już podczas holu,nie nadamy taką witką odpowiedniego kierunku podczas walki,a gdy ryba wejdzie w zaczep,niestety,trzeba brutalnie rybkę wyszarpywać,dla tego tylko progres i to z tych mocniejszych.
Zbyszek,pogadamy o tym na żywo,ale ja bym wpierw postawił na nadawanie kierunku odjazdom,bo zestaw to Ty umiesz budować,jak mało kto.
Ogólnie ,jak potwory z wielkich akwenów,to łódka i ponton ,inaczej marna szansa na sukces wyjęcia. Dajmy na to: stoimy na brzegu,łowimy z 60m ,jest branie,ryba idzie w bok 30m. Jaki powstaje kąt ,jaka odległość ? Dodajmy do tego 7-10m głębokości. Jaką mamy szansę cokolwiek zrobić ,zwłasza z porośniętego brzegu ? No właśnie.
-
Kozi to przynajmniej dzieli się swoją wiedzą w porównaniu do innych karpiarzy z "komercji", którzy mają ego wybite w kosmos, bo przecież co wypad łowią karpie 10+kg to uważają się za specjalistów.
:bravo:
He.... :'( lata płyną ścisk 4 li...r pozostaje.
Życie.
Uspokoje was łowie na pzw.
-
Nie łowię ryb 10+ na swoich jeziorach,choć miałem kilka takich ryb w życiu na wędce ,w tym ostatnią dwa dni temu ,prawdopodobnie sum,przynajmniej tak się zachowywała ryba.
Panowie,duże ryby,takie 10+,na dużych zbiornikach,z zaczepami,łowi się z łodzi,lub pod ręką ponton i płyniemy z rybą.
Niestety,ale na akwenie gdzie ryba nie jest za bardzo ograniczona,ucieka albo w głąb jeziora i to jest dla nas ta lepsza opcja,albo idzie w trzcinowiska,zaczepy ,i to jest ta gorsza opcja ,niestety najczęstsza. Nikt nie wspomina o manewrowaniu wędką. Jeżeli chcemy nadać kierunek rybie,to gdy ryba płynie w lewo,nie ciągniemy wędki w prawo,tylko na napiętej lince,układamy wędkę również w lewo i wtedy ryba odbija w prawo. Kolejna rzecz,wędka nie do góry,tylko pod tafle wody i w bok,wtedy ryba mniej nurkuje .
Co do zestawów,haki tylko z zadziorem ,w rozmiarze 12 i większe przy Metodzie. Ja czasem daję nawet 8,tylko gruby drut.
Strzałówka z plecionki ma ten plus,że tnie zaczepy,ale nic nie amortyzuje. Duża ryba 5-10m od nas odjeżdża po 3-4 razy,szuka zaczepu w trzcinie. Na plecionce,podczas takiego odjazdu,hak może się wyrwać.
Przypon: w Metodzie długość nie gra aż takiej roli czy to 10cm ,czy 15cm. Podobno lepsza jest plecionkj. Ja poruszam się w grubościach żyłek 0.22-0.25.
Wędki. Na pewno nie paraboliki. To się wygnie już podczas holu,nie nadamy taką witką odpowiedniego kierunku podczas walki,a gdy ryba wejdzie w zaczep,niestety,trzeba brutalnie rybkę wyszarpywać,dla tego tylko progres i to z tych mocniejszych.
Zbyszek,pogadamy o tym na żywo,ale ja bym wpierw postawił na nadawanie kierunku odjazdom,bo zestaw to Ty umiesz budować,jak mało kto.
Ogólnie ,jak potwory z wielkich akwenów,to łódka i ponton ,inaczej marna szansa na sukces wyjęcia. Dajmy na to: stoimy na brzegu,łowimy z 60m ,jest branie,ryba idzie w bok 30m. Jaki powstaje kąt ,jaka odległość ? Dodajmy do tego 7-10m głębokości. Jaką mamy szansę cokolwiek zrobić ,zwłasza z porośniętego brzegu ? No właśnie.
Pod tym kątem na zaporówkach jest duużo łatwiej niż na jeziorach. Bo ze wzglęgu na wachania poziomu wody nie ma tylu roślin. W miejscach w których najczęściej łowię ryba może mi odjerzdżać do woli byle by tylko wzięła i zestaw wytrzymał :)
-
Ostatnie moje doświadczenie.
Komercja około 7 ha, głebokość 2,5 - 4,5 m. Bardzo ładna miejscówka, a stanowisko prawie dzicz: drzewa, krzaki, szuwary - bez żadnych ludzi w odległości 80 m.
Kilka rybek z przedziału 13,2 - 15,5 kg. I kilka mniejszych trochę też.
Ryby bardzo silne. Niepokute i pyski nieporozrywane. Hole ok. 15 minut.
Żyłka główna 0,30. Przypon plecionka 12 lbs.
Haki 6-8 - Korda, Nash i jeszcze jakieś - nie pamiętam.
Zestawy wytrzymały hole - nie było problemów.
-
Ostatnie moje doświadczenie.
Komercja około 7 ha, głebokość 2,5 - 4,5 m. Bardzo ładna miejscówka, a stanowisko prawie dzicz: drzewa, krzaki, szuwary - bez żadnych ludzi w odległości 80 m.
Kilka rybek z przedziału 13,2 - 15,5 kg. I kilka mniejszych trochę też.
Ryby bardzo silne. Niepokute i pyski nieporozrywane. Hole ok. 15 minut.
Żyłka główna 0,30. Przypon plecionka 12 lbs.
Haki 6-8 - Korda, Nash i jeszcze jakieś - nie pamiętam.
Zestawy wytrzymały hole - nie było problemów.
Używasz karpiówki czy feedera ?
-
Niestety, nowe serie Drennan Wide Gape się rozginają, i to nie na potworach. Straszna szkoda, bo lubię te haki i mam ich sporo…
Do haczyków Guru nie mam zaufania, kilkukrotnie haczyk mi się „złamał”. Aczkolwiek używam do metody z miękką wędką i w sytuacjach, gdzie nie spodziewam się potwora.
Oczywiście Korda w małym rozmiarze to najlepszy wybór (uwaga jednak, ich rozmiarówka jest nieco niedoszacowana).
Ostatnio odkryłem Matrixa MXC-4. Rozmiary 10 i 12 pozwalają już na sporo, poza tym ich wymiary nie odbiegają od normy.
