Spławik i Grunt - Forum
PRZYNĘTY i ZANĘTY => Przynęty => Wątek zaczęty przez: boguss1982 w 03.01.2023, 17:50
-
powoli zaczynam robić listę przynęt do metody na ten rok, na yt słyszałem dobre opinie na temat waftersów s-70 , może ktoś używał i mógłby kilka słów napisać. ( w wyszukiwarce niestety nic nie wyświetliło)
-
powoli zaczynam robić listę przynęt do metody na ten rok, na yt słyszałem dobre opinie na temat waftersów s-70 , może ktoś używał i mógłby kilka słów napisać. ( w wyszukiwarce niestety nic nie wyświetliło)
Nie wiem jak w 2022 ale kupując w poprzednich latach pływalność to czysta loteria. Na 3 paczki żadna nie była waftersem, 2 niestety pop upem a 1 tonącą. Pop up mnie rozzłościł i skończyło się zwrotem. Pinki miałem i z nimi lepiej. Co prawda każdy kolor ma delikatnie inny balans ale raczej trzymają definicję waftersa.
-
Odpuść, szkoda kasy. Mi się trafiły pop upy, nawet hak 8 nie dał rady ich zbalansować, z wiosny coś tam połowiłem jesiotrów, później kompletnie nic. Postaw na sprawdzone Ringersy, różowe Salmony oraz Fusion od Solbaitas, Mikrony od Feederbaita i Maros skisłe jak również kukurydza. Tymi kilkoma przynętami połowisz na każdej wodzie.
-
Coś tam łowiłem na S70 pierwszy wypust różnił się od kolejnych, dałem sobie spokój, można lepiej pewniaki skompletować.
-
Odpuść, szkoda kasy. Mi się trafiły pop upy, nawet hak 8 nie dał rady ich zbalansować, z wiosny coś tam połowiłem jesiotrów, później kompletnie nic. Postaw na sprawdzone Ringersy, różowe Salmony oraz Fusion od Solbaitas, Mikrony od Feederbaita i Maros skisłe jak również kukurydza. Tymi kilkoma przynętami połowisz na każdej wodzie.
Z tym marosem szczególnie skislym się pozmieniało. Najpierw zapach mniej walący a rok temu żadna ryba prawie nie pobrała. Może kwestia rozpoznania przynęty przez ryby albo składu innego. Mi szybko twardniały i 8mm często z 14 t360 nie po drodze był. Na chwilę obecną wymieniłem marosa na solbaitsa i osmo i jestem zadowolonym
-
Kilka razy dawałem im szansę i po roku odpuściłem. Całą 1 sztukę leszcza na to złowiłem na przynajmniej 10 prób. U mnie się nie spisały, może u Ciebie będą lepiej działały

Wysłane z mojego SM-M515F przy użyciu Tapatalka
-
Słyszałem a raczej czytałem o nich raczej dobrze
Dałem im szanse - zakupiłem
U mnie się nie sprawdziły :(
-
powoli zaczynam robić listę przynęt do metody na ten rok, na yt słyszałem dobre opinie na temat waftersów s-70 , może ktoś używał i mógłby kilka słów napisać. ( w wyszukiwarce niestety nic nie wyświetliło)
Pytanie zasadnicze ,na jakich wodach będziesz ło ił ? Jeżeli naturalnych,mogę Ci polecić Ringersa 10/8 yellow oraz wafters kukurydza fermentowana 6mm Match pro. Na każdym jeziorze mi to się sprawdza. Często Skretting 8mm na gumce robi robote.
Zaś na łowiskach komercyjnych,to już loteria.
Nie szedłbym w więcej niż 10 rodzajów.
-
powoli zaczynam robić listę przynęt do metody na ten rok, na yt słyszałem dobre opinie na temat waftersów s-70 , może ktoś używał i mógłby kilka słów napisać. ( w wyszukiwarce niestety nic nie wyświetliło)
Pytanie zasadnicze ,na jakich wodach będziesz ło ił ? Jeżeli naturalnych,mogę Ci polecić Ringersa 10/8 yellow oraz wafters kukurydza fermentowana 6mm Match pro. Na każdym jeziorze mi to się sprawdza. Często Skretting 8mm na gumce robi robote.
Zaś na łowiskach komercyjnych,to już loteria.
Nie szedłbym w więcej niż 10 rodzajów.
nie mam planów na komercję na ten rok.
z pewnością SB czekolada pomarańcz , FB fermentowana kukurydza , SB krill , Skretting 6/8 mm . Te 4 dały jakieś ryby w 2022 , myśle jeszcze o 2 może 3 max, troche denerwujące jest siedzenie i ciągłe "żąglowanie" przynętami więc za dużo nie chcę mieć.
chyba coś od Solskiego i Marosa ale zastanawiam się jeszcze.
-
Również potwierdzam nieskuteczność tej przynęty jak i ogólne fatalne walory użytkowe.
Z MC Karpia tylko dumble o smaku "Leszcz, lin, karaś" bywały skuteczne.
S-70 i inne wynalazki od Pana Marka, które miałem dramat.
-
Wybacz, że w wątku o mckarp, ale w tym całym wyścigu zbrojeń polecam na chwilę się zatrzymać i spojrzeć na martwe mady w podajniku...
https://www.instagram.com/p/CbVXcIDg6am/?igshid=YmMyMTA2M2Y=
... jako że dajemy ich kilka "extra" do podajnika rybie nie sposób wykryć pułapki. Moja całoroczna broń na leszcza, lina i karasia.
Oczywiście waftersow też używam z powodzeniem, Sonubaits, Ringers, i Solbaits. Warto jednak czasem być niestandardowym :beer:
-
Wybacz, że w wątku o mckarp, ale w tym całym wyścigu zbrojeń polecam na chwilę się zatrzymać i spojrzeć na martwe mady w podajniku...
...warto jednak czasem być niestandardowym :beer:
nie gniewam się , każda porada jest na wagę złota :bravo: :thumbup:
-
Wybacz, że w wątku o mckarp, ale w tym całym wyścigu zbrojeń polecam na chwilę się zatrzymać i spojrzeć na martwe mady w podajniku...
https://www.instagram.com/p/CbVXcIDg6am/?igshid=YmMyMTA2M2Y=
... jako że dajemy ich kilka "extra" do podajnika rybie nie sposób wykryć pułapki. Moja całoroczna broń na leszcza, lina i karasia.
Oczywiście waftersow też używam z powodzeniem, Sonubaits, Ringers, i Solbaits. Warto jednak czasem być niestandardowym :beer:
Otóż to ! O:) :bravo: :bravo: :bravo: :beer: :beer:
-
U mnie S-70 praktycznie zerowe efekty, ale np. ananas (ciepła woda) i Robin Hot (zimna woda) są ok.
-
Twarde cholernie a po dluzszym lowieniu fluk sie z nich robi. Nie zachwycaja ryb niestety niczym.
-
Spróbujcie użyć tej przynęty w połączeniu z zanętą McKarp Magic - możecie się zdziwić.
-
-
Spróbujcie użyć tej przynęty w połączeniu z zanętą McKarp Magic - możecie się zdziwić.
Przynęta nabiera wtedy sił magicznych, łapie karpia za głowę i nadziewa na haczyk. 8) jakimś dziwnym trafem z niczym innym nie działa.
-
powoli zaczynam robić listę przynęt do metody na ten rok, na yt słyszałem dobre opinie na temat waftersów s-70 , może ktoś używał i mógłby kilka słów napisać. ( w wyszukiwarce niestety nic nie wyświetliło)
Napisz mi na jakich komercjach będziesz łowił w Gdańsku i okolicach we wiadomości, a ja Ci napisze co działa. Na większości byłem i z żadnej na 0 nie schodziłem to dam Ci jakieś porady. W stronę emce karpia nawet nie patrz, pooglądałem trochę przedstawicieli nad wodą, oni sami w te przynęty nie wierzą.
-
Był moment ze działały na karasie i leszcze na różnych wodach jak żadna inna przynęta. Trzeba po prostu trafić ale moim zdaniem więcej robi kolor i rozmiar niż smak czy zapach. To nie zanęta. Potwierdzało mi się to nie raz.
-
Udało mi się złowić na nie pół ryby na krzyż i to raczej w momencie gdy ryby brały bardzo dobrze i praktycznie na cokolwiek. Mój wypust był mieszanką zielonych i żółtych wafterso-dumbelsów, porównując z żółtymi ringersami to straszny szajs pomimo podobnych gabarytów, koloru i kształtu S-70 nie łowiły.
-
Wybacz, że w wątku o mckarp, ale w tym całym wyścigu zbrojeń polecam na chwilę się zatrzymać i spojrzeć na martwe mady w podajniku...
https://www.instagram.com/p/CbVXcIDg6am/?igshid=YmMyMTA2M2Y=
... jako że dajemy ich kilka "extra" do podajnika rybie nie sposób wykryć pułapki. Moja całoroczna broń na leszcza, lina i karasia.
Oczywiście waftersow też używam z powodzeniem, Sonubaits, Ringers, i Solbaits. Warto jednak czasem być niestandardowym :beer:
Łowię na methode głównie w rzece. Nastawiam się przede wszystkim na liny. Muszę przyznać, ze mam nawet satysfakcjonujące wyniki. Wypróbuję ten sposób, bo myślę, że może być często dużo skuteczniejszy niż tradycyjne podejście do tej metody. Szczególnie w dni kiedy ryby nie będą chciały za bardzo współpracować. W normalne dni obawiam się, że będzie za mało selekcyjna ta przynęta i nie opędzę się od drobnicy, którą staram się właśnie eliminować takim sposobem łowienia w rzece. Co do MC Carp, to bardziej mi się sprawdza ich zanęta- fermentowana kukurydza, niż przynęty. Jako takie efekty miałem na Ambrozję.
-
Rozpuszczalność tych przynęt dyskwalifikuje je w moim przekonaniu niezależnie od tego jaki mają kolor, jak pachną itd. Po kilkudziesięciu minutach nie ma przynęty na gumce/ bagnecie
-
Rozpuszczalność tych przynęt dyskwalifikuje je w moim przekonaniu niezależnie od tego jaki mają kolor, jak pachną itd. Po kilkudziesięciu minutach nie ma przynęty na gumce/ bagnecie
Na metode raczej się nie trzyma tyle przynęty w wodzie. Nawet po zejściu lodów co 15 minut max przerzucam. Do tego czasu nie spadnie raczej z gumki a na pewno nie z bagnetu. Problemem raczej jest to, że nie xawsze wafters nim jest a być musi. Podobnie zresztą maros się rozpuszcza a swego czasu to hit był.
-
Napisz mi na jakich komercjach będziesz łowił w Gdańsku i okolicach we wiadomości, a ja Ci napisze co działa. Na większości byłem i z żadnej na 0 nie schodziłem to dam Ci jakieś porady. W stronę emce karpia nawet nie patrz, pooglądałem trochę przedstawicieli nad wodą, oni sami w te przynęty nie wierzą.
w tym roku nie kupuje pzw wiec, motława odcinek morski , MW okolice mostu wantowego i kolejowego obok, oraz okolice zbiorników PERN-u na stogach. Co do komercji jeszcze nie wiem. Chyba wykupię "ujęcie wody" Rafinerii i tam poszukam.
-
Rozpuszczalność tych przynęt dyskwalifikuje je w moim przekonaniu niezależnie od tego jaki mają kolor, jak pachną itd. Po kilkudziesięciu minutach nie ma przynęty na gumce/ bagnecie
Na metode raczej się nie trzyma tyle przynęty w wodzie. Nawet po zejściu lodów co 15 minut max przerzucam. Do tego czasu nie spadnie raczej z gumki a na pewno nie z bagnetu. Problemem raczej jest to, że nie xawsze wafters nim jest a być musi. Podobnie zresztą maros się rozpuszcza a swego czasu to hit był.
Na DD mam taką taktykę że kij na którym nie mam brania leży dłużej w nadziei na pana karpia a drugim macham jakbym był ośmiornicą. Taktyka "leżakowania" kilka razy okazała się być skuteczna tyle tylko że łódź podwodna jaka się zaczepiła nie miała ochoty się zatrzymywać i byłem jakieś 200m plecionki w plecy.
-
Spróbujcie użyć tej przynęty w połączeniu z zanętą McKarp Magic - możecie się zdziwić.
Przynęta nabiera wtedy sił magicznych, łapie karpia za głowę i nadziewa na haczyk. 8) jakimś dziwnym trafem z niczym innym nie działa.
Ale to Twój problem :facepalm:
-
To, co napisał Krzysztof, wcale nie jest pozbawone sensu. Luk nie raz pisał, że przynęta powinna pasować do zanęty. Nie tylko pisał, ale można to zobaczyć na Jego starszych filmach.
Oczywiście są też sytuacje, w których robotę robi ta najbardziej się wyróżniająca...
-
Na pewno w większości przypadków tak może być, że zgrywające się kolory i smaki dają efekt. Tutaj niestety śmiem wątpić, stąd moja lekka drwina. Jeżeli na tyłu testujących Przynęta w połączeniu w różnych wariantach zanęty (bo wiadomo, że nawet w przeciągu roku często nie łowimy na to samo, dodajac do tego rozne osoby i upodobania, szanse spadają) Przynęta nie rusza lub rusza sporadycznie to tak nadal włożę to między strony i raczej makkarpiowej gospodarki napędzał nie będę aby ten magiczny wariant zweryfikować, bo szanse na to, że jest to prawda są po prostu statystycznie bardzo niskie. Oczywiście, jako człowiek, mogę się mylić i może przyjdzie czas, że wszyscy będziemy tylko na to łowić. :)
-
Michał :thumbup:
A co do Kolegi od "lekkiej drwiny" - stary już jestem i wyje...ne mam na to co Ty Sobie myślisz na ten temat. Napisałem jak jest i tyle a łowię dużo...zarówno rekreacyjnie, jak i na zawodach. Powiem więcej - taki zestaw dał mi o wiele więcej ryb niż ten wspaniały i tak bardzo ostatnio reklamowany przez wąską grupę ludzi towar z Anglii.
Ciekawe, że np.: Anglik łowiący na przynęty i zanęty tej samej firmy nikogo nie dziwi a z Polaka który używa krajowego towaru można już drwić i szydzić.
PS. Wagler & Slow Sinking Bomb też polecam.
-
Jeżeli dopiero połączenie tych dwóch daje przyzwoite wyniki to powinni o tym trąbić wielkimi literami na opakowaniu. Osobiście nie rozumiem jaki mogłoby to mieć cel.
-
Michał :thumbup:
A co do Kolegi od "lekkiej drwiny" - stary już jestem i wyje...ne mam na to co Ty Sobie myślisz na ten temat. Napisałem jak jest i tyle a łowię dużo...zarówno rekreacyjnie, jak i na zawodach. Powiem więcej - taki zestaw dał mi o wiele więcej ryb niż ten wspaniały i tak bardzo ostatnio reklamowany przez wąską grupę ludzi towar z Anglii.
Ciekawe, że np.: Anglik łowiący na przynęty i zanęty tej samej firmy nikogo nie dziwi a z Polaka który używa krajowego towaru można już drwić i szydzić.
PS. Wagler & Slow Sinking Bomb też polecam.
Żebyś miał wy....ne we mnie jak uważasz nie płakałbyś, aby swój wariant uwiarygodnić, a z racji że widzę będąc nad wodą jak przebiega promocja makkarpia to tylko potęguje moje odczucie, że przyszedłeś wcisnąć nam trochę kitu, o przynęcie, która w 90% przypadków nie działa wcale magicznie zareaguje ze wspaniałą zanętą, którą starannie dobierała grupa specjalistów w garażu Pana Marka ;)
Jako osoba związana z marką, powinieneś mieć trochę lepsze argumenty niż cudze chwalicie swego nie znacie. Prosty przykład z rzeczami od Przemka Solskiego, da się zrobić coś konkretnie? Nie wszystko zawsze działa, ale bardzo często daje bardzo dobre wyniki i kupując zanęty czy przynęty masz prawie pewność, że towar będzie co najmniej dobry. W przypadku firmy, którą reprezentujesz niestety tak nie jest i tyle, potwierdza to znaczna część wędkarzy i to jest najlepsza wskazówka w tym temacie.
Pooglądaj najpierw te angielskie filmy i wróć do nas, żaden z wędkarzy reprezentujących markę nie siada z jedną przynętą i zanętą i wciska na siłę, że to działa tylko z tym, niezależnie od wszystkiego. Sam wybór zanęty i przynęty na dany dzień i porę roku jest dobrze uargumentowany, a same przynęty też wymieniane w oparciu o żerowanie ryb w danym dniu. Zobacz, że na te "reklamowane" ludzie potrafią łowić, a w tym Twoim zestawieniu muszą zajść specjalne okoliczności przyrody i towaru oraz odpowiednia faza księżyca, aby makkarp obudził w wodzie życie i jeszcze twierdzisz, że to wybór o wiele lepszy.
P.S. Jeszcze jedno Ci powiem, temu "polski marketing" nie działa, bo zamiast zabiegać o każdego wędkarza i próbować trafić do niego solidnie argumentując swoje wybory, stratujecie ze strategią jak na załączonym obrazku. Kto przeciw nam to nasz wróg ... ;)
-
Michał :thumbup:
A co do Kolegi od "lekkiej drwiny" - stary już jestem i wyje...ne mam na to co Ty Sobie myślisz na ten temat. Napisałem jak jest i tyle a łowię dużo...zarówno rekreacyjnie, jak i na zawodach. Powiem więcej - taki zestaw dał mi o wiele więcej ryb niż ten wspaniały i tak bardzo ostatnio reklamowany przez wąską grupę ludzi towar z Anglii.
Ciekawe, że np.: Anglik łowiący na przynęty i zanęty tej samej firmy nikogo nie dziwi a z Polaka który używa krajowego towaru można już drwić i szydzić.
PS. Wagler & Slow Sinking Bomb też polecam.
Żebyś miał wy....ne we mnie jak uważasz nie płakałbyś, aby swój wariant uwiarygodnić, a z racji że widzę będąc nad wodą jak przebiega promocja makkarpia to tylko potęguje moje odczucie, że przyszedłeś wcisnąć nam trochę kitu, o przynęcie, która w 90% przypadków nie działa wcale magicznie zareaguje ze wspaniałą zanętą, którą starannie dobierała grupa specjalistów w garażu Pana Marka ;)
Jako osoba związana z marką, powinieneś mieć trochę lepsze argumenty niż cudze chwalicie swego nie znacie. Prosty przykład z rzeczami od Przemka Solskiego, da się zrobić coś konkretnie? Nie wszystko zawsze działa, ale bardzo często daje bardzo dobre wyniki i kupując zanęty czy przynęty masz prawie pewność, że towar będzie co najmniej dobry. W przypadku firmy, którą reprezentujesz niestety tak nie jest i tyle, potwierdza to znaczna część wędkarzy i to jest najlepsza wskazówka w tym temacie.
Pooglądaj najpierw te angielskie filmy i wróć do nas, żaden z wędkarzy reprezentujących markę nie siada z jedną przynętą i zanętą i wciska na siłę, że to działa tylko z tym, niezależnie od wszystkiego. Sam wybór zanęty i przynęty na dany dzień i porę roku jest dobrze uargumentowany, a same przynęty też wymieniane w oparciu o żerowanie ryb w danym dniu. Zobacz, że na te "reklamowane" ludzie potrafią łowić, a w tym Twoim zestawieniu muszą zajść specjalne okoliczności przyrody i towaru oraz odpowiednia faza księżyca, aby makkarp obudził w wodzie życie i jeszcze twierdzisz, że to wybór o wiele lepszy.
P.S. Jeszcze jedno Ci powiem, temu "polski marketing" nie działa, bo zamiast zabiegać o każdego wędkarza i próbować trafić do niego solidnie argumentując swoje wybory, stratujecie ze strategią jak na załączonym obrazku. Kto przeciw nam to nasz wróg ... ;)
Kit...garaż...stajnie...reprezentowanie firmy...co jeszcze wymyślisz??? :facepalm:
Ja napisalem tylko jedno zdanie z sugestią, kiedy ta konkretna przynęta u mnie dobrze działa.
Człowieku - pij więcej wody to uspokaja.
Czytanie ze zrozumieniem ma przyszłość ;D
-
Kupiłbym Makkarpia na uspokojenie, ale jest jeden problem. Wszyscy wiedzą, że nie działa 8) ;D
-
Kupiłbym Makkarpia na uspokojenie, ale jest jeden problem. Wszyscy wiedzą, że nie działa 8) ;D
Dokładnie :D :D :D :D O:) :bravo: :beer:
-
No to ja włożę kij w mrowisko 😉 u mnie wielokrotnie sprawdził się chilli pieprz tyle, że to dumbels jest. Co do tematycznych przynęt też mam ale szału nie ma.
-
Żaden to kij w mrowisko, bo przecież wszelkie kombinowanie to jakiś tam rozwój, choć osobiście z miliona różnych słoiczków mam obecnie z 8 pojemników a i tak najczęściej sięgam po 3-4, reszta potem tylko leżakowała. Z obserwacji-jak ryba żeruje, to połowimy na wiele kulek, problem zaczyna się gdy nie ma brań a chcemy coś zmienić, wtedy okazuje się, że kilery na danej wodzie rybę dadzą, a druga wędka z innym cukierkiem przez całe wędkowanie nie daje oznak życia. Z zanętami podobnie, ub sezon w większości łowiłem na swój mix i od wiosny przez lato aż do jesieni był skuteczny, a wydumki wszelakie-raz połowią a dziesięć nie. Także trzeba znaleźć sposób na swoją wodę i to co tam rybom pasuje a potem to stosować.
Jakież to proste ;) :P ;D
-
Kupiłbym Makkarpia na uspokojenie, ale jest jeden problem. Wszyscy wiedzą, że nie działa 8) ;D
zimową porą styczeń-marzec połowiłem na Method mix tutti frutti od mckarp zmieszany ze skrettingiem 2,3mm, na samego skrettinga jak i samego method mixa brań nie było ;D
-
U mnie sprawdził się jedynie w momencie kiedy oddawałem przynęty dzieciakom ze szkółki wędkarskiej. Uśmiechy bezcenne :D i też jakieś pojedyncze ryby na nie miałem, ale z regularnym łowieniem nic wspólnego to nie miało, a zimą tylko dynamit z napisem zimna woda w tzw. cebulowym mixie, czyli kilo skreta mielonego i paczka zanęty, bo droga ;D