Spławik i Grunt - Forum
SPRZĘT i AKCESORIA => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: lester w 07.11.2015, 14:32
-
Jako że ostatnio połamałem dwie szczytówki postanowiłem załozyć ten temat aby przez wiedze nabytą od Was zminimalizować w przyszłości straty.Czy uprawnione jest myslenie że wielkośc przelotek na wymiennych szczytówkach ma związek z tendencją do oplątywania się żyłki wokół nich tzn :im większe przelotki tym mniej się plącze( i mniej złamań)?
-
Podstawa to dobra żyłka która się nie skręca i nie owija wokół szczytówki. I przed każdym wyrzutem trzeba sprawdzać czy się żyłka nie owinęła wokół szczytówki.
-
Równie ważne jest poprawne nawinięcie żyłki, tak aby później się nie skręcała itp...
-
A mi się wydaje że używasz za mocnych żyłek i dla tego ci pękają szczytówki.Niektóre firmy podają średnice żyłki jakiej powinno się używać przy danym kiju ,jest to informacja własnie po to że przy splątaniu ,powinna pęknąć żyłka ,a nie szczytówka czy nawet któryś z elementów kija. Tym bardziej że firmy robią teraz naprawdę dobre szczytówki.
-
Ja już tak jestem wyczulony na oplatywanie sie zyłki wokół szczytówki, że przed kazdym zarzutem sprawdzam czy nic sie nie splątało :P
-
Ja już tak jestem wyczulony na oplatywanie sie zyłki wokół szczytówki, że przed kazdym zarzutem sprawdzam czy nic sie nie splątało :P
Też o tym gdzieś czytałem.
-
Jako że ostatnio połamałem dwie szczytówki postanowiłem załozyć ten temat aby przez wiedze nabytą od Was zminimalizować w przyszłości straty.Czy uprawnione jest myslenie że wielkośc przelotek na wymiennych szczytówkach ma związek z tendencją do oplątywania się żyłki wokół nich tzn :im większe przelotki tym mniej się plącze( i mniej złamań)?
Mam dwa federy, w jednym szczytówka ma duże przelotki, nic się nie plącze.
W drugim są małe przelotki i tu żyłka często się owija.
-
Ja w większości swoich feederków mam małe przelotki, jednak podczas splątania to zestaw idzie w " siną dal ",a szczytóweczka zostaje nie naruszona.
-
Ja w większości swoich feederków mam małe przelotki, jednak podczas splątania to zestaw idzie w " siną dal ",a szczytóweczka zostaje nie naruszona.
A to masz pewnie feedery Shimano. :P
-
Ja też ostatnio zerwałem dwa zestawy przez żyłkę okręconą wokół szczytówki. To oczywiście przez to, że żyłka się skręca w miarę użytkowania, ostatnio kupiłem specjalny ciężarek do odkręcania żyłki Spin Doctor z firmy Gardner, jestem po pierwszych testach i muszę przyznać, że to naprawdę działa i używanie tego ustrojstwa widocznie redukuje skręcenie żyłki. Polecam.
-
Ja w większości swoich feederków mam małe przelotki, jednak podczas splątania to zestaw idzie w " siną dal ",a szczytóweczka zostaje nie naruszona.
A to masz pewnie feedery Shimano. :P
Zgadza się ,ale mam też z Shimano Aernosa który ma duże przelotki (w porównaniu do Beast i SpeedMasterów) i splątanie od czasu do czasu też wystąpi ,jednak dobór odpowiednio mocnej żyłki załatwia sprawę.
-
Chyba tego plątania żyłki nie da się całkowicie wyeliminować, moje spostrzeżenia są takie ze wystarczy kilka odjazdów ryby na hamulcu i zaczyna się skręcanie. Wystarczy oglądnąć filmy na YouTube można zobaczyć że Anglicy mają odblokowanie wsteczne obroty na kołowrotku i w ten sposób amortyzują odjazdy ryby.Może moje spostrzeżenia są błędne, ale mi to pomaga. Na pewno musisz zwracać uwagę czy żyłka nie skręcił się w koło szczytówki.
Edycja administratora: http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=1878.0
-
Warto co któryś rzut odciąć metr żyłki i zawiązać od nowa.
-
A mi się wydaje że używasz za mocnych żyłek i dla tego ci pękają szczytówki.Niektóre firmy podają średnice żyłki jakiej powinno się używać przy danym kiju ,jest to informacja własnie po to że przy splątaniu ,powinna pęknąć żyłka ,a nie szczytówka czy nawet któryś z elementów kija. Tym bardziej że firmy robią teraz naprawdę dobre szczytówki.
Czy żyłka 0.2mm przy kiju 3.9m do 120g jest za mocna?
Złamania u mnie następują przy delikatnych szczytówkach gdy zestaw jest na brzegu po napełnieniu koszyka a przed rzutem.Przy tej długości wędki za bardzo nie widać czy szczytówka jest owinieta żyłką, wiec aby sie o tym przekonać lekko pokrecam korbką młynka.I to czasem wystarcza do jej złamania >:(Mowa o końcówkach 0.5oz.Sądzę też że właśnie cienkie żyłki sprzyjają tym wypadkom.Bo gdy koszyk jest za ciężki następuje jej rozciągnięcie i skręcenie łatwiej niż przy grubszej.
-
Skręcająca się żyłka z pewnością zwiększa ryzyko, owinięcia wokół szczytówki.
Ja redukując długość zestawu przed zarzutem reaguje na najmniejszy opór.
