Spławik i Grunt - Forum
NAD WODĄ => Tematy mniej lub bardziej związane z wędkarstwem => Wątek zaczęty przez: wasiu13 w 28.10.2015, 19:27
-
Mam nadzieje, że winni zostaną złapani.
http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/9035071,katastrofa-ekologiczna-w-rzece-warta-na-wiele-lat-bezrybna,2,id,t,sa.html
-
Złapać tych co truja i do wody z nimi. Jak ja nienawidzę takich skur...... :'(
-
Ten kto to zrobił powinien pójść siedzieć + konfiskata majątku :'(
-
To jest katastrofa ekologiczna,nie tylko ryb,ale całej rzeki i tego co żyje w niej i wokół. masakra kara powinna być w milionach bez gadania. :'( :'( >:O :thumbdown: przykra sprawa
-
Qwa, ręce człowiekowi opadają...
-
Qwa, ręce człowiekowi opadają...
Też byłem świadkiem zatrucia w maju br. rzeki Płonki. Sprawa trafiła na policję i nic z tego nie wyszło Kto ku......a za tym stoi by nic nie zrobić w kierunku ustalenia kto jest winnym.
-
W mojej miejscowości to samo, w tym roku to jakaś plaga i winnych jak zwykle nie ma >:O
http://mojprzeworsk.pl/setki-snietych-ryb-w-mleczce/?utm_campaign=shareaholic&utm_medium=facebook&utm_source=socialnetwork
-
Kolejna relacja - http://www.tvn24.pl/masowe-sniecie-ryb-w-warcie-to-katastrofa-ekologiczna,590197,s.html :'(
-
https://www.facebook.com/842751449110761/photos/a.847889745263598.1073741828.842751449110761/1016637601722144/?type=3&theater
-
Tragedia. :(
Tyle wspaniałych ryb, ale przecież chodzi nie tylko o ryby.
Wszelkie stworzenia wodne, a nie wiadomo co się może dziać z ptakami i zwierzyną futerkową, po zjedzeniu padłych sztuk.
Osobiście nie specjalnie wierzą w ujawnienie sprawcy. a jeśli nawet to jaką poniesie karę.
Jak zawsze "malutcy" cierpią. Bogaty i wpływowy się wyślizga.
-
http://epoznan.pl/news-news-62822-Zatruta_Warta_debata_w_WTK_od_20.00 - warto na to rzucić okiem .
-
Zapowiada się interesująco.Temat na debatę ważny, ale zbyt wielu w niej bierze udział (17 tu to przesada).
Ciekawe dlaczego nie podaje się żadnych tropów odnośnie sprawcy... Dziwnie to wszystko wygląda.
-
Zobaczcie ten wpis do bloga. Może autor jest stronniczy, ale trudno zarzucić mu braku logiki. Zadziwia mnie fakt, że Centra nie skomentowała poprzez swojego rzecznika lub dyrektora vel prezesa całych tych zdarzeń.
http://epoznan.pl/blogi-blog-578-6601
A tak na marginesie, to co się wydarzyło w Poznaniu pokazuje jak wygląda ochrona środowiska w Polsce. Nasze rzeki truje masa zakładów, ludzie nie dbają o bardzo istotne rzeczy, do burzówki dostaje się często masa syfu. Służby są często bezradne. Powinno się coś tutaj zmienić. Działać powinno się szybko, WIOŚ wraz ze strażą pożarna powinni umieć szybko interweniować w wypadku zatruć, truciciele zaś powinni współdziałać. Za nieprzyznanie się do spowodowania zatrucia, nieumyślnego (wiadomo, że to wypadek) - powinny być nakładane dodatkowe, bardzo surowe kary.
-
Nie śledzę na bieżąco, ale w Teleskopie podali, że znowu do Warty wyciekła jakaś czarna substancja >:(
Wysłane z mojego GT-S5830
-
Pendriva wrzuconego do Wisły przez dziennikarza potrafią znaleźć, a sprawcy tego zdarzenia nie. Widać na czym bardziej zależy...
-
Ja podobną katastrofę w 2009 r miałem u siebie na rzece Bug
Tyle ryby wówczas padło że szok do chwili obecnej rzeka nie ma takich ryb jak tam były . Długo minie aż to się ureguluje.
