Spławik i Grunt - Forum

TECHNIKI WĘDKARSKIE => Spławik => Wątek zaczęty przez: MRDAWID w 10.08.2025, 13:28

Tytuł: Pierwszy raz ze spławikiem
Wiadomość wysłana przez: MRDAWID w 10.08.2025, 13:28
Cześć! Łowię od ponad 3 lat, najczęściej method feeder i karpiowanie, za tydzień jadę na wieś gdzie jest takie łowisko nie duże na którym perfekcyjnie byłoby połowić ze spławikiem. Tylko no nie mam jakoś dużego doświadczenia z tą metodą, trochę ryb złowiłem ale to zwykle na wędkach i zestawach kogoś innego. Większość rzeczy już ogarnąłem mniej więcej ale zastanawia mnie na co łowić. Białe robaki odpadają, bo wpierw jadę łącznie ok. 15h pociagiem, potem zresztą do lodówki czy coś raczej nie będę mógł ich dać. Czerwone robaki to jedynie jak znajdę już na miejscu. Co oprócz tego było by dobre? Są tam karasie, leszcze, liny, płocie, jazie, okonie no sporo tych gatunków jest. Myślałem nad kukurydzą i jakimś chlebem/ciastem, cos oprócz tego dało by radę?
Tytuł: Odp: Pierwszy raz ze spławikiem
Wiadomość wysłana przez: 19SG98 w 10.08.2025, 14:01
Wiem z doświadczenia że na takich łowiskach najlepiej sprawdza się to, co stosują miejscowi. W 90% będzie to właśnie kukurydza i chleb - z prostego powodu że są tanie i ogólnodostępne.

Ja na lina prócz w.w stosuje również ciecierzyce - bez trudu kupisz w Dino, które jest w właśnie w większości wsi. Groch, ale cały, też będzie też pewnie niezłym pomysłem, ale musiałbyś go przygotować wcześniej w termosie. Kasza pęczak to również może być dobry strzał, barwiona kurkumą, dobrze działa u mnie na leszcze, dodaje tylko aromat waniliowy albo cukier waniliowy.

Nie skreślałbym też kompletnie białych - przepoczwarzone kastery to według mnie świetna zanęta, zazwyczaj stosuje nęcąc procą wraz z domieszką kukurydzy.
Tytuł: Odp: Pierwszy raz ze spławikiem
Wiadomość wysłana przez: MRDAWID w 10.08.2025, 14:08
Dzięki za pomoc, o to mi dokładnie chodziło :D Jeszcze się dopytam, haczyk rozmiar 12 będzie odpowiedni? I bez jakiś włosów, bagnetów itd, sam hak?
Tytuł: Odp: Pierwszy raz ze spławikiem
Wiadomość wysłana przez: Modus w 10.08.2025, 14:11
Kukurydza, której atrakcyjność można ewentualnie zwiększyć za pomocą odpowiedniego dodatku zapachowego lub zapachowo-smakowego, to dobra przynęta letnia ograniczająca brania natrętnej drobnicy - wskazane haczyki w rozmiarze 16 - 12 o szerszym łuku kolankowym. Można również spróbować łowienia na pęczak - gotowiec ze sklepu wędkarskiego lub przygotowany osobiście. Sensownie skomponowane ciasto oczywiście też wchodzi w grę (w sieci jest sporo receptur). Na niektórych łowiskach sprawdzić się mogą pellety w odmianie haczykowej.

Jeżeli chodzi o tzw. przynęty zwierzęce, na wsi warto rozejrzeć się za kompostem lub gnojem, bo tam żyją czerwone robaczki lepsze od sklepowych dendroben :)
Tytuł: Odp: Pierwszy raz ze spławikiem
Wiadomość wysłana przez: MRDAWID w 10.08.2025, 14:25
O, z tym kompostem nie pomyślałem, dzięki :D
Tytuł: Odp: Pierwszy raz ze spławikiem
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 10.08.2025, 16:31
Jak masz termos metalowy który dobrze trzyma ciepło to zrób sobie pszenicę z konopiami w proporcji 80/20, gotując wcześniej ok. 5 minut konopie zalewasz nimi wraz z wywarem surową pszenicę w termosie.

