Mateo, Drennan twierdzi, że u nich się to nie zdarza... ;)Jak zawsze. To chyba u nich norma. Siedzi tam ponoć jakiś kolega Richard, który odbiera te wszystkie maile i na nie odpowiada. Zwykle pisze, że słyszą o tym po raz pierwszy. Tak samo było z pokrowcami na wędki z nowej serii, które ewidentnie mają rączkę położoną za bardzo do tyłu i transport wędek jest przez to prawie niemożliwy, bo lufy lecą do przodu. Też dostałem odpowiedź, że po raz pierwszy się z tym spotkali. Ale że mam tych pokrowców kilka i zrobiłem im dokładne pomiary, to napisali, że przyjrzą się sprawie. Nikt nie chce się przyznać do błędów.
AAA to tutaj się działo - no to ja dołączam się ze swoim 25 g :-) Drennana.Podajniki Drennana bez kleju nie wytrzymują.
Dzisiaj zamówiłem podajniki innej firmy.
Przetestuję.
Przetestowałem ??? podajnik Guru w praktyce pod względem wytrzymałości dla porównania na drugim kiju założyłem podajnik Drennan. Guru przeżył :), Drennan przykro pisać :'(, ale pękło jedno z żeberek, które łączy podajnik z ołowiem. Guru niestety według mojej skromnej opinii nie nadaje się za bardzo do miękkiej kukurydzy :(. Sądzę, że pólka prezentująca przynętę powoduje rozduszenie kukurydzy przy dociskaniu (formowaniu) zanęty z pelletu. Drennan ma według mojej opinii najlepszy jednak układ relingów, co czyni go nr1 na moim skromnym wyposażeniu :). Następnym razem przy zakupie podajnika dokupię od razu Kropelkę ;D.Takie miałem zdanie w 2014roku.
Kazda firma ma jakieś problemy, ważne aby wybierać i nie przywiązywać się do jakieś marki na stałe, uźywając tylko ich produktów.Bardzo trafnie to ująłeś, to właśnie oto mi chodziło :)
Cześć!
W tym roku też straciłem 3 ostatnie podajniki drennana(4 rzuty) w różnej gramaturze... >:(
zawsze odpadało obciążenie, obecnie zostałem małym "hejterem" drennana, teraz stosuje tylko podajniki Prestona i problem nie występuje.
Kontratakowałem się z drennanem przez Facebook i zostałem zlany ciepłym moczem i skierowany na maila, lecz tam nikt mi nie odpisuje od miesiąca.
W ciągu dwóch sezonów straciłem kilkanaście podajników, a drennan zyskał brzydko mówiąc status "szajsu" made in china, dobrze, że "wiertełko" jeszcze działa...
(http://i.imgur.com/1Ed8Vt4.jpg)
w prestonie masz podobne łączniki (autorskie niepasujące do sytemu drenanna)
Czyli te łączniki trzeba kupować oddzielnie i nie dostanę takiego razem z gratisowym podajnikiem? Pytam, bo mam zamówiony MMM i chociaż poglądowo bym sobie obejrzał ten łącznik. Docelowo używałbym podajników 30g lub 45g.W opakowaniu masz tylko czysty podajnik.
oprócz krętlika, wolę łącznik
http://allegro.pl/lacznik-drennan-method-feeder-tanio-i5098694223.htmlDokładnie taki ;-) plus krętlika to możliwość ściśnięcia oczka dzięki czemu podajnik rusza się po żyłce i trudniej o spinki.
łącznik z drennana pasuje do jaxona?
Na pewno nie.łącznik z drennana pasuje do jaxona?
Podobno nie pasuje.
W Jaxonach krętlik siedzi bardzo mocno
Takie coś nie powinno Ci pasować. Jeśli łącznik nie wychodzi z podajnika, ryba szarpie np. 30 gramami zaraz przy głowie i łatwo może się wypiąć. Dopóki nie rozwiązałem tego problemu, miałem z 8 spinek na 10 zaciętych ryb. Masakra...W Jaxonach krętlik siedzi bardzo mocno
Akurat mi takie coś pasuje. Mój staruszek ma Jaxony, muszę zobaczyć, jak to u niego wygląda.
Tak na marginesie, to już się ze mnie zaczął trochę nabijać, że kupuję 2 razy droższe podajniki i moje się rozlatują, a jego nie :D
Takie coś nie powinno Ci pasować.
Wymyśliłem sobie (nie wiem czy słusznie), że w momencie rzutu jak klips zatrzyma żyłkę to przeciążenie działa w tym miejscu najbardziej odchylając plastik od ołowiu
3-4 razyCzym się kierujesz,stosując tak drobne przynęty? Masz to poparte wynikami? Bo ja choć nie mam! Nie schodzę poniżej 8ki
Zależy od ilości przynęt. Dumbelsy f1 - pellet 8mm, kulki 10mm, pellet 12mm. Inny hak 14-10, gumka, bądź quick stop. Idzie tego.
