Spławik i Grunt - Forum

NAD WODĄ => Nasze wyniki nad wodą => Wątek zaczęty przez: Grendziu w 13.09.2015, 16:29

Tytuł: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 13.09.2015, 16:29
W tamtym roku pogoda była decydentem tego, czy idę na białoryb czy nie, w 9/10 przypadkach się nie myliłem i odnosiłem za niemal każdym razem sukces na łowisku, no ale i łowisko było też odpowiednia przygotowane, bo nęcone co dwa dni systematycznie...

Dla mnie najważniejsze nad wodą są cztery zmienne które decydują o żerowaniu ryb:
1).Jak długo panuję dana aura (czas)
2. Jakie jest ciśnienie plus punkt 1)
3) Jaka jest faza księżyca - daruję sobie ryby 2/3 dni przed, w trakcie i 2/3 dni po pełni
4) Kierunek wiatru.

Jeśli wszystkie cztery czynniki są ze sobą powiązane to zawsze biorą ryby. Łowie bardzo często gdy idzie załamanie pogody i jest bardzo mocno wietrznie oraz tuż przed (najlepiej) i w trakcie deszczów, niemal nikogo nie ma wtedy nad wodą, a ja przeżywam swoiste ELDORADO nad wodą.


Luk w jednym z ostatnich filmów przy połowie leszczy narzekał na wschodni wiatr na początku sesji ile w tym jest prawdy, że gdy wieje wschodni wiatr to ryby nie biorą? Ale czy na pewno tak jest.

Czytając o kierunkach wiatru w internecie uświadomiłem sobie, że przez ponad 30 lat źle czytałem pojęcie wschodni wiatr:

Od kilku tygodni znajomy mi wmawia, że gdy wieje ów wschodni wiatr to ja chodzę na ryby i mam najwięcej brań... Jak wieje OD WCHODU (to ryba chodu) na zachód to jest zachodni wiatr i odwrotnie od zachodu na wschód wtedy jest wschodni (wtedy biorą wg mnie najlepiej, zawsze myślałem, że to zachodni :))


Ja nad swoją wodą o dużej przezroczystości także robię test:
1.Wrzucam najpierw czerwone pinki aby zobaczyć czy okoń je atakuje - jeśli tylko na to reaguję to brania będą średnie.
2. Wrzucam biały kolor robaczków- jeśli reaguję okoń na białe i czerwone robaczki oznacza żerowanie ryb i brania będą dobre lub bardzo dobre.
3. Jeśli nie reaguję okoń ani na białe ani czerwone robaczki i stoi pionowo to mogę iść do domu bo płotki, leszcze, karpie nie będą żerowały...

Co wg Was jeszcze decyduję o tym czy ryby biorą czy też nie nad wodą?
Czy ryba migruję z kierunkiem wiatru, a może pod wiatr?
Czy aż tak ważny jest dobór odpowiedniej grubości żyłki i wielkości haka aby ryby brały częściej? (zdarzało mi się, że było odwrotnie)
Czy kolor jest decydujący?
Jaki wpływ na ryby ma zapach?
Co zrobić gdy ryby nie biorą aby żerowały? (poza dodawaniem do zanęty mielonki i pikantnej kiełbasy oraz łowieniem na to :P)
Tytuł: Odp: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 13.09.2015, 17:16
Dzisiaj po raz kolejny zauważyłem pewną rzecz. Gdy ryba słabo żeruje, ma takie kilkuminutowe okresy, gdy się "włącza". Przeważnie siedzi człowiek godzinę bez brania, a potem branie na dwie wędki w bardzo krótkim odstępie, a nawet jednocześnie. I potem znowu cisza.
Tytuł: Odp: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: stas1 w 13.09.2015, 17:18
A ja tak mam że jak pierwszy melduje się okoń to można się zwijać zawsze jest lipa
Tytuł: Odp: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: Ścigacz w 13.09.2015, 17:28
Mi kiedyś dobry kolega tłumaczył, że kolory są bardzo ważne i tak np: jeśli jest słonecznie to do metody stosuje kulki w kolorze pomarańczowym lub fluo natomiast gdy jest pochmurnie to białe. Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że to działa ale zdarzają się dni, że rządzi kukurydza i tylko jedno ziarenko na haku. Często również słońce daje mi znaki jaka przynętę smakowo dobrać np: jak jest upalne i ciepła woda to daje morwę i monster fruita. Natomiast jak chłodniej to tutti frutti, truskawka jakiś smierdziel. A jak totalnie zimno to ananas.
Tytuł: Odp: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 13.09.2015, 19:32
Staś ja nie łowię okoni tylko testuję wodę wpuszczając robaki same pod pomost, zależność pomiędzy drapieżnikiem (okoń) a później połowem białorybu nadzwyczajnej mi się sprawdza.

