Spławik i Grunt - Forum
NAD WODĄ => Łowiska => Wątek zaczęty przez: Wiśnia w 14.09.2024, 17:50
-
Jak co roku zaliczyłem z synem wspólne wędkowanie, tym razem nie była to "nieśmiertelna" Batorówka, ale stosunkowo młode "Łowisko u Makary". 70 km od Łodzi, okolice Szczercowa, w dolinie Widawki, której szum towarzyszył łowieniu :-)
Kto ma na FB profil Feeder Fansów, pewnie widział, że odwiedzili ten zbiornik i tak powstało moje zainteresowanie. Na profilu łowiska były również wyniki niedawnych zawodów, czterech zawodników osiągnęło wyniki 100+kg, były oczywiście wyniki dużo słabsze, ale znane nazwiska połowiły :D
Przygodę rozpoczęliśmy w poniedziałek, musieliśmy nadłożyć drogi, baza sprzętowa jest na wsi u mojej rodzicielki, po kilku godzinach meldujemy się na miejscu. Ostatni odcinek, to droga gruntowa przez las, grzybiarze zapewne mieliby zapewne dylemat czy ryby, czy grzyby :D Mijamy most na Widawce, cel osiągnięty. Pierwszy widok poza łowiskiem, to miejsce zakwaterowania, piętrowy budynek, który wygląda jak żywa pozostałość po słusznie minionych czasach ??? W środku zaskoczenia, zupełnie inny świat, wszystko wykończone w wysokim standardzie. Nasz pokój na piętrze, to dwa łóżka, niezbędne meble, telewizor, lodówka i fajna łazienka. Nieopodal kuchnia wyposażona w to co trzeba, a nawet bardziej. Poza garnkami, patelniami, sztućcami i kubkami/szklankami, do dyspozycji również lodówka, piekarnik, mikrofala i oczywiście kuchnia gazowa. Druga kuchnia na parterze, to bardziej stołówka z kilkoma stołami i tym wszystkim co na górze. Jest również ogólnodostępna pralnia z łazienką.
Tyle o kwaterunku, który nie wszystkich będzie interesował.
Łowisko, to taka ciut mniejsza Batorówka, dwa długie brzegi, taka wanna ;-) Na jednym ustawione pomosty/platformy, widok satelitarny nie oddaje ich wielkości, na upartego można ustawić dwa stanowiska feederowe, albo zorganizować mini dyskotekę :P Przeciwległy brzeg, to niestety stromizna, stanowisko z podnóżkiem raczej nie da 100% komfortu, karpiarze sobie lepiej poradzą.
Łowienie/rybostan, dominuje karp w rozmiarze sportowym, 2-6 kg, poza tym jesiotr, młody wytargał takiego 96cm (ja oczywiście mniejszego), amury, tu ja pokonałem mojego młodocianego przeciwnika - 85cm, oboje złowiliśmy swoje pierwsze w życiu amury :). Trafiają się leszcze ~50cm (nieliczny przyłów), młody złowił lina 44cm. Karasie ponoć są, ale bez kontaktu. Z dziwnych przyłowów, młody wytargał sandacza 62cm. Jak już o drapieżnikach, to od tego roku zakaz spinningowania, ponoć ryby były kaleczone.
Łowiliśmy na przynęty 6-8 mm, także mój karp 10kg i 8kg młodego, to całkiem spoko wynik, sąsiad z poniedziałkowego łowienia chwalił się PB z tego łowiska - 16,5kg. Jest dużo pełnołuskich, także zabawa gwarantowana :-)
Podziękowania dla Karola (maximgtf), przetestowałem zakupione Garbolino precision picker z kołowrotkiem Spro, to na ten zestaw wpadł największy karp, oj to nie jest zestaw wyłącznie na maluchy, o tym się przekonałem już wcześniej, to mój drugi taki kij, teraz ja i syn będziemy z nich korzystać :-)
Zdjęcia wrzucę później, a jak coś, to mogę uzupełnić info, bo pewnie nie o wszystkim napisałem.