Jesli moge zapytać to po co lacznik pakować do tej szczeliny w podajnikach np. Jaxona???Darku, mój forumowy przyjacielu! (oczywiście jeśli wolno mi się tak wyrazić) Mam już kilka systemów MF. I powiem tak ! Rozwiązanie Drennan,jest wygodne. Ale czasowo,jako nowe z jej oporami przesuwu? Daje nam nie wielką przewagę, nad zapętleniem przyponu,na krętliku Jaxona!
Mił, ze tak mówisz. Arkadiuszu bardziej mi chodziło o to, ze mozna użyć lacznika np Guru, który zatrzyma sie przed ta szczelina a powyżej koszyka dajemy dwa stoperki i mamy układ samozacinajacy lub jesli odsuniemy stopery system przelotowy :)To świetna alternatywa. Nie znam Guru. Ale znam twoje podejście do marki,i wnioskuję że jest doskonałe.
Można tez kupić Prestona, i skupiać się nad innymi problemami :D :D :DLuk? Ile tego można
Można tez kupić Prestona, i skupiać się nad innymi problemami :D :D :D
:thumbup:Można tez kupić Prestona, i skupiać się nad innymi problemami :D :D :D
No bo po co sie meczyc :) Jednak Jaxon ma zaletę. Jest tani.
Ja bazuję na MMM i mam sporo podajników, do tego mam doklejane ciężarki, i mogę z 15 gram zrobić 25 lub 30 gram. Preston ma jedną ważną zaletę - idealnie dopasowany łącznik. W obecnych czasach, gdzie mamy waftersy, dumbellsy F1, 8 i 10 mm, pellety 8 i 12 mm - przypony trzeba zmieniać. Zwłaszcza, że mamy i bagnety z Guru, gumki czy tez pushstopy. Szybki łącznik robi grę, krętlik to porażka. Oczywiście, można się niby chwile pomęczyć... Ale tak na marginesie - czy naprawdę tak wiele podajników tracicie na zaczepach? Bo przy odpowiednio dobranej żyłce nie powinniście. Ja przynajmniej nie tracę ich na tyle dużo, aby się produkować nad ich ceną i szukać taniej tandety, wspierającej chińskie podróbstwo. Nie wiem, czy nie tracę więcej niż 4-5 podajników na rok, mówię całkiem serio. Czy warto pożałować kilkunaście zeta aby mieć 'pierwyj sort' (różnica w cenie na trzech-czterech podajnikach)? Według mnie nie. Jeżeli ktoś wydaje 35 zeta na 2 kilo zanęty, a szkoda mu kilkanaście złotych na podajniki najwyższej klasy, to hm... dziwne to po prostu! :D
Lucjanie tak na marginesie to zrazilem sie do lacznikow Prestona. Moze to odosobniony przypadek ale juz więcej ich nie użyje. Zwyczajnie wypinal mi sie z nich przypon przy większej rybie. 2 takie przypadki wystarcza. Jestem fanatykiem markowych rzeczy jednak ktos może miec sentyment do Jaxonow. Podpowiedzialem tylko co zrobić żeby się nie męczyć z kretlikami.Za co Draku przepraszasz? ??? Dajesz swoja wiedzę ,popartą praktyką! Co może być cenniejsze? ??? :thumbup:
Do tego uwalniają się z krętlika przy rybie i nie obawiam się o spinki.
Cena również robi różnicę, jeden Drennan to od 13-15 zł, a jeden Mikado lub Jaxon to 6 zł.
Nie wiem dlaczego ten fakt miałby być odpowiedzialny za spinanie się ryb. Przyznam szczerze, że podajniki mam zawsze w tej samej pozycji (z łącznikiem w środku). Teoretycznie połączenie na stałe nie powinno nic zmieniać w działaniu.
Czy naprawdę uważacie że ryba lepiej lub gorzej reaguje na podajniki Drennana, Prestona, Mikado, Jaxona, Guru czy inne? Z mojego doświadczenia wynika, że jeśli wszystko jest prawidłowo zrobione i odpowiednio zaprezentowane, to czy będzie to podajnik za 15 zł czy 5 zł, rybie naprawdę wszystko jedno, a co do łączników to podobnie; można używać, fajna sprawa, ale można też krętlik czy, jak kolega napisał, krętlik z agrafką.
Czy naprawdę uważacie że ryba lepiej lub gorzej reaguje na podajniki Drennana, Prestona, Mikado, Jaxona, Guru czy inne? Z mojego doświadczenia wynika, że jeśli wszystko jest prawidłowo zrobione i odpowiednio zaprezentowane, to czy będzie to podajnik za 15 zł czy 5 zł, rybie naprawdę wszystko jedno, a co do łączników to podobnie; można używać, fajna sprawa, ale można też krętlik czy, jak kolega napisał, krętlik z agrafką.Rybom jako takim to może i wsio ryba, ale dobry podajnik to cała, nie zmasakrowana przynęta w wodzie plus brak/ograniczenie zaczepiania haczyka o żebra plus wygoda i szybkosć manewrowania przy zestawach. A i jeszcze odpowiednia (duża) ilość zanęty która nie spada z podajnika, a trafia na dno razem z hakiem :-)
Do tego uwalniają się z krętlika przy rybie i nie obawiam się o spinki.
Nie wiem dlaczego ten fakt miałby być odpowiedzialny za spinanie się ryb. Przyznam szczerze, że podajniki mam zawsze w tej samej pozycji (z łącznikiem w środku). Teoretycznie połączenie na stałe nie powinno nic zmieniać w działaniu.
Cena również robi różnicę, jeden Drennan to od 13-15 zł, a jeden Mikado lub Jaxon to 6 zł.
A ile ich tracisz rocznie? Jak kilka, to oszczędzasz 20-30 złotych. Mniej niż paczka MMM, a kombinować trzeba :) Rozumiem kiedy mowa o innej dostępności, gramaturze. Ale cenowo mnie to nie przekonuje. Żyłować na tak ważnych elementach się nie powinno, przynajmniej nie powinien to być mocny argument. Każdy z podajników można nabijać ręką, co też oszczędza kasę. Ale czy warto?
Mam w UK kilku znajomych, co łowiło Metodą, ale z dziwnego powodu, pomimo dość dobrych zarobków, stosowali najtańsze z podajników. Też były dyskusje jakie to są dobre, jakie to mają rzeczy, jak to można z nimi robić to i tamto. Ale wyniki były wynikami, z jakiś powodów łowili znacznie mniej. Wędkując warto nastawić się na maksymalizację wyników, używanie więc dobrych rzeczy ma sens. Nie twierdzę, że Mikado czy Jaxony są złe, bardziej, że wątek cenowy nie jest tutaj aż tak istotny, gdyż podajniki do Metody nie tracą się aż tak mocno, natomiast MMM i bazowanie na nim da nam kilka podajników na uzupełnienie strat. Oczywiście kłania się też używanie odpowiednich żyłek, bo jeżeli używa ktoś zbyt cienkich, to sam się naraża na straty finansowe, a zazwyczaj cena żyłki jest ta sama, nie ma zależności grubości od ceny. Ja stosuję 8 i 10 lb (0.23 -0.28 mm) do Metody lżejszej, i straty podajnika są rzadką rzeczą. Jeżeli natomiast ktoś kombinuje i łowi jakąś cienizną, to wtedy jest inaczej. Warto też to brać pod uwagę, ostatnio zszokowałem się wpisem jednego z forumowiczów, który używa Metody z żyłką 0.18 mm... Nie rozumiem takiego podejścia (to nie spławik), na pewno wtedy stosowanie Jaxonów ma sens, będą szły jak woda :D
Spróbuj w jednym zdusić lekko kółko krętlika (te w podajniku) żeby wychodził dość łatwo. Porównaj sobie z niezduszonym.Albo włożyć nieściśniętym końcem :P
Zawsze możesz je znowu rozciągnąć jak nie będziesz zadowolony :)
"drogą kupna" ktoś tu ogląda szafe ;D
Bo Ty kupiłeś z partii podajników które były przeznaczone dla Drennana ;D :P"drogą kupna" ktoś tu ogląda szafe ;D
To samo pomyślałem jak to przeczytałem :D
Nie wiem Panowie, czy wy macie jakiegoś pecha albo ja trafiłem na jakąś pancerną partie, ale używam 2 tych samych podajników Jaxona od dwóch lat i użytkowane dosyć intensywnie na pobliskim stawie, a rzucam co 10-15 minut. Przez zeszłe wakacje średnio 5 dni nad wodą po 8 godzin dziennie, czyli zakładam, że przez te 2 lata mogłem jednym oddać około 1000 rzutów i jedyny uszczerbek to lekko schodząca farba ;D
Podajniki przereklamowane we ciągu dwóch lat straciłem 15 podajników w gramaturze 15-45 gr ołów odpad . Nie mam zamiaru nic podklejać płace to żądam wysokiej klasy produktów. Ten producent trafia u mnie na czarną listę .Preston to inna bajka tak samo guru
Używam tych krętlików/agrawek Cralusso. Świetna rzecz- błyskawiczna zmiana przyponu. Kupiłem w sklepie leszcz.eu
Podajniki przereklamowane we ciągu dwóch lat straciłem 15 podajników w gramaturze 15-45 gr ołów odpad . Nie mam zamiaru nic podklejać płace to żądam wysokiej klasy produktów. Ten producent trafia u mnie na czarną listę .Preston to inna bajka tak samo guru