Używam żyłek na przypony, jeśli łowię grubo, to średnice 0,25-0,30. Odpowiednio mocne feedery pozwalają wyjmować spore ryby. Sztuki 15+ miewałem, granicy 20 jeszcze nie udało się przekroczyć.
Dajcie już spokój z tym mitem parowozów z wód PZW. Jedyna przeszkoda na takiej wodzie to ewentualne zaczepy, co na komercji też się może zdarzyć.
Znam 2-3 komercje, gdzie ryby są mocne jak konie, znam jedną czy dwie, gdzie faktycznie idą jak szmaty.
-
Feedery mam, ale używam karpiówek 2,75 lbs (dobra praca od karpi 4 kg) oraz miękkich 3,00 lbs (dobra praca od karpi 6 kg).
Karpiówki Nash Colt i H-Gun. Czasem Dragon - nazwy nie pamietam.
Znam 2-3 komercje, gdzie ryby są mocne jak konie, znam jedną czy dwie, gdzie faktycznie idą jak szmaty.
a z moich doświadczeń połowu większych ryb (12 kg+) na komercjach:
- 3 łowiska ryby bardzo silne (głebokości (2- 5 m, miejscami głębiej)
- 5 łowisk - zależy od konkretnej ryby, silne sa i słabe są (głebokości 1,5 - 2,5 m)
- 2 łowiska ryby w większości słabe (głebokości ok 1,5 m)
-
Dajcie już spokój z tym mitem parowozów z wód PZW. Jedyna przeszkoda na takiej wodzie to ewentualne zaczepy, co na komercji też się może zdarzyć.
Znam 2-3 komercje, gdzie ryby są mocne jak konie, znam jedną czy dwie, gdzie faktycznie idą jak szmaty.
Ciekaw jestem na jakiej podstawie stwierdzasz, że to mit? Miałeś taka rybę na wędce? Czy tylko tak sobie piszesz bo tak Ci się wydaje? Ja miałem takie ryby na wędce i większość z nich dała popalić. No chyba, że 30-40 minut holu bez możliwości oderwania ryby od dna to dla ciebie standard 🙄.
-
Dajcie już spokój z tym mitem parowozów z wód PZW. Jedyna przeszkoda na takiej wodzie to ewentualne zaczepy, co na komercji też się może zdarzyć.
Znam 2-3 komercje, gdzie ryby są mocne jak konie, znam jedną czy dwie, gdzie faktycznie idą jak szmaty.
Nie zgodzę się. Duża ryba przylgnie do dna i robi się problem,także to nie są mity.
-
Od początku pisałem, że również o głębokość łowiska chodzi w kontekście waleczności ryb. Komercję na których używa się metody to przeważnie płytkie akweny do 2,2-5m głębokości. Na takiej wodzie ryba nie ma gdzie uciekać i o wiele łatwiej oderwać ja od dna. Aspekt waleczności ryb na PZW to osobna kwestia którą też już opisałem. Dla mnie to jasne, że jeśli ryba musi pływać po dużym zbiorniku w poszukiwaniu pożywienia to będzie fizycznie silniejsza od ryby która ma żarcie podane na tacy. Tutaj wielkiej filozofii nie ma, wystarczy na chłopski rozum pomyśleć.
-
Od początku pisałem, że również o głębokość łowiska chodzi w kontekście waleczności ryb. Komercję na których używa się metody to przeważnie płytkie akweny do 2,2-5m głębokości. Na takiej wodzie ryba nie ma gdzie uciekać i o wiele łatwiej oderwać ja od dna. Aspekt waleczności ryb na PZW to osobna kwestia którą też już opisałem. Dla mnie to jasne, że jeśli ryba musi pływać po dużym zbiorniku w poszukiwaniu pożywienia to będzie fizycznie silniejsza od ryby która ma żarcie podane na tacy. Tutaj wielkiej filozofii nie ma, wystarczy na chłopski rozum pomyśleć.
Kolejny raz to samo... może wogóle rozważać trzeba ryby z pzw....
No i co że po strzale idzie 200 m i nie zrobisz nic... i co że przyklei się...
Ale to wszystko do wyjęcia.
Stara zasada im ryba większa walczy masą i siłą.
Duże ryby stosują różne myki.
Na jednej wodzie czołg... na innej torpeda... a na innej parkuje w zaczepie.
A jeszcze inna idzie jak szmata a pod nogami sajgon 60min.
Cała prawda.
Najmocniejsze ryby w życiu łowiłem na zaporze porąbka woda w ciągu doby spada i podnosci się o 1 do 1.5m
Uciąg jak na wiśle jak tłoczą wode.
Gatunek węgierki niski dlugi pełnouski.
Ale i wśród tych holi trafiły się lekkie hole.
-
Zbyszek nie napiszę dużo więcej niż koledzy.
Ja używam tylko MWG od 10-14. Żyłka główna 0.25-0.26 na przyponie 0.22 (wiążę sam). Taki zestaw pozwala mi na łowienie ryb +10 ale oczywiście hole trwają parę czy paręnaście minut w przypadku karpi. Jesiotry to co innego, rakiety powyżej 110 dają popalić, nie jest łatwo taką rybę zatrzymać jak wybierze kierunek ucieczki.
Kolego Kozi, pisząc komentarz jak na początku tematu prowokujesz inne osoby żeby Ci odpowiedziały. Zastanawia mnie tylko po co ? Takie stwierdzenia nic nie wnoszą i są tak subiektywne, że powinno się je zachować dla siebie. Sam widzisz, że dyskusja się wywiązała ale jest pusta, zero przekazu merytorycznego. Tylko zaśmiecony wątek.
-
Tak mi się skojarzyło odnośnie tego offtopu z siłą ryb. Oczywiście z przymrużeniem oka i dystansem :D
(https://i.imgur.com/ux1haUj.jpg)
-
;D
-
Od jakiegoś czasu do metody i feeder bomba stosuję gotowe przypony z Matrixa z hakami MXC-4 używam rozmiarów 14,12 i jestem bardzo zadowolony ;),jeżeli chodzi o zestawy karpiowe to tu tylko haki Kordy :beer:
-
1) Konger Endura up to 150g + Dragon Megabaits 4500 fr + 0.16 Berkley Whiplash
2) Browning Black Magic Medium Feeder 40-80g + Daiwa Emcast 4000 (z wolnym biegiem) + 0.16 Berkley Whiplash
Dosłownie jednego brania nie bylem w stanie do tej pory zatrzymać, ale prawdopodobnie byl to sum. Karpie 11kg wyChodzą na te zestawy bez zbędnego gadania ;)
Ofc polecam również haczyki bezzadziorowe
-
Kolego plecionka to jest bardzo zły i bezsensowny pomysł przy takich rybach 🙄.
