Spławik i Grunt - Forum
TECHNIKI WĘDKARSKIE => Grunt => Wątek zaczęty przez: Sn0rlax w 12.07.2022, 10:03
-
Witajcie, jako że zaczynam z metod feeder mam pytanko. Chciałbym nakręcić sobie własnych przyponów i mam żyłkę górek match premium 0.18 https://allegro.pl/oferta/gorek-zylka-match-premium-0-18mm-200m-11577525573 , której trochę zostało po nawinięciu spławikówki. Nada się to na przypony czy nie koniecznie? Ewentualnie jeżeli nie to co możecie polecić i w jakiej średnicy? Osobiście zastanawiałem się jeszcze nad guru n-gauge 0.17/19. Główną mam schimano technium 0.25.
-
Zdecydowanie Guru n-Gauge, chyba jedna z lepszych żyłek na przypony szczególnie metodowe (zalecam średnice 0,19 i 0,22). Matchowa żyłka od Górka raczej nie jest przeznaczona na przypony. Jeśli chodzi o żyłkę główną jak najbardziej Shimano Technium to dobry wybór.
-
Na przypony do metody możesz spokojnie dać 0,25 i więcej. A cieniej niż 0,22 to w ogóle bez sensu.
Tematy o żyłkach już są.
-
Zdecydowanie Stroft Gtm. Mam i sobie chwalę.
-
Bardziej chodziło mi o to czy mogę dać tą konkretną. Dzięki za pomoc
-
Używam przyponówki guru n Gauge 0.19 radzi sobie z karpiami 8kg 🙂
-
Używam przyponówki guru n Gauge 0.19 radzi sobie z karpiami 8kg 🙂
Pozostaje pytanie, po co? I pozostaje dodać, że łowisz zapewne na wodach, na których nie ma zaczepów i może sobie ryba pływać, aż się zmęczy.
-
Używam przyponówki guru n Gauge 0.19 radzi sobie z karpiami 8kg 🙂
Pozostaje pytanie, po co? I pozostaje dodać, że łowisz zapewne na wodach, na których nie ma zaczepów i może sobie ryba pływać, aż się zmęczy.
Też się zastanawiam, po co tak odchudzać przy metodzie?, gdzie ryba ostatnie co widzi to przypon.
-
Później takie zakolczykowane ryby się wyciąga, i powbijane jakieś śmieszne haki 14-16 na żyłce na płotki ;D kolunio, wpadnij z tą swoją 0.19 do mnie na no killa, to Cię ryby szybko zweryfikują. Ja teraz na jednym zestawie przewinąłem żyłkę na nową 0.30, poprzednio 0.25 i przypony z pletki 0.12 albo żyłki 0.28 bo ryby robią co chcą.
-
Później takie zakolczykowane ryby się wyciąga, i powbijane jakieś śmieszne haki 14-16 na żyłce na płotki ;D kolunio, wpadnij z tą swoją 0.19 do mnie na no killa, to Cię ryby szybko zweryfikują. Ja teraz na jednym zestawie przewinąłem żyłkę na nową 0.30, poprzednio 0.25 i przypony z pletki 0.12 albo żyłki 0.28 bo ryby robią co chcą.
:beer: :thumbup: Jak ci siądzie ryba życia to przynajmniej podejmiesz walkę, kolega z przyponem 0,19 mm poniesie najprawdopodobniej porażkę.
-
Później takie zakolczykowane ryby się wyciąga, i powbijane jakieś śmieszne haki 14-16 na żyłce na płotki ;D kolunio, wpadnij z tą swoją 0.19 do mnie na no killa, to Cię ryby szybko zweryfikują. Ja teraz na jednym zestawie przewinąłem żyłkę na nową 0.30, poprzednio 0.25 i przypony z pletki 0.12 albo żyłki 0.28 bo ryby robią co chcą.
A mi styka 0.19 na przyponie z hakiem 14/12 i główna 0.22 😆 a z drugiej strony jak jest potrzeba to stosuje grubsze zestawy 😉
-
...A cieniej niż 0,22 to w ogóle bez sensu...
Z całym szacunkiem, ale większej bzdury dawno nie słyszałem.
