Spławik i Grunt - Forum
TECHNIKI WĘDKARSKIE => Sposób na... => Wątek zaczęty przez: suwi w 26.10.2015, 22:17
-
Koledzy jutro ruszam na ryby zapolować na karpie :) poradźcie gdzie się lepiej ustawić na 1,5m przy trzcinach czy w dole około 3m ???
-
Najlepiej się ustaw nad jakimś jeziorkiem gdzie były wpuszczane kilka dni temu :)
-
Najlepiej się ustaw nad jakimś jeziorkiem gdzie były wpuszczane kilka dni temu :)
:thumbup: :beer:
-
Hahaha dobre :) jadę na dziką komercje :)
-
Dobre pytanie...
Karp będzie tam gdzie cieplejsza woda. Może to być głębokie miejsce, lub płycizna po południu, jak słońce zrobi swoje. Jeżeli jest ciepły wiatr, to będzie prawdopodobnie przy brzegu w który on wieje, jak chłodny, to będzie go unikał. Rano najlepiej jak poobserwujesz łowisko, gdzie świeci słońce, jak wieje wiatr, może zobaczysz spławy (tam jest ryba).
-
Czyli nim się rozstawie posiedzę chwile i będę obserwował gdzie się spławiają . Na ciepły wiatr raczej nie ma co liczyć woda jest na otwartej przestrzeni tam wieje zawsze i to chłodem nawet w wakacje wszędzie ciepło a tam chłodem zawiewało od Jeziora które jest w bliskim sąsiedztwie .
-
O tej porze roku często cieplejsza woda jest przy dnie, jako, że noc jest dłuższa to powierzchnia się szybciej wychładza. Jeżeli nie ma spławów, to lokowałbym zestaw w najgłębszym miejscu na początek. Samym koszykiem zbadaj sobie głębokość. Co ważne karp jeszcze żeruje i szuka pokarmu, więc mozna łowić 'normalnie', bez szukania ryb jak zimą. Ale już stosuj mniejsze dawki, i podajnik może leżeć dłużej w wodzie. Jeżeli nie masz wskazań przez godzinę - dwie, zmień miejsce. Teraz najwięcej brań powinno być pod koniec dnia. Wtedy znowu ryba może wejść na płytszą wodę, nagrzaną przez słońce (ale nie musi)...
Siedząc nad wodą możesz zobaczyć spławy, karp zazwyczaj 'wywala się'. To wskazuje jego miejsce żerowania, często ryby wyrównują w ten sposób ciśnienie, siedząc w toni przez jakiś czas, schodzą do dna aby żerować. Takie walnięcie pozwala im 'ustawić' ciśnienie w pęcherzu pławnym. Dlatego miejsce spławów oznacza zazwyczaj miejsce żerowania.
-
Cyt. " karp zazwyczaj 'wywala się'. To wskazuje jego miejsce żerowania, często ryby wyrównują w ten sposób ciśnienie, siedząc w toni przez jakiś czas, schodzą do dna aby żerować. Takie walnięcie pozwala im 'ustawić' ciśnienie w pęcherzu pławnym"
Lucjanie możesz rozwinąć tą tezę z kąd ją zaczerpnołeś- może wskażesz jakieś opracowanie ???
-
O tej porze roku wiele wód może być już wymieszanych, co oznaczać będzie podobną temperaturę wody w całym przekroju zbiornika.
Woda wbrew pozorom nie ochładza się tak szybko, ani nie nagrzewa (w sobotę na niewielkim jeziorze woda miała temperaturę 8° C).
Ryb po prostu trzeba poszukać oceniając konkretny kawałek zbiornika.
-
Ja bym sie ustawił przy trzcinach.
Z mojej praktyki wynika ze na ponad 20 ryb złowionych w ciągu ostatnich 2 tygodni w 3 sesjach 18 (w tym 10 karpi) wzięło niedaleko brzegu (1-2m) na płytszej wodzie pod nawisami gałezi z drzew i krzewów, a na otwartej tylko dwie. I to były 2 amury.
Wczoraj na ostatniej sesji wszystkie 6 sztuk złowiłem na jedną wędke przy brzegu, na drugą na otwartej wodzie nie było ani jednego brania.
Kiedy sie ociepliło i wyszło słońce ryba podeszła pod powierzchnie i nie żerowała. Grunt odpadał - moze zig rig dałby rade.
ps.
pisząc "przy brzegu" miałem na myśli oczywiscie rzuty "wzdłuż lini brzegowej" w niewielkiej odległosci od niego.
-
U mnie karpie buszują po płyciznach jeszcze....na głęboką wodę jeszcze nie zeszły...jak tylko się ściemni lokuję zestawy przy zbutwiałych roślinach i brania murowane....w ciągu dnia woda ogrzewa się na płyciznach, i jest tam trochę pokarmu i to ściąga ryby....i rzecz najpiękniejsza zero ludzi....
P.S.
