Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: brendas w 29.12.2023, 17:41
-
Witam, potrzebuję pomocy w wyborze 6 metrowej bolonki. Miałem już do czynienia z jedną - Sensas Bolo Mare, była to dosyć fajna wędka i gdyby nie jej awaria i zwrot kosztów za nią, byłaby dalej ze mną, no ale skoro wyszło jak wyszło, czas rozejrzeć się za czymś nowym.
Łowiska: Przeważnie rzeka nizinna o szerokości 10-20 metrów, "nurt" mniej więcej do 12 gram, głębokość do 5 metrów, przeważnie 1,5-2m, w okresie letnim z zielskiem, gdzieniegdzie z zatopionymi drzewami.
Rzadziej będzie to ogromne, leniwe rozlewisko tejże rzeki z większą ilością roślinności, a okazjonalnie rzeka Narew, która mocno ciągnie.
Ryby: Nastawiam się przedewszystkim na klenie, rzadziej płocie, leszcze, liny.
Budżet: do 450 złotych.
Dlaczego bolonka nie matchówka? Dwa powody.
Pierwszy, to przelotki: często wędkuje zimą, małe przelotki matchówki lubią przymarzać, co jest trochę frustrujące.
Drugi powód to warunki stanowiskowe - często przemieszczając się, muszę przedzierać się przez gęste krzaki/zadrzewienia, wygodniej mi złożyć wędkę, niż rozkładać i składać 3 składy, czasami wybieram łowiska, przez które przechodzi ścieżka rowerowa, z czego chętnie korzystam, podpinając wędkę do roweru.
Ze wstępnej analizy rynku wybrałem:
Tubertini LEVEL TEAM 4606 PR - chociaż wydaje się trochę gruba.
Tubertini LEVEL VISION 0-15G
Browning Silverlite Bolo
KONGER TURION BOLOGNESE
Nie jest to lista ostateczna, może przeoczyłem jakąś inną fajną propozycję?
Niestety nie mam okazji pomacać wędki, a przesyłanie i odsyłanie wędki prawie każdej z innego sklepu nie byłoby tanią i prostą sprawą, stąd liczę na sugestie i pomoc w wyborze.
-
Moim zdaniem nie kupisz dobrej bolonki 6 m w tym budżecie. Chyba, że używkę. Dlatego tym bardziej powinieneś przemyśleć ponownie zakup odległościówki. Dla Twoich miejscówek w zupełności wystarczy. Co do argumentów, które podałeś, niby dyskwalifikujących match-a, to nie do końca są racjonalne, moim skromnym zdaniem. Po pierwsze zimy u nas jakie są to każdy widzi, więc nie za często będą Ci przymarzać te przelotki. Po 2-gie, taka matchówka 420 cm po złożeniu ma podobną długość co bolo. Składanie takiej odległściówki to 10-15 sekund. Jeśli będziesz to robił z wykorzystaniem drabinki do zwijania zestawów, to naprawdę trwa to moment i nic się nie plącze w czasie transportu, również rowerem, którym tak zwiniętą wędkę możesz bez problemu transportować.
PS. Jak się uprzesz jednak na tą bolonkę, to te Tubertini LEVEL VISION wyglądaja ciekawie. Widzę, że jest spora obniżka ceny i całkiem dobre parametry. Sugeruję tylko wybrać tą mocniejszą wersję - Power do 30 gram. Waga i średnica prawie takie same jak w tej delikatniejszej wersji. Cena niewiele wyższa. Większy zapas mocy, sztywność , więc i teoretycznie wytrzymałość na przeciwności losu i takie tam niespodzianki. )))
-
Z bolonek to polecam VDE-Robinson Competition Bolognese CTX 5,00 / ≤30g, w promocji możesz ją kupić za około 500zł, warto dołożyć, jest to bardzo dobrze wyważony kij, przy tym lekki i wytrzymały, na Twoje potrzeby moim zdaniem w zupełności wystarczy, nie trzeba wędki 6m, która kosztuje już dużo więcej, a z tanią 6m bolonką będziesz się męczył.
-
Często wędkuje zimą, małe przelotki matchówki lubią przymarzać, co jest trochę frustrujące.
Małe przelotki matchówki w sprzyjających warunkach lubią przymarzać, ale stosunkowo nieliczne przelotki bolonki w sprzyjających warunkach lubią powodować, że żyłka klei się do blanku, a zimy ostatnio bywają bardziej mokre niż mroźne :)
Bolonki 6 m o sensownej wadze (okolice 250 g raczej niż 350 g) i responsywności zwykle zaczynają się w rejonie 600 zł (przynajmniej jeżeli chodzi o wiodące marki), choć oczywiście zdarzają się promocyjne okazje.
-
Dzięki za odpowiedzi. W tym całym wywodzie, zapomniałem napisać, że najzwyczajniej w świecie odległościówkę już mam... :-[
Także tutaj chciałbym w zależności od aury/kaprysu rotować kijami.
No niby przewertowałem forum i z takimi wypowiedziami, że w tym budżecie nic przyjemnego nie znajdę się spotkałem, ale wcześniejszy Sensas nie był zły, nie gubił ryb, ręka nie była zmęczona, nie lał się (na pewno doskonały też nie był, ale nie miałem okazji pomacać zbyt wielu bolonek).
Pojawiła się szansa na nowego CTX 633 w tym budżecie, ale niestety ktoś mnie ubiegł.
Co do krótszego kija temat trochę wierci dziurę w brzuchu, czy machnąć ręką na nieliczne dołki i wypady nad Narew, czy jednak trzymać się twardo 6 metrów.
Poniższe kije ważą poniżej 300 gramów, także jedyne zmartwienie leży w wyważeniu i pracy kija.
Patrzyłem też na Level Visiony Pro, może i to byłby ten kierunek :)
-
https://centrumwedkarskie.pl/Mistrall-W%C4%99dka-Bolonka-Lexus-Bolognese-6m-30g,zerknij na tą boloneczke sobie świetna kosa :thumbup:
-
https://centrumwedkarskie.pl/Mistrall-W%C4%99dka-Bolonka-Lexus-Bolognese-6m-30g
-
Bolonki nie miałem w ręku, ale mam 6m bata z tej serii (Mistrall Lexus) i jestem bardzo zadowolony.
-
Lexsus też wydaję się fajną propozycją. Waga przyzwoita, średnica też niczego sobie.
A_men jakie rybki na nim miałeś i jakie odczucia?
Nie leje się?
-
Jeżeli ktoś łowi Aqua i chwali,to Lexus jest jeszcze lepszym rozwiązaniem według mnie ,sztywniejszy i mocniejszy :beer:
-
Bat wybierałem sposród kilku, m. In. Aqua, Browning Silverlite i jakies inne, ktore nie zrobiły na mnie wrażenia. Do finału dotarł Lexus i Robinson tx3-633. Wybrałem Lexusa, bo mam bolonkę ctx-633 i byłrm ciekawy czegoś innego.
Ogolne wrażenia: lekki, szybki i sztywny, ale pod rybą pracuje ładnie i zapewnia dobre czucie.
Z ryb, ktore na nim miałem, to ukleje, średnie płocie i wzdręgi, leszcze do ok. 25-30cm, klenie do ok. 30, certy, okonie ok.20cm. Łowiłem w wodzie stojącej i w Wiśle.
Nie czuję potrzeby zmiany na inny model.