Spławik i Grunt - Forum
INNE => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: elwood w 14.01.2022, 18:45
-
Jeden z najlepszych, jakie widziałem.
Byłem w tej najtrudniejszej chwili z każdym z moich psów.
(https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?action=dlattach;topic=21236.0;attach=63852;image)
-
No ja niedawno też miałem nieprzyjemność uśpienia psiaka 10 lat, przeszła jakąś infekcje płuc. Z żoną nie wyobrażaliśmy sobie żeby nie być z nią do końca.
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/3704_14_01_22_7_00_08.jpeg)
Na początku nie miałem chęci brać kolejnego stwora ale jakoś tak pusto w domu było i wzięliśmy taką piranie.
(https://splawikigrunt.pl/forum/gallery/3704_14_01_22_7_03_30.jpeg)
-
Bo to jest najlepsze rozwiązanie - wziąć kolejnego psa, żeby mniej cierpieć. Ale nie wyobrażam sobie zostawienia mojego przyjaciela w takiej chwili.
-
Mi się nawet wyć chce jak swojego kudłacza widzę gdy się trzęsie po petardach ... nigdy go nie zostawię ... to najlepszy kompan w życiu, członek rodziny, przyjaciel, brat i nawet w najgorszej chwili będę go tulił
-
Problemem ogólnym naszego społeczeństwa jest obecnie tzw znieczulica ,ale posiadając dwie suczki sam mogę powiedzieć ,że nigdy nie zostawiłbym ich w potrzebie i zawsze będę przy nich do końca ,nie wyobrażam sobie inaczej.
-
Nie wyobrażam sobie zostawić w takiej chwili pupila samego. Żegnałem dwa psy. Pierwszy jamnik, jeszcze szczeniak, wył przed śmiercią, mnie to ominęło, bo byłem w pracy, całą traumę przyjęła moja żona. Jak wróciłem z pracy, pojechaliśmy do uśpienia. Na łożu weterynarz powiedział, że żaden zastrzyk nie jest potrzebny, bo pies jest w agonii. I faktycznie po paru minutach odszedł. Drugi berneńczyk, żył z nami 10 lat i jak dostojnie żył, tak też odszedł. Nie jadł, chudł, na koniec przestał nawet pić i gdzieś w kącie usnął cicho na wieki.
To takie same smutne chwile, jak po utracie innego członka rodziny.
-
29,12 umarł mój pies - 5 lat, umarł bo był członkiem rodziny, ja i żona byliśmy przy nim do końca i jeszcze dłużej.
Przyczyną śmierci trutka prawdopodobnie na szczury, podobno w mojej okolicy ktoś truje świadomie koty i psy, wkłada trutkę w kiełbasę, mięsko itd. Pies zawsze na smyczy nie wiem kiedy coś zeżarl, a ze względu na pogodę w grudniu do lasu, na ryby nie jeździłem.
Około 7mego wypełniliśmy ankietę adopcyjną - pies tej samej rasy. Może nas wybiorą koniec castingu pod koniec stycznia.
-
Ja miałem suczke kundla 16 lat.
I więcej psa nie będe miał. Wszyscy z rodziny płakali gdy ją uspawaliśmy.
-
Moja ma 13 lat i nie wyobrażam sobie ,że jej nie będzie kiedyś na rybach ze mną... to najlepszy kumpel , który nigdy mnie nie zawiódł.
(https://i.imgur.com/gIwLyXtl.jpg)