Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: hunter w 09.07.2024, 12:13
-
Potrzebny średniej klasy kołowrotek pod klasyka 11ft
Zastanawiam się na tymi z tematu.
Ewentualnie inne propozycje
-
Zdecydowanie Stradic najlepiej wersję FM chociaż FL też niczego sobie. O wiele lepsze spasowanie przekładni niż w Ultegra prawe body alu i wersji FM ulepszone koło zębate.
-
Zdecydowanie Stradic najlepiej wersję FM chociaż FL też niczego sobie. O wiele lepsze spasowanie przekładni niż w Ultegra prawe body alu i wersji FM ulepszone koło zębate.
Skoro Stradic FM to który
FM 4000
FM 4000 HG
FM 4000 XG
-
Zdecydowanie Stradic najlepiej wersję FM chociaż FL też niczego sobie. O wiele lepsze spasowanie przekładni niż w Ultegra prawe body alu i wersji FM ulepszone koło zębate.
Skoro Stradic FM to który
FM 4000
FM 4000 HG
FM 4000 XG
Mam zwykła 4000 i z szybszym przełożeniem czyli mhg. Powiem tak mhg jakoś lepiej się kręci tak bardziej maślano no i na plus płytsza szpula. Wersji z szybszym przełożeniem używam podczas zawodów na bliskiej linii żeby szybciej ściągać zestaw. Jeżeli nie potrzebujesz takiego rozwiązania brał bym zwykła 4000.
-
Raczej zdecyduję się na HG.
Jedno mie tylko nie do końca przekonuje w tym kołowrotku - clips, jakiś taki trójkątny, mam zaufanie raczej do okrągłych
-
mam zaufanie raczej do okrągłych
Takie rzeczy u Shimano tylko w serii Aero i Ultegrach 5500 ;)
Jeżeli zależy nam na amortyzowanym klipsie feederowym, lubimy tzw. szybki hamulec i jesteśmy przyzwyczajeni do korzystania z obrotów wstecznych, można wziąć pod uwagę 24 TDR 3012 - zwłaszcza przy zapotrzebowaniu na szpulę zapasową, którą do Stradica trzeba dokupić, co wyraźnie zmniejsza wyjściową różnicę cenową między Shimano i Daiwą.
-
Raczej zdecyduję się na HG.
Jedno mie tylko nie do końca przekonuje w tym kołowrotku - clips, jakiś taki trójkątny, mam zaufanie raczej do okrągłych
Ja używałem i nic się nie działo. Przemek Solski też używa tych Shimano i sobie chwali. Myślę że nie ma się co bać.
-
80% moich kołowrotków to Daiwa
24 TDR 3012 mam, ale chciałem wypróbować coś z Shimano
-
Ja właśnie idę w Shimano ostatnio i jestem mega zadowolony. Co do klipa jakoś nie przywiązuje do tego uwagi czy okrągły czy spinnigowy kwestia przyzwyczajenia. Dużo osób łowiło lub łowi dalej Daiwa Fuego tam też nie ma okrągłego i sobie radzą. Jeżeli coś ci nie podpasuje zawsze możesz odesłać.
-
Z tych dwóch - Ultegra czy Stradic- Stradic jest lepszy - od zawsze tak było :)
Daiwa TDR jest lepsza od Stradica do zastosowań feederowych - IMO. Zwłaszcza klips budzi moje zaufanie :) Reszta też niezgorsza.
Jak Cię korci Shimano - kup i po sprawie- będziesz wiedział :)
-
Może trochę zboczę z tematu ale myślę że warto wspomnieć. Odpowiedź pochodzi z innego forum. „… Oglądałem serwis nowego twinpowera, vanforda i stradica - ilość plastiku w mechanizmach tych kołowrotków mnie przeraża. To jest inny świat w porównaniu nawet ze starym stradiciem którego sobie serwisowałem. Nie wiem jak wygląda vanquish i Stella w środku, ale wymienione wyżej modele odpadają dla mnie na starcie. Z kolei airity i certate od Daiwy wyglądają na tym polu o niebo lepiej. To co w Shimano jest z plastiku w Daiwie jest wykonane z mosiądzu lub stopów aluminium (w dużym uproszczeniu bo wiadomo że mechanizmy są inne). Tak że wybór najprawdopodobniej padnie na airity lub certate. Masakra co Shimano zrobiło z kręciołkami przez te lata w których byłem poza tematem.”
-
Widzę, że kolega zawitał z jerka bo tekst kopiuj/wklej ;). Powiedz mi co lepiej uszkodzić małą zębatkę z twardego plastiku która i tak dużo wytrzymuje oraz kosztuje niewiele w porównaniu do setu nowej przekładni?. Technologia idzie do przodu producenci głowią się jak tu odchudzić sprzęt i był dość wytrzymały. W takich firmach jak np. Shimano i Daiwa w projektowaniu nie siedzą inżyniery po ukończeniu szkolenia przez YT bez sensu się rozczulać nad tym tylko jechać nad wodę.
Ps. Airity i Certate mają plastikowe koło zębate od oscylacji ;).
