Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: cthulhu w 25.04.2025, 21:00
-
Coś mi się popsuł kołowrotek, dokładnie kabłąk. Nie otwiera i nie zamyka mi się on tak jak normalnie z odbiciem i charakterystycznym klikiem. Muszę go ręcznie otwierać do samego końca. Z racji, że w weekend planuje intensywne wędkowanie nie będę go rozkręcał teraz by sprawdzić co się stało. Intuicja mi podpowiada, że pewnie jakaś sprężynka wypadła. Mam pytanie ogólne czy taka usterka jest łatwa do naprawy samemu, czy trzeba kołowrotek do serwisu dać bo wymaga to bardziej skomplikowanych precyzyjnych czynności? Dodam, że w majsterkowaniu jestem noga. ;)
-
Nie powinno być trudne. Poprzeklinasz trochę i będzie jak nowy ;)
-
A jest przy tym ryzyko, że coś więcej można uszkodzić?
-
A jest przy tym ryzyko, że coś więcej można uszkodzić?
Raczej nie, chyba ze sprężynka pękła, to będzie cienko...
-
A jest przy tym ryzyko, że coś więcej można uszkodzić?
Zawsze jest ryzyko ale spadnie do minimum jeżeli będziesz ostrożnie obchodził się z narzędziami i nie dokręcał z dużą siłą. Jeżeli będą jakieś elementy które mogą sprężynować i wyskoczyć to można włożyć kołowrotek do dużego worka foliowego i wtedy rozkręcać.
-
Co to za kołowrotek? No i nie wiem jaki masz dokładnie problem?
Jak popsułem kabłąk od swojego - zadzwoniłem, przedstawułem problem i wysłałem do serwisu.
Wymienili mi na nowy kręcioł.
Pokryłem tylko koszty wysyłki.