Spławik i Grunt - Forum
TECHNIKI WĘDKARSKIE => Sposób na... => Wątek zaczęty przez: LUKAPIO w 27.11.2024, 14:33
-
Cześć, chciałbym przygotować sobie na przyszły sezon gotowane ziarna w pojemnikach. Nie chcę się bawić w pasteryzowanie ani mrożenie. Mam zamiar zakonserwować ziarna po ugotowaniu glikolem propylenowym. Będzie to dla mnie wygodniejsze w przechowywaniu. Ile użyć glikolu na litr ziaren?
-
Jakiw stężenie ma glikol który kupiłeś?
-
99%
-
Zostaw niech fermentuja ewentualnie kiszą się po co zalewać chemią? Do wiosny mogą stać bez problemu
-
Zgadzam się z Piotrem - najlepiej pozwolić działać naturze. Owszem, sam konserwuję kulki, dipy swojej produkcji. Jednak np. takie orzechy tygrysie poddaję fermentacji. Po pierwsze - bardzo dużo łowisk (przede wszystkim prywatnych) najchętniej "widzi" fermentowane orzechy, a po drugie - po co pchać chemię, skoro natura sama stwarza możliwości. A zawsze to, co naturalne jest najlepsze.
-
Wiem o co chodzi, wiadomo że fermentowane lepsze. Jednak mi chodzi o wygodę, otwieram słoik konopi, zużywam tyle ile potrzeba, zamykam i nie muszę martwić się o mrożenie. Chcę też robić własne dipy i nimi zalewać gotowaną kukurydzę, która pójdzie na hak. I nie chcę aby się psuła, tylko żeby służyła mi jak opakowanie waftersów - otwieram i wyjmuję kilka ziaren.
-
Jeśli chodzi o konserwowanie - do kulek dodaję glikolu w ilości 70ml/kg. A są to kulki na bazie mączek rybnych i z dodatkiem drożdży, CSL itp. Jak będzie w przypadku kukurydzy? Nie mam pojęcia. Aczkolwiek spróbowałbym 50ml/500gr kukurydzy. Oczywiście glikol rozpuściłbym w glicerynie.
-
No i mam punkt odniesienia. Dzięki!
-
Wiem o co chodzi, wiadomo że fermentowane lepsze. Jednak mi chodzi o wygodę, otwieram słoik konopi, zużywam tyle ile potrzeba, zamykam i nie muszę martwić się o mrożenie. Chcę też robić własne dipy i nimi zalewać gotowaną kukurydzę, która pójdzie na hak. I nie chcę aby się psuła, tylko żeby służyła mi jak opakowanie waftersów - otwieram i wyjmuję kilka ziaren.
Konopie jak i inne ziarna możesz pasteyzowac w słoikach. Robiłem tak wielokrotnie.
Co do orzeszków, jeśli się o nie dba i regularnie zdejmuje korzuch, a sama beczka stoi w chłodnym miejscu, wytrzymują spokojnie dwa lata.
Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka