Spławik i Grunt - Forum

PRZYNĘTY i ZANĘTY => Przynęty => Wątek zaczęty przez: mjmaciek w 04.10.2015, 20:43

Tytuł: Kolor przynęty
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 04.10.2015, 20:43
Panowie jakie macie zdanie w temacie koloru przynęty ?
Ilu wędkarzy tyle opini jedna szkoła mówi jaskrawe kolory w chłodnych porach roku ( woda czysta jaskrawy kolor prowokuje do brania) , inna jaskrawe kolory na ciepłej wodzie (woda zmęcona zakwit , glony jaskrawa przynęta prowokuje do brania)......
Zachęcam do dyskusji.
Tytuł: Odp: Kolor przynęty
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 04.10.2015, 20:55
Tutaj chyba będzie pasować tekst, który napisałem kiedyś w innym wątku:

Co do kolorów, to światło zielone przenika najgłębiej. Najpłycej przenika czerwone.
Tak więc dla ryb, które mają w swoich oczach czopki wrażliwe na te kolory, przynęta czerwona na płytkiej wodzie będzie widziana jako coś ciemnego.
To też zależy od przejrzystości wody. Podejrzewam, że są wody, gdzie np. światło czerwone nie dociera nawet do 2 metrów.
Czasem zastanawiam się dlaczego przynęty w kolorze zielonym i niebieskim (światło niebieskie też przenika głęboko) są raczej mało popularne. Ponoć ryby denne mają w swoich oczach tylko dwa rodzaje czopków: na światło zielone i niebieskie.
Ja zawsze mam przy sobie zielone dumbellsy. Ostatnio miałem na nie najwięcej brań. Bardzo agresywnie brała mi jednak drobnica i zmuszony byłem założyć większą przynętę, której akurat nie mam w kolorze zielonym.
Myślę, że gdyby były dostępne dumbellsy lub mini kulki w kolorze zielonym i o zapachu truskawki, to mogłaby to być naprawdę skuteczna przynęta. Zawsze można spróbować zrobić takie samemu :)


Zauważyłem też, że późną jesienią miałem więcej brań na przynęty białe (białe kulki, makaron, chleb). Do końca jednak nie wiem czy było to spowodowane porą roku czy też może większą głębokością, bo zwykle późną jesienią łowię feederem w głębszych miejscach.