Po ok. 12h masz świetną przynętę na włos/hak oraz towar do necenia proca (postawa przy spławiku)
Tytuł: Odp: Pierwszy raz ze spławikiem
Wiadomość wysłana przez: Tomba w 10.08.2025, 21:54
O, z tym kompostem nie pomyślałem, dzięki :D
Z kompostem na wsi mało kto się bawi, ale jeśli to prawdziwa wieś to obornika nie powinno zabraknąć. Gnojaki z obornika to najlepsze czerwone robaki. Możesz tez poszukać dżdżownic pod kamieniami lub pokopać w żyznej, wilgotnej ziemi.
Tytuł: Odp: Pierwszy raz ze spławikiem
Wiadomość wysłana przez: Daavid w 10.08.2025, 22:50
Jak masz termos metalowy który dobrze trzyma ciepło to zrób sobie pszenicę z konopiami w proporcji 80/20, gotując wcześniej ok. 5 minut konopie zalewasz nimi wraz z wywarem surową pszenicę w termosie.

Po ok. 12h masz świetną przynętę na włos/hak oraz towar do necenia proca (postawa przy spławiku)

Pszenicę na włos zakładasz? Igłą czy jak? Zakładam sporo różnych rzeczy, ale pszenicy na włosie jeszcze nie opanowałem.
Tytuł: Odp: Pierwszy raz ze spławikiem
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 10.08.2025, 23:20
Tak, normalnie na igłę wchodzi. Robiona tym sposobem jest jeszcze w środku w miarę twarda, przynajmniej na tyle że da się ją bezpiecznie założyć i używać.
Tytuł: Odp: Pierwszy raz ze spławikiem
Wiadomość wysłana przez: Daavid w 10.08.2025, 23:30
To taki wianuszek robisz? Czym to zabezpieczasz? Włos osobno wiązany?
Tytuł: Odp: Pierwszy raz ze spławikiem
Wiadomość wysłana przez: Daavid w 10.08.2025, 23:35
Czerwonych robaków szukaj w pobliżu tzw, gnoju, kiedyś w okolicy praktycznie każdego "gospodarstwa" był takowy. Może któremuś sąsiadowi się ostało. Te robaki są inne od tych które zazwyczaj spotyka się np. przekopując ogródek. Jakbyś znalazł więcej to bez problemu na nich trochę będziesz mógł zarobić, na forum nie jedna osoba by sobie takie kupiła, o ile to nie są dendrobeny, które są tylko o tyle dobre, że nie ma nic innego.
Tytuł: Odp: Pierwszy raz ze spławikiem
Wiadomość wysłana przez: Luk w 11.08.2025, 07:52
Co do białych, to można je transportować dość bezpiecznie na większą odległość. Trzeba je włożyć do worka plastikowego, szczelnego. Kończy im się tlen i po jakimś czasie przestają się ruszać, są jakby w stanie hibernacji. Po otwarciu worka ożywają po jakimś czasie.

Wg mnie przy spławiku warto stosować jedną zasadę, czyli mało i często. Dobrze robi nęcenie tym co na haku. Problem z kukurydzą jest taki, że szybko może jej zalegać zbyt wiele na dnie. Dlatego białe są bezpieczniejsze, aczkolwiek po pewnym czasie jest ich zbyt dużo i ilość brań spada, wtedy trzeba nęcić inne miejscem, a do tego powrócić po jakiś czasie.

Konopie do nęcenia to bardzo dobry pomysł, problemem jest jednak zasięg, nie da się ich wystrzelać na dużą odległość. Co do włosa, to możesz używać przyponów z gumką, pozwala ona na mocowanie wielu rzeczy tam, np. kilku białych (najlepiej martwych), pelletów różnej maści, kasterów, kukurydzy (tu przebija się ją i blokuje stoperem).

Nie zawsze dendrobena czy białe są dobrym rozwiązaniem, bo problemem może być drobnica, zwłaszcza spore ilości małego okonia. Przy białych trzeba ich dać wtedy więcej, zaś obciążenie tak umieścić, aby zestaw szybko docierał na dno.