Ścigacz, podobnie reaguje szczupak tak jak to opisałeś, gdy jest pochmurnie pochodne gumy białego najlepiej mi się sprawdzają :) Jednak tutaj moja teoria powyżej opisana tyczy się głównie żerowania ryb typu: płoć, leszcz, karp co do lina czy karasia to już inna bajka :)
Tytuł: Odp: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: lester w 13.09.2015, 20:03
Grendziu, Ty siejesz jakąś herezję ;D.Wschodni wiatr to taki który wieje ze wschodu na zachód a nie odwrotnie.
Tytuł: Odp: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 13.09.2015, 20:33
Jeśli chodzi o wiatry to możliwe, że zaczyna mi się już motać w głowie, debata nad wodą trwa od dwóch miesięcy (czytaj 5 skrzynek piwa). Bynajmniej jak wieje w przeciwną stronę niż strzałki niebieskie to mi ryby biorą :P

Tytuł: Odp: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: kubator w 13.09.2015, 20:56
Czyli jak wieje zachodni :)
Tytuł: Odp: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: Luk w 13.09.2015, 21:06
Wschodni wiatr to zazwyczaj zimniejsze prąd powietrza, schładzający wodę. Ryby tego nie lubią i przemieszczają się, najczęściej tam, gdzie wiatr działa najsłabiej. W 80-90% mi się to sprawdza. Oczywiście nie można dac się zwariowac samej prognozie, bo ryby łowilibyśmy tylko 2-3 dni w miesiącu :D

Ale dobrze to ująłeś Grendziu :thumbup:

Wczoraj jednak na Trencie wiatr był dobry, ciśnienie OK, a ryby totalnie odmawiały posłuszeństwa. Cholera wie o co chodziło. Jednak okazało się, że kilka dni wcześniej zawitała tam...foka! Mogło to spowodować wycofanie się stad ryb w niższy, szerszy i głębszy odcinek rzeki. Ciekawe, co?  :D
Tytuł: Odp: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 13.09.2015, 21:20
Biedna foka zabłądziła i ryby nie brały ;D

Czasami jest tak, że na sznur można łowić, bo biorą na wszystko, a czasami można wrzucić do wody "złotą" przynętę i nic się nie dzieję.

Spójrzcie na ten film, ile razy ryba próbowała lub omijała zestaw zanim był sukces: jak to wytłumaczyć?
Tytuł: Odp: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: Druid w 13.09.2015, 21:25
Po ponad 40 latach łowienia wiem że jest tylko jedna reguła - że nie ma żadnych reguł :)

Kluczem do sukcesu jest ciągłe przebywanie nad tą samą wodą , niezależnie od warunków. Najlepiej prowadzić wędkarski pamiętnik - tabela w której mam nast rubryki :
-data i godziny sesji
-temperatura
-zachmurzenie
- wiatr ( kierunek i siła)
-metoda połowu
-miejscówka
-przynęty i ilość brań
-nęcenie
-efekty
-inne uwagi ( tu wpisuję np złowienie sandacza na kukurydzę albo że od 14 na środku akwenu spławiały się wielkie leszcze)
To pozwala mi w następnych latach łowić skuteczniej , popełniać mniej błędów. Liczy sie także powtarzalność bo jeśli zapisałem rok temu że 14 kwietnia na miejscówce X złowiłem 7 leszczy na pinkę i było 15 stopni i słaby deszcz - na 90% w tym roku połowię tam podobnie ( jeśli też warunki będą podobne)

W określonych warunkach wschodni wiatr też mi przynosił ryby , zwłaszcza ten silny który wymywa muł z brzegu jeziora na zachodnim brzegu ale tylko latem


Tytuł: Odp: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: Marcin w 14.09.2015, 01:09
Cały czas noszę się z zamiarem prowadzenia takiego notesu, tylko wydaje mi się, że jak na razie za rzadko jestem na rybach.
Jeśli chodzi o żerowanie ryb to uważam, że rzeczą ważniejszą od warunków atmosferycznych jest poznanie łowiska, jego etapów i schematów. Myślę, że mając dobrą wiedzę o tym gdzie kiedy i dlaczego są ryby, i jakie ryby, da się połowić nawet przy najmniej korzystnej pogodzie. Przestaję wierzyć w to, że "dzisiaj ryby nie biorą".
Tytuł: Odp: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 14.09.2015, 07:35
Jeśli chodzi o wiatry to możliwe, że zaczyna mi się już motać w głowie, debata nad wodą trwa od dwóch miesięcy (czytaj 5 skrzynek piwa). Bynajmniej jak wieje w przeciwną stronę niż strzałki niebieskie to mi ryby biorą :P
To jest bardzo proste. Jak zawiewa od Putina, to ryba nie bierze :P
Tytuł: Odp: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: Chaotic w 14.09.2015, 11:09
Fajny temat

Z mojej strony (pomijając karpie)

Co do:
- wiatru - ze wschodu = nędza
- dobrych brań przed gwałtowną zmianą pogody
jak najbardziej się zgadzam

Fazy księżyca - z moich skąpych notatek nie wynika żadna reguła

W kolory zarówno zanęt jak i przynęt - jak najbardziej wierzę
zawsze dobieram zanęty pod płoć pod kolor dna , pod leszcza kontrastowo
kolorowe robaki zawszę segreguję , czasem na bezrybiu sprawdzają się smerfy :)
hakowe ziarna barwię i zawsze staram się mieć w podstawowych kolorach (naturalny, czerwony i zielony)

W extra smrody (przełamywanie atraktorami zapachowymi) nie wierzę, wielokrotnie sprawdzałem ze znajomymi w połowie rybania przełamywać , boostować jadnak z mizernym rezultatem.. tak na prawdę tylko w ramach ślepej wiary ostro sieję zapachami wyłącznie na smrodkach i bagienkach.
Za to jak najbardziej wierzę w skuteczność naturalnych zapachów świeżo wyprażonych składników  (zwłaszcza bułka tarta, konopie, kolendra)
Tytuł: Odp: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: Adeptus w 14.09.2015, 11:21
Faktycznie bardzo ciekawy temat. U mnie jeszcze za małe doświadczenie żeby jakieś mieć swoje obserwacje. Zazwyczaj sprawdzam ciśnienie czy utrzymuje się od paru dni i czy nie jest jakoś bardzo niskie/wysokie. Załamania zauważyłem że są słabe ale tutaj też może być po prostu zmiana ciśnienia.

Notatek nie prowadzę ale cały czas chcę zacząć. Najlepiej byłoby mieć jakąś aplikację do tego. Osobiście już na przełomie ostatnich 3 miesięcy poświęciłem 2 wieczory na taka aplikację ale w tym tempie jeszcze to potrwa :P Inna sprawa że czynników i różnych zmiennych jest strasznie dużo. Ale jakby na takiej apce zapisywało swoje notatki n osób to można byłoby porobić fajne statystyki(Na jaką przynętę najwięcej ryb, przy jakim ciśnieniu, czy kierunek wiatru procentowo dał mniej ryb, rekordy z podziałem na rodzaj wód itp itd). A może coś takiego już jest?
Tytuł: Odp: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 14.09.2015, 11:32
Chaotic a ja w zapachy wierzę nie mniej jak w kolory, chociaż z zielonym mnie zaskoczyłeś.

Wielokrotnie robiłem testy z osobami łowiącymi obok mnie i dipowałem ekstra np robaczki czy też kukurydzę,  ilość brań była piorunująco większa niż neutralne zapachy, więc ja w zapach wierzę bardziej niż kolor tym bardziej w nocy czy też w mętnej wodzie.
Tytuł: Odp: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: Chaotic w 14.09.2015, 13:11
Grendziu
Z robakami różnie bywa - takie z wiór czy zagniłej kaszki (czyli sklepowe w tradycyjnej formie) albo gnojaki z kompostownika - zwłaszcza cebulowego to już w ogóle dramat - przerabiałem) to się zgodzę, że zadipowany byle czym będzie lepszy niż zwykły
ja testowałem na mytym białym i nie zapoconym (bez amoniaku) i czy to nagle dodawałem boosterów (miałem banan, czekolada, ochotka, wanillia, kolendra) czy też gwałtownie przerywałem ich stosowanie - to nie wpływało na ilość brań .. a przynajmniej nie wpływało na nie w taki sposób by pokusić się o jednoznaczne wnioski

Być może coś z moją metodą doświadczalną jest nie tak ...

Co do zielonego - kiedyś kolega upiekł mi pieczywko fluo (jak jeszcze było ciężko o taki dodatek w Polsce) w zielonym kolorze (omylkowo - zamawialem żółty) i na rzece średnio to się spisywało więc zużyłem na jeziorku i pięknie połowiłem linów (pewnie przypadek) ale przekonałem się do eksperymentów kolorystycznych, z czasem zauważyłem, że ciemne przynęty także robią robotę (niebieski robak, zielony pęczak, zielona kuku, czarny groch) i jak już bawię się w barwienie to zawsze na czerwono,zielono i natural.
Ostatnio zaliczyłem sesję na Strzeszynku w Poznaniu i na zieloną (zasadniczo zielono-brązową bo kiepsko mi wyszła) pszenicę chętniej brały leszki niż na naturalną, na czerwoną była nędza - ze 2 płocie i leszczyk.

Znajomy specjalnie sprowadza sobie zielone zanęty MS Range - tak się wkręcił kiedyś w zielony :)
mnie co prawda to nie rusza (ja wole klasyk - czarny, brazowy i czerwony na płoć , brązowy i żółty na leszcza i lina)

Co do zapachów jeszcze:
na zmasakrowanej po ulewach/burzach warcie -jak plynie tona syfu oraz na smrodliwych bajrokach zanętę extra aromatyzuje - ale do samych przynęt nie mam przekonania

Podkresle jeszcze raz, że wyłączam karpie z moich dywagacji


ps - skuteczność barwionych na ciemno ziaren tlumaczę podobieństwem do małży (będących przecież w stalym jadłospisie rybek) - ale ile w tym prawdy - nie wiem

edit - literówki
Tytuł: Odp: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: Ścigacz w 14.09.2015, 13:30
Jeśli chodzi o zieloną zanęte to się zgadzam, że to działa. Sam ostatnio zacząłem używać zielonego bait techa i nieźle połowiłem. Kiedyś używałem zielonego halibuta z Dynamita i Ringersa, i zawsze dobre wyniki były. Wczoraj np: używałem czerwonej zanęty truskawkowej i była dupa, a jak podnęciłem zielonym bait techem to złowiłem 3 karpie i amura. Fakt były też to inne smaki i tu mógł być pies pogrzebany ale efekt był natychmiastowym  :)
Tytuł: Odp: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 14.09.2015, 15:11
Zielony jest w moim zestawie tylko w postaci kulki na amura o zapachu tataraku, ale kto wie, może czas spróbować, więc dzięki za szczegółową odp.