Ma tu na dysku taki film od kolegi Warmuza pt. "Karp pod wodą". Na podwodnej kamerze nagrano materiał na Łowisku Gosławice. Zauważyłem tam, że różowy dumbells szczególnie wabił (interesował) karpie. Często kulka wzbogacona o ten dodatek była przedmiotem celowego ataku karpia, który zobaczywszy przynętę, napływał od razu na nią i pobierał.
Tytuł: Odp: Kolor przynęty
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 04.10.2015, 21:22
Mateo  a co powiesz na temat koloru żółtego. Kukurydza jest bardzo często stosowana na rybach ?
Tytuł: Odp: Kolor przynęty
Wiadomość wysłana przez: katmay w 04.10.2015, 22:17
Kolor biały przynęty powinien odbijać takie spektrum światła jakie jest dostępne na danej głębokości.
Niebieski ma największą częstotliwość fali (poza fioletem i ultrafioletem - lecz te częstotliwości są szybciej asymilowane przez wodę) więc powinien dotrzeć najgłębiej. Przy dużej głębokości biała przynęta będzie najlepiej widoczna, ponieważ odbija wszystkie barwy światła1. Później niebieski, zielony, żółty, pomarańczowy i na końcu czerwony. Kolor czerwony znika na głębokości około 5m. Później zółty - przy głębokości około 15m. Lecz z drugiej strony trzeba wziąć pod uwagę, że latem woda nie jest idealnie czysta i nabiera najczęściej barwy zielonej.
W takim wypadku światło słoneczne ze względu na zanieczyszczenia nie dociera tak głęboko. Przy wodzie zanieczyszczonej mówimy już o głębokościach powiedzmy do 5m.
Przy dużym zakwicie najlepiej będzie widoczny - zielony. Następny powinien być żółty jako barwa kontrastowa.
Przy wodzie hmmm torfowej najgłębiej dociera zielony i niebieski.
Natomiast jeśli woda jest zanieczyszczona np ziemia wymywaną z pól kolor czerwony jest najlepiej widoczny.
Drugą rzeczą którą trzeba wziąć pod uwagę jest odległość z jakiej widoczna jest przynęta. Np w idealnie czystej wodzie na głębokości 2m jak będziemy obok czerwonej przynęty bedzie ona koloru czerwonego. Natomiast jak oddalimy się od niej na 3m bedzie juz miała kolor brązowy. Wpływa na to odległość jaką światło przebyło od powierzchni do przynęty (2m), oraz odległość przynęty od oka (3m). Po zsumowaniu - 5m - kolor czerwony już przestaje być widoczny. Odpowiednio na głębokości 4m ryba zobaczy kolor czerwony z odległości jednego 1 metra.
1Nie wiem czy przy brudnej wodzie nie zleje się z otoczeniem. Dlatego biały jest tak skuteczny przed zakwitem glonów, lub po ich opadzie.
Tytuł: Odp: Kolor przynęty
Wiadomość wysłana przez: p^k w 05.10.2015, 07:16
Mity! Po prostu trzeba trafić w przynętę i na rybę, której owa przynęta przypasuje. W zamulonej wodzie wydawać by się mogło,że jaskrawe przynęty będą skuteczniejsze i na odwrót lecz nie sprawdza się to. Na zawodach żonglują przynętami od ciemnych po fluo, od słodkich po pikantne. Wszyscy mają dokładnie taki sam bufet dla ryb. Jeden łowi na fluo, drugi na ciemne przynęty a na koniec tury robią podobny wynik.
Ponoć ryby najlepiej widzą kolor zielony? Jednak czy to co zielone smakuje im najbardziej?
Tytuł: Odp: Kolor przynęty
Wiadomość wysłana przez: Luk w 05.10.2015, 09:17
Ja nie wierzę absolutnie w kolor zielony. Proste - zobaczcie jakie przynęty produkują Angole i które mają taka barwę. Prawie nie ma nic. Jest green mussel z Sonu, który w moim przypadku nie działał dobrze. Jest tego powód - gdyby zielony działał, masa przynęt byłaby taka właśnie.
 Dla mnie kolorystyka została juz konkretnie przebadana. Do dobrego 'wykładu' który napisał katmay dodałbym tylko, że ryby widzą inaczej pod wodą niż nam się wydaje, kolory to raczej różne odcienie szarości, czasami ich odróżnianie sie od dna pomaga (jak jest zimniej), czasami przeszkadza (jak jest cieplej). Wiele gatunków kulek karpiowych ma barwy nijakie - brązowo - szare - ciemne, to się sprawdza. Spotkałem się z opinią, że kolorowe kulki są robione dla wędkarza, jemu się wydaje, że połowi/oszuka rybę, tak naprawdę oszukuje samego siebie :D

Na pewno kolor żółty jest skuteczny, czerwony i pomarańczowy. Te barwy najleiej działaja na ryby, na leszcza żółty (to jest kolor dla tej ryby), dla lina czerwony. Faktycznie ma znaczenie głębokość tutaj. Kolor biały natomiast sprawuje się lepiej zimą.
Innym kryterium doboru przynęt względem koloru jest pora roku. Jesień - wiosna to kolory rażące, przy czym biały sprawdza się również, zaś wiosna-jesień to często dobre działanie kolorów 'rozmytych'. Ryba wtedy może uciekać od rażących barw. Oczywiście zawsze należy to sprawdzać :D
Tytuł: Odp: Kolor przynęty
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 05.10.2015, 09:29
Mity! Po prostu trzeba trafić w przynętę i na rybę, której owa przynęta przypasuje. W zamulonej wodzie wydawać by się mogło,że jaskrawe przynęty będą skuteczniejsze i na odwrót lecz nie sprawdza się to. Na zawodach żonglują przynętami od ciemnych po fluo, od słodkich po pikantne. Wszyscy mają dokładnie taki sam bufet dla ryb. Jeden łowi na fluo, drugi na ciemne przynęty a na koniec tury robią podobny wynik.
Ponoć ryby najlepiej widzą kolor zielony? Jednak czy to co zielone smakuje im najbardziej?

Przy okazji wszyscy nęcą tym samym praktycznie, łowią na tej samej odległości "tyczkowej" i strategie pokrywają się w 90%. Na rolę przynęty zostaje niewiele miejsca. I tak przeważnie jest nią pinka lub ochotka, bo większych nie ma co stosować, skoro wagę buduje się na płoteczkach i krąpikach.
Tytuł: Odp: Kolor przynęty
Wiadomość wysłana przez: Luk w 05.10.2015, 09:36
Mity! Po prostu trzeba trafić w przynętę i na rybę, której owa przynęta przypasuje. W zamulonej wodzie wydawać by się mogło,że jaskrawe przynęty będą skuteczniejsze i na odwrót lecz nie sprawdza się to. Na zawodach żonglują przynętami od ciemnych po fluo, od słodkich po pikantne. Wszyscy mają dokładnie taki sam bufet dla ryb. Jeden łowi na fluo, drugi na ciemne przynęty a na koniec tury robią podobny wynik.
Ponoć ryby najlepiej widzą kolor zielony? Jednak czy to co zielone smakuje im najbardziej?