Byłbym zapomniał, dla fanów, są altanki, dwie przy łowisku i dwie na terenie ośrodka :P 8) Dodatkowo duży plac na namioty, kampery, przyczepy.
-
Wiśnia, a jak ta z cenami sprawa wygląda?
Nie mam fejsa, a chyba tylko tam info można zobaczyć. Czyli nie można.
To jest całkiem fajne miejsce na zlot. Tak idealnie pośrodku między centrum a Śląskiem :)
-
Z tego co pamiętam to na yt padła cena 50 pln za wędkę i 70 za 2. To czyni lowisko najdroższym feederowym w kraju (z tych co znam) a jednak ani to Batorówka ani Maślanka ani Grodzisko. Cena na wyrost ale wędkarze z okolic nie mają wyboru albo makara albo pzw(choć osadniki kopalniane to akurat świetne wody, przynajmniej te no kill). Więc jest popyt to z cenami odlecieli drożej niz w UK :)
-
Wiśnia, a jak ta z cenami sprawa wygląda?
Nie mam fejsa, a chyba tylko tam info można zobaczyć. Czyli nie można.
To jest całkiem fajne miejsce na zlot. Tak idealnie pośrodku między centrum a Śląskiem :)
Czekałem nieśmiało na wzmiankę o zlocie ;-) Miejsc noclegowych jest 60, jedna wędka 50, nocleg 75. Czy drogo? Za pięć dni zapłaciłem niedużo więcej niż na Batorówce 2 lata temu, pewnie opłaty też poszły w górę. Minus, nie ma gastro.
To z bonusów jeszcze dodam, że będzie klima, wszystko jest wyprowadzone :-)
-
Nie mam niestety fotek samego łowiska, tutaj trochę widać :-)
-
Już zapomniałem, jaki z Ciebie przystojniak... ;D
-




Wysłane z mojego POCO F2 Pro przy użyciu Tapatalka
-
Z tego co pamiętam to na yt padła cena 50 pln za wędkę i 70 za 2. To czyni lowisko najdroższym feederowym w kraju (z tych co znam) a jednak ani to Batorówka ani Maślanka ani Grodzisko. Cena na wyrost ale wędkarze z okolic nie mają wyboru albo makara albo pzw(choć osadniki kopalniane to akurat świetne wody, przynajmniej te no kill). Więc jest popyt to z cenami odlecieli drożej niz w UK :)
Tu się z nie zgodzę w okolicach Bełchatowa z tym łowiskiem łącznie jest 4. Więc jest gdzie łowić.
Owszem właściciel z cenami „trochę” oszalał i nie tylko z cenami.
A co do kopalnianego NK to jest to woda chimeryczna. A jak są zawody to tym bardziej. Sam nie lubię na niej wędkować.
-
Przynajmniej w okolicach 2010 było tam w okolicach tylu wędkarzy, że w sezonie jak kormoranów na Mazurach . Część wiekowych więc być może ich już nie ma, ale też dobrych wód aż tyle nie ma. Z tego co wujek mówił to tylko te no kille chabielice i kamień i wsio.
-
Dla mnie z wód „kopalnianych” najlepszy jest Winek gdyż można wędkować cały rok ( i to dosłownie ponieważ jest on zasilany wodą z odkrywki i musiałyby być porządne ponad 30 stopniowe mrozy aby uniemożliwić wędkowanie.Owszem pozostałe zbiorniki są również zasilane w ten sam sposób ale on ma swój urok )
Zgodzę się że w Bełchatowie jest mnóstwo wędkarzy ( w moim kole jest około 1500 członków) i duża ilość z nich to emeryci i efekt tego widać np. na Słoku ( ale jest tu wina nie tylko wędkarzy).
Dlatego na naszych wewnętrznych wodach wprowadzone zostały ograniczenia co do ilości i wielkości ryb.