-
Kołowrotek należy oceniać jako całość, a nie analizować każdą śrubkę czy przekładnię - trzeba naprawdę być mega specjalistą żeby konstruktorom Shimano wytknąć to lub owo. Ja zawsze wychodzę z założenia, że Shimano i Daiwa wiedzą co robią i śpię spokojnie :)
-
Chyba ludzie robią zbyt wielka filozofię z kołowrotków. Przerobiłem wszystko Daiwy i Shimano, od Twin Powera po Saharę i od Airity po Ninje. Moim zdaniem te różnice od pewnego poziomu są dość małe, a pisanie o plastiku wzbudza we mnie śmiech. Trzeba mieć chociaż minimum wiedzy materiałoznawczej, żeby o tym dyskutować. To że ktoś zobaczył, że w Shimano są dwa elementy więcej z tworzywa o niczym nie świadczy. Tak samo mnie śmieszą opinie, że do feedera tylko niskie przełożenie. Obecnie używam do feedera Airity CXH i Certate CXH i się świetnie sprawdzają, tak samo było z Ultegra HG czy Stradicami lub choćby Excelerem których do tej pory używam do spiningu i spławika mimo tego żeby przedtem były na feederze.
Dla mnie takie dywagacje mają więcej w sobie z szurowskich teorii spiskowych niż faktów.
-
Ale to właśnie inżynierowie Shimano i Daiwy projektują modele ze zredukowanym przełożeniem, które ma zapewnić więcej cranking power, czyli bardziej płynne i komfortowe zwijanie w warunkach większego oporu (np. ze strony spinningowej przynęty lub dużego podajnika).
Niekiedy obecność elementów plastikowych w bebechach nie ma istotnego znaczenia dla pracy ani trwałości, a niekiedy ma istotne znaczenie i jest motywowana cięciem kosztów za wszelką cenę. Oczywiście Daiwa też odstawia takie numery, co pokazuje poniższy filmik (od 12:14):
-
Dla mnie takie dywagacje mają więcej w sobie z szurowskich teorii spiskowych niż faktów.
Ile kilogramów ryb i ile kilometrów żyłki przerzuciły u Ciebie kołowrotki, które wymieniasz?
Oceniasz zdatność kołowrotka do danej metody po kilku miesiącach jak mniemam niezbyt intensywnego sezonu?
Chyba,że przewalasz tydzień w tydzień na np. Maślance po 100kg ryb na sesję. Wtedy po pełnym sezonie coś tam można by powiedzieć o stanie przekładni po rozbiórce czy choćby pokręceniu na sucho.
W innym wypadku to większość kołowrotków w okolicy 200zł na początku będzie "się świetnie sprawdzać".
Podstawową fizykę nazywać szurskimi teoriami to dość odważne stanowisko 🙂
-
Nie wiem czy sie smiac czy płakać :D :'(
Inżynierowie projektują zastosowanie zamiennika metalu aby nam uzytkowanikom kołowrotków było lepiej :facepalm:
Brakuje mi jeszcze że w ten sposób chronia srodowisko i są super eko. ;D :D :P
-
Dla mnie takie dywagacje mają więcej w sobie z szurowskich teorii spiskowych niż faktów.
Ile kilogramów ryb i ile kilometrów żyłki przerzuciły u Ciebie kołowrotki, które wymieniasz?
Oceniasz zdatność kołowrotka do danej metody po kilku miesiącach jak mniemam niezbyt intensywnego sezonu?
Chyba,że przewalasz tydzień w tydzień na np. Maślance po 100kg ryb na sesję. Wtedy po pełnym sezonie coś tam można by powiedzieć o stanie przekładni po rozbiórce czy choćby pokręceniu na sucho.
W innym wypadku to większość kołowrotków w okolicy 200zł na początku będzie "się świetnie sprawdzać".
Podstawową fizykę nazywać szurskimi teoriami to dość odważne stanowisko 🙂
W takim razie ile zajechałeś kołowrotków choćby średniej klasy powiedzmy takich jak w tytule. 3 lata katowałem przy feederze tydzień w tydzień Stradica Ci4 i nadal działał jak nowy.
-
Nie ładnie jest odpowiadać pytaniem na pytanie 🙂
-
Dla mnie takie dywagacje mają więcej w sobie z szurowskich teorii spiskowych niż faktów.
Ile kilogramów ryb i ile kilometrów żyłki przerzuciły u Ciebie kołowrotki, które wymieniasz?
Oceniasz zdatność kołowrotka do danej metody po kilku miesiącach jak mniemam niezbyt intensywnego sezonu?
Chyba,że przewalasz tydzień w tydzień na np. Maślance po 100kg ryb na sesję. Wtedy po pełnym sezonie coś tam można by powiedzieć o stanie przekładni po rozbiórce czy choćby pokręceniu na sucho.
W innym wypadku to większość kołowrotków w okolicy 200zł na początku będzie "się świetnie sprawdzać".
Podstawową fizykę nazywać szurskimi teoriami to dość odważne stanowisko 🙂
W takim razie ile zajechałeś kołowrotków choćby średniej klasy powiedzmy takich jak w tytule. 3 lata katowałem przy feederze tydzień w tydzień Stradica Ci4 i nadal działał jak nowy.
A potem w dziale giełda : prawie nie uzywany kilka razy na rybach ;D :P :D O:)
Nie ma co sobie skakac do gardeł , ja tam rocznie tylko z 20-25 zawodów feeederowych do tego kilkanaście treningów i kilka razy na rybach. Posiadam nadal pierwszy model Daiwa Ninja, który nadal działa i nie chce się zepsuć, równiez Shimano Nasci poprzedni model to te tańsze , działają i maja sie dobrze .
Te nowe modele do mnie nie przemawiają a zamiana metalu na "plastyk fantastyk" uważam za chybiony pomysł, który ma tylko ograniczyc koszty produkcji.