-
Są pierwsze zarzuty w związku z tym zdarzeniem.
http://wiadomosci.onet.pl/poznan/poznan-sprawa-zatrucia-warty-sa-zarzuty/2q1hcj
-
Osoby odpowiedzialne usłyszały zarzuty i grozi im "AŻ" pięć lat więzienia. Co za banał - od postawienia zarzutów do wydania wyroku przez Sąd i jego uprawomocnienia minie jeszcze zapewne wiele czasu. Jeżeli nawet ktoś zostanie skazany to zapewne Sąd uzna, że jego wina była nieumyślna i co najwyżej otrzyma wyrok w zawieszeniu a najprawdopodobniej skończy się na dobrowolnym poddaniu karze i karze grzywny. Jeżeli związek bądź Skarb Państwa nie wystąpi w charakterze oskarżyciela posiłkowego to raczej wątpię aby Sąd uznał powództwo adhezyjne i zasądził jakąś adekwatną kwotę na rzecz pokrzywdzonego. Jak i w wielu innych tego typu sytuacjach nastąpi odesłanie pokrzywdzonego do Sądu Cywilnego gdzie przez kolejne lata toczyć się będzie sprawa. Takie prawo jakie rządy.
Mam tylko nadzieję, że się mylę i przez fakt, że sprawa stała się medialna sprawcy poniosą dotkliwe sankcje finansowe.
Tak też nie ma się co zachwycać podawanym przez gazety informacjom, że zostały postawione zarzuty i grozi jakaś tam kara więzienia.
-
Osoby odpowiedzialne usłyszały zarzuty i grozi im "AŻ" pięć lat więzienia. Co za banał - od postawienia zarzutów do wydania wyroku przez Sąd i jego uprawomocnienia minie jeszcze zapewne wiele czasu. Jeżeli nawet ktoś zostanie skazany to zapewne Sąd uzna, że jego wina była nieumyślna i co najwyżej otrzyma wyrok w zawieszeniu a najprawdopodobniej skończy się na dobrowolnym poddaniu karze i karze grzywny. Jeżeli związek bądź Skarb Państwa nie wystąpi w charakterze oskarżyciela posiłkowego to raczej wątpię aby Sąd uznał powództwo adhezyjne i zasądził jakąś adekwatną kwotę na rzecz pokrzywdzonego. Jak i w wielu innych tego typu sytuacjach nastąpi odesłanie pokrzywdzonego do Sądu Cywilnego gdzie przez kolejne lata toczyć się będzie sprawa. Takie prawo jakie rządy.
Mam tylko nadzieję, że się mylę i przez fakt, że sprawa stała się medialna sprawcy poniosą dotkliwe sankcje finansowe.
Tak też nie ma się co zachwycać podawanym przez gazety informacją, że zostały postawione zarzuty i grozi jakaś tam kara więzienia.
Kto się zachwyca?
Nie rób nadinterpretacji.
-
To nie było do Ciebie a ogólnie, że gazety podają jako news, że jaka to niby kara grozi złym sprawco.
Btw czy nie można napisać cokolwiek aby nie było odebrane jako negatyw dla podającego wiadomość. Znam prawo karne tzn jego stosowanie z autopsji i dlatego napisałem co napisałem a nie aby dawać psyczek osobie zamieszczającej ten wpis z gazety wiec może Ty nie nad-interpretuj.
-
Jest jeden plus tej informacji. Jeśli sąd uzna kogoś winnym, wymierzy mu nawet pół roku w zawieszeniu na X lat, to jest to podstawą do procesu cywilnego wytoczonego na przykład przez PZW czy tam uprawniony podmiot do rządania zadośćuczynienia za poniesione straty.
-
U nas też to samo :'( http://www.nowysztum.pl/serwisy/art/11/art201600132.htm
-
Według mnie to nie mają być głównie wyroki dotyczące prywatnych osób, to powinno być ukaranie firmy/zakładu, który za coś takiego odpowiada. Pan Mietek nie powinien iść do więzienia, jego firma powinna wybulić setki tysięcy złotych zadośćuczynienia (minimalnie) - i odpowiadać za ponowne zarybienie rzeki.
W UK miesiąc temu ponownie ukarano truciciela, grzywną w wysokości pół miliona funtów, za małe tak naprawdę zatrucie. Nie był to proces przeciwko jakieś osobie. Według mnie każdy zakład powinien mieć wykupioną polisę ubezpieczeniową, która jest w stanie pokryć takie wypadki właśnie... Tak jak z samochodami - nie masz ubezpieczenia, nie jeździsz. Ja opłacam takowe, jako jednoosobowa firma, i za kilkadziesiąt funtów miesięcznie pula odpowiedzialności wynosi 5 mln funtów. Taki zakład nie ściemniałby wtedy i nie próbowałby ukryć zatrucia, tylko przyznał się i współpracował w celu przywrócenia odpowiedniego rybostanu. A tutaj jakieś dziwne akcje miały miejsce, wyciszano całą sprawę w dziwny sposób, kasę zaś na naprawę szkód obiecało miasto, czyli podatnik. Nie tak powinno być...
