Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: Apacz w 28.04.2024, 22:08
-
Testuję nową szybkozłączkę prestona z drucianym środkiem. Wygląda na solidniejszy niż standardowy plastik. Mam jednak problem z zawiązaniem tego. Najlepiej mi pasuje klasyczna ósemka wiązana kilka cm przed złączką tak aby nie musieć przy każdej wymianie przyponu przeciągać węzła. Ktoś może wyczaił jakiś lepszy węzeł lub jakiś inny patent? Zastanawiam się też nad nawierceniem jakiegoś otworu w środku aby chował się w to zwykły węzeł do krętlika typu trilene czy inny palomar.
Długo czekałem na podobny patent w matrixie ale pojawił się w prestonie, niestety jak widać nie jest to jeszcze rozwiązanie idealne.
Edit: link do allegro jakby ktoś nie kojarzył tego rozwiązania.
https://allegro.pl/oferta/lacznik-preston-szybkiej-wymiany-method-feeder-ics-in-line-360-beads-15496719579
-
Tego typu laczniki wiąże w nastepujacy sposob
1 . Przekladam zylke przez nastepujace elementy Podajnik - lacznik gumowy, lacznik metalowy- druciany
2. Wykonuje krotka skretke 3-4 cm
3. Nasuwam skretke na lacznik gumowy
4. Wykonuje wezel osemke za lacznikem gumowym na skretce
5. Wciagam skretke i wezel osemke do rurki podajnika.
-
Ten lacznik Prestona jest ciekawy (uzywam ich) jedyna wada to ze trzeba mieć igle do wyciągania lacznika metalowego z gumowego tak to mocno siedzi.
-
Właśnie szukałem czegoś lepszego niż ósemka, której w klasycznym karpiowaniu w zasadzie nie używam. Jakoś nie lubię tego węzła uznając go (pewnie niesłusznie) za bardziej osłabiający żyłkę. Jak już mam fajne metalowe kółeczko to aż się prosi jakiś trilene :)
-
Ten lacznik Prestona jest ciekawy (uzywam ich) jedyna wada to ze trzeba mieć igle do wyciągania lacznika metalowego z gumowego tak to mocno siedzi.
Przy odrobinie samozaparcia wyciągam go paznokciami :)
Zawiązany na żyłce 0,28 - właśnie ósemka z węzłem wypadającym kilka cm od szybkozłączki.
-
Ten łącznik jest alternatywą dla plastikowego bead'a głównie z tego tytułu, że można tutaj wiązać mocniejsze czyli grubsze żyłki, zwłaszcza przy strzałówkach, w tym z fluorocarbonu (aby dobrze zatapiać całość, tak aby ryby się o to nie zaczepiały). Plastikowy ma bardzo małą średnicę. Jednak jest bardzo trwały i nigdy mi się nie rozwalił, a używam ich od kiedy weszły praktycznie (dziś też na nich polegam).
Ja używam Palomara i jak najbardziej sprawdzi się on i tutaj. Nie za bardzo rozumiem dlaczego miałby być problem ze zmianą przyponu? Tu zasada działania jest podobna jak przy plastikowym łączniku, szybko się wymienia całość. Węzeł powinien się ładnie schować, na tyle aby tylko końcówka metalowego łącznika wystawała, jak na zdjęciu.
-
Alternatywę, którą stosuję, są łączniki Korum Camo Turbo Beads. Budowa podobna, ale jednak z materiału gumowego, tak więc nie potrzeba dużej siły, żeby rozłączyć elementy.
https://sklepdrapieznik.pl/39668-laczniki-korum-camo-turbo-beads.html
Stosuję je do metody, także w wersji XXL, i łącze z żyłką główną węzłem grinner.
-
Nie za bardzo rozumiem dlaczego miałby być problem ze zmianą przyponu? ...
... Węzeł powinien się ładnie schować, na tyle aby tylko końcówka metalowego łącznika wystawała, jak na zdjęciu.