-
:beer: :thumbup: Jak ci siądzie ryba życia to przynajmniej podejmiesz walkę, kolega z przyponem 0,19 mm poniesie najprawdopodobniej porażkę.
Jak Wy te ryby holujecie że 0.19 mm nie daje rady.
-
Jak ci siądzie ryba życia to przynajmniej podejmiesz walkę, kolega z przyponem 0,19 mm poniesie najprawdopodobniej porażkę.
Jak Wy te ryby holujecie że 0.19 mm nie daje rady.
Już ci pisze, zacinam z krzyża a później jak najszybciej kołowrotkiem zwijam noi przypony pękają, nie wiem co robię źle, doradź coś 
Wysłane z mojego RMX2155 przy użyciu Tapatalka
-
:beer: :thumbup: Jak ci siądzie ryba życia to przynajmniej podejmiesz walkę, kolega z przyponem 0,19 mm poniesie najprawdopodobniej porażkę.
Jak Wy te ryby holujecie że 0.19 mm nie daje rady.
Zapraszam do mnie, przekonasz się na własnej żyłce :)
-
A teraz już całkiem poważnie, grubość przyponu w metodzie powinniśmy dobierać do łowisk i ryb na jakie się nastawiamy. Nie wyobrażam sobie łowić metodą metr od trzcinowiska gdzie lubi podejść spory lin czy gruby karp na przyponie 0.19mm, pasuje go choć trochę przytrzymać ale zaraz przypon pęka. Inna sprawa to otwarta woda ze sporą populacją leszcza czy karasia, wtedy taki przypon daję radę i może być stosowany. W temacie wyniki nad wodą można zobaczyć jakie chłopaki ciągną karpie i amury na łowiskach komercyjnych, siadanie z metodą i przyponem 0.19mm na wodzie gdzie średnia masa ryb to 6-8kg i często trafiają się bonusy 10+ jest po prostu nieodpowiedzialne. Właściciele takich łowisk wręcz powinni nakazywać stosować odpowiednią grubość materiałów przyponowych, aby unikać przypadków gdzie ryby pływają z przyponem w pysku. Wiem, że się da, odpowiednio ustawiony hamulec, amortyzacja wędziska, ale nie zawsze mamy wokół masę przestrzeni aby taki hol mógł się odbywać w nieskończoność. Grubszy przypon daję szansę walki z bonusem i pozwala uniknąć sytuacji, że nasza ryba pląta wędki kilku sąsiadów siedzących obok.
Wysłane z mojego RMX2155 przy użyciu Tapatalka
-
To samo jest przy pellet wagglerze, wczoraj nawinąłem na nowy zestaw 0.28 bo wiem na jakie ryby się nastawiam, ktoś może się stuknąć w głowę a prawda jest taka, że po kilku siłowych holach żyłka 0.20-0.22 miałaby pewnie z 10m do odcięcia, a tak po dużej rybie przypon 0.23-0.26 zwyczajnie zmieniam i mogę łowić dalej bez stresu o żyłkę główną.
-
...A cieniej niż 0,22 to w ogóle bez sensu...
Z całym szacunkiem, ale większej bzdury dawno nie słyszałem.
Pisałem oczywiście o metodzie. Nadal bzdura?
Dla mnie sprawa jest oczywista. Nie łowię na komercjach (na pewno są też komercje z zaczepami i zróżnicowanym dnem, oczywiście). Łowię na wodach naturalnych, gdzie są zaczepy i nie mogę sobie pozwolić, by ryba mi jeździła w te i wewte, aż się zmęczy.
Nawet jak kolega powyżej wspomniał o leszczach itp. to i tak przy metodzie grubość przyponu ma niewielkie znaczenie, a jak mi weźmie bonus - a głównie na to czekam zawsze - to mam z nim szansę. Zresztą i tak przypony stosuję z plecionki, by mieć pewność.
Więc powtórzę - przy metodzie przypon poniżej 0,22 to bzdura. Niczego to nie daje, a tylko niepotrzebnie osłabia zestaw.
-
...A cieniej niż 0,22 to w ogóle bez sensu...
Z całym szacunkiem, ale większej bzdury dawno nie słyszałem.