-
Szczęka mi opadła jak zobaczyłem harmonogram zawodów na przyszły rok. Wychodzi na to, że weekendowe wędkowanie, to wyłącznie PZW, mniejsza komercja, albo udział w zawodach. Zapewne podobnie jest na Batorówce... Jakby ktoś myślał o zlocie, to trzeba rezerwować na 2026 :P
Rezerwacja zbiornika na 2025r:
6.04.2025 - 7:00 - 15:00 - Puchary Wiosny Makara
13.04.2025 - 7:00 - 15:00 - Diamond Carp Method Feeder
26.04.2025 - 7:00 - 15:00 - Liga Method Feeder Simek Team Bełchatów
27.04.2025 - 7:00 - 15:00 - Diamond Carp Method Feeder
1-2.05.2025 - 7:00 - 15:00 Polska Liga Karpiowa na Tyczki
04.05.2025 - 7:00 - 15:00 - Diamond Carp Method Feeder
10.05.2025 - Koło Górnik
11.05.2025 - 7:00 - 15:30 - Spotkanie z Method Masters
17-18.05.2025 - 7:00 - 15:00 - Diamond Carp Method Feeder
24.05.2025 - 7:00 - 15:00 - Liga Method Feeder Simek Team Bełchatów
25.05.2025 - 7:00 - 15:00 - Best of the Best
31.05.2025 - 7:00 - 15.00 - Polska Liga METHOD FEEDER
1.06.2025 - 7:00 - 15:00 -
Polska liga method feeder
6.06.2025 - 8:00 - 16:00 - Zawody Method Masters Challenge Cup - Trening
7.06.2025 - 6:30 - 20:00 - Zawody Method Masters Challenge Cup
8.06.2025 - 7:30 - 15:30 - Zawody Method Masters Challenge Cup
15.06.2025 - 7:00 - 15:00 - Diamond Carp Method Feeder
21.06.2025 - 7:00 - 15:00 - Liga Method Feeder Simek Team Bełchatów
22.06.2025 - 7:00 - 15:00 - Diamond Carp Method Feeder
29.06.2025 - 7:00 - 15:00 - Diamond Carp Method Feeder
05.07.2025 - 7:00 - 15:00 - Liga Method Feeder Simek Team Bełchatów
06.07.2025 - 7:00 - 15:00 - Diamond Carp Method Feeder
12-13.07.2025 - 7:00 - 16:00 Spotkanie z Method Masters - Zawody drużynowe
19.07.2025 - 7:00 -15:00
Best of the Best
20.07.2025 - 7:00 - 15:00 - Diamond Carp Method Feeder
26-27.07.2025 - 7:00 - 15:00 - Polska Liga method feeder
2-3.08.2025 - 7:00 - 15:00 - Polska liga karpiowa na tyczki
09-10.08.2025 - 7:00 - 15:00 - II Edycja Festiwal Karpia
15-16.08.2025 - 7:00 - 15:00 - Makara Cup
17.08.2025 - 7:00 - 15:00 - Diamond Carp Method Feeder
24.08.2025 - 7:00 - 15:30 - Spotkanie z Method Masters
31.08.2025 - 7:00 - 15:00 - Diamond Carp Method Feeder
06.09.2025 - 7:00 - 15:00 - Zza Kadra (Organizator Koło Górnik)
07.09.2025 - 7:00 - 15:00 - Diamond Carp Method Feeder
13-14.09.2025 - 7:00 - 15:00 - Diamond Carp Method Feeder - FINAŁ
20.09.2025 - 7:00 - 15:00 - Liga Method Feeder Simek Team Bełchatów
21.09.2025 - 7:00 - 15:30 - Spotkanie z Method Masters
27.09.2025 - 7:00 - 15:00 - Koło Górnik
28.09.2025 - 7:00 - 15:00
Puchar Drużynowy ŁOWISKA Makara
4-5.10.2025 - 7:00 - 15:00
Robinson Europa Method Feeder
12.10.2025 - 7:00 - 15:00 - Liga Method Feeder Simek Team Bełchatów
26.10.2025 - 7:00 - 15:00 - Urodzinowy Puchar
-
Komercje nastawione są na zysk więc wiadomo, że lepiej im zorganizować zawody i wypełnić zbiornik klientami do pełna niż liczyć, że podobna ilość osób odwiedzi ich akwen w weekend, a tak co weekend stała ilość osób i biznes zaczyna przynosić zyski.
-
Komercje nastawione są na zysk więc wiadomo, że lepiej im zorganizować zawody i wypełnić zbiornik klientami do pełna niż liczyć, że podobna ilość osób odwiedzi ich akwen w weekend, a tak co weekend stała ilość osób i biznes zaczyna przynosić zyski.
To jest oczywiste, co mnie zaskakuje to skok ilościowy, szczególnie w przypadku łowiska, które działa od niedawna.
-
Jest popyt i jest podaż, zobaczy za rok, że bardziej kalkuluje mu się utrzymanie zbiornika czysto stricte pod zawody to zmieni swój target na klienta i pójdzie w stronę zawodów.
-
Kwestią czasu będzie jak zagospodaruje kolejny staw w kompleksie, a trochę wody jest.
-
Kwestią czasu będzie jak zagospodaruje kolejny staw w kompleksie, a trochę wody jest.
Istniało obok łowisko „Poligon” i nie wypaliło gdyż staw jest o wiele większy i ryba odchodziła od brzegu.
-
Komercje nastawione są na zysk więc wiadomo, że lepiej im zorganizować zawody i wypełnić zbiornik klientami do pełna niż liczyć, że podobna ilość osób odwiedzi ich akwen w weekend, a tak co weekend stała ilość osób i biznes zaczyna przynosić zyski.
Myślę, że wszędzie powinien być u miar. Niedawno rozmawiałem z chłopakami na zawodach o intensywności zawodów na danym zbiorniku, myślę, że królową jest tutaj Maślanka, ze względu na ilość stanowisk, częstotliwość i rangę zawodów. Niemniej... strasznie narzekali na pyski ryb... i na ilość spinek. Nie wiem na ile to prawdziwe informacje, Grześ Górka jest tam dość często, może potwierdzi, bądź sprostuje :)
-
Kwestią czasu będzie jak zagospodaruje kolejny staw w kompleksie, a trochę wody jest.
Istniało obok łowisko „Poligon” i nie wypaliło gdyż staw jest o wiele większy i ryba odchodziła od brzegu.
Idealnie dla karpiarzy.
Wysłane z mojego POCO F2 Pro przy użyciu Tapatalka
-
Komercje nastawione są na zysk więc wiadomo, że lepiej im zorganizować zawody i wypełnić zbiornik klientami do pełna niż liczyć, że podobna ilość osób odwiedzi ich akwen w weekend, a tak co weekend stała ilość osób i biznes zaczyna przynosić zyski.
Myślę, że wszędzie powinien być u miar. Niedawno rozmawiałem z chłopakami na zawodach o intensywności zawodów na danym zbiorniku, myślę, że królową jest tutaj Maślanka, ze względu na ilość stanowisk, częstotliwość i rangę zawodów. Niemniej... strasznie narzekali na pyski ryb... i na ilość spinek. Nie wiem na ile to prawdziwe informacje, Grześ Górka jest tam dość często, może potwierdzi, bądź sprostuje :)
@Piszczu
Nie do końca, są wody, które w sezonie wakacyjnym nie organizują zawodów, bo bardziej opłaca im się kasować wędkarzy np Silosy. Na Maślance oprócz łowiska zysk generuje też sklepik, a zawodnicy rzadko coś kupują. Z drugiej strony zysk jest mocno uzależniony od pogody, dlatego łowiska wolą wróbla w garści. Niby zawody wypełniają łowisko, ale w pogodny weekend na łowiskach są dwie tury wędkarzy, poranni i popołudniowi, podczas gdy zawody przeważnie blokują łowisko od rana do późnego popołudnia.
@Papi feeder
Na Maślance można złowić ponad 100kg ryby mając zaledwie kilka spinek, co mi się udało w tym sezonie. Problem ze spinkami bierze się z braku poprawnej techniki oraz z pośpiechu. Czasem łowisko jest przekarmione i ryby podhaczaja się.
Łowisko Forest Lake jest otwierane tylko na zawody I wędkarze tak samo narzekają na spinki.
-
Na Maślance można złowić ponad 100kg ryby mając zaledwie kilka spinek, co mi się udało w tym sezonie. Problem ze spinkami bierze się z braku poprawnej techniki oraz z pośpiechu. Czasem łowisko jest przekarmione i ryby podhaczaja się.
Łowisko Forest Lake jest otwierane tylko na zawody I wędkarze tak samo narzekają na spinki.
Coś w tym jest.
-
Kwestią czasu będzie jak zagospodaruje kolejny staw w kompleksie, a trochę wody jest.
Istniało obok łowisko „Poligon” i nie wypaliło gdyż staw jest o wiele większy i ryba odchodziła od brzegu.
Na 100% nie to było przyczyną, że łowisko upadło. Teraz kawałek wody to jest złoty interes, tylko trzeba wiedzieć, jak zrobić dobrze wędkarzom, a nie dziadom.
-
Póki nie odwiedzi Cię skarbówka ;) A ta już odwiedzała różne imprezy.
Bardzo mało powstaje nowych łowisk.
Jakiś czas temu krążyły płotki o możliwości nabycia Batorówki i Grodziska, chyba nie zmieniły właściciela ;)
Inwestycja na kupe lat, a przyszłość wędkarstwa sportowego nie jest taka pewna. Na zawodach pzw już są zakazy robienia zdjęć ryb, różnym ludziom szukającym atencji przeszkadza męczenie ryb dla zabawy.
-
Kwestią czasu będzie jak zagospodaruje kolejny staw w kompleksie, a trochę wody jest.
Istniało obok łowisko „Poligon” i nie wypaliło gdyż staw jest o wiele większy i ryba odchodziła od brzegu.
Na 100% nie to było przyczyną, że łowisko upadło. Teraz kawałek wody to jest złoty interes, tylko trzeba wiedzieć, jak zrobić dobrze wędkarzom, a nie dziadom.
W trakcie mojego pobytu rozmawiałem z wędkarzem, który pomagał właścicielowi w tworzeniu łowiska, mój syn przyciąga rozmówców :-), młodych jest mało nad wodą. Mówił, że duży staw po drugiej stronie grobli też był lowiskiem (może to te Popioły), ale z różnych przyczyn, łącznie z tym, że można było zabierać ryby, projekt nie wypalił. Dowiedziałem się też, że to aktualnie dostępne miejsce, też miało trudny start. Wędkarze narzekali na trudne, pełne zaczepów dno, spuszczono wodę i zrobiono porządek. Potem kolejne problemy, wpuszczono duże karpie, a to nie jest profil łowiska sportowego. Koniec końców udało się ogarnąć. Jak dla mnie, to ten duży staw, to super perspektywa na urozmaicone łowienie i tak jak Mosteque napisał, złoty interes.
Niestety, albo stety, właściciel nie jest wędkarzem.
-
Póki nie odwiedzi Cię skarbówka ;) A ta już odwiedzała różne zawody wędkarskie.
Bardzo mało powstaje nowych łowisk.
Jakiś czas temu krążyły płotki o możliwości nabycia Batorówki i Grodziska, chyba nie zmieniły właściciela ;)
Inwestycja na kupe lat, a przyszłość wędkarstwa sportowego nie jest taka pewna. Na zawodach pzw już są zakazy robienia zdjęć ryb, różnym ludziom szukającym atencji przeszkadza męczenie ryb dla zabawy.
