Spławik i Grunt - Forum
NAD WODĄ => Łowiska => Wątek zaczęty przez: Marcin w 13.12.2014, 13:00
-
Idąc za pomysłem Kafarszczaka, chciałbym zapytać wędkarzy z Dolnego Śląska, jakie są Wasze ulubione łowiska? :)
-
Odra ;)
-
Brodno,Dziewin,Lena,Tatarak.
-
Topola,Kozielno, może nie do końca ulubione ale jak to mówią z braku dobry kit.
-
Swietnym lowiskiem o tej porze roku jest zimowisko barek 2 we Wroclawiu.Jezeli lod nie zetnie tafli to mozna tam polapac jeszcze w grudniu na tyczke lub wagglera, piekne plocie dochodzace do 1 kg.Woda jest codziennie kilkakrotnie kontrolowana przez PSR i SSR,bo niektorzy nie maja umiaru w zabieraniu ryb z lowiska nie mowiac juz o zasadzie "no kill".Gdyby nie te kontrole to byla by tam istna rzeznia,nie ma refleksji nad tym ze taka ploc do 1kg rosnie przez ok 15-18 lat.
-
Ryba idzie na zimowisko - właśnie porty sa idealnym miejscem... Słyszałem jak w zeszłym roku ktoś jechał nad Bugiem - i zobaczył mrowie wedkarzy , jakby zawody były... Okazało się , że ryba tam ściąga na zimowisko - i wiadomo co sie działo - pospolite ruszenie i pozyskiwanie białka :(
Dobrze, że pilnują tej wody.
-
Ja mogę polecić Jezioro Leśniańskie. Można tam połowić piękne okonie i płocie na wiosne. Latem trafić można naprawdę wyżartego karpia, znam karpiarzy którzy łowili tam sztuki ponad 20kg, dobre łowisko żeby połowić nocą leszcza. Jesienią znów można trafić piękne płocie i to w naprawdę dużej ilości, no i oczywiście drapieżnik, szczupak, sandacz, okoń trochę suma. Niewątpliwym plusem jest dla mnie też możliwość podjechania samochodem praktycznie pod samą wodę.
-
Jeżeli chodzi o Zimowisko Barek 2 we Wrocku to w cieplejszych miesiącach często jak i nie co tydzień jakieś koło ma zawody. Sam miałem taki przypadek gdzie przyjechałem tam jeszcze przed świtem i spotkałem wędkarza, zaraz się zapytałem czy nie ma dzisiaj jakiś zawodów a on mi na to, że akurat dwa koła będą miały zawody :( Tak więc żeby nie tracić czasu poszedłem na koniec cypla:) Oczywiście zanęta rozrobiona, wędka zarzucona wszystko pięknie i ładnie. Po 5 minutach przychodzi pan i mówi, że akurat w tej części łowiska będą się odbywały zawody no i trzeba było się zwijać znowu i iść z tobołami na sam początek :)
Samo zimowisko jest bardzo fajne, faktycznie są tam kontrole i należy pamiętać o tym by nie wjeżdżać autem na miejscówki bo można zarobić mandat :):):)
-
Topola, Kozielno to dosc licznie odwiedzane zbiorniki.
Mietkow pare lat wstecz byl moim ulubionym lowiskiem. Zasiadki na wyspach trwaly pare dni :) olbrzymie leszcze, sandacze -mile wspomnienia :)
-
Cholera - jeżeli są zawody to ktś powinien umieszczać wcześniej jakąś tablicę z informacją! Porażka jest łowienie i zwijanie się - bo sa zawody. Taka miejscówka jest już 'spalona' lub 'dopalona' przez kogoś i koncentruje sie tam ryba na zanęcie - najlepiej jakby nikt nie ingerował w łowisko...
-
Faktycznie na moim jeziorze przed zawodami zawsze jest umieszczana tablica z informacją kiedy, kto i jakie zawody organizuje.
-
Cholera - jeżeli są zawody to ktś powinien umieszczać wcześniej jakąś tablicę z informacją! Porażka jest łowienie i zwijanie się - bo sa zawody. Taka miejscówka jest już 'spalona' lub 'dopalona' przez kogoś i koncentruje sie tam ryba na zanęcie - najlepiej jakby nikt nie ingerował w łowisko...