Pisałem oczywiście o metodzie. Nadal bzdura?
Dla mnie sprawa jest oczywista. Nie łowię na komercjach (na pewno są też komercje z zaczepami i zróżnicowanym dnem, oczywiście). Łowię na wodach naturalnych, gdzie są zaczepy i nie mogę sobie pozwolić, by ryba mi jeździła w te i wewte, aż się zmęczy.
Nawet jak kolega powyżej wspomniał o leszczach itp. to i tak przy metodzie grubość przyponu ma niewielkie znaczenie, a jak mi weźmie bonus - a głównie na to czekam zawsze - to mam z nim szansę. Zresztą i tak przypony stosuję z plecionki, by mieć pewność.
Więc powtórzę - przy metodzie przypon poniżej 0,22 to bzdura. Niczego to nie daje, a tylko niepotrzebnie osłabia zestaw.
Gdybym się trzymał tej zasady pewno wyjąłbym na Dzierżnie leszcza który nie chciał za bardzo się zmieścić w podbieraku w którym bez problemu mieściły się sześćdziesiątki. No cóż przynajmniej wiem co tam pływa i że moją życiówką to nie za bardzo wypada się chwalić na tym zbiorniku :D
-
Powiem tak:
Przychodzi facet do apteki i prosi o książkę skarg i zażaleń, bo prezerwatywy kupione w tej aptece są za małe i pękają. Gdy pisze zażalenie podchodzi do niego z boku inny facio i mówi: Panie a dopisz pan jeszcze, że spadywują.
Często łowi się metodą z dystansu na żyłki główne 0,22 a nawet 0,20 mm. W takiej sytuacji przypon 0,19 to absolutne maksimum.
To oczywiście dość ekstremalne zastosowanie, mi zwykle wystarcza do metody żyłka 0,25 z przyponami 0,22 - 0,25, do dystansu, jeśli wolno to cienka plecionka, na trudniejsze warunki żyłka 0,28 z odpowiednio mocnym przyponem z żyłki lub plecionki.
Przypon z plecionki jest o tyle kontrowersyjny, że wytrzymuje najczęściej więcej, niż żyłka główna. Dzisiaj właśnie pozbawiałem karpia, kolczyka z nie mojego przyponu z plecionki zakończonego z jednej strony hakiem z zadziorem a z drugiej krętlikiem. Bez przecięcia pletki nie udałoby mi się tego wyjąć. Mój bezzadziorowy haczyk sam się wypiął w podbieraku.
Nie da się więc autorytatywnie powiedzieć, jaki powinien być przypon do metody, bo jednemu będzie pękać a innemu spadywać, w zależności od warunków.
-
Dokładnie, dobrze powiedziane, trzeba szykować zestawy na warunki jakie panują nad wodą. Na pewno większość z nas nie jedzie nad wodą z przysłowiową paczką przyponów tylko mamy ich dużo i to różnych czy to gotowych czy sami wiążemy. Jeden będzie miał 0.18 a drugi 0.25 ważne że styka takie jakie zastosował .
-
Witajcie, jako że zaczynam z metod feeder mam pytanko. Chciałbym nakręcić sobie własnych przyponów i mam żyłkę górek match premium 0.18 https://allegro.pl/oferta/gorek-zylka-match-premium-0-18mm-200m-11577525573 , której trochę zostało po nawinięciu spławikówki. Nada się to na przypony czy nie koniecznie? Ewentualnie jeżeli nie to co możecie polecić i w jakiej średnicy? Osobiście zastanawiałem się jeszcze nad guru n-gauge 0.17/19. Główną mam schimano technium 0.25.
Tą match premium to sobie daruj do methody. Wielu początkujących wędkarzy ma trudności z określeniem właściwych proporcji pomiędzy łowionymi rybami a grubością stosowanej żyłki i wielkością haczyka. Bierze się to najczęściej stąd, że nowicjusze dobierają żyłkę do ryby i metody na podstawie lektury opakowania gdy więc planują łowić leszcza, wybierają żyłkę o takiej średnicy, która według nich na pewno wytrzyma hol.