O skarbówce, to już dawno myślałem, na razie jest na szaro ;-)
-
Znaczy co, różnica między wystawieniem paragonu a jego niewystawieniem ma położyć łowisko? Bez sensu.
Ja z komercji raczej nie korzystam, ale jak jadę do Chłopaków na Śląsk, to tam dostaję paragon.
Tak - ryzyko związane z zakazem "męczenia ryb" jest bardzo realne i może uderzyć we właścicieli jak grom z jasnego nieba. Patrz Jarosława Wszechwiedzącego i hodowlę zwierząt. Wymyślił se coś we łbie i z dnia na dzień wprowadzono. Jak tam dalej losy tego pomysłu się potoczyły nie wiem, ale gościu jednym pomysłem mógł (albo to zrobił) zniszczyć rodzinne interesy często budowane od pokoleń. Nie żebym ja te interesy popierał, bo uważam, że powinien ten przemysł zniknąć z powierzchni ziemi.
-
Dzisiaj odwiedziłem łowisko i dla mnie sztos.
Na chwilę obecną to chyba jedno z lepszych łowisk pod zawody w PL,
Równa linia brzegową, masa ryby, ponoć bardzo równe sektory bez wyraźnie lepszych stanowisk. Woda czysta i głęboka jak na komercję, przy normalnym stanie wody przy samym pomoście będzie jakieś 1.5m, na środku podajnik opadał 4 sekundy. Ryby strasznie mocne. Byłem przekonany, że mam kabana z margina, bo nie mogłem oderwać ryby od dna, 3kg karpik zahaczony prawidłowo..
Ryby z całymi pyskami. Osoba poznana na łowisku mówiła, że połowiła kabanów +10kg. Ja miałem jednego karpia +5kg I amura podobnej wagi.
Do tego baza noclegowa na 60 osób, wiaty na grilla itp.
Na złot idealne miejsce, ale pewnie z wolnymi terminami na 2025 będzie ciężko ;)
Na łowisku jest 40 stanowisk. Z jednej strony pomosty szerokie na 3m, na drugim brzegu naturalny brzeg.
-
Wracając do kwestii opłacalności prowadzenia takiego łowiska.
Takie średnie wyliczenie na szybko. Liczmy łowienie za 60 zł i że stanowisk będzie obsadzonych 30. A jest drożej i jak widać są obsadzone raczej wszystkie. Sezon damy od marca do listopada.
60x30 dziennie: 1800
Miesięcznie: 54000
Sezon: 486000
To są same opłaty za wędkowanie. A gdzie noclegownia, pewnie jakieś żarcie, sklepik...
Wiem, że obliczenia z dupy, ale jakieś pojęcie dają.
-
Dodam, że baza noclegowa pracuje pełną parą, w czasie mojego pobytu była silna czesko-romska ekipa pracująca dla elektrowni Bełchatów.
Co do sklepu i gastro, to nie ma na miejscu, najbliższy sklep kilka kilometrów od łowiska.
-
Trochę odleciałeś. Zapomniałeś o zusie, ksiegowej, podatkach.
BTW widziałeś jakąś komercję, na której dzień w dzień siedzi 30 osób? Gdyby było tak kolorowo to nowe łowiska wyskakiwałyby jak grzyby po deszczu ;)
-
Nic nie odleciałem, bo o żadnych kosztach nie pisałem przecież.
Nie jeżdżę po komercjach. Patrzę na grafik omawianej wody. Bywam na Mokate u chłopaków, to zawsze jest full, jak siedzimy.
A łowiska powstają. Nie jak grzyby po deszczu, bo o wodę ciężko i próg wejścia w interes jest dość wysoki.
Jeszcze mam takie pytanie. Ty uważasz, że ile miesięcznie kosztuje obsługa księgowa? :D
-
Trochę odleciałeś. Zapomniałeś o zusie, ksiegowej, podatkach.