-
Kolego plecionka to jest bardzo zły i bezsensowny pomysł przy takich rybach 🙄.
Jak nie umie sie holować i pracować z rybą to i owszem. Wsio zależy od umiejętności, nie powtarzajmy proszę wiejskiej mitologii ;)
-
Kolego plecionka to jest bardzo zły i bezsensowny pomysł przy takich rybach 🙄.
Jak nie umie sie holować i pracować z rybą to i owszem. Wsio zależy od umiejętności, nie powtarzajmy proszę wiejskiej mitologii ;)
Nie wiem czy Ty masz takie umiejętności i nie podważam tego ale większość ludzi których widziałem ich nie ma.
-
Następny mój wypad to dwa Gabory do 170 g, żyłka 0,32 i podajniki XL z PVA, haczyk 6 i kulki 2x15.
Ostatnio miałem rozgięty hak oraz dwa odjazdy krówek, że mi 0,28 strzeliło jak nitka. Dość tego! :D
-
Kolego plecionka to jest bardzo zły i bezsensowny pomysł przy takich rybach 🙄.
Jak nie umie sie holować i pracować z rybą to i owszem. Wsio zależy od umiejętności, nie powtarzajmy proszę wiejskiej mitologii ;)
Nie wiem czy Ty masz takie umiejętności i nie podważam tego ale większość ludzi których widziałem ich nie ma.
I niestety nie dotyczy to tylko plecionek. Odpowiednia praca kijem i hamulcem to podstawa ;)
-
Następny mój wypad to dwa Gabory do 170 g, żyłka 0,32 i podajniki XL z PVA, haczyk 6 i kulki 2x15.
Ostatnio miałem rozgięty hak oraz dwa odjazdy krówek, że mi 0,28 strzeliło jak nitka. Dość tego! :D
Ciekawe... czy rasy polskiej czy holenderki.... - może te kudłate :-X :facepalm: :P :'(.
Parkują ci w zaczepach - na poważnie...
-
Tak. To znaczy nie. Bo nie dopuszczam, by w nie wlazły i żyłka po prostu mi strzelała. Lub rozgiął się haczyk. Przeważnie spokojnie sobie radzę, ale to już byli zawodnicy wagi ciężkiej.
-
Ostatnio na wodzie PZW z dużą ilością karpi bardziej sprawdziła mi sie metoda z waftersem 10mm niz karpiowy zestaw z bałwankiem i tak u mnie to karpiówki 10ft z żyłką 0.30, potem mam leadcore 60cm i na tym koszyk prestona 60gram z przyponem z żyłki 0.25 i haczykiem Guru rozmiar 8 i taki zestaw u mnie sie sprawdza na większości wód i o dziwo karpie wolą brać małe różowe dumbelsy niż karpiowe większe kulki
-
Nie ma uniwersału ,który sprawdzi się wszędzie na każdej wodzie ,warto kombinować nad woda i dostosować się do warunków,często łowię karpiówkami używając także podajników do metody na mniejsze przynęty ,a drugi zestaw jest z większą przynętą z boku np.pellet 18mm czy kilka ziaren kukurydzy na włosie ;)
-
Tak. To znaczy nie. Bo nie dopuszczam, by w nie wlazły i żyłka po prostu mi strzelała. Lub rozgiął się haczyk. Przeważnie spokojnie sobie radzę, ale to już byli zawodnicy wagi ciężkiej.
Tak to już bywa...
Ja na jednej z wypraw w tym roku ponad godzine z pontonu dłubałem zawodnika z zaczepu - hak i te sprawy - ale udało się . Ciemno otwarta woda , ja kij ponton i czołg na końcu żyłki....
-
Kolego plecionka to jest bardzo zły i bezsensowny pomysł przy takich rybach 🙄.
Jak nie umie sie holować i pracować z rybą to i owszem. Wsio zależy od umiejętności, nie powtarzajmy proszę wiejskiej mitologii ;)
Też nie wiem,dla czego plecionka ma być zła.
Pod większą rybę,mam plecionke 0.14 jako główną,nigdy nie zawiodła mnie,do tego dobrze tnie zielsko. Ale nie walcze na codzień z okazami,to też czegoś może nie wiem.
Na plecionce lepiej mi się "steruje" holem,niż na żyłce.
-
Kolego plecionka to jest bardzo zły i bezsensowny pomysł przy takich rybach 🙄.
Jak nie umie sie holować i pracować z rybą to i owszem. Wsio zależy od umiejętności, nie powtarzajmy proszę wiejskiej mitologii ;)
Też nie wiem,dla czego plecionka ma być zła.
Pod większą rybę,mam plecionke 0.14 jako główną,nigdy nie zawiodła mnie,do tego dobrze tnie zielsko. Ale nie walcze na codzień z okazami,to też czegoś może nie wiem.
Na plecionce lepiej mi się "steruje" holem,niż na żyłce.
Michał generalnie przeciwnicy plecionek podnoszą argument, że hole są siłowe i kaleczą mocniej ryby. I owszem tak może być, natomiast w przypadku gdy jest się gnatem bez zielonego pojęcia i jakiegokolwiek zabarwienia na temat holu danej ryby (a różnią się te hole również pomiędzy poszczególnymi gatunkami bardzo mocno, pamiętajmy o tym) to i na żyłce taką rybę się niesamowicie pokaleczy.
Ale tak to już jest z :mitami: w naszym społeczeństwie, szczególnie wędkarskim :)
-
Kolego plecionka to jest bardzo zły i bezsensowny pomysł przy takich rybach 🙄.
Jak nie umie sie holować i pracować z rybą to i owszem. Wsio zależy od umiejętności, nie powtarzajmy proszę wiejskiej mitologii ;)
Też nie wiem,dla czego plecionka ma być zła.
Pod większą rybę,mam plecionke 0.14 jako główną,nigdy nie zawiodła mnie,do tego dobrze tnie zielsko. Ale nie walcze na codzień z okazami,to też czegoś może nie wiem.