Przy okazji wszyscy nęcą tym samym praktycznie, łowią na tej samej odległości "tyczkowej" i strategie pokrywają się w 90%. Na rolę przynęty zostaje niewiele miejsca. I tak przeważnie jest nią pinka lub ochotka, bo większych nie ma co stosować, skoro wagę buduje się na płoteczkach i krąpikach.



Ale wyczynowiec z UK już tego nie powie. Bo łowi i tyczką i feederem, i kolor ma bardzo duże znaczenie tutaj. Pamiętam jak Steve Ringer wygrał kilka zawodów używając na tyczce kulek fluoro na włosie (zimą). Sama technika pelletowych torebek herbaty polega na założeniu przynęty wyraźnie odróżniającej się od pelletów.
Powoli będzie to się sprawdzać i w Polsce, zwłaszcza na komercjach jak jest zimno :) Jest coraz więcej zawodów, i myślę że jeszcze w listopadzie lub marcu bedzie sporo się działo.

Tak na marginesie kulki fluoro nie mają zapachu jakby ktoś zauważył, lub mają jakiś owocowy (pod klienta aby kupił - na serio). Wyróżniająca się kulka w zimnej wodzie nie musi pachnieć, zapach jest sprawą drugorzędną.
Tytuł: Odp: Kolor przynęty
Wiadomość wysłana przez: p^k w 05.10.2015, 09:46
Bingo! Dlatego ważną rzeczą jest losowanie stanowiska i trafienia na rybę jak i utrzymanie ryb w miejscu.
Taktykę można obmyślać na meczach futbolowych a nie w grze w ping-ponga.

Jeśli zapach jest sprawą drugorzędną to zanęt w ogóle nie powinni aromatyzować bo po co.

Ringer wtedy wygrał bo weszły mu ryby w łowisko i "niby" trzymał się tego co miał na haku. Równie dobrze założonego mógł mieć robaka i kosić ryby z jeszcze większą skutecznością.
Z tego co pamiętam to jego współkonkurenci na bocznych sektorach również połapali.
Tytuł: Odp: Kolor przynęty
Wiadomość wysłana przez: Luk w 05.10.2015, 10:08

Jeśli zapach jest sprawą drugorzędną to zanęt w ogóle nie powinni aromatyzować bo po co.

Ringer wtedy wygrał bo weszły mu ryby w łowisko i "niby" trzymał się tego co miał na haku. Równie dobrze założonego mógł mieć robaka i kosić ryby z jeszcze większą skutecznością.
Z tego co pamiętam to jego współkonkurenci na bocznych sektorach również połapali.

Ja napisałem o zawodach na komercjach w UK w zimie, nie o MŚ :D Właśnie robak nie działał na ryby. Oczywiście trudno tu o porównania, bo na takim kanale Żerańskim kulka fluo na tyczce to kosmos. Chodzi o wodę z większymi rybami.
Ostatnia rzeczą którą bym powiedział, to że przynęta wtedy nie ma znaczenia. Ma i to olbrzymi. A co do zapachów takich przynęt - to naprawdę robi się je pod klienta aby kupił. Bo przynęta ma nie tylko łowić, ważniejsze aby się sprzedawała. Kukurydza tez łowi a nie ma długo swojego zapachu. Kolor tutaj gra olbrzymią rolę. Jestem tez pewien, że nęcenie grochem na rzekach daje lepsze wyniki kiedy woda ma mniejszy kolor, bo zapach jest bardzo istotny jak jest ona mętna. Wtedy właśnie ryba polega bardziej na węchu (stąd mielonka lepiej działa) niż na wzroku.

Zanęta to całkiem coś innego, i aromat powinna mieć (ale bez przesady). Aczkolwiek większa ilość zanęty lub mocny zapach to przy zimnej wodzie przepis na porażkę, o ile nie nastawiamy się na większe ryby, takie jak leszcze lub karpie (też większe). Ryba odsuwa się od obfitego i pachnącego towaru. Co prawda polskie zanęty też są aromatyzowane pod klienta a nie pod ryby. Bo jeżeli coś pięknie pachcnie migdałami lub pierniczkiem, to część wędkarzy już jest przekonana, że to jest strzał w dziesiątkę... Dlatego takie Sonubaits robi zanęty które sprawdzają się na rybach, wiele polskich firm zaś celuje w zanęty sprawdzające się na klientach :D Nie mam zamiaru gloryfikować Sonu, Bait-techa lub DB - jednak oni nie robią zanęt pod 'publikę', zresztą w UK szybko zweryfikowano by takie podejście. Oczywiście te firmy nie robią zanęt stricte płociowych - raczej takie pod grubszą rybę, w przeciwnieństwie do takiego Sensasa lub Marcela, bardziej mocnych w zanętach pod kontynentalny wyczyn, do mieszania z glinami i ziemią.

Tytuł: Odp: Kolor przynęty
Wiadomość wysłana przez: katmay w 05.10.2015, 10:15
Kolor biały odróżnia się od butwiejących kolorów dna. Zimą. Biała kulka o zapachu ryby będzie skuteczna. Rybka martwa i jej szczątki także też będą się rozkładać dając brudno biały kolor  mięsa
Tytuł: Odp: Kolor przynęty
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 05.10.2015, 12:04
Kolor biały odróżnia się od butwiejących kolorów dna. Zimą. Biała kulka o zapachu ryby będzie skuteczna. Rybka martwa i jej szczątki także też będą się rozkładać dając brudno biały kolor  mięsa

Słusznie prawisz  :bravo: :beer: - zwłaszcza na jesieni gdy często karpiszony można złowić na rybkę ustawiając się na trupka za sandaczem
Tytuł: Odp: Kolor przynęty
Wiadomość wysłana przez: matchless w 05.10.2015, 14:06
Ostatnia rzeczą którą bym powiedział, to że przynęta wtedy nie ma znaczenia. Ma i to olbrzymi.

Zgadzam się. Wielokrotnie się o tym przekonałem. Na tym samym łowisku, jeden dzień za drugim, ryby mogą brać na zupełnie inną przynętę. Jednego dnia uwielbiają białe robaki, drugiego białe barwione na czerwono a trzeciego pół na pół. Innego dnia mogą brać na expandera, jeszcze innego na ciasto z chleba. I nie w tym rzecz, że mając ciasto z chleba się łowi, a inni nie mają brania. Chodzi o to, że ja mam na przykład 10-15 brań a inni mają 2-3. Chodzi o to, że zanim wpadnę na pomysł założenia ciasta to sam nie mam brań. Czyli przynęta ma znaczenie. Dlatego zawsze staram się posiadać przy sobie możliwie największy asortyment przynęt, szczególnie w kontekście startów w zawodach na komercji. Bez tego ani rusz. I przekonałem się o tym ostatnio. Czasem chodzi o typ - mięso lub roślinna, czasem o kolor, czasem o zapach. Rzecz jasna nie w samej przynęcie tkwi przepis na sukces, jednak ryby, szczególnie teraz jesienią, zimą, wczesną wiosną są grymaśne i ostrożne. Nierzadko trudno je rozgryźć. Jedzą to, co sobie danego dnia upodobają. Nie ma reguły. Czasami jest tak (i większość wędkarzy o tym nie wie), że ich zanęta i sposób podania towaru również ma znaczenie w kontekście tego, jaką przynętę upodobają sobie ryby na jego stanowisku. Bo również podczas zawodów, obserwujemy ciekawe zależności. Na stanowisku X wędkarz łowi ryby jednak najwięcej brań ma na białe robaki. Na stanowisku Y na białe robaki nic nie bierze, za to ryby chętnie pobierają expandera. Na stanowisku Z biorą na kukurydzę a innymi przynętami się nie interesują. Ktoś powie, że niemożliwe. Cuda? Inne ryby? Absolutnie. To właśnie wędkarz przygotował sobie tak stanowisko i tak zanęcił (nawet o tym nie wiedząc) że w taki lub inny sposób stymuluje ryby do brania przynęty pływającej, wolno odpadającej, lub na przykład takiej, która nie jest składnikiem zanęty i w jakiś sposób wyraźnie się wyróżnia spośród tego co leży na dnie. Może być też odwrotnie, czyli nie wyróżnia się i ryba jest mniej ostrożna. Wszystko ma znaczenie ale niestety nie da się tego przewidzieć ani opisać jakimś wzorem. Trzeba kombinować i myśleć w trakcie łowienia i na bierząco dostosowywać się do warunków. To nie jest przerost formy nad treścią, to po prostu podstawa skutecznego łowienia.
Tytuł: Odp: Kolor przynęty
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 05.10.2015, 17:47
Mateo  a co powiesz na temat koloru żółtego. Kukurydza jest bardzo często stosowana na rybach ?
Często łowię na kukurydzę z puszki. Głównie na spławik, polując na płocie.
Jednak rzadko zakładam żółte przynęty, łowiąc z gruntu. Mam je przy sobie i kiedy brania są słabe, to rzecz jasna kombinuję z różnymi kolorami, ale zwykle brania mam na przynęty pomarańczowe, różowe, czerwone. Często bywa tak, że ryba w danym dniu (w danym obszarze wody) nie bierze i żadne kombinacje nie pomagają.
Trzeba też dodać, że głównie łowię w wodach stosunkowo płytkich i nie nastawiam się na leszcza.
Tytuł: Odp: Kolor przynęty
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 05.10.2015, 18:33
Mateo  a co powiesz na temat koloru żółtego. Kukurydza jest bardzo często stosowana na rybach ?
Często łowię na kukurydzę z puszki. Głównie na spławik, polując na płocie.
Jednak rzadko zakładam żółte przynęty, łowiąc z gruntu. Mam je przy sobie i kiedy brania są słabe, to rzecz jasna kombinuję z różnymi kolorami, ale zwykle brania mam na przynęty pomarańczowe, różowe, czerwone. Często bywa tak, że ryba w danym dniu (w danym obszarze wody) nie bierze i żadne kombinacje nie pomagają.
Trzeba też dodać, że głównie łowię w wodach stosunkowo płytkich i nie nastawiam się na leszcza.