To niestety w teorii, w praktyce nawet bez węzła trzeba się natrudzić żeby wyciągnąć metalowy łącznik - to jeszcze do przeżycia można sobie poradzić igłą lub szydełkiem jak to było pisane wyżej. Niestety po zastosowaniu węzła przy łączniku nie da się go już wciągnąć używając samych rąk (żyłka 0,28).
Mnie niestety zdarzyło się że ryba rozerwała plastikowy łącznik matrixa, żyłka 0,28 około 6kg zmierzonej wytrzymałości. Stąd na czystych zbiornikach stosuję wygodniejsze plastikowe łączniki. Niestety na siłowe hole potrzebuję czegoś mocniejszego stąd poszukiwania nowego łącznika.
-
Alternatywę, którą stosuję są łączniki Korum Camo Turbo Beads. Budowa podobna, ale jednak z materiału gumowego, tak więc nie potrzeba dużej siły, żeby rozłączyć elementy.
https://sklepdrapieznik.pl/39668-laczniki-korum-camo-turbo-beads.html
Stosuję je do metody, także w wersji XXL, i łącze z żyłką główną węzłem grinner.
Dzięki, spoko opcja. Z tym że to pełny przelot. Ja lubię łowić na samozacinające w stylu Matrixa lub Prestona.
Akceptowalny patent który stosowałem to wciągnięcie zwykłego krętlika zamiast plastiku do szybkozłączki matrixa. Niestety że stratą na szybkiej wymianie przyponów, ale jak nastawiasz się na duże ryby to i tak nie zmieniasz ich tak często.
-
Alternatywę, którą stosuję są łączniki Korum Camo Turbo Beads. Budowa podobna, ale jednak z materiału gumowego, tak więc nie potrzeba dużej siły, żeby rozłączyć elementy.
https://sklepdrapieznik.pl/39668-laczniki-korum-camo-turbo-beads.html
Stosuję je do metody, także w wersji XXL, i łącze z żyłką główną węzłem grinner.
Dzięki, spoko opcja. Z tym że to pełny przelot. Ja lubię łowić na samozacinające w stylu Matrixa lub Prestona.
Akceptowalny patent który stosowałem to wciągnięcie zwykłego krętlika zamiast plastiku do szybkozłączki matrixa. Niestety że stratą na szybkiej wymianie przyponów, ale jak nastawiasz się na duże ryby to i tak nie zmieniasz ich tak często.
Nad podajnikiem umieszczam 1-2 stoperki i dzięki temu mam samozacięcie, ale nie tracę ryb podczas holu, gdyż ryby podczas trzepania pyskiem odsuwają podajnik nie wyszarpując sobie haczyka. Sprawdzone wielokrotnie, więc nie stosuję już zestawów na sztywno, nawet podczas łowienia karpi z bezpiecznym klipsem (używam klipsów półprzelotowych Foxa).
-
Stoperek nad podajnikiem to też opcja. Muszę się w końcu do tego przekonać i popróbować, bo jakoś wolę półprzeloty, wydaje mi się że jednak łatwiej na nich zobaczyć jak jakaś "szprotka" pechowo zawiśnie na haku. Przy większych przynetach i hakach nie jest to problemem.
-
Nad podajnikiem umieszczam 1-2 stoperki i dzięki temu mam samozacięcie, ale nie tracę ryb podczas holu, gdyż ryby podczas trzepania pyskiem odsuwają podajnik nie wyszarpując sobie haczyka. Sprawdzone wielokrotnie, więc nie stosuję już zestawów na sztywno, nawet podczas łowienia karpi z bezpiecznym klipsem (używam klipsów półprzelotowych Foxa).
Dokładnie tak samo łowię od dobrych 2 lat. Nawet drobne karasie spokojnie odsuwają stoper o kilkanaście cm :thumbup: