Spławik i Grunt - Forum

PRZYNĘTY i ZANĘTY => Zanęty => Wątek zaczęty przez: markus383 w 28.01.2023, 14:44

Tytuł: Moja zanęta DIY
Wiadomość wysłana przez: markus383 w 28.01.2023, 14:44
Cześć.
Zamierzam łowić na spławik jeziorze u siebie (Rokola) i na wyjeździe (Wieleńskie). Znalazłem w okolicznym sklepie zanętę 5 kg za 20 zł, ale postanowiłem zrobić coś też własnymi rękami.
Co sądzicie o poniższym przepisie? :
- 1kg bułki tartej,
- 0,7 kg mąki kukurydzianej,
- 1 kg płatków owsianych,
- 0,5 kg kukurydzy,
- opakowanie białych robaków,
- melasa Vaniliowa Lorpio (nie wiem ile ml?)

Co sądzicie o takim przepisie? Trochę inspirowałem się innymi, ale dopasowałem składniki, które u siebie dostanę.

Planuję łowić płotki i może karasie. Łowił bym na białego robaka albo na kukurydzę smakową.

Dzięki za podpowiedzi i pozdrawiam,
Mateusz :)
Tytuł: Odp: Moja zanęta DIY
Wiadomość wysłana przez: robson w 28.01.2023, 15:36
Wyjdzie ciężko i sycąco, bardziej na leszcza. Ogranicz płatki owsiane, bułkę tartą możesz podprażyć. Prażony i zmielony słonecznik byłby nie od rzeczy, może jakiś biszkopt.
Tytuł: Odp: Moja zanęta DIY
Wiadomość wysłana przez: Lukas 78 w 28.01.2023, 16:16
Konopie prażone ,pieczywko fluo jakieś otręby pszenne bym dorzucił , jak ma być na plotki , płatki i melasa kleją …


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Tytuł: Odp: Moja zanęta DIY
Wiadomość wysłana przez: Miwol w 28.01.2023, 20:35
Płatki owsiane to klej. Poparcie mnie, jeśli się mylę, ale przy takiej ilości płatków, jak dodasz choć odrobinę za dużo wody, to wyjdzie beton. Ja bym dał max 0.25 kg.
Tytuł: Odp: Moja zanęta DIY
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 28.01.2023, 20:47
Pomysł fajny i ciekawy z własną zanętą ;),bułka ,mąka kukurydziana ,płatki owsiane plus kaszka waniliowa z torebki ,do tego woda z kuku z puszki, odrobina kukurydzy , troszkę castera ,pinkeczka, ale przede wszystkim ziarna konopii :beer:
Tytuł: Odp: Moja zanęta DIY
Wiadomość wysłana przez: katystopej w 28.01.2023, 20:52
Ja bym do tego dodał wodę z gotowania konopi, diabelnie dobrze dopala to zanętę. Taką wodę można w kilku porcjach po 100-200ml zamrozić i mieć na kilka razy.

Co do melasy, żadne zapachowe bo one są rozcieńczone z wodą wtedy, normalna naturalna, można wtedy nawet kilma dni wcześniej domoczyć zanętę samą melasą, zanęta ładnie wpije cukier ale dzięku temu, że nie ma wody nie spleśnieje.
Tytuł: Odp: Moja zanęta DIY
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 28.01.2023, 23:40
Ciechański twierdzi, że można dodać i przechowywać dłużej niż kilka dni. Spróbowałem dodawać w ten sposób i jest rewelacyjnie. Dodaje na łowisku i nie próbowałem przechowywać.

https://dariuszciechanskiwedkarstwo.wordpress.com/2014/01/12/zanety-sklaniki-smakowe-czesc-4/
Tytuł: Odp: Moja zanęta DIY
Wiadomość wysłana przez: markus383 w 29.01.2023, 06:29
Dzięki za podpowiedzi :)

- 1,5 kg bułki tartej,
- 0,7 kg mąki kukurydzianej,
- 0,25 kg prażonych płatków owsianych,
- 0,7 kg gotowanej kukurydzy,
- 0,25 kg otrębów pszennych,
- opakowanie białych robaków,
- dodatek waniliowy (https://fatfish.pl/feeder/lorpio-aromat-magnetic-200g)

A taka zmiana będzie ok? Mniej płatków, znalazłem na olx otręby w mieście obok, więc mogę podjechać i zakupić. Zmieniłem też melasę na inny dodatek o aromacie wanilii.