-
Według mnie to nie mają być głównie wyroki dotyczące prywatnych osób, to powinno być ukaranie firmy/zakładu, który za coś takiego odpowiada. Pan Mietek nie powinien iść do więzienia, jego firma powinna wybulić setki tysięcy złotych zadośćuczynienia (minimalnie) - i odpowiadać za ponowne zarybienie rzeki.
W UK miesiąc temu ponownie ukarano truciciela, grzywną w wysokości pół miliona funtów, za małe tak naprawdę zatrucie. Nie był to proces przeciwko jakieś osobie. Według mnie każdy zakład powinien mieć wykupioną polisę ubezpieczeniową, która jest w stanie pokryć takie wypadki właśnie... Tak jak z samochodami - nie masz ubezpieczenia, nie jeździsz. Ja opłacam takowe, jako jednoosobowa firma, i za kilkadziesiąt funtów miesięcznie pula odpowiedzialności wynosi 5 mln funtów. Taki zakład nie ściemniałby wtedy i nie próbowałby ukryć zatrucia, tylko przyznał się i współpracował w celu przywrócenia odpowiedniego rybostanu. A tutaj jakieś dziwne akcje miały miejsce, wyciszano całą sprawę w dziwny sposób, kasę zaś na naprawę szkód obiecało miasto, czyli podatnik. Nie tak powinno być...
Bo Polska to dziwny kraj jest ;)
-
Według mnie to nie mają być głównie wyroki dotyczące prywatnych osób, to powinno być ukaranie firmy/zakładu, który za coś takiego odpowiada
To prawda, ale Polska to państwo układów i układzików. Ktoś się z kimś dogadał, znaleziono kozła ofiarnego w postaci operatora wózka i sprawa "zamknięta" (czyt. zamieciona pod dywan).
Dziwi mnie też postawa PZW, jeśli są odpowiedzialni za rybostan, to powinni jednak wnieść o jakieś zadośćuczynienie.
-
Z tym PZW i wnoszeniem o odszkodowanie to nie zapędzał bym się za bardzo w osądach. O wielu rzeczach nie wiemy tak naprawdę co się robi, czy jakieś pisma poszły, jak ta sprawa jest załatwiana. Skoro piszą o tym na głównej związku, to znaczy, że ich to boli. Jeśli boli, to nie wierzę, że nie podjęli jakichś kroków. Trzeba tylko wziąć pod uwagę, że przepisy i ogólnie pewne kwestie rządzą się swoimi prawami. Być może PZW musi tutaj poczekać właśnie na wyrok sądu, by później konkretnie wystosunkować pewne rządania. Bo póki co, to sąd wskazuje winnego a nie PZW czy Mietek Kowalski. Czasem niektóre rzeczy wydają się być oczywiste ale niestety pewne prawne uwarunkowania to komplikują. Bez wyroku sądu i wskazania winnego moim zdaniem nie ma na razie podstaw do odszkodowania.
-
Grzesiek, dla mnie odpowiedzialny jest zakład a nie pracownik. PZW nie ma nic do gadania, bo jest dzierżawcą, może ewentualne żądać zadośćuczynienia. RZGW powinien występować jako skarżący tutaj. To urząd państwowy, zniszczono własność skarbu państwa...
Dziwi mnie ta otoczka - są winni, są oskarżeni, ale nie wymienia się nazwy zakładu. Dlaczego? Czy mamy do czynienia z przypadkiem, gdzie są dowody a winny się nie przyznaje (dana fabryka)? Czekamy aż sąd uzna winę?
Wyobraźmy sobie sytuację, że zalewa nas sąsiad mieszkający piętro wyżej, powodując olbrzymie straty. Chcemy zadośćuczynienia - a on nam na to, że to wina hydraulika, który robił mu remont łazienki, i on sam nie ma z tym nic wspólnego. Co robimy? Kiwamy ze zrozumieniem głową i kontaktujemy się z hydraulikiem, który będzie unikał nas jak ognia? Idziemy na policję? Do sądu? No właśnie nie - zalał nas sąsiad, nie ważne jakie były okoliczności, niech to on załatwia sobie ze swoim wykonawcą. Normalnie wygląda to tak, że sąsiad mówi przepraszam, wszystko naprawię, zapłacę za szkody... Tak też powinno być i tutaj!
-
Zaczyna się proces odbudowy ekosystemu Warty http://epoznan.pl/news-news-71865-Poznan_w_srode_wpuszcza_do_Warty_milion_ryb
Jest to pewnie kropla w morzu ale dobrze, że coś się zaczyna dziać.
W Poznaniu jest w tym momencie spuszczana woda z Malty (sztuczne jezioro), ryby, które tam pływają też by mogły zasilić Wartę ale są przenoszone na inne pobliskie jeziora http://epoznan.pl/news-news-71876-Z_dna_Jeziora_Maltanskiego_juz_wyciagneli_smieciowe_„skarby”._A_to_poczatek