Najlepiej i bez wysiłku jest użyć dobrej zanęty (ale nęcić nią mało ale często), wspomagając się kukurydzą i dendrobeną czy czerwonymi lub rosówkami. Kukurydzy nie musisz zakładać na włos jakby co, lepiej na hak. Tu musisz mieć dobrze wygruntowany zestaw, aby szybko zobaczyć branie, jak takiego nie masz, to ryba często wypluje przynętę. Przy włosie takie wyplucie częściej kończy się wbiciem haka w pysk. Jednak mniejsza ryba nie zassie tak łatwo ziarna z włosem. Normalnie użyj haka nr 14 Wide Gape z Drennana lub Kamasn B911 w tym rozmiarze (lub GURU LWG), to masz możliwość łowienia wszystkiego, hak ten daje radę dużym rybom do 10 kg bez problemu. Kukurydzę zaś na hak wybieraj w różnych rozmiarach, często działa lepiej mniejsze ziarno. Można ją też 'przyciąć' nożyczkami. Ważne aby tak ją nabić, aby wystawał z niej grot.

Ciecierzycę bym odradzał na takie wypady, to zbyt duża przynęta pod spławik i nie da ci takich wyników jak kukurydza. Ta jest dość uniwersalna, i tak naprawdę można łowić tylko z jej użyciem, nęcąc co jakiś czas z procy. Ogólnie nęcenie procą to podstawa, gdyż opadanie przynęty bardzo dobrze wabi białą rybę, od uklei po lina i karpia.
Tytuł: Odp: Pierwszy raz ze spławikiem
Wiadomość wysłana przez: Azymut w 11.08.2025, 08:24
To taki wianuszek robisz? Czym to zabezpieczasz? Włos osobno wiązany?

Używam przyponów z igłą z Drennana i normalnie nabijam pszenicę za brzuszek, najczęściej są to 3 ziarenka a następnie ustawiam igłę w poprzek by je zablokować i tak jej używam.

Przy zarzucaniu nie ma problemu bo używam tej przynęty głównie w metodzie,więc nic nie spada.
Tytuł: Odp: Pierwszy raz ze spławikiem
Wiadomość wysłana przez: MRDAWID w 11.08.2025, 18:46
Dziękuję wszystkim za pomoc, jeszcze się dopytam, lepiej wygruntować tak, żeby haczyk był na dnie, czy żeby był w połowie? Wiem, że to zależy od wielu czynników i na co poluję ale od czego najlepiej zacząć by było największe prawdopodobieństwo złowienia czegoś?
Tytuł: Odp: Pierwszy raz ze spławikiem
Wiadomość wysłana przez: 19SG98 w 11.08.2025, 21:29
Najlepiej to zacząć od wygruntowania łowiska ;)

Ale na poważnie - Musiałbyś zdefiniować co masz na myśli mówiąc "coś". Jeżeli chcesz bawić się z drobnicą lub polować na wzdręgi, to zestaw budujesz tak aby brały z opadu, osobiście ustawiam wtedy grunt oraz ołów tak, aby zestaw opadał powoli, i na koniec wisiał gdzieś w toni, nie dotykając dna. Dokładasz do tego zanęty, najlepiej sypkiej lub drobnej, i gwarantuje Ci że co rzut będziesz miał branie.

Jeżeli zaś nastawiasz się na grubsze sztuki to uważam że zdecydowanie warto łowić z dna, lub optymalnie ze styku dna i toni. Wtedy warto skoncentrować śruciny, lub zastosować oliwkę, tak aby zestaw szybko dotarł na miejsce i nie padł łupem wiecznie żarłocznych wzdręg.

Dużo zależy chociażby od dna, przykładowo łowiłem na mocno zamulonych zbiornikach gdzie przy dnie nie pływały absolutnie żadne ryby, wszystko działo się w toni oraz przy powierzchni. Wiatr też momentami poniekąd wymusza zakotwiczenie zestawu. Myślę że sam ocenisz sytuację najlepiej jak będziesz już nad wodą.
Tytuł: Odp: Pierwszy raz ze spławikiem
Wiadomość wysłana przez: Modus w 12.08.2025, 00:51
Wiem, że to zależy od wielu czynników i na co poluję ale od czego najlepiej zacząć by było największe prawdopodobieństwo złowienia czegoś?