Powiem Wam, że tablice były ale ja wtedy przybyłem wcześniej od pierwszych osób, które organizowały zawody :):):) i w momencie gdy się pojawiły to dopiero wieszały tablice informacyjne i flagi odkąd dokąd będą zawody :) Ta woda jest znana i wędkarzy tam nie brakuje :) Ale już słyszałem od paru wędkarzy, że się denerwują bo co chwile są zawody :) No ale cóż przepisy to przepisy.
-
Chciałbym się zapytać czy ktoś z kolegów łowił na rzekach nysa łużycka i bóbr? Mam do nich naprawdę blisko, ale nigdy nie miałem okazji tam wędkować, jak na razie tylko kwisa, toteż nie znam miejscówek. Może ktoś pomoże?
-
Mam znajomych którzy łowią na Nysie ,bardzo sobie chwalą
-
Też słyszałem dużo dobrego o tej rzece. Przyznam, że szczególnie interesują mnie pływające tam klenie i brzany. Mam nadzieje, że w tym roku uda mi się tam połowić. Tylko właśnie problem w tym, że przydałby się jakiś "przewodnik" ;D
-
Miejskie odcinki Odry biskupin różanka karłowice kozanów to bardzo fajne miejsca do połowu wszelkiej maści ryb.Dużo radości sprawiają liczne kanały Odry żeglugowy powodziowy,ciekawym łowiskiem jest zalew Bajkał ale nie w lecie,należy też wspomnieć o Widawce Oławce czy Ślęzie.ł ,jest naprawdę w czym wybierać i każdy znajdzie coś dla siebie.Tak było ale co będzie w tym sezonie to zobaczymy,Bo Odrę skopano wzdłuż i wszerz,wycięto prawie wszystkie drzewa i krzewy,poszerzono koryto rzeki,wygląda jak KANAŁ BURZOWY na amerykańskich filmach :'(słyszałem wiele opowiesci o wspaniałych łowiskach w okolicach Brzegu dolnego śliczna rzeka i ryba też piękna,okolice Oławy i liczne łachy super Kochamy Odrę
-
To samo zrobili z Kwisą w pobliżu mojego miasta... :'( straszny widok woda ma tam max 30-40 cm głębokości... A kiedyś takie piękne dołki były...
Ale to i tak nic, na wysokości miasta Mirsk nie dość, że wyregulowali brzegi to jeszcze co 10 m progi porobili... kiedyś były tam piękne pstrągi i lipienie teraz nie ma nic...
-
Na moim ulubionym miejscu woda miała głebokość od 1-2.5m,zrobiono skarpy wycięto wszystko,teraz jak przechodzę to widzę koparki pogłębiające dno.kolega z pracy już tam był twierdzi że kopią do 5m.Zobaczymy
-
Topola i Kozielno, na wiosnę jezioro Bystrzyckie koło Zagórza Śląskiego ( piękna płoć) , w tym roku wykupiłem pozwolenie na Dobromierz ( co prawda rygorystyczne przepisy i podobno tylko 500 siedmiodniowych pozwoleń na okręg ale zbiornik pierwszy raz otworzony dla wędkarzy odkąd powstał ( z tego co się orjentuję) czyli od 30 - 40 lat więc zobaczymy co tam siedzi :beg: )
-
zbiornik pierwszy raz otworzony dla wędkarzy odkąd powstał ( z tego co się orjentuję) czyli od 30 - 40 lat więc zobaczymy co tam siedzi :beg: )
O kurcze... To chyba woda marzenie, już zazdroszczę Ci, że masz możliwość żeby tam powędkować ^_^ połamania życzę! :thumbup:
-
A powiedzcie mi jak było w 2016 roku z rybą na Mietkowie? Ktoś jeździł? Zastanawiam się czy wybrać się na karpia do Bożygniewu.
