Spławik i Grunt - Forum
ORGANIZACJE WĘDKARSKIE => PZW, czyli Polski Związek Wędkarski... => Wątek zaczęty przez: Mosteque w 12.10.2015, 19:23
-
http://wedkarskiewakacje.pl/2015/10/o-ssr-kontrowersyjnie/#respond
Sam nie wiem, co napisać...
-
Ważne jest to, że są jeszcze ludzie którym zależy. I na tym się skupmy. Nie ma co roztrząsać obornika.
-
Czarne owce znajdą się w każdym stadzie, gorzej jak jest tam jeszcze stado baranów 8) Dla tego człowieka piątka,sam osobiście znam podobnych którym się chce i mojej strony zawsze znajdują pomoc.
-
Małe sprostowanie. F-sz SSR nie jest pracownikiem. Co do reszty nie mam zdania. Tekst jest subiektywny, jest to stanowisko tylko jednej ze stron. Bez stanowiska drugiej strony trudno o jakieś opinie w tej kwestii.
Ja ze swojej strony mogę jedynie powiedzieć co obserwuję u siebie. SSR robi co do nich należy. Jedni strażnicy wykonują powierzone im obowiązki, inni robią to wręcz nadgorliwie. I tutaj również należy wystrzegać się patologii. To jest straż powołana w celu ochrony wód, ujawniania wykroczeń etc etc... Ale to nie jest straż, która ma tępić wędkarzy (zaznaczam, że uczciwych i normalnych). A niestety, są osoby, które traktują to jak swojego rodzaju władzę i podczas kontroli wręcz starają się usilnie pokazać "kto tu rządzi". Byłem kontrolowany wielokrotnie przez różne ekipy. Jedni byli normalni, którym wręcz dziękowałem za kontrolę a innych żegnałem mówiąc wypier***aj. Wszystko zależy od charakteru człowieka. Dlatego w kwestiach SSR jestem powściągliwy od łykania wszystkiego co ktoś napisze. Nie znając stanowiska drugiej strony raczej wolał bym nie przesądzać jak było/jest rzeczywiście. Z autopsji wiem, że nadgorliwców i ludzi, którzy mylą powołanie, służbę z władzą również należy tępić i odsuwać od pełnienia takich obowiązków. Czy w tym przypadku tak było? Nie wiem.