Kolega poruszył jeszcze temat, który powinien mnie zainteresować wcześniej, a zapomniałem zapytać. Chodzi o przechowywanie. Zanętę na lokalne łowisko mogę zrobić w domu na bieżąco, ale na wakacje będę musiał przygotować wcześniej i zabrać ze sobą już gotową (bez dodatku wody z jeziora). Czy taką zanętę będę mógł przechowywać z tydzień w lipcowych / sierpniowych temperaturach? Oczywiście robaki i wodę dodam nad jeziorem tuż przed wędkowaniem :)
Tytuł: Odp: Moja zanęta DIY
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 29.01.2023, 06:49
Kolego z płatków nie rezygnuj ,u mnie przy spławiku to podstawa :beer:
Tytuł: Odp: Moja zanęta DIY
Wiadomość wysłana przez: Luk w 29.01.2023, 09:10
Wg mnie lepiej jest dopalić sklepową zanętę, jakąś mało pachnącą (np. Niwa), bo składniki jakie masz wcale nie muszą być tanie. Do tego jeśli łowisz wagglerem to wcale nie potrzebujesz zanęty. Konopie i białe, strzelane z procy robią grę, i łowi się na to dosłownie wszystko, łącznie ze szczupakami.

Co do płatków owsianych, one bardzo mocno kleją, więc ich większa ilość może być dużym problemem, kule nie będą się łatwo rozpadać, co jest wskazane.

Jakby co - waggler daje ci możliwość łowienia z opadu, co jest wielką przewagą nad odległościówką, do tego ryba się odsuwa po czasie, tu więc możesz zmieniać miejsce gdzie lokujesz zestaw i rotować między nimi. Do tego odległościówka to łowienie z dna, co wcale nie pomaga. Oczywiście głębokość jest pewnym ograniczeniem.

Zanęta przy spławiku wcale nie musi być pomocna, ja jej używam rzadko. Co innego jeśli łowisz leszcze z większej głębokości, wtedy trzeba zadbać aby towar doleciał ładnie na dno, i płatki są wskazane. Ale łowienie karasi i płoci to raczej mniejsze głębokości.
Tytuł: Odp: Moja zanęta DIY
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 29.01.2023, 09:42
Markus trochę to przekombinowane wg mnie, w dodatku cofasz się kilkanaście lat w wędkarstwie.
Wystarczy Ci chleb tostowy zblendowany z konopiami, ewentualnie siekaną drobno dendrobeną. Kleistość regulujesz sobie wilgotnością i możesz zrobić papkę która będziesz robić chmurę w toni (pod płoć czy wzdręgę) albo mocniej dociśnięte które dojdzie do dna i docelowo będzie pod lina czy karasia.

Tak jak pisał Luk, do wagglera w zasadzie nie potrzebujesz zanęty. Kukurydza, czerwone mady (są dużo lepsze niż w kolorze białym), konopie, pellet 4-6 mm, i pszenica konopna. Więcej nie potrzebujesz. Podajesz towar procą w stałych odstępach czasu, w miarę podobnych ilościach (np. pół mieszka procy), i łowisz :) żaglujac przynętami masz pełne spektrum możliwości :)

Kaszki, mąka kukurydziana, płatki itp its to trochę relikt przeszłości z czasów minionych. Dziś można wędkować dużo prościej , przyjemniej i co najważniejsze skuteczniej :thumbup: :)
Tytuł: Odp: Moja zanęta DIY
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 29.01.2023, 09:46
Tu masz wątek o pszenicy konopnej

https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=21566.0

Polecam Ci, bo jest ona idealna pod wagglera. :)
Tytuł: Odp: Moja zanęta DIY
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 29.01.2023, 10:57
Kolega poruszył jeszcze temat, który powinien mnie zainteresować wcześniej, a zapomniałem zapytać. Chodzi o przechowywanie. Zanętę na lokalne łowisko mogę zrobić w domu na bieżąco, ale na wakacje będę musiał przygotować wcześniej i zabrać ze sobą już gotową (bez dodatku wody z jeziora). Czy taką zanętę będę mógł przechowywać z tydzień w lipcowych / sierpniowych temperaturach? Oczywiście robaki i wodę dodam nad jeziorem tuż przed wędkowaniem :)

Jeżeli chcesz przechowywać dłużej to kluczową sprawą jest wilgotność. Pomijam to czy Twój pomysł na zanętę jest dobry czy nie. Z tej receptury wybrałbym te składniki które mają być suche do samego końca, wymieszał w proporcjach jakie zaplanowałem i zabrał taką mieszankę. Gotowana kukurydza, parzone płatki itp zapleśnieją i zepsują resztę. To można zrobić przed łowieniem.

Poczytaj wątek o pszenicy i zostaw małą porcję na boku, żeby zaczęła fermentować. Spróbuj czegoś innego :)
Tytuł: Odp: Moja zanęta DIY
Wiadomość wysłana przez: markus383 w 29.01.2023, 14:03
Poczytałem o tej pszenicy i może rzeczywiście nęcić tą pszenicą i łowić na jakiegoś robaka? Ugotuję pszenicę, dodam jakiś atraktor i później będę próbował z kolejnymi dodatkami.

Nie pomyślałem wcześniej o pszenicy, a wychodzi na to, że będzie prosto. Przed wyjazdem zrobię takiej zanęty z 5 litrów (zakupię też 5 litrowy worek gotowej), zapakuję do butli 5 litrowej po wodzie pod korek i może przetrzyma (z jak najmniejszą ilością powietrza) kilka dni, dopóki nie powędkuję :)
Tytuł: Odp: Moja zanęta DIY
Wiadomość wysłana przez: katystopej w 29.01.2023, 14:14
Po co ten atraktor ? Zostaw naturalny zapach, a nie chemiczne ciulatwo.
Tytuł: Odp: Moja zanęta DIY
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 29.01.2023, 16:04
Masz tu jeszcze lepszy pomysł.
https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=21566.0
Tytuł: Odp: Moja zanęta DIY
Wiadomość wysłana przez: zwykly_michal w 29.01.2023, 19:41
Poczytałem o tej pszenicy i może rzeczywiście nęcić tą pszenicą i łowić na jakiegoś robaka? Ugotuję pszenicę, dodam jakiś atraktor i później będę próbował z kolejnymi dodatkami.

Na haczyk może być pszenica, trzyma się bardzo dobrze i kilkanaście metrów można zarzucić. Stara zasada mówi żeby łowić tym czym się zanęca.
Pszenicę gotuje z dodatkiem konopi albo wyki i to jest mój atraktor. Niczego więcej nie trzeba.

Spróbuj zapakować próżniowo.

Po co ten atraktor ? Zostaw naturalny zapach, a nie chemiczne ciulatwo.

Można spróbować całej listy przypraw no do piernika albo kolendry.
Tytuł: Odp: Moja zanęta DIY
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 31.01.2023, 17:53
,bardzo ciekawa lektura ;)
Tytuł: Odp: Moja zanęta DIY
Wiadomość wysłana przez: tomasz 38 w 31.01.2023, 18:07
Tytuł: Odp: Moja zanęta DIY
Wiadomość wysłana przez: Luk w 01.02.2023, 07:35
Kolega poruszył jeszcze temat, który powinien mnie zainteresować wcześniej, a zapomniałem zapytać. Chodzi o przechowywanie. Zanętę na lokalne łowisko mogę zrobić w domu na bieżąco, ale na wakacje będę musiał przygotować wcześniej i zabrać ze sobą już gotową (bez dodatku wody z jeziora). Czy taką zanętę będę mógł przechowywać z tydzień w lipcowych / sierpniowych temperaturach? Oczywiście robaki i wodę dodam nad jeziorem tuż przed wędkowaniem :)

Zanęta szybko kiśnie, i już na drugi dzień może mieć 'zapaszek', po tygodniu będzie pleśnieć. Dlatego podstawą jest tu jej zamrażanie, i jak najbardziej się to opłaca. Latem po wyciągnięciu z zamrażarki w kilka godzin jest rozmrożona, trzeba ją tylko przesiać ponownie lub rozmieszać w wiadrze, dowilżyć jak trzeba (wilgoć osadza się na plastikowej torbie i zanęta jest lekko 'przesuszona'). Jak jedziesz rano na ryby to wieczorem wyjmujesz z zamrażarki i wszystko masz gotowe. Często taka zanęta jest nawet lepsza od świeżej.

Ja często robię tak, że będąc na rybach szykuję zanętę na kilka wypadów, i resztę po sesji wkładam do reklamówki, która potem trafia do zamrażarki. Nie dość, że oszczędza mi to czas na kolejnych sesjach, to jeszcze jest to spora oszczędność. Mało kto nagłaśnia takie rzeczy, bo producenci zanęt nie chcą aby oszczędzać i nie promują takich zachowań, a większość filmów na yt jest robionych przez wędkarzy sponsorowanych :)