Pierwsze to oglądam szczytówkę, oraz dalszy odcinek żyłki w stronę kołowrotka.
Następnie sam kołowrotek.
Szczytówkę dotychczas złamałem raz, przy wyjmowaniu wędki z pokrowca.
Wczepił się haczyk w materiał.
Od tego czasu zawsze demontuję po łowieniu przepon.
-
A mi się wydaje że używasz za mocnych żyłek i dla tego ci pękają szczytówki.Niektóre firmy podają średnice żyłki jakiej powinno się używać przy danym kiju ,jest to informacja własnie po to że przy splątaniu ,powinna pęknąć żyłka ,a nie szczytówka czy nawet któryś z elementów kija. Tym bardziej że firmy robią teraz naprawdę dobre szczytówki.
Czy żyłka 0.2mm przy kiju 3.9m do 120g jest za mocna?
Złamania u mnie następują przy delikatnych szczytówkach gdy zestaw jest na brzegu po napełnieniu koszyka a przed rzutem.Przy tej długości wędki za bardzo nie widać czy szczytówka jest owinieta żyłką, wiec aby sie o tym przekonać lekko pokrecam korbką młynka.I to czasem wystarcza do jej złamania >:(Mowa o końcówkach 0.5oz.Sądzę też że właśnie cienkie żyłki sprzyjają tym wypadkom.Bo gdy koszyk jest za ciężki następuje jej rozciągnięcie i skręcenie łatwiej niż przy grubszej.
To ja już nie wiem co ci doradzić w takiej sytuacji . Ja też używam bardzo czułych szczytówek i żyłki o gr.0,26 (3,5 kg) i nie raz miałem spląntanie ,tak na małych jaki i na dużych przelotkach ,jednak szczytówka nigdy mi nie pękła co najwyżej żyłka.
-
Czy żyłka 0.2mm przy kiju 3.9m do 120g jest za mocna?
Złamania u mnie następują przy delikatnych szczytówkach gdy zestaw jest na brzegu po napełnieniu koszyka a przed rzutem.Przy tej długości wędki za bardzo nie widać czy szczytówka jest owinieta żyłką, wiec aby sie o tym przekonać lekko pokrecam korbką młynka.I to czasem wystarcza do jej złamania >:(Mowa o końcówkach 0.5oz.Sądzę też że właśnie cienkie żyłki sprzyjają tym wypadkom.Bo gdy koszyk jest za ciężki następuje jej rozciągnięcie i skręcenie łatwiej niż przy grubszej.
W taki sposób to każdą szczytówkę złamiesz.
-
Ja wszystkie szczytówki, w tym light od selektora XS złamałem nie przy zarzucie, tylko ściągając żyłkę (a dokładnie plecionkę). Jedna super light na szczęście jaxona połamałem ściągając pletkę po załadowaniu koszyka. Druga już po zarzuceniu w wietrzny dzień jak poluzowałem na chwilkę linkę sprawdzając hamulec. Wiatr zawiał okręcił wokół szczytówki i przy napinaniu trach... Selektor light poszedł. Przy zarzuceniu zawsze trzaskała linka. Przy ściąganiu zawsze leci szczytówka.
-
Większe przelotki rzeczywiście mogłyby dać mniejszą ilość splątań. Można sobie wyobrazić, że mamy jakieś skręcenie na żyłce. Przez większe przelotki skręcenie przejdzie, zaś przez mniejsze nie.
Niektórzy producenci montują większe przelotki w końcówkach. Głównie w kijach do dalszych zarzutów i przy twardszych szczytówkach. Nie jest bowiem łatwo zastosować większe przelotki przy tak cieniutkich szczytówkach. Większa przelotka, to grubość i masa, w wiadomo, że końcówka musi ładnie pracować i pokazywać brania. W takiej szczytówce 6 oz to by zapewne można zamontować spore przelotki.
Jeśli złamania następują nie przy rzucie, tylko podczas manipulacji kołowrotkiem, to jedyne, co można zrobić, to wypracować sobie jakąś metodę, żeby tego uniknąć.
Ja, po zwinięciu zestawu, zawsze zwracam uwagę, żeby nie otwierać kabłąka przy napiętej żyłce i wygiętej szczytówce. Takie nagłe poluzowanie może właśnie spowodować owinięcie się żyłki. Z kolei zbyt luźna linka też może to spowodować. Dlatego utrzymuję lekkie (minimalne) napięcie (bez lub z leciutkim wygięciem szczytówki) i otwieram kabłąk. Takie delikatne napięcie utrzymuję przez cały czas nabijania podajnika.
Po kliku rzutach na danym stanowisku, potrafię już sobie wymierzyć idealną długość żyłki po zwinięciu zestawu. Patrzę dokąd sięga zestaw po zwinięciu i wyprostowaniu kija.
Tego typu złamania, o którym piszesz, nie miałem jeszcze "przyjemności" zaliczyć.
Miałem jednak kilka zerwanych zestawów oraz jedno rozszczepienie włókien szczytówki przy wyrzucie.
Mogę sobie jednak wyobrazić, że jeśli żyłka zaplącze się między tymi malutkimi przelotkami i zrobisz obrót korbką, to szczytówka strzela od razu.
Kolejny krokiem byłoby zastanowienie się czy żyłka nie skręca się u Ciebie nadmiernie (ponadprzeciętnie). Jeśli tak, to też by trzeba wyeliminować przyczynę tego skręcania.