Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: lm w 15.08.2021, 11:56
-
Cześć Koledzy,
Czy ktoś z Was miał okazje opracować dla siebie rozwiązanie umożliwiające branie prysznica na dzikiej zasiadce? (wypad na kilka dni).
Założenia:
- zakaz kąpieli w jeziorze (regulamin łowiska)
- prąd, mamy zasilanie 12V z porządnego power bank'a (12V 13A max)
- woda z butli/baniaka/zbiornika z materiału, z opcja dopełnienia gdzieś niedaleko (lub woda z jeziora w ostateczności)
Nie udało mi się odszukać porządnego kompletnego zestawu turystyczno-wędkarskiego (raczej trzeba to sobie poskładać z chińskich plastików).
Wstępnie wymyśliłem to tak:
- prysznic, np taka opcja,
https://allegro.pl/oferta/prysznic-12v-turystyczny-kempingowy-samochodowy-20-9816368649
- woda z jakiegoś zbiornika składanego/materiałowego, ale znowu problem z podgrzaniem tej wody chociaż do tych 20C :facepalm:
* są opcje zbiorników z grzaniem solarnym, ale zero pojęcia czy to zdaje egzamin?
https://www.decathlon.pl/p/prysznic-kempingowy-solarny-z-woda-pod-cisnieniem-10-l/_/R-p-334665?mc=8650729&gclid=CjwKCAjw9uKIBhA8EiwAYPUS3AlEHzJ4psV48xM5XDDaVlq__M4UfWPdlXx1yMfQCF8DxABD-TTYYhoCpiwQAvD_BwE&gclsrc=aw.ds
Można gdybać, ale może ktoś już przez to przeszedł?;-)
L.M.
-
2 albo 3 butelki 5 litrowe wody, szare mydło i jakaś gąbka.
Szybkie umiecie się w krzakach, plus zlanie się wodą z butelki i chodzisz jak nowy (sprawdzone na własnej skórze)
Możesz sobie też wziąć dodatkowy korek z butelki, zrobić w piwnicy dziury i masz z butelki prysznic, zamiast strumienia wody. :thumbup: :beer:
-
Mam zestaw z DECATHLONA, do tego wysoki namiocik bez podłogi.
https://www.decathlon.pl/p/kabina-prysznicowa-kempingowa-2seconds/_/R-p-313089?mc=8576260&c=Niebieski_Turkusowy (https://www.decathlon.pl/p/kabina-prysznicowa-kempingowa-2seconds/_/R-p-313089?mc=8576260&c=Niebieski_Turkusowy)
Na tym zbiorniku dwie osoby się wykąpią. Cóż mogę powiedzieć, szczerze polecam. Kupiłem bo moja żonka zawsze się burzyła jak jeździliśmy nad jezioro, że nie będzie siedzieć kilka dni nieumyta. Teraz już nie narzeka. Za pierwszym razem jak pojechaliśmy pod namiot do znajomych nad jezioro Gaładuś, była zachwycona. Na gazie się grzało trochę wody, mieszało się z zimną i kąpiel gotowa.
-
Wiadro z 10 litrów i jedziesz z tematem 🙂. Jeśli woda zimna to podgrzewasz na kuchence i mieszasz z zimną.
-
Wiadro z 10 litrów i jedziesz z tematem 🙂. Jeśli woda zimna to podgrzewasz na kuchence i mieszasz z zimną.
Chyba muszę zaktualizować założenia, to ma być opcja wyjazd dla trolli lite edition, czyli np z Żoną obok ;-).
Podgrzewanie ok, może być kuchenka/gaz - to mam.
Mam jakiś stary stojak gardeny, do którego można przymocować słuchawkę...albo jakoś linką do drzewa ;D ;D ;D.
Zatem zostaje poszukać jakiegoś 'zbiornika składanego' co by mało miejsca zajmował podczas dłuższej podróży.
L.M.