W czasie holu woda „wypiera” rybę, przez co pozornie traci ona na wadze i żyłka wcale nie musi być taka gruba. Z kolei gwałtowne ataki i ucieczki możemy amortyzować elastycznością zestawu, zarówno samej żyłki jak i wędziska. Niemniej jednak warto zapoznać się z kilkoma radami, które pomagają właściwie dobierać poszczególne elementy zestawu.
Zbyt mocne żyłki są najczęściej za grube, co radykalnie zmniejsza liczbę brań i utrudnia łowienie. Z kolei zbyt delikatna żyłka nie pozwala na swobodne wędkowanie, prowadząc do częstych, irytujących zerwań zestawu. Fajnie że piszesz o średnicy żyłki głównej która w tym wypadku wynosi 0.25 i moim zdanie jest to średnica spoko jak na początek przygody z methodą. Ja od początku przy methodzie oscylowałem w granicach 8lb/0.25-026 w zależności od firmy ale przy doborze żyłki głównej brałem tez pod uwagę jakie będą głównie poławiane ryby , dany zbiornik i wędzisko jakim będę łowił dane ryby.
Co do samego przyponu to obowiązuje zasada, że żyłka główna powinna być grubsza od przyponu o minimum 0,02 mm, czyli np. w przypadku stosowania przyponu o grubości od 0,065 do 0,08 mm żyłka główna powinna mieć 0,10 mm. Stosowanie tych zasad znacznie zmniejsza ryzyko zerwania całego zestawu, równocześnie decyduje o tym, że całość będzie harmonijnie dobrana i w wodzie będzie się zachowywać w miarę naturalnie.
W tym miejscu przypomnę jeszcze raz, że o tym, czy ryby biorą czy nie, nie decyduje wcale fakt, że ryby widzą żyłkę. Często przytaczany argument, że miałaby być lepsza ta żyłka, która jest bardziej „niewidzialna”, upada po prostym eksperymencie – wystarczy do przezroczystej butelki włożyć kilka żyłek o różnych średnicach. Czy któraś będzie niewidoczna? Niestety, nie ma żyłek niewidocznych w wodzie, większe znaczenie ma jej elastyczność i miękkość. Dlatego żyłki przyponowe są odpowiednio preparowane, by w sposób jak najbardziej naturalny prezentowały naszą przynętę. Ta cecha okupiona jest mniejszą trwałością – po długotrwałym holu lepiej jest taki przypon wymienić, choćby nie było widać gołym okiem śladów uszkodzenia. Żyłka jest już „zmęczona” i nie będzie spełniała postawionych jej zadań. Z tych powodów nie powinniśmy stosować żyłki głównej o takiej samej średnicy jak przypon – jest ona najczęściej bardziej podatna na uszkodzenia, gdy więc naprężamy zestaw do granic wytrzymałości, np. na zaczepie, zerwanie może nastąpić w miejscach uszkodzonych. Osobnym problemem jest długość przyponu
I tu nie kieruj się że przypon musi być co do milimetra te 10 cm bo tak w większości są robione "automatyczne" gotowe przypony i tego musimy się trzymać. Jeśli sam będziesz robić przypony i wyjdzie Ci np. 11-12 cm to absolutnie nie musisz się tym przejmować i jak najbardziej stosować a z biegiem czasu i zabawy z methodą sam dojdziesz do "perfekcji" w każdym aspekcie zabawy z methodą.
A co do wspomnianej żyłki Guru N-Gauge jest to jak najbardziej żyłeczka spoko do methody. Osobiście przy żyłce głównej 0.25 wybrałbym N-Gauge 0.22 mm patrząc jakie ryby ja osobiście przy methodzie będę łowił i znając dane łowisko. A Ty już sam musisz dobrać sobie swoją własną średnicę do poławianych ryb. Powodzenia !!
-
Cenne uwagi Marcina do żyłek przyponowych, chociaż uważam, że przypony do metody rządzą się nieco innymi prawami.
Nawet gruby przypon, ukryty w zanęcie nie ma wpływu na częstotliwość brań. Ryba zasysa przynętę wprost z podajnika, wraz z jego zawartością. Stosowałem z powodzeniem przypony do metody z twardego fluorocarbonu 0,25 mm i nie zauważyłem mniejszej skuteczności bran, niż na żyłce czy plecionce. Zrezygnowałem z FC, ze względu na słaby węzeł bez węzła.
Zgadzam się, że przypon powinien mieć grubość, co najmniej 0,02 mniejszą, niż żyłka główna. Opieranie się o wytrzymałość deklarowaną przez producenta jest nieporozumieniem, rzadko kiedy jest rzetelna. Ja mierzę sam wytrzymałość moich żyłek i przyponów, więc czasem mogę sobie pozwolić na świadome odstąpienie od tej reguły.
Co do długości przyponu do metody, to się całkowicie zgadzam z Marcinem, możemy wiązać od 8 do 15 cm. Standardowo ok. 10 cm. Limituje nas tylko rozstaw zaczepów w piórniku ;D
-
Jeżeli łowi się na łowisku gdzie w zanętę wchodzą wielkie stada dużych ryb ( vide Dzierżno) to haczyk można przywiązać i do druta i tak będą brać. Jak się łowi na standardowej wodzie PZW ( czyli takiej gdzie o ile są jakieś ryby to są tam pomimo gospodarowania wodą przez PZW) to im cieńszy przypon i mniejszy hak tym lepiej. Kilka lat temu wyjmowałem na Paruszowcu karpie 4-5kg i leszcze 45-50cm podczas gdy inni łowili leszczyki 25-30cm. Jak widzieli moje metrowe przypony 0,08-0,12 to się pukali w głowę, do czasu gdy ryby zaczynały lądować w podbieraku. Zaczęli naśladować moje metody tyle że każda ryba dostawała w łeb i od 2 lat na tym łowisku nie złowiłem nic większego od leszcza 40cm
-
Sn0rlax na poniższym filmiku forumowa koleżanka pokazuje i wyjaśnia jak wiązać przypony do method feeder, może coś podpatrzysz sobie. A i jest wspomniana w wątku żyłeczka Guru :
-
Miłego oglądania :beer:
-
Jedna uwaga do wiązania push-stopa. Pętelka powinna być trochę dłuższa, żeby węzeł podczas przepychania przez dziurkę w pellecie znalazł się za push-stopem a nie obok.
-
Siemka.
Panowie używa ktoś z was może żyłki przyponówkę maver slr ?
-
Używałem, ale zmieniłem. Miałem 0,14 i 0,18, czyli raczej grubsze. Owszem, jest ok, ale cena zaporowa. Miękka, wytrzymałość mocno zawyżona, na węźle wytrzymuje ok. 50-60% tego co na etykiecie. Teraz używam Stroft, zarówno na przypony jak i jako główna do klasyka i methody. Znacznie tańsza, wytrzymałość rzeczywista na węźle easy loop porównywalna, trochę sztywniejsza, co mi odpowiada. Jedyny minus to Stroft jest o 0,02mm przegrubiony, dlatego kupuję odpowiednio cieńszą. SLR ma prawidłowo opisane średnice.
SLR używałem do klasyka i matcha, nie do methody.
-
Używałem, ale zmieniłem. Miałem 0,14 i 0,18, czyli raczej grubsze. Owszem, jest ok, ale cena zaporowa. Miękka, wytrzymałość mocno zawyżona, na węźle wytrzymuje ok. 50-60% tego co na etykiecie. Teraz używam Stroft, zarówno na przypony jak i jako główna do klasyka i methody. Znacznie tańsza, wytrzymałość rzeczywista na węźle easy loop porównywalna, trochę sztywniejsza, co mi odpowiada. Jedyny minus to Stroft jest o 0,02mm przegrubiony, dlatego kupuję odpowiednio cieńszą. SLR ma prawidłowo opisane średnice.
SLR używałem do klasyka i matcha, nie do methody.
No to wypróbuję strofra , ewentualnie może wybrać prestona reflo ? Albo microna od matrixa ?
-
Żyłką 0.19 robię wyniki 70-80kg w 6h. Zarówno handlówką jak i karpiami 8kg jak to miało miejsce na Free Style Method Feeder na Kuleszy. Stanowiska obsadzone co 8-10 metrów, o pływaniu po całym stawie można sobie pomarzyć.
-
A ja mam różowego słonia, ale dużo wydałem na farbę.
Panowie, zaczynaliśmy od 0.25 przez 0.22 przechodząc, przez 0.19, a na 0.12, czy 0.08 kończąc. Przemyślcie swoje wypowiedzi na temat żyłki do przyponu do metody.
-
Żyłką 0.19 robię wyniki 70-80kg w 6h. Zarówno handlówką jak i karpiami 8kg jak to miało miejsce na Free Style Method Feeder na Kuleszy. Stanowiska obsadzone co 8-10 metrów, o pływaniu po całym stawie można sobie pomarzyć.
A jakiej żyłki używasz ? Guru n Gauge ?
-
Preston Reflo/drennan suplex
A ja mam różowego słonia, ale dużo wydałem na farbę.
Panowie, zaczynaliśmy od 0.25 przez 0.22 przechodząc, przez 0.19, a na 0.12, czy 0.08 kończąc. Przemyślcie swoje wypowiedzi na temat żyłki do przyponu do metody.
To, że Tobie wydaję się coś nierealne nie znaczy, że ktoś inny tego nie potrafi..
(https://images89.fotosik.pl/609/8ec3ba514b9f33d7med.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/8ec3ba514b9f33d7)
(https://images91.fotosik.pl/608/37b0f2e1f143915fmed.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/37b0f2e1f143915f)
-
Ze swojej strony mogę polecić żyłkę Asso Molecular. Średnice wg uznania. Żyłka która ma realną średnicę jak na opakowaniu. Miękka, bez pamięci.
-
...A cieniej niż 0,22 to w ogóle bez sensu...
Z całym szacunkiem, ale większej bzdury dawno nie słyszałem.
Pisałem oczywiście o metodzie. Nadal bzdura?
Dla mnie sprawa jest oczywista. Nie łowię na komercjach (na pewno są też komercje z zaczepami i zróżnicowanym dnem, oczywiście). Łowię na wodach naturalnych, gdzie są zaczepy i nie mogę sobie pozwolić, by ryba mi jeździła w te i wewte, aż się zmęczy.
Nawet jak kolega powyżej wspomniał o leszczach itp. to i tak przy metodzie grubość przyponu ma niewielkie znaczenie, a jak mi weźmie bonus - a głównie na to czekam zawsze - to mam z nim szansę. Zresztą i tak przypony stosuję z plecionki, by mieć pewność.
Więc powtórzę - przy metodzie przypon poniżej 0,22 to bzdura. Niczego to nie daje, a tylko niepotrzebnie osłabia zestaw.
Jasne, jeszcze większe bzdury napisałeś. Bez komentarza.
-
Czuję się zmiażdżony argumentami. Idę popłakać do kąta.
-
Czuję się zmiażdżony argumentami. Idę popłakać do kąta.
Nie przetlumaczysz takiemu komuś 🙂. Dodam od siebie, że wędkarstwo nie kończy się na basenach bez grama trzciny. Wody naturalne to często kilka metrów gęstej trzciny i nie ma mowy o delikatnym holu.
-
Czuję się zmiażdżony argumentami. Idę popłakać do kąta.
Nie przetlumaczysz takiemu komuś 🙂. Dodam od siebie, że wędkarstwo nie kończy się na basenach bez grama trzciny. Wody naturalne to często kilka metrów gęstej trzciny i nie ma mowy o delikatnym holu.
I na bank osoba, która zaczyna przygodę z MF łowi w takich łowiskach :facepalm:...
-
Czuję się zmiażdżony argumentami. Idę popłakać do kąta.
Nie przetlumaczysz takiemu komuś 🙂. Dodam od siebie, że wędkarstwo nie kończy się na basenach bez grama trzciny. Wody naturalne to często kilka metrów gęstej trzciny i nie ma mowy o delikatnym holu.
I na bank osoba, która zaczyna przygodę z MF łowi w takich łowiskach :facepalm:...
Nie rozumiem czemu miałaby nie łowić na normalnych naturalnych wodach? Zresztą nie wszystkie wody komercyjne to typowe wanny bez grama trzciny, do tego dochodzą blisko siebie stanowiska co i tak wymusza stosowanie grubszej żyłki.