Na plecionce lepiej mi się "steruje" holem,niż na żyłce.
O jakich ty rybach piszesz.... a o jakich Kozi. W pełni rozumiem Koziego i ma racje - potem ruima z mordy ryby 10 plus ... bo zawodnik na dyszlu jedzie z karpiem bez amortyzacji. Ty masz federy i kij pochłania ataki. A na karpiówce z pletą - żeźnia z pyska sie robi...
-
Tak czy inaczej feedera + plecionka + małe haki z cienkiego drutu to nie jest dobre połączenie przy większych rybach. Zresztą nie widzę żadnego sensu stosowania plecionki jeśli. Jedynie co to szybciej można wędkę stracić podczas brania 🙄.
-
Kolego plecionka to jest bardzo zły i bezsensowny pomysł przy takich rybach 🙄.
Jak nie umie sie holować i pracować z rybą to i owszem. Wsio zależy od umiejętności, nie powtarzajmy proszę wiejskiej mitologii ;)
Też nie wiem,dla czego plecionka ma być zła.
Pod większą rybę,mam plecionke 0.14 jako główną,nigdy nie zawiodła mnie,do tego dobrze tnie zielsko. Ale nie walcze na codzień z okazami,to też czegoś może nie wiem.
Na plecionce lepiej mi się "steruje" holem,niż na żyłce.
O jakich ty rybach piszesz.... a o jakich Kozi. W pełni rozumiem Koziego i ma racje - potem ruima z mordy ryby 10 plus ... bo zawodnik na dyszlu jedzie z karpiem bez amortyzacji. Ty masz federy i kij pochłania ataki. A na karpiówce z pletą - żeźnia z pyska sie robi...
Karpiówka = ultra twardy kij to kolejny mit. Sam mam karpiówki o pracy parabolicznej, nadal przy umiejętnym holu i odpowiednio ustawionym hamulcu rybie wcale nie wyrządzę więcej krzywdy niż posiadacz tejże samej karpiówki na żyłce.
Wszystko rozbija się o umiejętności, odpowiedni dobór sprzętu i korzystanie z niego.
Kozi: przy łowieniu w zarośniętych miejscówkach pletka wytrzymuje tam, gdzie żyłka się dawno podda i ryba odpłynie z zestawem w pysku. Ani pysk rozerwany, ani zestaw w pysku to rzeczy raczej niepożądane.
btw: piszesz o druciakach, oczywiście wytrzymałość zestawu jest taka jak jego najsłabszy element. Nie ma sensu zakładać pletki, a na końcu haczyczka 14 czy 16 bo to musi strzelić. Fizyki nie oszukasz :D
-
Kolego plecionka to jest bardzo zły i bezsensowny pomysł przy takich rybach 🙄.
Jak nie umie sie holować i pracować z rybą to i owszem. Wsio zależy od umiejętności, nie powtarzajmy proszę wiejskiej mitologii ;)
Też nie wiem,dla czego plecionka ma być zła.
Pod większą rybę,mam plecionke 0.14 jako główną,nigdy nie zawiodła mnie,do tego dobrze tnie zielsko. Ale nie walcze na codzień z okazami,to też czegoś może nie wiem.
Na plecionce lepiej mi się "steruje" holem,niż na żyłce.
O jakich ty rybach piszesz.... a o jakich Kozi. W pełni rozumiem Koziego i ma racje - potem ruima z mordy ryby 10 plus ... bo zawodnik na dyszlu jedzie z karpiem bez amortyzacji. Ty masz federy i kij pochłania ataki. A na karpiówce z pletą - żeźnia z pyska sie robi...
Karpiówka = ultra twardy kij to kolejny mit. Sam mam karpiówki o pracy parabolicznej, nadal przy umiejętnym holu i odpowiednio ustawionym hamulcu rybie wcale nie wyrządzę więcej krzywdy niż posiadacz tejże samej karpiówki na żyłce.
Wszystko rozbija się o umiejętności, odpowiedni dobór sprzętu i korzystanie z niego.
Kozi: przy łowieniu w zarośniętych miejscówkach pletka wytrzymuje tam, gdzie żyłka się dawno podda i ryba odpłynie z zestawem w pysku. Ani pysk rozerwany, ani zestaw w pysku to rzeczy raczej niepożądane.
btw: piszesz o druciakach, oczywiście wytrzymałość zestawu jest taka jak jego najsłabszy element. Nie ma sensu zakładać pletki, a na końcu haczyczka 14 czy 16 bo to musi strzelić. Fizyki nie oszukasz :D
A świstak siedzi i zawija sreberka...
He.... :P
Powiedz to kilku właściecielom łowisk których znam, na których na zbity pysk wywalą cię z pletą na młynku - mówimy o dobrych wodach karpiowych.
-
Kolego plecionka to jest bardzo zły i bezsensowny pomysł przy takich rybach 🙄.
Jak nie umie sie holować i pracować z rybą to i owszem. Wsio zależy od umiejętności, nie powtarzajmy proszę wiejskiej mitologii ;)
Też nie wiem,dla czego plecionka ma być zła.
Pod większą rybę,mam plecionke 0.14 jako główną,nigdy nie zawiodła mnie,do tego dobrze tnie zielsko. Ale nie walcze na codzień z okazami,to też czegoś może nie wiem.
Na plecionce lepiej mi się "steruje" holem,niż na żyłce.
O jakich ty rybach piszesz.... a o jakich Kozi. W pełni rozumiem Koziego i ma racje - potem ruima z mordy ryby 10 plus ... bo zawodnik na dyszlu jedzie z karpiem bez amortyzacji. Ty masz federy i kij pochłania ataki. A na karpiówce z pletą - żeźnia z pyska sie robi...
Karpiówka = ultra twardy kij to kolejny mit. Sam mam karpiówki o pracy parabolicznej, nadal przy umiejętnym holu i odpowiednio ustawionym hamulcu rybie wcale nie wyrządzę więcej krzywdy niż posiadacz tejże samej karpiówki na żyłce.
Wszystko rozbija się o umiejętności, odpowiedni dobór sprzętu i korzystanie z niego.
Kozi: przy łowieniu w zarośniętych miejscówkach pletka wytrzymuje tam, gdzie żyłka się dawno podda i ryba odpłynie z zestawem w pysku. Ani pysk rozerwany, ani zestaw w pysku to rzeczy raczej niepożądane.
btw: piszesz o druciakach, oczywiście wytrzymałość zestawu jest taka jak jego najsłabszy element. Nie ma sensu zakładać pletki, a na końcu haczyczka 14 czy 16 bo to musi strzelić. Fizyki nie oszukasz :D
A świstak siedzi i zawija sreberka...