Ja lata łowiłem na kuku i żółte kulki w tym roku  jakoś nie był ten kolor przekonujący w moich wodach.
W lecie gdy woda była bardzo ciepła przez trzy tygodnie kilerem były Nasha Spicy oraz Sonu ananasowe wiele karpi złowiłem również parę razy próbowałem na dumbelsy drenana żółte ale tylko leszcze skubały.
Panowie temat super sie rozwija i po waszych analizach dziś zakupiłem dumbelsy Tandem Baits kolor zielony zobaczymy czy będą skuteczne.
Tytuł: Odp: Kolor przynęty
Wiadomość wysłana przez: dfq w 05.10.2015, 18:37
Miałem kiedyś pop-upy zielone ESP. Parę razy próbowałem na nie łowić. Nigdy nic mi nie wzieło :'(
Tytuł: Odp: Kolor przynęty
Wiadomość wysłana przez: gregorio w 05.10.2015, 19:01
Potwierdzam , że kombinacja z przynętami ma bardzo duży wpływ na końcowy wynik. Wczesną wiosną w tym sezonie potwierdziły się poraz kolejny moje spostrzeżenia. Polowałem na leszcze feederem , ryba pojawiła się po 1h w nęconym łowisku. Brania były od początku super z dokładnością można powiedzieć co do minuty. Dokładnie po zarzuceniu po 7min trzymania koszyka w wodzie następowało branie leszcza. Łowiłem na 4 pineczki w kolorze białym. Wpadłem na pomysł spróbowania na czerwone pinki, i dokładnie nic się nie zmieniło ryba nadal świetnie brała. Kolejna próbą była kulka krylowa z SB i to samo dalej były brania. Myślę że tego dnia kolor jak i przynęta nie odgrywała znacznej roli i ryba po prostu żerowała intensywnie pobierając pokarm (dodam że żadna z tych przynęt nie znajdowała się w składzie zanęty).Wiem też z doświadczenia że najlepiej jest aby przynęta znajdująca się na haczyku czy też włosie była inna niż tym co nęcimy.(kolor,kształt,zapach).Kolejny wyjazd na ryby w to samo miejsce i wszystko robiłem zgodnie z tym jak ówcześnie.Myślę dlaczego mam zmieniać, przecież wynik był super. Po godzinie ryby pojawiły się w łowisku. Na haczyku ponownie pęczek pinek białych, jednak bez brań. Zmiana na kulkę krylową, bez brań.Zmiana na czerwone pinki, bez brań. Myślę trzeba dalej kombinować i szukać w swoim asortymencie przynęt aby się do nich dobrać. Na szczytówce super wskazania widać ryba chodzi i żeruje w nęconym miejscu ale nie łyka przynęty...Zmieniam na różne przynęty (czerwony robak,kulki ananas, tutti frutti), dalej nic. Biorę pellet 8mm halibuta i jest strzał w 10!! Nie czekam długo 5-7min i siedzi pierwszy leszcz.Sytuacja aż do końca wędkowania potwierdza się wielokrotnie. Tego dnia najlepiej smakował im halibut.Wnioski są proste trzeba kombinować, i dostosować się do żerowania ryb w dany dzień.
Tytuł: Odp: Kolor przynęty
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 05.10.2015, 19:13
Potwierdzam , że kombinacja z przynętami ma bardzo duży wpływ na końcowy wynik. Wczesną wiosną w tym sezonie potwierdziły się poraz kolejny moje spostrzeżenia. Polowałem na leszcze feederem , ryba pojawiła się po 1h w nęconym łowisku. Brania były od początku super z dokładnością można powiedzieć co do minuty. Dokładnie po zarzuceniu po 7min trzymania koszyka w wodzie następowało branie leszcza. Łowiłem na 4 pineczki w kolorze białym. Wpadłem na pomysł spróbowania na czerwone pinki, i dokładnie nic się nie zmieniło ryba nadal świetnie brała. Kolejna próbą była kulka krylowa z SB i to samo dalej były brania. Myślę że tego dnia kolor jak i przynęta nie odgrywała znacznej roli i ryba po prostu żerowała intensywnie pobierając pokarm (dodam że żadna z tych przynęt nie znajdowała się w składzie zanęty).Wiem też z doświadczenia że najlepiej jest aby przynęta znajdująca się na haczyku czy też włosie była inna niż tym co nęcimy.(kolor,kształt,zapach).Kolejny wyjazd na ryby w to samo miejsce i wszystko robiłem zgodnie z tym jak ówcześnie.Myślę dlaczego mam zmieniać, przecież wynik był super. Po godzinie ryby pojawiły się w łowisku. Na haczyku ponownie pęczek pinek białych, jednak bez brań. Zmiana na kulkę krylową, bez brań.Zmiana na czerwone pinki, bez brań. Myślę trzeba dalej kombinować i szukać w swoim asortymencie przynęt aby się do nich dobrać. Na szczytówce super wskazania widać ryba chodzi i żeruje w nęconym miejscu ale nie łyka przynęty...Zmieniam na różne przynęty (czerwony robak,kulki ananas, tutti frutti), dalej nic. Biorę pellet 8mm halibuta i jest strzał w 10!! Nie czekam długo 5-7min i siedzi pierwszy leszcz.Sytuacja aż do końca wędkowania potwierdza się wielokrotnie. Tego dnia najlepiej smakował im halibut.Wnioski są proste trzeba kombinować, i dostosować się do żerowania ryb w dany dzień.