Ogólnie rzecz biorąc, przy lekkim łowieniu spławikowym (np. klasyczny waggler w angielskim stylu) najbardziej uniwersalny jest zestaw nieznacznie przegruntowany, ale z obciążeniem rozłożonym w taki sposób, by zachować szansę na ewentualne branie w fazie opadu, czyli w toni (opad nie powinien być bardzo szybki). Wiele zależy od sposobu nęcenia i obecności w łowisku uklei lub drobnej wzdręgi, która może wymusić inne rozłożenie obciążenia celem szybkiego przebicia się przez przypowierzchniową drobnicę. Trochę o tym i pokrewnych kwestiach napisano tu: https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=20758.msg554770#msg554770 (https://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=20758.msg554770#msg554770)
Tytuł: Odp: Pierwszy raz ze spławikiem
Wiadomość wysłana przez: Luk w 12.08.2025, 07:58
Wszystko zależy jaką masz głębokość łowiska. Zdecydowanie najlepszą techniką uniwersalną jest waggler, bo łowisz wędką z kołowrotkiem, co daje spore szanse na wyholowanie większej ryby, daje większy zasięg (niż przy bacie). Jednak jak jest głębiej niż 2.5 metra, to wtedy łowi się niekomfortowo.

CO do umieszczania przynęty. Łowienie spławikiem to zazwyczaj łowienia z  dna, i najlepiej mieć kilka cm przyponu z hakiem na dnie. Ryba nie lubi przemieszczającej się przynęty, za sporadycznymi wyjątkami. Opad zaś jest czymś naturalnym, i ryba jest wabiona pluskiem i ruchem tutaj. CO istotne, liczy się przed wszystkim opad w ostatniej fazie, czyli jakieś 80 cm od dna. FIlmy podwodne doskonale pokazują, jak ryba reaguje na nową przynętę, zmierzając w jej stronę. Nie oznacza to, że masz branie z opadu, ale jakiś czas po tym, jak osiągnie ona dno. Może to trochę potrwać, bo ryba może się tu przyglądać przynęcie etc.

Jeżeli masz sporo drobnicy to trzeba się dopasować, pomaga przejście na taką kukurydzę i zgromadzenie obciążenia nad przyponem zestawu wagglerowego, tak aby szybciej docierał on do dna. Ale często nie trzeba, bo drobna wzdręga ziarna nie połknie, i po jakimś czasie opadnie ono na dno. A tam drobna ryba atakuje już dużo rzadziej. Problemem może być łowienie na białe, bo te ryba łatwiej zasysa, i oprócz wzdręg czy uklejek nachalny może być mały okoń.

Jeżeli masz sporo drobnicy a łowisz dwiema wędkami, warto łowić na rosówkę lub jej kawałek. Bo drobna ryba przyciąga większe, a pośród nich okonie. Te żerują w stadach, i jak wpłyną ci takie duże, to wtedy możesz kilka złowić.

Ogólnie poczytaj o wagglerze i o łowieniu spławikiem, wiele się dowiesz. Zapewniam, że nie musisz łowić na dużej głębokości tylko. Kiedyś w Polsce łowiłem w Lubniewicach, i nie używałem wcale zestawu przelotowego, łowiłem na około 2 metrach bliżej brzegu, nęcąc białymi między innymi. I weszły mi dwa liny, innym nie. A już w ogóle odradzałbym łowienie daleko. Ważne abyś łowił w zasięgu strzału z procy lub rzutu ręką, aby dorzucić małą kulę zanęty. no chyba, ze nastawiasz się na leszcze, które nie przepadają za roślinnością podwodną i lubią większe głębokości. Większość ryb jednak podchodzi pod brzeg lub woli płytszą wodę, bo tam jest więcej naturalnego pokarmu (jak karaś, lin lub karp). Oczywiście zbiorniki są różne, sa takie, że aby połowić trzeba łowić w hektarach, i w grę wchodzi raczej feeder.
Tytuł: Odp: Pierwszy raz ze spławikiem
Wiadomość wysłana przez: MRDAWID w 12.08.2025, 10:53
Dzięki, oby się udało ;D
Tytuł: Odp: Pierwszy raz ze spławikiem
Wiadomość wysłana przez: Daavid w 12.08.2025, 11:43
Ważna uwaga. Jak się mówi blisko brzegu to zasadniczo trzeba zachować ciszę. Chyba, że ryby przyzwyczajone - kiedyś łowiłem z kolegą liny w angielskim kanale, praktycznie "pod nogami" rozmawialiśmy głośno, ale w tym miejscu przewijało się pełno ludzi i najwidoczniej ryby się przyzwyczaiły.