Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: FilipJann w 27.05.2023, 17:09
-
Cześć, witajcie ;)
Nigdy nie trafiłem na tego typu dyskusję, więc chciałbym zapytać czy sprzęt wędkarski - mam tutaj na myśli wędka/kołowrotek/żyłka/haczyki/akcesoria mają termin przydatności do użycia? Istnieje reguła która daje nam możliwość zweryfikowania czy dana rzecz nadal trzyma parametry? Jak to rozpoznać po np. haczykach? Rdza? Jakiś inny nalot? A po żyłce? Zrobić test "ręcami"? :P Istnieje ogólnie przyjęty termin jak w tytule?
Mam takie rozmyślenia, bo ogarniam swój sprzęt który kilka lat w piwnicy przeleżał i nie wiem co zostawić a co wyrzucić? Mam przypony, haczyki, podajniki i masę pierdołów które mógłbym jeszcze użyć ale czy warto?
PS to mój pierwszy post od daaaawna, więc towarzyszy mi dziwny stres z tym związany :-X
-
Żyłki sprawdź między palcami, jeśli są gładkie to można używać. Jeśli czujesz nierówności, nie jest idealnie prosta to do kosza. Resztę zabrać nad wodę i kontemplować.. Gotowe przypony jeśli na oko i pod palcem są OK to też zabrać nad wodę, a jeśli pęknie na 1-2 rybie to dopiero do kosza.
-
:P :facepalm:
-
Zakup nowej żyłki nie zrujnuje Cię finansowo więc nie warto ryzykować. Haczyki jeśli nie zardzewiały to nie ma sensu wyrzucać. Reszta to chyba oczywiste ;)
-
Wszystko powinno być ok. O ile nie zardzewiało.
-
Witaj ponownie :) Żyłka będzie spoko, zwłaszcza, że nawijasz to co na wierzchu szpuli jako pierwsze, po 30-40 metrach żyłka powinna mieć już normalne parametry. Gorzej byłoby jak używasz szpul 100 m, i zwłaszcza cieńszych średnic.
-
Zakup nowej żyłki nie zrujnuje Cię finansowo więc nie warto ryzykować. Haczyki jeśli nie zardzewiały to nie ma sensu wyrzucać. Reszta to chyba oczywiste ;)
Tutaj nie chodzi o ruinę finansową, bo gdyby tak było to nie pchałbym się spowrotem w wędkarstwo bo już któryś tysiąc na to w swoim życiu wydałem i wiem że to nie do końca tanie hobby, a że miałem dłuższą przerwę, a cześć akcesoriów które przetrwały próbę czasu (albo nie przetrwały, to się jeszcze okaże) są nowe/nieużywane to szkoda byłoby mi je tak po prostu wyrzucić. :) Pozdrawiam
Witaj ponownie :) Żyłka będzie spoko, zwłaszcza, że nawijasz to co na wierzchu szpuli jako pierwsze, po 30-40 metrach żyłka powinna mieć już normalne parametry. Gorzej byłoby jak używasz szpul 100 m, i zwłaszcza cieńszych średnic..
Cześć Luk, cieszę się że forum nadal funkcjonuje, bo jednak jest to miejsce które mnie w pewnych aspektach życia kształtowało, dało dużo wiedzy i możliwości, więc z radością tutaj wracam i Was czytam. Do nadrobienia mam sporo, do przypomnienia sobie w praktyce pewnie też, ale woda zweryfikuje czy nadal "mam to coś" 8) :beer:
Żyłki które były nawinięte na szpule kołowrotków już usunąłem, bo jednak miały kontakt z wodą i pewnie pod rybami też pracowały, więc tutaj raczej bez dyskusji. Ale mam jeszcze przypony, haczyki, plecionki i pewnie jakieś żyłki na szuplach które kontaktu z naturą nie miały, więc najwyżej spróbuję i mam nadzieję że się denerwować nie będę przy pierwszym wypadzie nad wodę 8) :P