He.... :P
Powiedz to kilku właściecielom łowisk których znam, na których na zbity pysk wywalą cię z pletą na młynku - mówimy o dobrych wodach karpiowych.
Wcale im się nie dziwię. Będąc właścicielem wody karpiowej chcesz ograniczać swoje potencjalne straty. W tym celu możesz:
1) weryfikować umiejętności łowiących w posługiwaniu się swoim sprzętem (totalna aberracja);
2) zmniejszać ryzyko uszkodzeń zakazując stosowania pletki;
Wybór oczywisty i każdy ma sam w obrębie swojej własności prawo decydować ;)
natomiast sam nie mam z tym problemu, nie czuję klimatu tego rodzaju łowisk, więc pozostają mi szeroko pojęte PZW w postaci rzek i głębszych kałuży
Edit: nie róbmy dalej offtopu pls, mieliśmy opowiedzieć o swoich zestawach i odpowiedziałem na obiekcje związane ze stosowaniem plecionki najuczciwiej jak umiem. Dobrego dnia! ;)
-
Kolego plecionka to jest bardzo zły i bezsensowny pomysł przy takich rybach 🙄.
Jak nie umie sie holować i pracować z rybą to i owszem. Wsio zależy od umiejętności, nie powtarzajmy proszę wiejskiej mitologii ;)
Też nie wiem,dla czego plecionka ma być zła.
Pod większą rybę,mam plecionke 0.14 jako główną,nigdy nie zawiodła mnie,do tego dobrze tnie zielsko. Ale nie walcze na codzień z okazami,to też czegoś może nie wiem.
Na plecionce lepiej mi się "steruje" holem,niż na żyłce.
O jakich ty rybach piszesz.... a o jakich Kozi. W pełni rozumiem Koziego i ma racje - potem ruima z mordy ryby 10 plus ... bo zawodnik na dyszlu jedzie z karpiem bez amortyzacji. Ty masz federy i kij pochłania ataki. A na karpiówce z pletą - żeźnia z pyska sie robi...
Karpiówka = ultra twardy kij to kolejny mit. Sam mam karpiówki o pracy parabolicznej, nadal przy umiejętnym holu i odpowiednio ustawionym hamulcu rybie wcale nie wyrządzę więcej krzywdy niż posiadacz tejże samej karpiówki na żyłce.
Wszystko rozbija się o umiejętności, odpowiedni dobór sprzętu i korzystanie z niego.
Kozi: przy łowieniu w zarośniętych miejscówkach pletka wytrzymuje tam, gdzie żyłka się dawno podda i ryba odpłynie z zestawem w pysku. Ani pysk rozerwany, ani zestaw w pysku to rzeczy raczej niepożądane.
btw: piszesz o druciakach, oczywiście wytrzymałość zestawu jest taka jak jego najsłabszy element. Nie ma sensu zakładać pletki, a na końcu haczyczka 14 czy 16 bo to musi strzelić. Fizyki nie oszukasz :D
A świstak siedzi i zawija sreberka...
He.... :P
Powiedz to kilku właściecielom łowisk których znam, na których na zbity pysk wywalą cię z pletą na młynku - mówimy o dobrych wodach karpiowych.
Wcale im się nie dziwię. Będąc właścicielem wody karpiowej chcesz ograniczać swoje potencjalne straty. W tym celu możesz:
1) weryfikować umiejętności łowiących w posługiwaniu się swoim sprzętem (totalna aberracja);
2) zmniejszać ryzyko uszkodzeń zakazując stosowania pletki;
Wybór oczywisty i każdy ma sam w obrębie swojej własności prawo decydować ;)
natomiast sam nie mam z tym problemu, nie czuję klimatu tego rodzaju łowisk, więc pozostają mi szeroko pojęte PZW w postaci rzek i głębszych kałuży
Edit: nie róbmy dalej offtopu pls, mieliśmy opowiedzieć o swoich zestawach i odpowiedziałem na obiekcje związane ze stosowaniem plecionki najuczciwiej jak umiem. Dobrego dnia! ;)
:beer:
-
Od tego sezonu mój zestaw to nevis vanity carp feeder 390/140 + by dome fine carp 6000, dalej żyłka 0.28, strzałówka z plecionki 0.22 oraz przypony na plecionce 0.22 z hakami carp'r'us cranked hook 8 i 6 zależnie od przynęty. Kije przy rybie 6kg+ zaczynają łapać półparabolę, przy 10+ gną się od samego dolnika, tym samym pięknie ładując się przy rzucie zestawem jak i nęceniem spombem M. Rzucanie takim feederem bez strzałówki jest bez sensu - żyłka nie daje się tym wędkom naładować. Amortyzacja zdecydowanie na plus, parę fajnych rybek wyjętych w tym karp 14kg i jesiotr 28kg. Nawiązując do rozrywania pysków, ostatnio złapałem wspomnianego karpia 14kg. Po moim holu na tym zestawie w pysku ryby dziura po haku 2mm średnicy, po poprzednim "karpiarzu" została rozerwana rana w kąciku buźki na 2cm w głąb. Hole z mojej perspektywy kompletnie bezpieczne, a wędki dobrze amortyzujące odjazdy z duużym zapasem mocy dającym kontrolę. To ryba musi walczyć ze mną, nie ja z rybą.
Do wspomninych haków drennan wide gape specialist, nie mam do nich ni krzty zaufania od kiedy 10tka rozgięła się na 3kg amurze.
-
Od tego sezonu mój zestaw to nevis vanity carp feeder 390/140 + by dome fine carp 6000, dalej żyłka 0.28, strzałówka z plecionki 0.22 oraz przypony na plecionce 0.22 z hakami carp'r'us cranked hook 8 i 6 zależnie od przynęty. Kije przy rybie 6kg+ zaczynają łapać półparabolę, przy 10+ gną się od samego dolnika, tym samym pięknie ładując się przy rzucie zestawem jak i nęceniem spombem M. Rzucanie takim feederem bez strzałówki jest bez sensu - żyłka nie daje się tym wędkom naładować. Amortyzacja zdecydowanie na plus, parę fajnych rybek wyjętych w tym karp 14kg i jesiotr 28kg. Nawiązując do rozrywania pysków, ostatnio złapałem wspomnianego karpia 14kg. Po moim holu na tym zestawie w pysku ryby dziura po haku 2mm średnicy, po poprzednim "karpiarzu" została rozerwana rana w kąciku buźki na 2cm w głąb. Hole z mojej perspektywy kompletnie bezpieczne, a wędki dobrze amortyzujące odjazdy z duużym zapasem mocy dającym kontrolę. To ryba musi walczyć ze mną, nie ja z rybą.
Do wspomninych haków drennan wide gape specialist, nie mam do nich ni krzty zaufania od kiedy 10tka rozgięła się na 3kg amurze.
Powiem Ci tak: to nie wędki niszczą pyski, choć po części tak, pomagają w tym nieumiejętnym wędkarzom.
Ryba ma rozdraty pysk przez turbo zacięcie.
Nie raz widzę na moich wodach jak łowią pseudokarpiarze.
Brania, nawet niewielkie, zacinają tak, że prawie wywracają się do tyłu...
Bądź używają haków jaxona, mikado i innych tym podobnych. W skrócie, najtańszych na rynku.
Często też mają żyłki 0,50 lub plecionki o wytrzymałości 50kg, żeby karp im nie zerwał (plecionkowców widzę częściej)
Plecionka + turbo zacięcie (zawsze) = rozwalony pysk.
Później łowi się karasie z rozwalonym pyskim, płocie, młode karpie, leszcze...
MA SA KRA
-
Potwierdzam i podpisuje się pod CarpFun. Posiadam bardzo podobny setup jak kolega Orsi z tą różnicą, że strzałówka z plecionki 0.20. Powtarzałem to wiele razy i powtóze po raz kolejny -> Plecionka sama w sobie nie tnie ryb. Tną je nie umiejętne hole i zacięcia z krzyża. Przy pajacu bez wyczucia, żyłka zrobi taką samą rzeź. Potem powstają różne dziwne stereotypy, właśnie przez takich gamoni co skutkuje później np zakazem plecionek na łowiskach komercyjnych.
Niektórzy co kojarzą moje posty wiedzą, że plecionkowych strzałówek używam od dawna. Na moim łowisku gdzie jest ogólny zakaz plecionki wszyscy również wiedzą jak łowie. Wystarczyła rozmowa i uświadomienie co jest tak na prawdę problemem.
-
W sumie to i prawda, atomowe zacięcia i szarpanie ryb z wody na chama są największym problemem. Łowiąc na metodę tak naprawdę zacinam tylko brania do brzegu ściągając luźną żyłkę i przeciągając wędką z wyczuciem. W przypadku odjazdu dokręcam jedynie hamulec wyregulowany tak, by ryba nie zdjęła wędek z podpórek - ostry hak i wstępnie zacięta ryba na sztywnym zestawie docina się sama swoim pędem.
-
Potwierdzam i podpisuje się pod CarpFun. Posiadam bardzo podobny setup jak kolega Orsi z tą różnicą, że strzałówka z plecionki 0.20. Powtarzałem to wiele razy i powtóze po raz kolejny -> Plecionka sama w sobie nie tnie ryb. Tną je nie umiejętne hole i zacięcia z krzyża. Przy pajacu bez wyczucia, żyłka zrobi taką samą rzeź. Potem powstają różne dziwne stereotypy, właśnie przez takich gamoni co skutkuje później np zakazem plecionek na łowiskach komercyjnych.
Niektórzy co kojarzą moje posty wiedzą, że plecionkowych strzałówek używam od dawna. Na moim łowisku gdzie jest ogólny zakaz plecionki wszyscy również wiedzą jak łowie. Wystarczyła rozmowa i uświadomienie co jest tak na prawdę problemem.
Ledi problemem są ludzie łowiący mocnymi feederami do methody z bardzo cienkimi przyponami z plecionki. Tutaj nie trzeba dużej siły. Mała średnica plus twardy kij z dokręconym hamulcem i masz pocięte pyski. Zauważ, że teraz jest modna "wisienka na torcie" a taki efekt podobno daje tylko przypon na cieniutkiej pletce. I to nie są żadne stereotypy tylko trzeba zrozumieć dokładnie w czym jest problem. Zacinanie z krzyża to inny sprawa, to jest po prostu głupota ludzka w czystej postaci.
Ja nie stosowałem plecionek i w tej chwili nie ma dla mnie żadnych argumentów żeby to zmienić. Ryby łowię i to sporo na żyłkowe zestawy. Jedyny wyjątek dla mnie żeby użyć plecionki to dystansowe łowienie na klasyka tylko, że plecionka jako linka główna a przypon i tak żyłkowy. Ja tam popieram zakazy używania pletek, żeby łowić skutecznie nie jest to coś co musisz mieć.
-
Potwierdzam i podpisuje się pod CarpFun. Posiadam bardzo podobny setup jak kolega Orsi z tą różnicą, że strzałówka z plecionki 0.20. Powtarzałem to wiele razy i powtóze po raz kolejny -> Plecionka sama w sobie nie tnie ryb. Tną je nie umiejętne hole i zacięcia z krzyża. Przy pajacu bez wyczucia, żyłka zrobi taką samą rzeź. Potem powstają różne dziwne stereotypy, właśnie przez takich gamoni co skutkuje później np zakazem plecionek na łowiskach komercyjnych.
Niektórzy co kojarzą moje posty wiedzą, że plecionkowych strzałówek używam od dawna. Na moim łowisku gdzie jest ogólny zakaz plecionki wszyscy również wiedzą jak łowie. Wystarczyła rozmowa i uświadomienie co jest tak na prawdę problemem.
Ledi problemem są ludzie łowiący mocnymi feederami do methody z bardzo cienkimi przyponami z plecionki. Tutaj nie trzeba dużej siły. Mała średnica plus twardy kij z dokręconym hamulcem i masz pocięte pyski. Zauważ, że teraz jest modna "wisienka na torcie" a taki efekt podobno daje tylko przypon na cieniutkiej pletce. I to nie są żadne stereotypy tylko trzeba zrozumieć dokładnie w czym jest problem. Zacinanie z krzyża to inny sprawa, to jest po prostu głupota ludzka w czystej postaci.
