Spławik i Grunt - Forum
INNE => Hyde Park => Wątek zaczęty przez: FeedClass w 11.09.2022, 15:41
-
Witajcie!
Jako że na tym forum specjalistów wielu w niektórych ukrytych dziedzinach, może i pójdzie tak ładnie jak z pomocą przy wyborze kuchenki turystycznej ale do brzegu....
Poszukuje pilarkę spalinową:
- do regularnego cięcia drewna 5-6 razy do roku po 12m3
- do regrularnych prac w ogrodzie/sadzie
- do ceny 2200 zł
- o mocy powyżej 2,0kW
Pojęcie jakieś tam posiadam ale obecnie ciężko mi jest się zdecydować.
Myślałem nad Stihl MS 251 ale ludzie odradzają z uwagi na to, że to już nie ta sama firma i bardzo dużo w niej plastiku i made in china.
Może macie jakieś propozycje? Pracujecie z czymś na co dzień i możecie polecić?
Dziękuję za pomoc
-
My używamy Dolmar a mój kolega Echo przy pracach z drzewem/drewnem. Cały czas pracują/ używane. Nie sypią się, olej na bieżąco i u nas łańcuchy.
Nic się z nimi nie dzieje, nie są to piły - marketówki.Posłużą wiele lat.
Wybrałbym coś z tych 2 firm.
Link poglądowy:
http://www.amah.pl/oferta/pilarki-spalinowe/
Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka
-
To ja coś o Stihlu napisze. Pracuje w budowlance mostowej, naszym brygadom kupuje Stihle MS180, cięcie kantówek i innej tarcicy, czasem i sklejka jak trzeba, jakieś pobieżne wycinki przy obiektach. Niektóre piły mają już 3 lata, tyrane w zasadzie dzień w dzień, nie dbane, nie czyszczone, jedynie łańcuchy i olej na bieżąco. Póki co z 6 sztuk przy ciężki ich życiu ani jedna nie odmówiła posłuszeństwa. Zawsze odpalają, zawsze są gotowe do pracy. Taki to ten Stihl plastikowy i słaby.
-
Dolmar to w sumie Makita. Kiedyś były to odrębne marki. Jak kolega powyżej polecam piły Dolmara. W rodzinie mamy jedną od ponad 20 lat, teraz już w sumie leży ale działa jak nowa, ciężka jak nie wiem co, ale przez wiele lat cięła 120 m3 drewna rocznie (na 3 rodziny) i tylko prowadnice i łańcuchy były zmieniane.
-
Przeglądnij sobie jeszcze ofertę Shindaiwa.
Znajomi na tartaku tyrają je od lat i niezmiennie zachwalają.
-
Moją pierwszą piłą spalinową była Rosyjska Tajga i pewnie chodziła by do dziś gdyby mi jej nie ukradli :facepalm: potem 11 lat miałem Partner 410 to taka kanciasta 40ka husqvarny tylko pod innym szyldem - parę lat temu (nie pamiętam) przyszła nawałnic i powaliło mi przy domu dwa wielkie świerki , i wtedy zajeździłem w upały tą piłę :( kosztu naprawy nie pamiętam ale bardziej opłaciło się dołożyć i wziąć nową mam teraz Husqvarnę 445 . Najważniejsze to dbać o sprzęt ,najlepiej jak chodzi w jednych rękach - czyścić ,smarować itd.
-
Widzę tu wiele wypowiedzi, często odnoszących się do lat daleko zaszłych. Warto przy tym zwrócić uwagę że modele, które istnieją od wielu lat, różnią się wykonaniem i miejscem produkcji. Modelowo to samo ale okres 5-10 lat produkcji znacznie mocno wpłynął na jakość i trwałość maszyn. Obecnie użytkownicy czołowych marek wypowiadają się używając zwrotów, mówiących o tym że kiedyś to były pilarki nie to co teraz. Stąd moje poszukiwania w teraźniejszych modelach producentów
-
Dolmar 115 w zupełności wystarczy. Stronę którą podałem....są tam wszystkie marki jakie tutaj wymieniono. Jest to oferta aktualna.
Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka
-
Mam Stihl 181 od ok 15 lat .Dla moich potrzeb styka nad to .
Zero serwisu , jedynie łańcuch wymieniłem kilka razy .
Mam kilku kolegów co tną zawodowo drzewa , jak z nimi rozmawiałem to powtarzali Stihl lub Huskwarna.
Zwracali też uwagę gdzie mam najbliżej serwis w razie W.
Nie kupować w markecie, dbać o mieszankę,łańcuch i prowadnicę i ogień .
Znajomy co ma sklep Stihl też mi mówił ,że jakość powoli leci w dół .
Prosta zasada jak dbasz tak masz .
Mam też kosę Nac z marketa i odpukac działa bez zastrzeżeń, tylko względem Stihl dużo pali mieszanki .
-
Ja mogę polecić Nac 52 cc 2,9 KM, w obi coś około 550 zł drugi rok z rzędu pocieła zapas dręwna na zime i zero problemów.
-
Mam MAKITA EA5000P38D, dawniej Dolmar, solidny sprzęt.
-
Dolmar, potem dolmar, potem jeszcze raz dolmar 8)
Shindiwa też jest ok, szczególnie te kilkuletnie, nie wiem jak teraźniejsze.
Husqvarna też się nada, mam znajomego który je naprawia i uważa, że są całkiem niezłe.
-
Mam kilku kolegów co tną zawodowo drzewa , jak z nimi rozmawiałem to powtarzali Stihl lub Huskwarna.
Tak naprawdę liczą się tylko te dwie marki i nikt im nie dorówna i różnica między tymi markami jest taka, że przedstawiciel Stihla przyniósł nam kiedyś na praktykach jedną kratę piwa a Husqvarny dwie ;D
Stihl i Husqvarna w swoich produktach ma większość nowinek i rozwiązań opatentowanych i chociażby z tego powodu konkurencja jest z tyłu.
I tak jak piszesz nieprzypadkowo w ZULach tną tymi piłami.
-
Również polecam Shindaiwę. Tzn nie wiem jakiej jakości są obecnie produkowane ale nam już służy bardzo dobrze kilka lat.
-
Posiadam Stihla i złego słowa powiedzieć nie mogę 😉
-
Kilka lat temu, kiedy urządzałem mieszkanie, porozmawiałem sobie z gościem z serwisu. Nigdy na kupujcie sprzętu w markecie. Teoretycznie to ten sam sprzęt, ale w wersjach marketowych jest dużo więcej plastiku (zębatki itp.) niż w normalnych.
-
Cześć,
Ja polecam PILARKA SPALINOWA 6442 SOLO BY AL-KO.
Używam już z 6 lat.
Pali i tnie jak wściekła.
-
Odziedziczyłem kilka lat temu starego Stihla 180, a do dzisiaj pociąłem nim kilkadziesiąt kubików drewna. W mojej firmie też od kilkunastu lat używane są Stihle 231-251 i dają radę. Jakość już nie ta sama co kiedyś, np. łańcuchy wyciągają się szybciej, niektóre części dostępne są w komplecie (np. byle śrubki osobno raczej nie kupisz, tylko całą obudowę itp.), choć ostatnio często są problemy z dostępnością. Generalnie, jak dbasz tak masz, a więc częsta konserwacja urządzenia wydłuża jej żywot kilkukrotnie.
-
Dziękuję wszystkim za wypowiedź.
Proszę o zamknięcie wątku.
Pozdrawiam