-
Hej,
Ja polecam 3 wody PZW w okolicach Bolesławca:
Mały Trzebień 51.398325, 15.584158
(http://www.wedkuje.pl/foto_news/trzebien.JPG)
(http://www.wedkuje.pl/foto_news/100_1384.jpg)
Kozłów 51.425890, 15.598288
(https://static.panoramio.com.storage.googleapis.com/photos/large/76598507.jpg)
(https://static.panoramio.com.storage.googleapis.com/photos/large/76601883.jpg)
Krępnica 51.307252, 15.557575
(http://dolny-slask.org.pl/foto/3890/3890270.jpg)
(http://www.klubnatura.eu/galerie/2009/Info/Krepnica/krepnica2.JPG)
I cztery komercje:
http://stawuedka.cba.pl/
(https://scontent.xx.fbcdn.net/v/t31.0-8/14188100_1723639064553191_5455940640807997330_o.jpg?oh=a7b9aaf897082dbf6aaf25c400c7c172&oe=591F76B6)
http://www.agroryb.pl/
(http://www.agroryb.pl/wp-content/uploads/2015/04/agroryb-widok-z-lotu-agroturystyka-gryfow-950x345.jpg)
http://zajazdujana.eu/%C5%82owisko-w%C4%99dkarskie
(http://files.clickweb.home.pl/homepl25233/image/majwka2015zawodywdkarskie161.jpg)
Łowisko Wędkarskie Kościelnik https://www.facebook.com/%C5%81owisko-W%C4%99dkarskie-Ko%C5%9Bcielnik-229856173854611/
(https://scontent.xx.fbcdn.net/v/t31.0-8/13517560_582762515230640_7667458886307236354_o.jpg?oh=6a07f2dac16b4a93859b0204df164fd9&oe=58E83879)
Pozdrawiam
-
Możesz powiedzieć co ci się sprawdza na łowisku Agroryb?
Byłem tam raz na urlopie kilka dni miejsce fajne, tylko wtedy byłem bardzo słabo wtajemniczony i niestety nic nie złapałem :'(
-
Moim zdaniem fajnie można połowić na zbiorniku zaporowym Bukówka niedaleko Lubawki - występują tam naprawdę piękne płocie gruntowe. Tradycyjnie Odra. Topola, Kozielno, Mietków, stawy koło Bolkowa. W okolicach Wałbrzycha ciężko znaleźć naprawdę fajną wodę, ale jak to się mówi "każdy orze jak może" :P I jeździ i szuka nowych ciekawych miejsc :)
-
Choć nie należę do okręgu wrocławskiego, to postanowiłem się podłączyć. Tak czytam ten wątek i jakoś nikt nie wymienił Baryczy (przynajmniej nie dojrzałem). Jeżdżę na nią w okolice Milicza. Choć w moim mniemaniu woda trudna i kapryśna, to jednak uwielbiam ją i jak dla mnie nie musiałaby istnieć żadna inna ;D
-
Grych, mieszkam w Miliczu już prawie 37 lat i jedno co Ci powiem to tyle, że oficjalnie to Dolina Baryczy, ale dla większości wędkarzy (mówię o takich wędkarzach jak na Tym forum) to Dolina Goryczy :'( >:O. W moim powiecie od kilku (nastu) lat jest straszna monotonia gatunkowa, czyli karaś srebrzysty, do tego japoniec i jeszcze może...hmmm - srebrzak... :facepalm:. Jeszcze parę lat temu łowiło się nawet spore egzemplarze (powiedzmy do 1,5-1,7kg), obecnie w większości skarłowaciałe. Na Baryczy w powiecie milickim jest kilka jazów, przez co rzeka między tymi budowlami ma różny charakter i charakterystykę gatunkową. Remonty w/w budowli (i całkowite otwieranie zasuw) także miały wpływ na ilość ryb w różnych odcinkach rzeki. Na jednym odcinku płynie leniwie, jest to typowa rzeka nizinna o mało zróżnicowanym dnie i głębokościach - kraina leszcza - (choć tylko z nazwy :'(). Na innym odcinku przyspiesza, pojawiają się dołki (nawet po 4m!) - taka kraina jazia (tu ciekawostka - po ponad 26 latach łowienia w tej rzece, złowiłem wiosną 2016r. swojego drugiego jazia w Baryczy i od razu mój rekord 49cm i 1,61kg (to ten z awatara ;)). Ogólnie polecam wiosnę, jak jest wyraźny nurt , później w lecie woda prawie stoi (Barycz ma najniższy spadek ze wszystkich rzek w Polsce ???). Na wiosnę trafiają się ładne płocie (do 30cm), czasem zdarzy się jakaś niespodzianka w postaci jazia, lina, leszcza, karpika. Najczęściej łowię metodą przystawki na odległosciówkę 4,2m, rzadziej na feeder. Jesień zawsze przynosiła żniwa karasiowe, ale z roku na rok łowi się coraz gorzej - same skarłowaciałe ryby :facepalm:. Z tego co wiem, bardziej zróżnicowany i dużo większy rybostan jest w odcinku przyujściowym do Odry. Jakby co to pisz na PW. Pozdrówki!