BTW widziałeś jakąś komercję, na której dzień w dzień siedzi 30 osób? Gdyby było tak kolorowo to nowe łowiska wyskakiwałyby jak grzyby po deszczu ;)
Z mojego pięciodniowego pobytu, średnio 6 wędek w wodzie. W piątek zjeżdżały się ekipy na weekendowe zawody, pewnie było więcej, powiedzmy, że średnia dobiła do 8. Dodając weekend to będzie 68, czyli ~300 w miesiąc, wychodzi 18000. Taki bonus do usług hotelowych. Z tego co widziałem, to ogarnianie porządku na łowisku i sprzątanie hotelu to 2 osoby z firmy zewnętrznej. Oczywiście minus wszelkie podatki i opłaty. Domyślam się, że nie jest to jedyny biznes właściciela, nie było go na co dzień na miejscu, wszystko się kalkuluje, sam hotel przy obłożeniu 50% daje 63000 miesięcznie.
Dodam, że to był wrześniowy tydzień z kiepską pogodą, pewnie średnie obłożenie w sezonie jest większe.
-
Trochę odleciałeś. Zapomniałeś o zusie, ksiegowej, podatkach.
BTW widziałeś jakąś komercję, na której dzień w dzień siedzi 30 osób? Gdyby było tak kolorowo to nowe łowiska wyskakiwałyby jak grzyby po deszczu ;)
Chyba nie dostrzegasz pewnego trendu.
11 lat temu powstało łowisko karpiowe "Dzika woda". Wejdź proszę na stronę łowiska, zobacz na kalendarz rezerwacji. Uwierz mi, że jest kolorowo. Do tego stopnia, że jakiś czas temu, właściciele "dzikiej" kupili sąsiednie wyrobisko - Fish Zone. I w sezonie też czasem trudno o wolny termin. Niebawem może powstać kolejne łowisko, gdyż wkrótce zakończy się eksploatacja wyrobiska sąsiadującego z tymi dwiema wodami.
Dalej twierdzisz, że się nie opłaca? Otóż nieopodal (po drugiej stronie Dunajca) jest łowisko ExtraCarp Niwka. Mówisz, że to niedochodowy interes... W sąsiedztwie są 4 łowiska PZW, z czego jedno słynne, mianowane hasłem "Niwka - wędkarskie eldorado". O.K., podobno wspomnianą Niwkę ktoś od przyszłego roku bierze na własność - 100ha wody. Dalej: Właściciel ExtraCarp Niwka wykupił sąsiadujący z tym łowiskiem zbiornik - ma na nim powstać łowisko feederowo-karpiowe.
A Ty w dalszym ciągu będziesz twierdził, że ten interes się nie opłaca? Bo osobiście jestem przeciwnego zdania. Inwestycja w wodę, wsłuchanie się w głosy klientów (wędkarzy) daje gwarancję zysku. No, ale jeśli ktoś oczekuje 10-krotnej stopy zwrotu za rok działalności inwestycji, gdyż żona nie pierze stringów bo codziennie wyrzuca i kupuje nowe, wybudowania willi z basenem i garażem na McLaren Senna - więc o czym tu debatujemy...
-
Dobrze zarządzane łowisko to maszynka do pieniędzy. Magnum Carp Lake obok Goczałkowic gdzie jest kilka stanowsik a woda wielka, 30ha dzikiej, starej żwirowni i terminy trzeba rezerwować na rok do przodu. Lipuś w Bujakowie, w tygodniu 20-30% obłożenia stanowisk, w weekendy jest masakra, to samo Stępnik Wyry, Sportex Carp Lake za Raciborzem, Fish Active Aqua w Rudzie, gdzie w weekendy tylko nocki i trzeba wcześniej rezerwować. Marcin dobrze pisze, to jest dosyć dochodowy biznes, powstaje tego sporo przez ostatnie lata, ceny podnoszą a ludzie i tak walą drzwiami i oknami.
-
I tyle w temacie.