-
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Moje pytanie wzięło się tylko z tego, że po nawinięciu spławikówki zostało mi parę metrów tej żyłki i stwierdziłem, że mogę trochę zaoszczędzić. Natomiast kupiłem n-gauge 0.22 bo w sumie 35zl za 100m żyłki nie nadwyręży bardzo mojego budżetu :D tym bardziej, że na zawiązanie jednego zużywa się max 25cm. Przypony wiąże tak jak kolega wyżej wrzucił filmik od fishing Queen. Oczywiście czy to wyjdzie 8, 10 czy 12cm się nie przejmuję. Wędkuje na PZW, więc na jakieś super sztuki się nie nastawiam. Narazie większy problem jest wgl z braniami czegokolwiek. Muszę się jeszcze sporo nauczyć o metodzie, ale zauważyłem, że na tą chwilę najważniejsze jest nauczyć się czytać wodę i to gdzie usytuować zestaw. Niestety obecnie jestem wyłączony z wędkowania, bo noga w gipsie, ale mam nadzieję że jeszcze z tydzień i uda mi się wyrwać na rybki :D
-
Tylko zapomniałeś wziąć pod uwagę, że rybę holuje się zestawem, a nie przyponem. Aby wykorzystać moc grubszej żyłki trzeba mieć jeszcze czym to holować. Wędzisko o mocy 12lbs, które jest mocniejsze niż 95% dostępnych kijków, ma spory problem żeby zerwać przyponówkę 0.19, oczko lżejszy Aventus(jedna z mocniejszych 10ft na rynku) gnie się po korek.
Do tego dochodzi haczyk, Kamasany 911x w rozmiarze 12 notorycznie prostowałem stosując przypony o grubości 0.21.
I przede wszystkim ryby na komercji nie mają szczęk że stali, większość "spinek" to przeorane pyski siłowym holem.
Usprawiedliwienie grubego przyponu widzę tylko w lenistwie, jak ktoś chce jednym przełowic pięć sesji to wtedy ma to sens..
-
@grzegorz88 a Ty jakim węzłem łączysz łącznik z główną? Stosujesz dodatkowo strzałówkę do głównej (jeśli tak to jakim węzłem je łączysz)?
Ja zauważyłem prawidłowość, że gotowce czy to guru czy preston o jakiejś tam średnicy 0,19 czy 0,22 pękają dużo szybciej aniżeli wiązane osobiście na takich samych grubościach. Żyłek przyponowych używam 0,19 n'gauge a 0,22 strofta. Dziś straciłem 2 ryby, nie jakieś tam giganty pierwsza ok 5kg druga ok 3kg wraz z podajnikami, w pierwszym przypadku tłumaczyłem sobie tym, że nie odcinałem końcówki głównej żyłki od 2-3 wędkowań, bo to taki kijek na rekreacyjne łowienie i myślałem, że osłabiona żyłka była wcześniejszymi holami, ale w drugim przypadku wyjąłem karasia, a potem karpik i pod nogami spinka, jakież było zdziwienie jak zobaczyłem dziwnie urwany koniec żyłki (a żyłka świeża i mocna, matrix horizon), a więc pyknęła na węźle przy łączniku. zawiązałem ósemką.
-
Tylko zapomniałeś wziąć pod uwagę, że rybę holuje się zestawem, a nie przyponem. Aby wykorzystać moc grubszej żyłki trzeba mieć jeszcze czym to holować. Wędzisko o mocy 12lbs, które jest mocniejsze niż 95% dostępnych kijków, ma spory problem żeby zerwać przyponówkę 0.19, oczko lżejszy Aventus(jedna z mocniejszych 10ft na rynku) gnie się po korek.
Do tego dochodzi haczyk, Kamasany 911x w rozmiarze 12 notorycznie prostowałem stosując przypony o grubości 0.21.
I przede wszystkim ryby na komercji nie mają szczęk że stali, większość "spinek" to przeorane pyski siłowym holem.
Usprawiedliwienie grubego przyponu widzę tylko w lenistwie, jak ktoś chce jednym przełowic pięć sesji to wtedy ma to sens..
Grubsza żyłka to zarówno większą wytrzymałość na zerwanie jak i przetarcie. Minusów grubszego przypony przy metodzie nie widzę. Tym bardziej jeśli ktoś zaczyna przygodę z wędkarstwem czy też metoda to grubszy przypon będzie o wiele "bezpieczniejszy".
-
Usprawiedliwienie grubego przyponu widzę tylko w lenistwie, jak ktoś chce jednym przełowic pięć sesji to wtedy ma to sens..
I po co ja się tyle nawypisywałem...
Szkoda, że mieszkamy daleko od siebie. Przyjechałbyś i pokazał, jak się holuje ryby wpływające w zawady na przyponie 0,19. Bo one mi rozginały drenanowskie Wide Gape'y nr 10 :(
-
Usprawiedliwienie grubego przyponu widzę tylko w lenistwie, jak ktoś chce jednym przełowic pięć sesji to wtedy ma to sens..
I po co ja się tyle nawypisywałem...
Szkoda, że mieszkamy daleko od siebie. Przyjechałbyś i pokazał, jak się holuje ryby wpływające w zawady na przyponie 0,19. Bo one mi rozginały drenanowskie Wide Gape'y nr 10 :(
Możesz to zobaczyć w necie, odpowiednio holowana ryba walczy w podbieraku jak jest już wyciągnięta z wody.
Raz na Grodzisku udało mi się wyciągnąć zaciętego pod nogami karpia 7-8 kg w jakieś 30 sekund, ale pewnie chory był, albo przejedzony ;)
-
Żeby mówić o holu, to trzeba najpierw w ogóle mieć cokolwiek do powiedzenia w kilkunastu pierwszych sekundach po zacięciu. Zapraszam do mojego Grodziska, na Kopalnię. Gdzie masz żwirownię zalaną z całymi drzewami, krzakami i innym dobrodziejstwem.
-
Jak często zmieniasz przypony na zawodach skoro stosujesz tak cienkie zestawy?
-
Podstawa to umiejętny hol ;) Możesz zmieniać co rybę, ale bez tego będą Ci zrywać. Z tym nie będą.
-
Pisałem wielokrotnie o tym, że hol ryby z komercji gdzie ma jedzenia opór nijak się ma do podobnej gabarytowo ryby z naturalnej wody. Nie trzeba być uczonym żeby zrozumieć dlaczego ryba z dzikiej wody praktycznie zawsze będzie silniejsza od podobnej gabarytowo z wanny pełnej żarcia.
-
Preston Reflo/drennan suplex
A ja mam różowego słonia, ale dużo wydałem na farbę.
Panowie, zaczynaliśmy od 0.25 przez 0.22 przechodząc, przez 0.19, a na 0.12, czy 0.08 kończąc. Przemyślcie swoje wypowiedzi na temat żyłki do przyponu do metody.
To, że Tobie wydaję się coś nierealne nie znaczy, że ktoś inny tego nie potrafi..
(https://images89.fotosik.pl/609/8ec3ba514b9f33d7med.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/8ec3ba514b9f33d7)
(https://images91.fotosik.pl/608/37b0f2e1f143915fmed.jpg) (https://www.fotosik.pl/zdjecie/37b0f2e1f143915f)
Nierealne to jest wtedy, jeśli ktoś w temacie żyłki do metody pisze o przyponach metrowej długości i średnicy 0.08mm. Kolejnym nierealnym przykładem jest zaistnienie takiego przypadku, gdy ktoś przeczyta czyjąś wypowiedź i weźmie ją do siebie tylko dlatego, że nastąpiła zaraz po jego własnej. Nierealnym, ale zdarza się coraz częściej. Nasuwa mi się napis na jaki w latach dziewięćdziesiątych zdobił sprayem budynek przy Akademii Medycznej w Łodzi: "Ty patrzysz, ale on widzi."
Mnie się nie wydaje, ja wiem. W piórniku mam haki od 16 do 8 na żyłkach w przedziale 0.16 - 0.26. niektóre z włosem, a niektóre bez. Tak więc nie spinaj się, czytaj ze zrozumieniem.