Grzegorz też tak myśle obecnie mam w pudełkach około 30 przynęt.
Na początku sesji zaczynam od peletow 8 mm , potem kuleczki, dubelsy i zazwydzaj po do pasowaniu przynety biora zarowno leszcze i karpie .Ale po kilkunastu minutach przerwa i znowu szukam i nowa przyneta i zjowu brania -ciągla kombinacja przynosi efekty.
No coz trafiaja sie dni kiedy ryby i tak maja w szystko w nosie......
Tytuł: Odp: Kolor przynęty
Wiadomość wysłana przez: gregorio w 05.10.2015, 19:35
Maciek i właśnie dzięki temu , tym kombinacjom zmniejszamy ilość tych dni gdzie ryby mają wszystko w nosie. Wielu wędkarzy jest nad wodą co nic nie robi. Zarzucają , przerzucają i to wszystko. Zero jakiej kolwiek kombinacji i myślenia z ich strony. Na końcu padają słowa ` dziś to nawet na złoto byś łowił to nie złowisz'. A ty nic nie komentując odławiasz sobie spokojnie piękne rybki :). Siedząc przy gruntówkach czy spławiku tak aby tylko siedzieć to też mało ciekawe jest. Ja jak wykonam pierwszy rzut to już zaczynam obmyślać i kombinowac co dać w następnej kolejności , i w jakim czasie jeśli nie będzie brań. Wtedy zaczynają się wiercenia przynęt, przebieranie, wybieranie. I to jest super w tym naszym hobby :)
A to co piszesz że zaczynasz od przynęt takich... itd. To jest właśnie dobry plan. Przygotować sobie wyjściowe przynęty w kolejności i łowić. :thumbup:
Tytuł: Odp: Kolor przynęty
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 05.10.2015, 19:49
Tak z przyzwyczajenia mam że startuje od przynęt ktore były najskuteczniejsze na ubieglej sesji.
Nieraz mam tak że jest super na 8mm i myśle skocze na 10mm i zachwile a moze dac 12mm to wieksza rybka weźmie.....
ah te ryby
Tytuł: Odp: Kolor przynęty
Wiadomość wysłana przez: katmay w 05.10.2015, 20:31
Mnie na wiosnę do połowy czerwca najlepiej spisywał się white halibut Lorpio. Później killer była truskawka-ryba carp zoom, czy signal. Teraz wszelkie śmierdziele i mięsne zapachy wracają do łask. Leszcz szerokim łukiem omijał dumbelsy ananasowe czy to Lorpio czy Drennana. Zastosowanie bardzo pozytywnie brał na castery.
Tytuł: Odp: Kolor przynęty
Wiadomość wysłana przez: kingfisher w 05.10.2015, 20:41
Jak mawiają starzy angielscy wędkarze" jeśli chcesz złowić rybę to wsadź głowę pod wodę i zobacz co ona je następnie załóż to na haczyk". Miałem pewną przygodę na Liswarcie (presja wędkarska niemal znikoma).Jesień woda czysta więc ryby było widać i żerowały.Biały nic, czerwony nic, chleb nic, gnojaki nic a kółka na wodzie są.Myślę co do diabła przecież coś powinno brać. Przyjrzałem się co ryby zbierają a to z olszy spadały co jakiś czas zielone gąsienice, no to na brzeg bo stałem w wodzie i szukam gąsienic. Znalazłem kilka, po cichu do wody, jedna na haczyk, rzut i po przepłynięciu może ze dwa metry avon znika jak kamfora. Na haczyku zameldował się czterdziestoparo centymetrowy kleń. Znowu gąsienica na hak rzut i niemal kopia poprzedniego brania. Złowiłem w tym dniu kilkanaście kleni i ładnych jelcy nawet niebrzydka płoć się zameldowała. Myślę że ryby doskonale widzą i rozróżniają kolory ale zajadają to czego akurat jest najwięcej w wodzie bynajmniej w tak czystej rzece jaką jest Liswarta. Poza tym kleń, karp,jelec to oportuniści i wcinają to czego jest dużo i łatwo dostępne.
Tytuł: Odp: Kolor przynęty
Wiadomość wysłana przez: gregorio w 05.10.2015, 22:40
Jeszcze jeden  wniosek z wczesno wiosennej zasiadki. Był to koniec marca i jako łowisko wybrałem płytki kanałek - rozlewisko rzeki Parsęty. Jak dotarłem nad miejscówkę okazało się że poziom wody jest o 40cm wyższy jak zawsze. Był zalany spory kawałek łąki. Po nęceniu koszyk do wody. Wskazania odrazu się pojawiły ,więc  lecimy z doborem odpowiedniej przynęty. Przez 2.5h kombinowałem i niestety nie mogłem się wstrzelić w ryby. Wszystko co miałem ze sobą sprawdzone i nic lipa. Tak siedzę i patrzę na tą łąkę zalaną i przypomniał mi się motyw że ryba wychodząc na te płycizny ostro poszukuje pokarmu a tam z zalanych łaczek traw między innymi trafiają się pospolite dendrobenki :). Wyrwałem troszkę kępek traw, pogrzebałem i znalazłem kilka sztuk. Myślę zobaczymy. Strzał w dyszkę ponownie 8). Zaraz po zarzuceniu odrazu następowały brania i to bardzo agresywne. Leszcze i okonie.Te dendrobenki sprawiły to że nie zszedłem o blanku  i zarazem fajnie sobie połowiłem.
Tytuł: Odp: Kolor przynęty
Wiadomość wysłana przez: elvis77 w 06.10.2015, 14:30
A jak ma się kolor przynęty do łapania w nocy,kiedy nie ma źródła światła białego?
Co wtedy z zapachem, też nie ma znaczenia? 
 