-
Jeśli zależy ci na "prywatności" to są takie namioty w decathlonie które mogą robić za toaletę czy prysznic. Mi tam nic innego niż wiadro nie jest potrzebne 🙂 i to oczywiście gdy woda jest chłodna.
-
Byłem teraz kilka dni i woda w 5l bańkach się sprawdzała. Cały dzień na słońcu i wieczorem temperatura - klasa. Do tego turystyczny prysznic i gałąź na drzewie -
Bardzo przyjemna sprawa.
-
W Decathlonie jest sporo ciekawych rozwiązań. Chyba nie ma co się w Słodowego bawić.
-
Jeśli zależy ci na "prywatności" to są takie namioty w decathlonie które mogą robić za toaletę czy prysznic. Mi tam nic innego niż wiadro nie jest potrzebne 🙂 i to oczywiście gdy woda jest chłodna.
W sumie nie chodzi o prywatność, jesteśmy na dziko.
Najbardziej chodzi o wygodę w używaniu:
- podchodzisz, klikasz i leci (nic nie spada, nie przewraca się, jest przewidywalnie)
- nie ma konieczności trzymania słuchawki w ręce (trzeba mieć obie ręce wolne aby komfortowo się umyć)
- woda powinna mieć te 20C+
L.M.
-
W Decathlonie jest sporo ciekawych rozwiązań. Chyba nie ma co się w Słodowego bawić.
Nie ma nic kompletnego, co uwalnia obie ręce, daje ciepłą wodę, i jest stabilnie do czegoś przymocowane (innego niż samochód na przyssawkę). ;D
L.M.
-
No to masz tam jakieś solarne ciśnieniowe baniaki po 10 l. Nie wczytywałem się, ale zakładam, że kolor czarny sprawia, że po dniu na słońcu to jest w tym ukrop i pewnie trzeba po paru godzinach już w cień chować. Ciśnienie robisz jak w spryskiwaczu ogrodowym, tłokiem. Do tego dajesz słuchawkę, którą sobie przywiązujesz do drzewa i masz komplet.
Do tego to, co napisał Azymut - mydło. Ja akurat od lat stosuję Białego Jelenia. Zwykłe mydło. Spłukujesz je w dwie sekundy i po sprawie. Jak się czasem u kogoś umyję teraz wynalazkiem jakimś pod prysznic, to mam wrażenie, że się z tego gówna opłukać nie mogę...
-
Ok, coś poskładam, wrzucę foto jak wypali ;D ;D ;D
L.M.
-
Kwestia czy ma być po taniości , to wtedy wiadro , woda i mycie ;D
Wersja lepsza :
https://www.decathlon.pl/p/prysznic-solarny-10-l/_/R-p-303343?mc=8513633&gclid=EAIaIQobChMIvOizsO6y8gIVTgOLCh2MdgoQEAQYCCABEgJm2vD_BwE&gclsrc=aw.ds
Wersja ekskljuuuusifff : ;D ;D
https://www.decathlon.pl/p/prysznic-kempingowy-solarny-z-woda-pod-cisnieniem-10-l/_/R-p-334665?mc=8650729&gclid=EAIaIQobChMI6-P29-6y8gIVBofVCh1u4gZ1EAQYASABEgL1fPD_BwE&gclsrc=aw.ds
-
A więc, jak już człowiek napisze posta to dopiero zaczyna myśleć ;-).
Odkopałem ze strychu prysznic ogrodowy dzieciaków, jest nieco zniszczony i cieknie woda na elemencie plastikowym.
Natomiast do mojego projektu nada się idealnie. Zostawiam stelaż, do którego przymocuje słuchawkę zasilaną pompką na 12V - warunek wolnych rąk spełniony.
Do tego poszukam jakiegoś zbiorniczka solarnego (składanego), lub w ostateczności zagrzeje wodę na gazie.
Poniżej fotki stelaża ;-).
https://www.icloud.com/sharedalbum/pl-pl/#B0lG4TcsmGRzGEi
L.M.
-
Rozjebałeś mnie swoim trawnikiem :o Szacunek!
-
Rozjebałeś mnie swoim trawnikiem :o Szacunek!
:D :thumbup:
-
No piękny jest, na Narodowym mogą pozazdrościć.
-
Kiedyś będąc na prawie tygodniowej zasiadce, tuż przed odjazdem umyłem się porządnie pod prowizorycznym prysznicem- butelka 5 litrów z otworami na gałęzi. Noc minęła nam przy ognisku i dużej ilości mocnej wisienki więc prysznic był konieczny przed objęciem sterów w samochodzie. Pod pachy fa w kulce, zaczesałem grzywę i pognałem konie do domu w stronę zachodzącego słońca.
W drzwiach przywitała mnie jeszcze wtedy młodziutka i uśmiechnięta małżonka, cmoknęła mnie w policzek i zdębiała. Spojrzała na mnie takim zimnym wzrokiem, że jądra schowały mi się w brzuchu. Zupełnie jakbym pod koniec października wskoczył do Bałtyku.
W tym momencie zrozumiałem swój błąd i ruszyłem się tłumaczyć, ale było za późno. Dwa tygodnie się do mnie nie odzywała, a potem chciała się rozwieźć. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło, ale więcej nie popełnię takiego prysznica przed odjazdem z taaakiej wyprawy.
-
Ladyboyem zalatywałeś, czy o co chodzi? :D
-
Ladyboyem zalatywałeś, czy o co chodzi? :D
Zalatywałem mydełkiem i fa w kulce :D zamiast chłopem, który przyjechał z ryb. Zaraz jej styki zagrały i włączył się podejrzewacz.
Zapach a właściwie rybny smród, to nasze alibi.
-
Aaa! Ok :D
Kilka razy też miałem takie fochy, jak po rybach od razu pod prysznic i szorowanko.
I pytania podejrzliwe, co tak dziwnie od razu pod prysznic. :facepalm: Baby to jest jednak inny gatunek...
-
Tak źle i tak niedobrze :facepalm: ;D ;D ;D ;D ;D
-
Aaa! Ok :D
Kilka razy też miałem takie fochy, jak po rybach od razu pod prysznic i szorowanko.
I pytania podejrzliwe, co tak dziwnie od razu pod prysznic. :facepalm: Baby to jest jednak inny gatunek...
Dokładnie Michał :D Najgorsze jest to, że dzisiaj wracając do domu z takiej eskapady, mógłbym pachnieć świeżo zerwanymi kokosami, owocami mango, zapachem niedawno kupionych biustonoszy i jej by to nie wzruszyło. Ewentualnie pytanie- już wróciłeś? :D
-
U mnie na odwrót ;)
Po co się tak sztyftuję przed wyjazdem na ryby ;D
Za Kobietą nie trafisz ;) :beer:
-
A więc, jak już człowiek napisze posta to dopiero zaczyna myśleć ;-).
Odkopałem ze strychu prysznic ogrodowy dzieciaków, jest nieco zniszczony i cieknie woda na elemencie plastikowym.
Natomiast do mojego projektu nada się idealnie. Zostawiam stelaż, do którego przymocuje słuchawkę zasilaną pompką na 12V - warunek wolnych rąk spełniony.
Do tego poszukam jakiegoś zbiorniczka solarnego (składanego), lub w ostateczności zagrzeje wodę na gazie.
Poniżej fotki stelaża ;-).
https://www.icloud.com/sharedalbum/pl-pl/#B0lG4TcsmGRzGEi
L.M.
U mnie trawnik wygląda jak jakaś łąka 
Koszę go (bo nikomu się nie chce - mi w sumie też) jak potężnie zarośnie.
Najliczniej występującą rośliną w nim jest jakiś chwast (jakieś takie krzewiące się kwiatki), trochę krzaków, ale trawa też się znajdzie 
Koszę go max raz w miesiącu, no chyba, że urośnie szybciej.
Najczęściej idzie w ruch kosa spalinowa 5-cio konna + żyłka, a jak nie daje rady to zakładam nóż.
Podziwiam naprawdę Cię za ten trawnik, u mnie nikt nie ma na to chęci, nie wspominając o czasie, którego jest jeszcze mniej
-
Ile masz tego trawnika metrów?
Po pierwsze zrób oprysk na chwasty. Kup sobie dobrą kosiarkę, odpowiednią do Twojego metrażu, ale nawet jakieś 500 m2 to nie ma sensu się bawić z pierdziawką 30 cm ostrze, bo 2x dłużej trwa takie paseczki robić. Będziesz co 2 tygodnie kosił, to mniej się narobisz niż raz co miesiąc.
-
Ile masz tego trawnika metrów?
Po pierwsze zrób oprysk na chwasty. Kup sobie dobrą kosiarkę, odpowiednią do Twojego metrażu, ale nawet jakieś 500 m2 to nie ma sensu się bawić z pierdziawką 30 cm ostrze, bo 2x dłużej trwa takie paseczki robić. Będziesz co 2 tygodnie kosił, to mniej się narobisz niż raz co miesiąc.
Taką "pierdziawką" trawę taką wysoką koszę może max 45 minut (razem ze zmianą żyłki na nóż) 
Jak jakimś cudem znajdę czas to tak zrobię
-
Kosiarka samojezdna/robot, i masz problem z głowy. Kosi kiedy trzeba, zamiast odpadu po koszeniu masz "nawóz", no i po ustawieniu całego ustrojstwa jest bezobsługowa.
Same plusy.
-
Ile masz tego trawnika metrów?
Po pierwsze zrób oprysk na chwasty. Kup sobie dobrą kosiarkę, odpowiednią do Twojego metrażu, ale nawet jakieś 500 m2 to nie ma sensu się bawić z pierdziawką 30 cm ostrze, bo 2x dłużej trwa takie paseczki robić. Będziesz co 2 tygodnie kosił, to mniej się narobisz niż raz co miesiąc.
Taką "pierdziawką" trawę taką wysoką koszę może max 45 minut (razem ze zmianą żyłki na nóż) 
Ale masz dżunglę, tak? Udowadniasz mi teraz, że nie jest tak źle, a przed chwilą pisałeś, że jest fatalnie :D
Ile masz metrów tego "trawnika"?
Wierny firmie Parkside z Lidla kupiłem w tamtym roku https://allegro.pl/oferta/kosiarka-elektryczna-parkside-1800-w-55-l-10701194930?
Strzał w dychę. Mam działkę 600 m (na niej dom). Wychodzę raz na tydzień lub trochę rzadziej i to jest CHWILA. Pół godziny? I trawkę mam jak na zdjęciu. O trawę prawie nie dbam. Raz w roku lekki oprysk na chwasty. Nie nawożę, nie podlewam (akurat w tym roku nie trzeba), chyba że susza naprawdę długo trwa i wszystko zaczyna schnąć. Z bliska nie wygląda tak super, jak ta autora wątku, ale po skoszeniu przez kilka dni jest po prostu piknie.
Do większych działek lepiej spalinówkę.
-
Ile masz tego trawnika metrów?
Po pierwsze zrób oprysk na chwasty. Kup sobie dobrą kosiarkę, odpowiednią do Twojego metrażu, ale nawet jakieś 500 m2 to nie ma sensu się bawić z pierdziawką 30 cm ostrze, bo 2x dłużej trwa takie paseczki robić. Będziesz co 2 tygodnie kosił, to mniej się narobisz niż raz co miesiąc.
Taką "pierdziawką" trawę taką wysoką koszę może max 45 minut (razem ze zmianą żyłki na nóż) 
Ale masz dżunglę, tak? Udowadniasz mi teraz, że nie jest tak źle, a przed chwilą pisałeś, że jest fatalnie :D
Ile masz metrów tego "trawnika"?
Wierny firmie Parkside z Lidla kupiłem w tamtym roku https://allegro.pl/oferta/kosiarka-elektryczna-parkside-1800-w-55-l-10701194930?
Strzał w dychę. Mam działkę 600 m (na niej dom). Wychodzę raz na tydzień lub trochę rzadziej i to jest CHWILA. Pół godziny? I trawkę mam jak na zdjęciu. O trawę prawie nie dbam. Raz w roku lekki oprysk na chwasty. Nie nawożę, nie podlewam (akurat w tym roku nie trzeba), chyba że susza naprawdę długo trwa i wszystko zaczyna schnąć. Z bliska nie wygląda tak super, jak ta autora wątku, ale po skoszeniu przez kilka dni jest po prostu piknie.
Do większych działek lepiej spalinówkę.
A powiedz mi, jaką masz klasę ziemi?
U nas jest fatalna, próbowałem kiedyś zrobić sobie ogródek, ale nic nie rosło, twardo w uj.
Nie jest to glina, zabetonowana ziemia.
Bez nawozu nawet marchewka by mi nie urosła (wyciągnięcie jej bez wykopania i bez śrubokręta nie udałoby się
)
Są krzaki, chwasty i jakiś inny shit.
Trawy jest najmniej i jest żadka i twarda - przy innej kosiarce strasznie owija się wokół głowicy.
Ps. Musiałbym to zaorać, użyć grubera i wymieszać z jakimś czarnoziemem lub inną dobrą glebą, żeby coś z tego wyszło
-
Ziemię mam nawiezioną, Bo podnosiłem teren o jakieś 30 cm. Ale... właśnie zrobił mi się z tej ziemi beton, łopatę ciężko wbić. Nie mam szans na taką śliczną trawkę, jak Kolegi. Tam, gdzie mam rośliny owocowe, pod każdą kopałem dół i robiłem z metr sześcienny dobrej gleby. Np. nie mam w ogóle kretów, a wokół jest pełno.
U Ciebie po prostu trzeba poświęcić kilka dni, żeby zrobić od nowa trawnik...
-
Ziemię mam nawiezioną, Bo podnosiłem teren o jakieś 30 cm. Ale... właśnie zrobił mi się z tej ziemi beton, łopatę ciężko wbić. Nie mam szans na taką śliczną trawkę, jak Kolegi. Tam, gdzie mam rośliny owocowe, pod każdą kopałem dół i robiłem z metr sześcienny dobrej gleby. Np. nie mam w ogóle kretów, a wokół jest pełno.
U Ciebie po prostu trzeba poświęcić kilka dni, żeby zrobić od nowa trawnik...
U mnie też kretów nie ma 
Postaram się zadbać o tą trawę 
W sumie to aż siara mieć takie coś 

-
Z prysznica na trawę . ;D ;D ;D ;D ;D
-
Panowie, zestaw lux troll na rybach wykonany, działa super, poniżej foto ;D ;D ;D
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/7254_18_08_21_7_07_46.jpeg)
L.M.
-
Kanister możesz owinąć czarnym streczem to się w słoneczku będzie szybko woda zagrzewać.
Lub czarny kanister kupić ;D
-
Coś takiego https://www.militaria.pl/mil-tec/prysznic_turystyczny_solarny_mil-tec_40_l_16005140_p1003662.xml
-
Pomysłowy Dobromir :D
A jak woda w upał ciepła, to możesz prosto z jeziora pompować.
-
Panowie, na 4 dniowej zasiadce prysznic okazał się sprzętowym hitem wyjazdu ;-).
Korzystający byli pozytywnie zszokowani, a żonki pozytywnie zaskoczone co do powrotnego stanu wędkarskich lux troli ;-).
L.M.