Co do kolorów, jak kiedyś łowiłem non stop płocie na bata, gdy brania były słabe lub średnie na pszeniczkę, to bardzo mocno sprawdził mi się kolor  ciemny pomarańczowy plus wanilia, na żółty i czerwony pęczak miałem mniej brań, więc czasami warto kombinować, bo skuteczność zmiany koloru oznaczała 3-5 razy więcej brań.

Czasami ryby nie brały na kukurydzę, a skubały na pszenicę czy pęczak, czym to było spowodowane: nie wiem lub na odwrót. Natomiast wiadomym jest, że jeśli codziennie będziemy serwować sobie  ulubioną karkówkę z pieczarkami to po pewnym czasie ona nam zbrzydnie, podobnie jest z rybami, jak nie biorą to wtedy jest czas na eksperymenty i nowe przemyślenia.

Co do robaków: amoniak faktycznie przeszkadza, przeważnie czyszczę robaki a potem je dipuje. Od kilku lat " żywa pinka" jak dla mnie jest niezawodna, zmieniam tylko zapachy, często wpuszczam robaczki na jedną wędkę a na drugą coś innego i robaczki zawsze wygrywają, bardzo rzadko zdarza, się aby było inaczej. Do tego jak do zanęty dodam z pół litra litr robaków lub jokersa (wg mnie podana z gliną najskuteczniejsza broń na lina) to przeważnie gdy podłoże w wodzie żyję to i ryby jakoś chętniej biorą niż na "chemię" spożywczą w zanętach. W dobie pelletów i śmierduchów wszelkiego naturalnego jedzonka dla rybek, uważam, że są to najskuteczniejsze zanęty przez cały sezon, ale na słodko też lubię łowić w ciepłe dni :)
Tytuł: Odp: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: Chaotic w 14.09.2015, 17:06
O Widzisz mamy calkiem różne doświadczenia - ja pinke i biełego do zanęt zawsze podaję martwego (mrożony po umyciu), na hak żywe zakładam tylko wtedy gdy łapię na wleczonego albo w toni , jak z dna to zawsze trupki.

Co do linow - to wg mnie najlepszy jest sienkany gnojak w glinie (bez zanęt i armoatów w ogóle) ale ostatnio elegancko ladnie liny wchodzily mi w plociowego Magnetica - bardzo mnie to zdziwiło bo to czekoladowo-konopna zanęta

Do pelletów nie jestem do końca przekonany, wręcz jestem bardzo ostrożny, nie mam jakichś super doświadczeń na wodach pzw, częsciej dodaję jako spoiwo lekko przemoczony 2mm w ilości 5-10% (gdy nie chcę zubożać ziemiami mieszanki) niż ze względu na jego walory wabiąco-utrzymujące.

Oczywiście karpiowe doświadczenia celowo pomijam.

Tytuł: Odp: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 14.09.2015, 17:42
Nie jestem karpiarzem, chodź trochę w tym raczkuje, ale wole grunt i wszytko co podpłynie.
 
Pellety często miele lub maks do 4mm podaję w zanęcie typu: halibut, ochotka, crab&krill , fishmix, lub coś z sounbaitsa.

Czerwone robaczki mi zwiały z własnej hodowli i używam tylko jako przynęty, ale za rok się tym zaopiekuję bardziej, nożyczki do siekania już są, więc pewnie jeszcze się przydadzą :)
Tytuł: Odp: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 14.09.2015, 22:16
Wiatr wschodni to wiatr wiejący od wschodu. Zachodni to wiatr wiejący z kierunku zachodniego :)

Rzeczywiście, często jest tak, że kiedy wieje ze wschodu, to brania są kiepskie. Nawet jeśli siedzi się na nawietrznym brzegu.