Ja nie stosowałem plecionek i w tej chwili nie ma dla mnie żadnych argumentów żeby to zmienić. Ryby łowię i to sporo na żyłkowe zestawy. Jedyny wyjątek dla mnie żeby użyć plecionki to dystansowe łowienie na klasyka tylko, że plecionka jako linka główna a przypon i tak żyłkowy. Ja tam popieram zakazy używania pletek, żeby łowić skutecznie nie jest to coś co musisz mieć.
Przy łowieniu na spinning pletka musi być.
Lepiej widać ją na wodzie, lepsze czucie brań...
Aktualnie łowię na żyłki, ale tylko dlatego, że nie stać mnie na varivasa za 250 zł
-
Głównym powodem, dla którego plecionka jest zakazana na niektórych łowiskach jest dużo większe ryzyko uszkodzenia ryby (głownie płetw) poprzez kontakt z plecionką w trakcie holu, a nie stosowanie plecionki jako materiał na przypony. Łowię na przypony z plecionki kilka lat, niekiedy są to cienkie plecionki o wytrzymałości 10lbs i nigdy nie zauważyłem aby uszkadzały pyski rybom, fakt, że do tak cienkich przyponów używam miękkich karpiówek 2,75 lbs.
-
Stosowałem plecionkę 0,06 mm na przypony na karpie. Ryby 6-8 kg wyciągałem ponacinane od pyska po skrzela. Przeszedłem na żyłkę lub grubszą plecionkę przyponową do większych haków. Na mniejsze odległości preferuję grubsze żyłki, na dystans plecionka ze strzalówką, zwykle z żyłki ale spróbuję
też z plecionki. Inna praca, nie ma amortyzacji, jak przy żyłce. Kij zwykle dość twardy, wiec pozostaje praca nadgarstkiem + dobre ustawienie hamulca.
-
Panowie ale tutaj jest dyskusja o feederze nie spinie.
Druga sprawa ja miałem na myśli pletki 0.06 czy 0.08 jako przypon w methodzie. Mi chodzi o to co kolega Tomba opisał.
-
Panowie ale tutaj jest dyskusja o feederze nie spinie.
Druga sprawa ja miałem na myśli pletki 0.06 czy 0.08 jako przypon w methodzie. Mi chodzi o to co kolega Tomba opisał.
Wiem...
Przy spinie nie ma mowy o kaleczeniu ryb plecionką.
Nawet jak łowi się bez przyponu (sama pletka) i weźmie karp za pysk.
Holowałem plecionką 0,04 (japońskie 0,08
) i nie miał uszkodzonego pyska
-
To jaką plecionkę kupić na przypony, Tylko taką 10-20 metrów bo 150m za 100zl mi nie potrzeba
-
To jaką plecionkę kupić na przypony, Tylko taką 10-20 metrów bo 150m za 100zl mi nie potrzeba
Drennan gravel braid
-
quote author=Ciapaty link=topic=20543.msg553659#msg553659 date=1631879792]
To jaką plecionkę kupić na przypony, Tylko taką 10-20 metrów bo 150m za 100zl mi nie potrzeba
Drennan gravel braid 8lb
Mam nad wodą kilka przyponów przyponów zawiązanych na tej plecionce. Jest o.k i spełnia swoje zadanie. Łowiąc na metodę przypon
z plecionki stosuję tylko wtedy gdy nie mogę zlokalizować ryby w łowisku i siedzę przez dłuższy czas bez wskazań. Pomimo tego, że łowię na metodę od roku zdążyłem się zdystansować do korzystania z plecionki. W sierpniu wyciągnąłem na brzeg karpika na którym zacisnęła się pętla
z zerwanej plecionki. Pletka przęcięła całe podbrzusze 5/6kg ryby i wrosła się głęboko pod skórę...Odziwo wszystko się ładnie zarosło. Nieszczęśnika uwolniłem ze stryczka z którym pływał przynajmniej pół roku....
Jaki jest sens łowienia na ciężki spinning
w zbiorniku karpiowym gdzie szczupłego można policzyć na palcach jednej ręki...?
-
quote author=Ciapaty link=topic=20543.msg553659#msg553659 date=1631879792]
To jaką plecionkę kupić na przypony, Tylko taką 10-20 metrów bo 150m za 100zl mi nie potrzeba
Drennan gravel braid 8lb
Mam nad wodą kilka przyponów przyponów zawiązanych na tej plecionce. Jest o.k i spełnia swoje zadanie. Łowiąc na metodę przypon
z plecionki stosuję tylko wtedy gdy nie mogę zlokalizować ryby w łowisku i siedzę przez dłuższy czas bez wskazań. Pomimo tego, że łowię na metodę od roku zdążyłem się zdystansować do korzystania z plecionki. W sierpniu wyciągnąłem na brzeg karpika na którym zacisnęła się pętla
z zerwanej plecionki. Pletka przęcięła całe podbrzusze 5/6kg ryby i wrosła się głęboko pod skórę...Odziwo wszystko się ładnie zarosło. Nieszczęśnika uwolniłem ze stryczka z którym pływał przynajmniej pół roku....
Jaki jest sens łowienia na ciężki spinning
w zbiorniku karpiowym gdzie szczupłego można policzyć na palcach jednej ręki...?
Znam wielu karpiarzy łowiących plecionkami
-
Karpiarze to chyba najbardziej wyspecjalizowana
rzesza wędkarzy. Fachowiec nie robi niczego bez powodu, tak że konieczność łowienia na plecionkę jest czymś naturalnym...
Wróciłem do wędkowania po 12 latach i cieszę się każdą chwilą spędzoną nad wodą. Zardzewiałem do tego stopnia, że kompletnie nie rozumiałem co do mnie mówił sprzedawca w wędkarskim.
-
A co myślicie żeby zastosować Mikado octa method feeder , chłopaki z wędkarz.pro ją polecają na przypon do methody
-
Miałem Octa w dwóch grubościach 0,08 i 0,10 i w mojej opinii nie nadaje się na przypony.
Pływa i tnie skórę.
-
A co myślicie żeby zastosować Mikado octa method feeder , chłopaki z wędkarz.pro ją polecają na przypon do methody
Kup sobie drennan, esp 10lb - bardzo fajna, miękka plecionka na przypony.
-
Zrobię sobie przypony z plecionki drennan gravel brait 10lb na hakach guru MWGB 12 będzie to dobry przypon na karpie 10 kg? Jaki wężyk kupić żeby był dobry aby wypozycjonować taki włos? 1mm?
-
Mam i używam Drennan Gravel Braid 10m - 12lb. Do haczyków 12 MWG/MWGB pasuje, do delikatniejszych 12, już trochę trudno zawiązać.
Na pozycjonery polecam przezroczyste wężyki silikonowe do spławików Stonfo 0,3 mm i 0,5 mm.
Ostatnio złowiłem karpia dziwnie wplatanego w plecionkę. Z pyska wystawało mu ok. 15 cm a w skrzelu prawdziwa pajęczyna. Haka nigdzie nie było, więc nie wyglądało to jak by się zerwał z plecionki ale raczej wessał ją podczas żerowania. Była strasznie wplątana w skrzela. Po przecięciu jej w kilku miejscach udało mi się ją w końcu wyplątać ze skrzeli i uwolnić od niej biedaka.
-
Ktoś może coś wie o nowych hakach od Mikado MF13 ? Na nich mają być zrobione nowe gotowe przypony.
-
Zrobię sobie przypony z plecionki drennan gravel brait 10lb na hakach guru MWGB 12 będzie to dobry przypon na karpie 10 kg? Jaki wężyk kupić żeby był dobry aby wypozycjonować taki włos? 1mm?
Stonfo 1 mm byłby za duży .
-
Długi, za dużo kombinujesz. Dostałeś odpowiedzi na wszystkie zadane pytania, a dalej drążysz temat :D
Już wcześniej Ci pisałem, że wężyk 0,5 mm. Do haków grubszych od nr 8 w dół, 0,7 mm.
-
Długi, za dużo kombinujesz. Dostałeś odpowiedzi na wszystkie zadane pytania, a dalej drążysz temat :D
Już wcześniej to samo pisałem. Dostałeś tyle propozycji, trzeba kupić i przetestować nad wodą a nie przed komputerem 🙄.
-
Próby zrobione już były i opowieści że plecionka fine braid tnie pyski są wogle nie prawdziwe , żaden z karpi nie miał rozciętego pyska a haki guru mwgb rzeczywiście bardzo dobre. A co do pozycjonera haczyka to kupiłem sb wężyk 1mm za 4 ziko wystarczy go po nałożeniu lekko podgrzać i pięknie się dopasuje 👍
-
Co to jest wężyk sb?
-
Termokurcz się nie nadaje do tego zastosowania.
-
A dlaczego się nie nadaje?
-
Poprawisz kilka razy włos i już nie będzie ona swojego zadania spełniała. Zresztą rób jak chcesz, tyle pytałeś a i tak robisz po swojemu.
-
Spoko, jak dla mnie taki przypon bardzo pasuje i łowi
-
Gumowy pozycjoner nie bez kozery jest zakrzywiony. Ma to na celu okręcenie haczyka w pysku ryby. Prosta rurka na oczku nie daje żadnego działania.
Sam ostatnio zawiązałem przypon z gotowym pozycjonerem (hak nr8 kordy) + 0,2cm skrawek rurki termo na kolanku do wypozycjonowania włosa. Ryby tak się zapinały, że ciężko było je wyhaczyć ;)
-
Pozycjoner włosa a haka to dwa różne elementy więc trzeba się zdecydować o czym piszemy. Do pozycjonowania włosa rurka termo się nadaje, natomiast do haka jak najbardziej.
-
Pozycjoner włosa a haka to dwa różne elementy więc trzeba się zdecydować o czym piszemy. Do pozycjonowania włosa rurka termo się nadaje, natomiast do haka jak najbardziej.
Kozi, widzę jakąś sprzeczność/pomyłkę w Twoim wpisie. Albo coś źle zrozumiałem. Albo mamy na myśli inne rozmiary haka. Piszesz, że rurka termo nadaje się zarówno do pozycjonowania haka jak i włosa, przy każdym rozmiarze haka?
Do pozycjonowania włosa zapodałem wężyki Stonfo 0,3 i 0,5 mm dla haczyków 16 - 10 . Michał dodał 0,7 mm dla grubszych. 1,0 to naprawdę dla grubych haków i wtedy rurka termo może być lepsza.
-
Miało być "rurka termo NIE nadaje się do pozycjonowania włosa". Dzięki za czujność 👍.
-
Jak dla mnie nadaję się i to świetnie 👍👍
-
Rozumiem, że już byłeś nad wodą i sprawdziłeś? Gwarantuję ci, że po kilku razach jak poprawisz ta rurkę termo na haczyku to się ona obluzuje u nie będzie trzymać włosa na miejscu 🙂.
-
Jest, jak pisze Kozi. Mam zrobione z rurki term. na hakach nr 6. Bardzo rzadko ich używam, ale stosuję je w dużej metodzie. Więc to obluzowanie mi tam nie przeszkadza. Po ustawieniu pozycjonera i zatopieniu tego wszystkiego w zanęcie, całość spełni swoją rolę podczas brania.
Jednak w zestawach karpiowych, gdy to wszytko luźno lata przy zarzucaniu, taki luźny pozycjoner w ogóle nie ma prawa działać. Od razu podjedzie do oczka haczyka i mamy całość, jakby go tam nie było.
-
Panowie a koniecznie musicie stosować pozycjoner włosa?, tak pytam bo w przyponach z żyłki ma to dla mnie sens, włos szybko się odkształca i tym pozycjonerem można go jeszcze korygować, w przyponach z plecionki robię węzeł bez węzła plus odpowiednia ilość oplotów po to żeby włos wychodził z odpowiedniego miejsca i to w zupełności się sprawdza. Już chyba od dwóch lat nie stosuję tych silikonowych rurek, które na łowiskach komercyjnych szybko ulegały przerwaniu ze względu na dużą ilość łowionych ryb, spadku skuteczności nie zauważyłem, jest nawet lepiej bez tego wynalazku. W przyponach typowo karpiowych też tego nie stosuję, nawet wywaliłem pozycjonery haczyka, (haczyk, plećka i fluorocarbon tyle mi potrzeba) zauważyłem że im mniej kombinuję z przyponami tym dla moich wyników lepiej, ale może ktoś mieć zupełnie inne spostrzeżenia.
-
Na logikę z tą ilością oplotów przy plecionce masz rację :thumbup:
-
Rurka na włosie inaczej wypozycjonuje włos. Że zwojami linki na haczyku nie zejdziemy "tak nisko" jak z tą rurka a więc kąt haczyka będzie odmienny.