Teraz jestem unieruchomiony bo szczury przegryzły mi wiązkę zasilającą pompę paliwa w aucie (próbowały się dostać do pelletu który miałem w bagażniku) ale mam nadzieję że w tym tygodniu skoczę jeszcze na moje płycizny....pozdrawiam
-
Moje doświadczenia:
- ważna jest znajomość konkretnego zbiornika i nawet drobnych różnic w ukształtowaniu dna, oczywiście warto obserwować też zachowanie ryb: bąble, spławy (ale nie mam pewności czy tam właśnie ryby żerują)
- generalnie na jesień większość brań mam z odległości 40-60 m od brzegu z głębszych partii zbiorników (ale łowię przeważnie na zbiornikach do 2 m, wyjątkowo więcej),
- jak łowimy w 2 osoby jedną z 4 wędek rzucamy pod brzeg (2 - 5 m) i średnio stamtąd jest w niektóre dni co piąte branie, ostatnio na ok. 11 brań - dwa były z pod brzegu (w tym jedna wyciągnięta ryba 6 kg)
- na jesień mam znacznie więcej brań na Feeder Method niż standardowe karpiówki (myślę że zanęta robi swoje), rzadziej też przerzucam wędki
-
Cyt. " karp zazwyczaj 'wywala się'. To wskazuje jego miejsce żerowania, często ryby wyrównują w ten sposób ciśnienie, siedząc w toni przez jakiś czas, schodzą do dna aby żerować. Takie walnięcie pozwala im 'ustawić' ciśnienie w pęcherzu pławnym"
Lucjanie możesz rozwinąć tą tezę z kąd ją zaczerpnołeś- może wskażesz jakieś opracowanie ???
Jeden z wrześniowych numerów Angler's Mail. Jest dział w tej gazecie prowadzony przez ichtiologa, doktora Iana Welch'a 'Secret lives of fish'. Pisał w nim o powodach dla których ryby się spławiają. I tam było właśnie o wyrównywaniu ciśnienia przez rybę, przy skokach ciśnienia atmosferycznego, poprzez takie wywalanie się lub 'rolowanie'. Pisał, że nie jest to w pełni udokumentowane. Jedną z hipotez było też, że robią to aby oczyścić skrzela z mułu - ale na wielu łowiskach nie ma mułu a ryby robią to samo...
Ze swojego doświadczenia wiem, że karp, leszcz czy lin, spławiają się tam gdzie żerują, mam to przetestowane :D
-
Cyt. " karp zazwyczaj 'wywala się'. To wskazuje jego miejsce żerowania, często ryby wyrównują w ten sposób ciśnienie, siedząc w toni przez jakiś czas, schodzą do dna aby żerować. Takie walnięcie pozwala im 'ustawić' ciśnienie w pęcherzu pławnym"
Lucjanie możesz rozwinąć tą tezę z kąd ją zaczerpnołeś- może wskażesz jakieś opracowanie ???
Jeden z wrześniowych numerów Angler's Mail. Jest dział w tej gazecie prowadzony przez ichtiologa, doktora Iana Welch'a 'Secret lives of fish'. Pisał w nim o powodach dla których ryby się spławiają. I tam było właśnie o wyrównywaniu ciśnienia przez rybę, przy skokach ciśnienia atmosferycznego, poprzez takie wywalanie się lub 'rolowanie'. Pisał, że nie jest to w pełni udokumentowane. Jedną z hipotez było też, że robią to aby oczyścić skrzela z mułu - ale na wielu łowiskach nie ma mułu a ryby robią to samo...
Ze swojego doświadczenia wiem, że karp, leszcz czy lin, spławiają się tam gdzie żerują, mam to przetestowane :D
Dzięki za info
Ja z mojej strony dodam że spław na ogonie wykonany przez karpia to również sygnał do żerowania dla reszty stada tą informację przekazał mi właściciel hodowli karpi. Taki spław można interpretować dwojako jako żerowanie oraz zlokalizowanie przez danego osobnika miejsca pokarmu.
Dla mnie bardzo istotne jest również bąbelkowanie - wspomniał o tym Mirosław.
-
Martwa woda dziś była przez 10 h więc szukałem ryby zmieniałem przynęty lecz nic nie udało się złowić :( Na 3 metrach nic tak samo na 1,5 i 0,80 m. Aczkolwiek 2 razy swinger delikatnie zszedł o jakieś 10 cm.
-
Dzięki za info
Ja z mojej strony dodam że spław na ogonie wykonany przez karpia to również sygnał do żerowania dla reszty stada tą informację przekazał mi właściciel hodowli karpi. Taki spław można interpretować dwojako jako żerowanie oraz zlokalizowanie przez danego osobnika miejsca pokarmu.
Dla mnie bardzo istotne jest również bąbelkowanie - wspomniał o tym Mariusz.
Ciekawa informacja!
-
Z własnego doświadczenia wiem że im bliżej końca dnia to lepsze brania. Ten sezon będzie moim najdłuższym chyba od początku jak wędkuje więc zapytam co na haczyk. Jakie koledzy przynety ich kolory i zapachy stosujecie.
-
Ja teraz nad wodę jeżdżę o zmierzchu. Na haczyk coś rybnego albo ochotkowego.
-
Ja niestety o zmierzchu nie mogę jechać. Jest zakaz nocnego wędkowania po godzinie od zachodu słońca na łowisko nad które jeżdżę z wyjątkiem nocek z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę od czerwca do października. Pozostał mi tylko spinning i właśnie za ok. 30 min jadę
-
Wiem co to za woda ;)
Ja a właściwie karpie od kilku lat preferują krilla, tuńczyka , krewetki i sqiuda w różnych kombinacjach smakowych.
KrillBerry Nikla - szybko pracujące kulki.
Pikantny tuńczyk Top Secret Baits - w tym roku zaskakująco dobre efekty.
Pikantna mieszanka ( miód, chili i krewetki ) firma jak wyżej.
Squid-truskawka Fantazy Baits.
Ogólnie moje jesienne karpiowanie przypomina KFC i temu podobne miejsca - dużo płynnych pokarmów, ładnie pachnie ( no z tym bym polemizował czasami ), trochę pelletów ale nie tłustych, pokruszone kulki kaloryczne ale nie tłuste ale tak na prawdę jeść nie ma co ;)
Dobre miejsca są położone zawsze niedaleko głębokich dołków.
JK