Co do kolorów, to światło zielone przenika najgłębiej. Najpłycej przenika czerwone.
Tak więc dla ryb, które mają w swoich oczach czopki wrażliwe na te kolory, przynęta czerwona na płytkiej wodzie będzie widziana jako coś ciemnego.
To też zależy od przejrzystości wody. Podejrzewam, że są wody, gdzie np. światło czerwone nie dociera nawet do 2 metrów.
Czasem zastanawiam się dlaczego przynęty w kolorze zielonym i niebieskim (światło niebieskie też przenika głęboko) są raczej mało popularne. Ponoć ryby denne mają w swoich oczach tylko dwa rodzaje czopków: na światło zielone i niebieskie.
Ja zawsze mam przy sobie zielone dumbellsy. Ostatnio miałem na nie najwięcej brań. Bardzo agresywnie brała mi jednak drobnica i zmuszony byłem założyć większą przynętę, której akurat nie mam w kolorze zielonym.
Myślę, że gdyby były dostępne dumbellsy lub mini kulki w kolorze zielonym i o zapachu truskawki, to mogłaby to być naprawdę skuteczna przynęta. Zawsze można spróbować zrobić takie samemu :)
Tytuł: Odp: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: Ścigacz w 14.09.2015, 22:49
No to będę musiał przygotować sobie expandery z galaretką truskawkową i zielonym barwnikiem fluo. Może coś z tego wyjdzie a tym bardziej w niedzielę mam zawody u nas w kole :)
Tytuł: Odp: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: Luk w 14.09.2015, 23:59
Myślę, że gdyby były dostępne dumbellsy lub mini kulki w kolorze zielonym i o zapachu truskawki, to mogłaby to być naprawdę skuteczna przynęta

Mi się wydaje, że skoro Drennanowcy przez ponad rok testowali dumbellsy, to i kolor zielony przebadali całkowicie. Z jakiegoś powodu on nie wystepuje, są może kulki pop-up... Tak właśnie myślę, i chyba nie widziałem nigdy żadnych zielonych dumbellsów ani pelletów. Może coś przeoczyli? :D
Tytuł: Odp: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 15.09.2015, 00:25
Ja mam z Sonu zielone dumbellsy. Szkoda tylko, że nie są trochę większe.
Tytuł: Odp: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 15.09.2015, 11:09
Kiedyś bardzo dawno temu uczono mnie że przy połowie ryb najważniejszy jest zapach, bo ryby spokojnego żeru mają ograniczony wzrok, a zmysły zapachowe i smakowe bardzo wyostrzone (zaraz usłyszę że herezję sieję ;D) więc nie wiem jak to się ma do koloru zielonego, ale będę testował w nowym sezonie.

W sumie jak byłem dzieckiem uczono mnie, że węgorze trafiają bezpośrednio do wód w Polsce z morza Sargasowego, a od jakiegoś czasu słyszę, że tylko dzięki sztucznym zarybieniom one zasilają nasze wody ;)

 
Tytuł: Odp: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 15.09.2015, 11:14
Węgorz nie ma możliwości przebić się w głąb Polski przez zasieki z sieci.
Tytuł: Odp: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof-Chodzież w 15.09.2015, 11:51
A co powiecie o micie takim że nocke najlepiej zakończyć koło drugiej max.trzeciej?(jeśli brań niema oczywiście)ja siedzę zawsze do rana.
Tytuł: Odp: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 15.09.2015, 12:09
Siedzę tak długo ja mi się chcę w nocy, jeśli zmęczony jestem to jadę do domu, no i jeśli warunki pogodowe maja być "słabe" to się zwijam, a tak to siedzę do minimum 7mej rano, bo zawsze może się ruszyć :) Zresztą każda woda rządzi się swoimi prawami :P
Tytuł: Odp: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 15.09.2015, 14:01
Zauważyłem wiele reguł (oczywiście nie zawsze działały, ale może w ok. 70%)), dotyczących wód na których łowiłem  i ryb na które się nastawiałem (białoryb), niektóre z nich:
- wyraźny spadek brań przy wschodnim wietrze, najkorzystniejsze wiatry zachodnie i południowe,
- stabilne ciśnienie - więcej brań,
- średnia szybkość wiatru lub (i) deszcz - lepsze natlenienie wody i lepsze brania,
- pełnia - słabsze brania mniejszych i średnich ryb, ale niezłe dużych karpi,
- jak łowię blisko rogu zbiornika np. na północnym brzegu obok wschodniego brzegu, a wiatr jest: południowy, południowo-zachodni lub zachodni to warto rzucać jedną wędkę blisko brzegu wschodniego, w podobnej sytuacji złowiłem w ciągu ostatnich 3 tygodni 7 dużych karpi ok 1 -2 m od brzegu (w różnych miejscówkach).
- niekiedy na niektórych wodach rewelacyjne wyniki zaraz po przełamaniu pogody na deszczową (na rzekach: Dunajec, San, Wisła i na dobrych komercjach łowiąc duże karpie) lub dobre wyniki zaraz po deszczu - wiele razy na różnych miejscówkach,
- nocki były różne, generalnie najlepiej miałem chyba gdzieś do 1 w nocy, ale zdarzało się zupełnie inaczej np. na Sanie latem najczęściej najlepsze brania miałem między 4 - 7 rano (czyli zaraz po nocce).
itd....
Tytuł: Odp: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 15.09.2015, 15:29
Skoro fakty i mity to i się nie ośmieszę! Ale łowiąc od wielu lat na ulubionej rzece mam swoje fobie które mi się raczej sprawdzają! Może z nastawienia ,a może coś jednak na rzeczy. Zachodni wiatr. Dla mnie zachodni to od zachodu czyli od "Nimców" Jeśli naprawdę dokuczliwy ,efekty mizerne! Bardzo zły wiatr ze wschodu! Czyli dla mnie w plecy! Mówcie co chcecie ale jedne z najlepszych sesji(ilościowych i niejednokrotnie jakościowych) miałem przy takiej aurze! Równie kiepskie efekty mam przy południowym! Przy wiatrach zmiennych ,zalezy od pory dnia! Jak już gdzieś pisałem jak zaplanuję wyjazd to warunki nie są dla mnie ważne.( chodzi o aure rybom sprzyjającą) .Pracuje i nie zamierzam się stresować że jutro tak i tak i naapewno nie będzie brało!Jak będę emerytem!???? :( to zacznę inaczej! A co do tematu wątku! Ryba spięta nie bierze! Mit! Nie raz w ciągu kilku minut łowiłem sztukę z własnym przyponem!!!
Tytuł: Odp: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 15.09.2015, 22:31
Od 8 wrzesnia codziennie byłem nad wodę. Nęciłem peluchą i cały ten czas do 14 wrzesnia wiatr był od wschodu.  Efekty nie zaciekawe z wyjątkiem jednego leszcza 50cm i dużo dużo mniejszych leszczaków .Dzisiaj się wiatr trochę zmienił.  Może dlatego te podleszczaki się ruszyły bo miałem w siatce 10 szt wszystkie na kukurydzę  i ok.  brań przepuściłem.Dlaczego tak jest że nęcę peluchą a brania są na kukurydzę. Może ktoś  mi to wytłumaczyć
Tytuł: Odp: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: Grendziu w 15.09.2015, 22:41
Arunio ze swoim przyponem ryby w zasadzie jeszcze nigdy nie złowiłem, ale ryby pokiereszowane przez haczyki już tak.

Co do spinki jeśli zerwie dużego leszcza to mam zastój - fakt, co do płotki, karasia, lina, karpia nie ma reguły :)
Tytuł: Odp: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 17.09.2015, 08:14
Z leszczem mi się nie zdażyło ,ale Jazia z własnym przyponem po kilku minutach od zerwania dwukrotnie.
Tytuł: Odp: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: Ścigacz w 17.09.2015, 12:30
Powiem szczerze, że często zdarza mi się złowić karpia z haczykiem lub całym przyponem. Ostatnio to oczom nie wierzyłem bo karp miał zapięte hak 4 może 2 za 2 wargi i wciągnął jeszcze mój do dzioba. Najlepsze jest to ze ktoś na tym przyponie miał żyłkę z 0.25 a na głównej może 0.2 bo z pół metra żyłki wisiało z krętlikiem. Masakra jakaś :/
Tytuł: Odp: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: Robert_X w 17.09.2015, 13:21
W zeszłym sezonie na Jesień udało mi się złowić Szczupaka wymiarowego na Pickerka i białe robaczki , nie było by w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt że w gardle miał Płotkę a w pysku wbita była kotwica z zestawem żywcowym  który postawił sąsiad dwa stanowiska obok , rybka była prawidłowo zapięta ale na tyle płytko że nie ugryzła przyponu z żyłeczki 0.14.... Sąsiad odzyskał spławik , przypon i kotwicę ale obrzucał mnie bluzgami że mu ryby nie oddałem tylko ja wypuściłem do wody ;)
A co by nie robić offtopa to dodam od siebie że praktycznie zawsze mam dobre wyniki gdy po kilkudniowym upale trafi się wietrzna pogoda o ile oczywiście nie wieje od wschodu , przy trzcinowiskach na płytkiej wodzie często trafiają się bardzo fajne rybki
Tytuł: Odp: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: Luk w 17.09.2015, 13:29
Sąsiad odzyskał spławik , przypon i kotwicę ale obrzucał mnie bluzgami że mu ryby nie oddałem tylko ja wypuściłem do wody ;)

 ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: kubator w 17.09.2015, 13:50
W zeszłym sezonie na Jesień udało mi się złowić Szczupaka wymiarowego na Pickerka i białe robaczki , nie było by w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt że w gardle miał Płotkę a w pysku wbita była kotwica z zestawem żywcowym  który postawił sąsiad dwa stanowiska obok , rybka była prawidłowo zapięta ale na tyle płytko że nie ugryzła przyponu z żyłeczki 0.14.... Sąsiad odzyskał spławik , przypon i kotwicę ale obrzucał mnie bluzgami że mu ryby nie oddałem tylko ja wypuściłem do wody ;)
A co by nie robić offtopa to dodam od siebie że praktycznie zawsze mam dobre wyniki gdy po kilkudniowym upale trafi się wietrzna pogoda o ile oczywiście nie wieje od wschodu , przy trzcinowiskach na płytkiej wodzie często trafiają się bardzo fajne rybki
Niedługo to w Polsce mnie już nic nie zaskoczy :D szkoda, że nie mówił, że powinieneś oddać mu szczupaka i jeszcze nowego żywca złapać 8)
Tytuł: Odp: Mity i fakty związane z żerowaniem i połowem ryb
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 18.09.2015, 01:50
Powiem szczerze, że często zdarza mi się złowić karpia z haczykiem lub całym przyponem. Ostatnio to oczom nie wierzyłem bo karp miał zapięte hak 4 może 2 za 2 wargi i wciągnął jeszcze mój do dzioba. Najlepsze jest to ze ktoś na tym przyponie miał żyłkę z 0.25 a na głównej może 0.2 bo z pół metra żyłki wisiało z krętlikiem. Masakra jakaś :/
Założył grubszy przypon, żeby się nie zerwał :D