Tytuł: Odp: Kolor przynęty
Wiadomość wysłana przez: Mosteque w 06.10.2015, 14:38
A jak ma się kolor przynęty do łapania w nocy,kiedy nie ma źródła światła białego?
Co wtedy z zapachem, też nie ma znaczenia? 
 
Właśnie wczoraj po raz pierwszy w tym roku siedziałem po ciemku i bardzo się nad tym zastanawiałem :) Do mundrych wniosków nie doszedłem.
Tytuł: Odp: Kolor przynęty
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 06.10.2015, 16:03
Moje takie nieśmiałe spostrzeżenia co do nocnych zasiadek. Od razu zaznaczam że nocek nie lubię! Ale jeżdżę!( >:O . No ok. tylko w tedy gdy za dnia jest kicha! Lubię widzieć wodę ,moje fajne kije no i w ogóle! ) Wiadomo że są odstępstwa od normy. Ale jak dla mnie to raczej nocą najlepsze brania są na to co ryba zna lub kojarzy.  Jak do tych czas? Na nowości miałem tylko pojedyncze uderzenia. Pomijam okres amoku ( jeszcze się zdarza). Ale nocą dla mnie to przynęty typowo ruchowo-aromatyczne stosowane w łowisku. Ale zagwostką jest niemal brak uderzeń na ziarna które za dnia robią robotę!
Tytuł: Odp: Kolor przynęty
Wiadomość wysłana przez: katmay w 13.10.2015, 21:15
Powiem Ci ze nie łowię w nocy. Tam gdzie łowię jest totalna dzicz, a pewnie musiałbym pojechać sam... No bo jakie jest najstraszniejsze słowo na świecie?  'booo!!'
Ale z tego co piszesz ziarna muszą rybom pasować wzrokowo i mało pachnieć. No bo jak pachnie groch, lub przenica? Może aromatyzowane były by lepsze?
Tytuł: Odp: Kolor przynęty
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 13.10.2015, 21:35
No właśnie nie, uważam że groch czy pszenica ma dość wyraźny zapach.(oczywiście nie porównywalny do różnej maści pelletów czy kulek)Dlatego piszę o zagwozdce. W dużej rzece nawet za dnia wzrokowo można nie wiele jak jest mętna.  Przyznaję że grochu nigdy nie aromatyzowałem,ale pszenicę zdarzało się np.czosnkiem. Jednak na nockach u mnie królują robaki,najlepiej gnojaczki.
Tytuł: Odp: Kolor przynęty
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 13.10.2015, 22:23
A jak ma się kolor przynęty do łapania w nocy,kiedy nie ma źródła światła białego?
Co wtedy z zapachem, też nie ma znaczenia? 
 