-
Grych, mieszkam w Miliczu już prawie 37 lat i jedno co Ci powiem to tyle, że oficjalnie to Dolina Baryczy, ale dla większości wędkarzy (mówię o takich wędkarzach jak na Tym forum) to Dolina Goryczy :'( >:O. W moim powiecie od kilku (nastu) lat jest straszna monotonia gatunkowa, czyli karaś srebrzysty, do tego japoniec i jeszcze może...hmmm - srebrzak... :facepalm:. Jeszcze parę lat temu łowiło się nawet spore egzemplarze (powiedzmy do 1,5-1,7kg), obecnie w większości skarłowaciałe. Na Baryczy w powiecie milickim jest kilka jazów, przez co rzeka między tymi budowlami ma różny charakter i charakterystykę gatunkową. Remonty w/w budowli (i całkowite otwieranie zasuw) także miały wpływ na ilość ryb w różnych odcinkach rzeki. Na jednym odcinku płynie leniwie, jest to typowa rzeka nizinna o mało zróżnicowanym dnie i głębokościach - kraina leszcza - (choć tylko z nazwy :'(). Na innym odcinku przyspiesza, pojawiają się dołki (nawet po 4m!) - taka kraina jazia (tu ciekawostka - po ponad 26 latach łowienia w tej rzece, złowiłem wiosną 2016r. swojego drugiego jazia w Baryczy i od razu mój rekord 49cm i 1,61kg (to ten z awatara ;)). Ogólnie polecam wiosnę, jak jest wyraźny nurt , później w lecie woda prawie stoi (Barycz ma najniższy spadek ze wszystkich rzek w Polsce ???). Na wiosnę trafiają się ładne płocie (do 30cm), czasem zdarzy się jakaś niespodzianka w postaci jazia, lina, leszcza, karpika. Najczęściej łowię metodą przystawki na odległosciówkę 4,2m, rzadziej na feeder. Jesień zawsze przynosiła żniwa karasiowe, ale z roku na rok łowi się coraz gorzej - same skarłowaciałe ryby :facepalm:. Z tego co wiem, bardziej zróżnicowany i dużo większy rybostan jest w odcinku przyujściowym do Odry. Jakby co to pisz na PW. Pozdrówki!
@fishunter1990 - dlatego napisałem że jest to woda - przynajmniej jak dla mnie - trudna i kapryśna. Ja sam zacząłem jeździć na Barycz kilkanaście lat temu w rejony Nowego Grodziska. Tam (choć to pewnie wiesz) jest szybko płynący, dość głęboki kanał. Trafiały mi się ładne płocie, karasie, liny. Tak naprawdę, dopiero kilka lat temu zacząłem zastanawiać się, jak może być na innych odcinkach rzeki i tak trafiłem na jaz Bolko, przed którym woda prawie stoi, czy w rejony Gądkowic. Szczególnie lubię ten odcinek przed jazem Bolko. Wiosna - to tak jak piszesz - ładna płoć, ale też pojawiają się jazie (byłem świadkiem jak gość ciągnął jednego po drugim i to nie takie małe, wszystko z koszyczkiem), niemałe liny, karasie (niestety japońce), wiosną też karpie (dla mnie to wielka frajda jak takiego 3kg karpia wyciągnę na zestaw naszykowany na płoć; choć ktoś może powiedzieć, że męczę rybę, to jednak traktuję to wtedy jako przyłów). Lato to łowienie w dziurkach między grążelami (przede wszystkim zabawa z linkami i karasiami, trafiają się większe sztuki) i potem jesień - powtórka z wiosny (bez jazi). W zeszłym roku pojawiły się leszcze (podobno z zarybień). Ja Ci powiem - porównując to co zastaję na Baryczy, z tym co mogę zastać na Piaskach w Ostrowie, czy nad zalewami w Gołuchowie lub Szałe - to ja wybieram Barycz (choć może i tam też ryby jakieś pływają). Nawet jak nic nie połowię, to mogę posiedzieć w ciszy i spokoju, a to już jest coś 8)
Co do odcinka przyujściowego - wybieram się tam już oohohohoho albo jeszcze dłużej ;) Mam nadzieję, że w końcu czas pozwoli i może zawitam tam kiedyś, słyszałem o nim dużo dobrego :D
-
Myślałem, że już gorzej niż u mnie na Baryczy to już nigdzie nie ma ;) i pozostaje tylko :beer: :beer: :beer: :'(. Grych możemy się ustawić na Baryczy na wiosnę, to pokażę Ci kilka "ciekawych" (przynajmniej krajobrazowo) miejscówek. Odcinek przez Ciebie opisywany znajduje się między jazem Bolko (nowe Grodzisko) w górę w stronę jazu Gądkowice (wieś Lelików i obok Gądkowice). Łowiłem tam raz z rok temu, a wcześniej to z kilka lat wstecz. Powiem tak, BARDZO kapryśna woda - raz obdaruje rybami, a raz nawet na białe robaki nie ma brań, więc sobie odpuściłem - jedyny plus to kontakt z naturą - cisza i spokój (no chyba, że natrętni od kilku lat kajakarze będą, to nie polecam). Ja łowię głównie poniżej jazu Sławoszowice, m.in. zaraz za mostem kolejowym (tzw. pięciomosty) są dołki 4-5m i tam często zdarzają się ciekawe rybki (nawet węgorzyki, sumki, sandaczyki). Jeszcze niżej gdzie łowię najczęściej, Barycz zaczyna meandrować, jest więcej dołków, zwisających krzaków, powalonych drzew itp. aż do jazu Sułów - bardzo ciekawy, dziki odcinek, ale równie kapryśny (ponoć nawet leszcze po 3kg biorą, a także jazie, amury itp.). Znowu powyżej jazu Sławoszowice jest szeroko, ale to właśnie tam, jest największe skarłowacenie - z resztą zobacz, na filmiku chłopaki z Gozdawy byli na zasiadce i nawet cudowne zanęty Sonu i inne wynalazki nie pomogły :'(. Łowią jakieś 200m powyżej jazu, od strony wsi Sławoszowice:
a tu jakiś "Ziomal" łowi na odcinku przyujściowym do Odry, poniżej mostu w Wyszanowie:
Co do ujścia Baryczy to byłem tam 2 razy, ale tylko raz wędkowałem i to w Odrze, więc o jej rybności się nie wypowiem. Poszukaj w necie pod hasłem "wędkarstwo (lub Barycz) Wyszanów".
-
Filmy oglądałem - ci z Gozdawy, widziałem, łowili na białe robale, więc nie dziwota, że czepiał im się drobiazg ;) Przeważnie używam kukurydzy, która jednak w jakiś sposób robi różnicę, może mniej brań, ale liczyć można na coś większego, choć jesienią nałowiłem siatkę karasi (takich 20-30 cm) właśnie na białe. Jak dożyję, to na wiosnę coś się wymyśli i możemy gdzieś się ustawić ;) 8)
-
Panowie łowi któryś z was na Trzebieniu Małym? Mam do tej żwirowni dość blisko i w najbliższym czasie zamierzam się tam wybrać ? Na co można tam liczyć i jak z grubsza łowić? W grę wchodzi klasyk lub metoda i najchętniej nastawiłbym się na leszcze.