Takie ciekawe źródła znalazłem:

http://www.wedkarz.pl/wp-webapp/article/2373

http://www.salmo.com.pl/czy-kolor-ma-znaczenie/
Tytuł: Odp: Kolor przynęty
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 13.10.2015, 23:11
Kolor kulek o zapachu krab& kryll i scopex jaki jest to dobrze wiemy. Na łowisku gdzie wędkuje wlaśnie ten pierwszy w ubiegłym tygodniu mi się sprawdził. Na scopex miałem tylko jedno dwa brania ale nie wyciągnięte
Tytuł: Odp: Kolor przynęty
Wiadomość wysłana przez: elvis77 w 13.10.2015, 23:38
Dzięki. Przeczytałem w całości. Bardzo ciekawe spostrzeżenia i zpewnością pomocne. Jednak dotyczą głównie drapieżników,a te są prowokowane przede wszystkim poprzez ruch.
Badania nie dotyczą ryb spokojnego żeru. A te bez wątpienia opierają się na węchu i kolorze,a kształt i ruch są uzupełnieniem,w przeciwieństwie do drapieżników,gdzie właśnie ruch przynęty  jest  najważniejszy,a reszta jest dopełnieniem. Właśnie w przypadku suma widać tę zasadniczą różnicę.
Ryby spokojnego żeru pobierają nieruchomy pokarm w przeciwieństwie do drapieżników. Są oczywiście wyjątki zarówno po jednej jak i po drugiej stronie. Jak chociażby połowy drapieżników na nieruchomego trupka czy a drugiej strony jak widzi ryba przynętę bardzo często zagrzebaną w mule.
Brak badań nad zachowaniem białorybu i dodatkowo w nocy budzi moje wątpliwości co do tego czy można właśnie tą  grupę "podpiąć"pod te wyniki zamieszczone wyżej.
Co do drapieżników kolor ma wpływ na zachowanie ryb,ale w przypadku białorybu już nie tak jednoznacznie.
Choć można część tych wniosków właśnie wykorzystać w przypadku łapania na większej głębokości,przy mętnej wodzie lub wręcz przeciwnie krystalicznie czystej i dość płytko, uwzględniając oczywiście ilość światła białego(dzień,noc,słonecznie,pochmurno)
Reasumując:
Drapieżnik to ruch+kolor+kształt
Białoryb to zapach(smak)+kolor+ kształt

Wreszcie coś ciekawszego niż Irś czy Pzw.
Mateo,może masz jakąś nową zagadkę?
Tytuł: Odp: Kolor przynęty
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 14.10.2015, 00:53
Ja też raczej więcej nie wymyślę na ten temat :)
W nocy łowi się na głębokiej wodzie karpie na kulki brązowe, które dodatkowo po kilkunastu godzinach leżenia mogą być pokryte warstwą mułu i też są brania. Ryba grzebie w dnie i zawsze coś tam do pyska weźmie :) Może nawet coś, co nie ma jakiegoś intensywnego aromatu.

Niestety, zagadki nie mam żadnej. Zbyt długo nie byłem na rybach chyba :(
Nieźle chłodem zawiało. Nie wiem czy już podlodówki mam szykować?
Tytuł: Odp: Kolor przynęty
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 14.10.2015, 16:19

Drapieżnik to ruch+kolor+kształt
Białoryb to zapach(smak)+kolor+ kształt

Wreszcie coś ciekawszego niż Irś czy Pzw.

Dobre podsumowanie! :thumbup: