Spławik i Grunt - Forum

NAD WODĄ => Nasze wyniki nad wodą => Wątek zaczęty przez: fish007 w 29.12.2015, 12:58

Tytuł: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: fish007 w 29.12.2015, 12:58
Jako że pogoda za oknem nie napawa optymizmem, przychodzi mała refleksja i chęć podsumowania kolejnego roku z wędka w ręce. Żeby nie zanudzać od razu przejdę do rzeczy i opiszę co w minionym roku udało mi się zrealizować a co nie , jakie zdobyłem nowe doświadczenia .
Zacznę nietypowo bo od tego czego się nie udało. Ano cel na ten rok był prosty – złowić na metodę karpia +15 niestety nie udało się :'( , największy miał tylko 13,700 kg, jednakże nowy rok i wiosna tuż tuż, więc rozpocznę zabawę od nowa :D , na otarcie łez pozostało to, że karpi +10 w tym roku miałem na macie 41 sztuk.
Co się udało ? wiele rzeczy np. dopasować mixy do konkretnych warunków łowienia i to na tyle skutecznie że zawsze dobrze połowiłem. Sprawdziły się zanęty Brytyjskie Sonubaits , Bait Tech, Dynamite Baits , praktycznie zrezygnowałem z zanęt krajowych i Czeskich , to co jeszcze mama wykorzystam w przyszłym roku ale już nowych nie kupię, będę bazował na Brytyjskich. Odwrotnie rzecz ma się z pelletami 2-3 mm , tutaj doskonale zdały egzamin pellety Lorpio , Profess czy Meus i przy nich pozostanę , ciekawe nowości w dalszym ciągu będę testował ale Lorpio i Profess będzie podstawą do robienia mixów.
Po wielu latach użytkowania wymieniłem swoje feederki Shimano Power Loop na Trabucco Sygnum i Selektor i jestem z nich bardziej niż zadowolony.
Wbrew temu co piszą niektórzy za najważniejszy element zestawu do method feeder uważam haczyk, jak tutaj popełnimy błąd to nawet najlepsze i najdroższe wędki nam nie pomogą, ale o tym w wiosennym numerze SIG.

Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: dfq w 29.12.2015, 13:49
o, ciekawy temacik fish007 ;)

Dla mnie ten ten rok był bardzo fajny. Przede wszystkim dlatego ze miałem sporo czasu i możliwość częstego wędkowania i przebywania nad wodą  (głównie na komercji)  :D
Były to przeważnie szybkie wypady w tygodniu  na pobliskie łowiska (bez tłumów, zgiełku i petard :P), takie kilkugodzinne sesje, do tego starty w zawodach i kilka nocnych zasiadek.
Generalnie nastawiłem się na dużą ilość testów i zbieranie doświadczeń, co po niekąd się udało.
Zająłem III miejsce w całorocznym cyklu zawodów feederowo-spławikowych Doliny Będkowskiej 2015.
Łącznie na method feeder złowilem ok 550 szt ryb wszelkiego rodzaju (karasi, leszczy,jazi, amurów, karpi, ba nawet okonia i tołpygę) w tym ok 375 sztuk karpi w przedziale 1.5 do 5kg (max 7kg).
To co nie udało się zrealizować to niestety brak większych sztuk, ale taka była charakterystyka łowisk na których bywałem.
Brakowało tego przysłowiowego "rodzynka w cieście" aż do ostatniego jesiennego wypadu - w ostatnim zarzucie złowiłem
szczupaka  96cm klasycznie zaciętego za dolną wargę,  na method feeder 8). Chyba nie prędko powtórzę ten wyczyn :D

Zanety ktore uzywalem to głownie miks peletów Lorpio i swimstimmy, na przynety  pelety sonubaits. To sie sprawdzało,
Niestety w  przyszłym roku nie bede mial juz tyle wolnego czasu :'(, ale mysle ze spróbuje czesciej bywac na innych łowiskach - np Nieznanowice,  może cos na Śląsku,  i  parę startów w nieco poważniejszych zawodach.
Główny cel - poprawic ten słaby wagowo rekord karpiowy :(

Jeśli chodzi o sprzęt - bazuje głównie na różnych federkach Daiwy (Procastery i Windcasty), kołowrotkach Okuma  serii Travertine, koszykach i  hakach drenana( plus bezzadziorowe Guru QM1), żyłkach Trabucco,  Cralusso i póki co nic  nie zmieniam :)

Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 29.12.2015, 14:34
Ciekawy temat
Sam jestę bardzo ciekawy kto na metod feeder złowił najcięższe ryby...... (ja golca 18,5 kg) - osobiście jestem zaskoczony Grzegorz nie pociągłeś 15 kg.... a DGF 7 kg
lepiej nie będę pisał więcej w tym wątku lepiej poczytam może sie czegoś nauczę...
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: dfq w 29.12.2015, 14:48
Piekny wynik, Maćku :bravo:
No może sie źle wyraziłem  - max to te 7 pociągłem, ale liczyłem ze granica 10 kg padnie. Niestety nie.
Ale tak to bywa - kolega Andrzej był w Nieznanowicach  raptem kilka razy (raz czy dwa) i to w okresie kiedy  przyszło ochłodzenie, zimna woda, ryba słabo żerowała a i tak wykosił coś ponad 13 kg, a ja tam bywałem częściej, nawet na nocne zasiadki i nic  ponad 7 kg nie wzięło :(
Przynajmniej jest co poprawiać (tak przy okazji)  :P

Raz mialem tam branie  - odjazd jak rakieta, kołowrotek az wył - niestety zaraz po zacieciu spinka.
I w Dolinie Będkowskiej walka z sumem (tam takie sztuki pływają ponad 160 cm po 30 kg) zakończona porażką po kilku minutach walki (przetarty przypon z plecionki) :D
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: kucus22 w 29.12.2015, 15:17
Bardzo ciekawy wątek :bravo: Chętnie poczytam o Waszych refleksjach po sezonie.
Dla mnie ten sezon nie był łatwy, aczkolwiek ciekawy. Był to drugi rok zabawy w method feeder i na tym szczeblu był progres ;D
Dopracowałem tak zestawy, zanęty i przynęty, że poprawiły się wyniki i złowiłem sporo ciekawych ryb. Odkryciem sezonu uważam polecane na tym portalu haki QM1, świetne moim zdaniem przy tej metodzie. Udało mi się także dopracować miks do mf w oparciu o mieszanki Baitecha. W przyszłym roku planuję popracować trochę nad własną zanętą, czyli mieleniem różnych składników, tak jak to na filmie robił Lucjan. Bazą będzie dalej droga zanęta baitecha, jednak myślę, że można zniwelować sporo koszta dzięki takim działaniom.
Co do wyników to cieszą nowe życiówki z PZW. Najbardziej chyba trzy PB w karpiu, kolejno 8, 11 i 13.100 kg. ;D Udało mi się poprawić również wynik w leszczu sprzed 5 laty, nowy rekord to 61 cm ;D oraz złowić dwa pierwsze amury w życiu 61 i 68 cm. Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Dlatego już myślę by obok feedera, w przyszłym sezonie postawić wędkę karpiową z sygnalizatorem, odpowiednio zmodyfikowanym zestawem i mocnym postanowienie pobicia życiówki ;) Obecnie jestem na etapie szukania odpowiedniej wędki oraz dokształcaniu się poprzez produkcje na YT ;)
 W tym sezonie miałem możliwość wielokrotnie być nad wodą i to cieszy, zdarzało się , że mogłem pozwolić sobie nawet dwa razy w tygodniu na wypad. Niestety nie miałem możliwości na dłuższe 2, 3 dniowe łowy, raptem tylko cztery nocki :(
Najgorsze,iż wszystko wskazuje na to, że następny sezon będzie jeszcze uboższy w wyjazdy, dlatego postaram się je wykorzystać w pełni. Pozdrawiam serdecznie i tak na przypomnienie , chyba bardziej sobie ;) dodam kilka fotek z mijającego już niestety sezonu.
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: kucus22 w 29.12.2015, 15:20
Karpie ze żwirowni 8, 11 i 13.100 kg.
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 29.12.2015, 16:20
Maciek piekne rybki :bravo: :thumbup:
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: stas1 w 29.12.2015, 16:26
:bravo: :thumbup: i to z Pzw tym bardziej :bravo:
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: kucus22 w 29.12.2015, 16:33
Dzięki chłopy ;) Dwa największe karpie złowione na licencji PZW, woda za dodatkową opłatą. Jednak biorąc pod uwagę, że łowię tam ponad dziesięć lat i z rybami było raczej słabo, to cieszą niesamowicie :D Dość powiedzieć, nigdy nie umiałem tam nawet półmetrowego karpika złapać ;D Metoda ma moc :thumbup:
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: stas1 w 29.12.2015, 17:07
Niech moc będzie z Tobą w 2016 :)
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: kucus22 w 29.12.2015, 17:09
Stachu pozostaje tylko odpowiedzieć - i vice versa :thumbup: :beer: ;)
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: stas1 w 29.12.2015, 17:49
Ja mam mocne postanowienie co do metody na 2016, ale pewnie znowu nic z tego nie wyjdzie z braku czasu.
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: Arunio w 29.12.2015, 19:56
Temat konkret Grześ :thumbup: Ciut mały odzew. ;) Ciekawa sprawa z tymi hakami co piszesz. Wiem że sporo testujesz,ciekaw żem twoich doświadczeń ,ale nie tylko z większym rozmiarem. Co do pelletów zgadzam się. Po mimo że moje ryby, jak już na komercji jestem są spoooro mniejsze. Jak ogarniasz namaczanie pelletów Meus i Profess? Dla mnie pracują w miarę prawidłowo namaczane stopniowo i niemal na pół sucho. Inaczej robi mi się beton. Często do rozbicia dodaję micro pellet Lorpio. Dobrze kleją mi mielone(Profess) ,stosowane do zanęty na rzekę. 
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: Radar w 29.12.2015, 20:34
Rok wędkarski 2015 zaliczam do bardzo udanych.

Wyniki za sprawą forum i produkcji Lucjana poszły w górę i zwiększyły się kilkunastokrotnie.

Wymiana wędek na krótsze i bardziej czułe dała bardzo dobre efekty.

Haki polecone przez Fisha007 sprawdziły sie w 100% ale jak to wędkarz próbowałem też innych.

Głównym celem na kolejny sezon będzie dopracowanie zanęty i jeszcze lepsze dostosowanie jej do warunków i pory roku (mam notatki więc będzie łatwiej).

Oczywiście chciałbym też poprawić swoje rekordy, głównie chodzi o karpie na methode czyli 5kg+.

Przy okazji podsumowania gratuluję wszystkim złowionych ryb, pobitych rekordów i dziękuję za tak aktywny i rzetelny wkład w funkcjonowanie forum.

Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: mjmaciek w 29.12.2015, 20:47
Kilka slow o moich przyponach
Metoda feeder wskazania na sztychówkach
Haki do przynęt 8 mm daje haki nr 12 qm1 przypon 0,18 , do przynęt 12 mm hak QM1 nr 10 , żyłka 0,22 lub 0,25  oraz w sezonie letnim sporo łowiłem na Drennany z mikrozadziorem wymiary i dobór wielkości jak wyżej
Wielkość koszyka do metody w zależności od łowiska , aktywności ryb , odległości na jakiej łowię.
Powyższe rozwiązanie stosuje do łowienia szybkościowego wielkosc ryb do 4-5 kilo
Metoda feeder wskazania na swingery klasyka karpiowa w wydaniu Metod feeder
Haki które testowalem w tym sezonie TB oraz Korda Kurv Shank w numerach 6,8, -dobor w zależności od przynęty haki wiążę na plecionkach koniecznie pozycjonery z rurki sylikonowe.
Długość w zależności od łowiska , aktywności ryb , przynęty
Dobór wielkości koszyka do metody w zależności od łowiska , odległości na jakiej lowie.

Edycja administratora:
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=1878.0
http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=2757.0
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: Nathaniel w 29.12.2015, 20:50
Ogarnąć z i może nie do perfekcji Youtube ale jednak Method Feeder.Dokupić trochę sprzętu i popróbować na Pilicy oraz Wiśle.
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: Kafarszczak w 29.12.2015, 21:00
Podsumowanie - Udało mi się ogarnąć w 1/4 Method feeder w szczególności połowiłem na komercji, na Pzw kilka rybek nie dużych, ale początki nigdy nie są łatwe. Nie miałem zbytnio czasu na rybki od sierpnia z przyczyn osobistych (remont itp). Mam nadzieję że uda mi się nadrobić stracony czas w przyszłym roku i będę więcej szlifował method feeder oraz samą metodę gruntową, bo ją lubię ! :)
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 29.12.2015, 23:23
Parę słów od siebie.
Jeśli chodzi o wyniki i postęp w technice łowienia - to zdecydowanie najlepszy rok w życiu (łowię od małego dziecka, ok. 40 lat).
Łowiłem głównie na FM nastawiając się na rybki 4 kg+ na 9 różnych stawach komercyjnych i kilku innych akwenach, też PZW.
Wyniki: Ok. 30 karpi w przedziale 10 - 17 kg, dużo 4 - 10 kg, tuńczyk albacore ok. 20 kg, ok. 10 linów ok. 1 - 1,2 kg, kilka niespodzianek (lin "koi" 2 kg itp.)
Zanęty: testowałem kilka firm, zdecydowanie najlepsze wyniki na: 1. BaitTech i 2. Sonubaits
Pellety zanętowe: 1. Lorpio 2 mm i 1,5 mm 2. Meus
Przynęty: 1. Sonubaits, rózne 2. Chytil, różne 3. DynamiteBaits RobinRed 4. kuku
Haki: Nash, Korda, Drennan
Przypony: plecionka długości 8 - 15 cm (dłuższe lepsze)
Mocne strony: 1.  taktyka i .... chyba nic więcej
Słabe strony: 1. długość rzutu 2. skuteczność zacięć (postęp z 30% 2014 do 50% 2015) 3. nęcenie 4. ... inne

Podziękowania: 1. Fish007 2. MjMaciek 3. Michal 4. Luk, Mateo, Kafarszczak i całe forum Splawikigrunt.pl :thumbup: :thumbup: :thumbup:

The End ;)
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: kucus22 w 30.12.2015, 03:14
Widzę, że temat pomału nabiera rozpędu i fajnie :thumbup: Schyłek sezonu to znakomita okazja do takich refleksji :)
Mi w pracy przypomniał się jeszcze jeden fakt. To był mój pierwszy rok w 16 nastoletniej przygodzie z wędką, w którym żadna złowiona przezemnie rybcia, nie została uśmiercona :D W ubiegłym ukatrupiłem dwa karpiki pod wpływem rodzinnego grila. Generalnie naciski ze strony najbliższych jeszcze trwają, bym od czasu do czasu coś przyniósł, zamiast chwalić się zdjęciami, jednak pomału się pogodzili, że to nierealne ;) Najważniejsze, że mam wsparcie u żonki, która całkowicie popiera C&R :) 
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: Luk w 30.12.2015, 06:21
Temat widzę się pięknie rozwija... Ale połowiliście, wow! :bravo: Karpie byki, ilość też niezła, dfq - ładnie tego przerzuciłeś! :thumbup: Widzę, że wielu z Was używa plecionki do Metody, muszę tutaj się poprawić, bo po stracie kilku dużych ryb w tym sezonie nauczyłem sie, że finezją nie da się nadrobić braku mocy :)

Dla mnie ten rok to kolejny przełom, spędziłem go pod znakiem gruntu tym razem, spławik traktując po macoszemu... :D

Wyniki ogólnie miałem niezłe, aczkolwiek wiele jest jeszcze do zrobienia. Przede wszystkim podniesienie sobie poprzeczki wiele dało, i postanowienia pobicia życiowek udało się zrealizować w kilku gatunkach: leszcz (70 cm), karp (15 kg), lin (60 cm), brzana (80 cm). Doszlifowałem kilka technik, i na nowy sezon mam już mocną pozycję wyjściową do bicia kolejnych rekordów, mam nadzieję poprawić się w tych gatunkach, zwłaszcza leszcz, lin i brzana mnie interesuje :D

Co do odkryć sezonu, to na pewno najważniejszą rzeczą są torebki PVA na haku w zestawach z naciągniętym przyponem. Jak kilka razy udowowodniłem, Metoda wcale nie musi być najskuteczniejsza, bo wcale nie jest. Torebki potrafią sprawić, że przynęta jest pięknie obstawiona pelletami, naciągnięty przypon zaś z dobrym hakiem (Wide Gap z Drennana) po prostu wymiata, dając piękne brania, agresywnością co najmniej takie same jak przy Metodzie.

Samo PVA to kolejna podstawa łowienia, to co chciałbym poprawić w następnym roku to łowienie na duży podajnik z ESP, ewentualnie na mniejszy Hybrid. W pierwszym chcę uzyskać jak największą skuteczność, dzięki użyciu siatki, w drugim zaś, po kolejnych planowanych zmianach (dociążenie Hybrida o 20 gram), chcę skonstruować mega broń gruntowca :D Mam już w głowie projekt własnego podajnika, kto wie, może kiedyś uda się coś wyprodukować? Jestem pewien, źe pomysł połączenia torebki PVA z podajnikiem to strzał w dziesiątkę. Miks do Metody miksem, ale pellety jednak robią swoje.

Plan na kolejny rok to też robienie filmów podwodnych i studiowanie zachowania ryb. Już pierwszy wypad z kamerą dał wiele do myślenia i sprawił, że wiem iż warto iść tą drogą. Angole mają sporą wiedzę jeźeli chodzi o zachowania się ryb, ale jeszcze sporo można tutaj dopowiedzieć. Przykładem był lin, który małą kulke z chleba, pozując do kamery, zassał i wypluł! Przy czułym zestawie wagglerowym widoczne byłoby to jako branie (podnoszone raczej) i skwitowane zacięciem dałoby rybę. Jak wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że ryby wypluwają ich przynęty? :D Dlatego tak skuteczna jest Metoda, gdzie ryba sie sama zacina, w większości wypadków i tak wyplułaby przynętę, podobnie tyczka, która pozwala na szybkie reakcje, i podniesienie zestawu do góry zacina takiego 'zasysacza'. Zrozumiałem dlaczego łowiłem więcej na spławik od innych na takim Milton Lake, zacinałem bowiem brania, które są właśnie badaniem przynęty przez rybę. O ile pewne gatunki dość pewnie połykają (okoń i co ciekawe płoć i wzdręga), to lin i karaś są bardzo podejrzliwe. Dlatego szybka reakcja i czuły zestaw dają tak wiele. Normalnie mógłbym chwalić za to hak, przynętę, cienką żyłkę, czuły spławik, co ma znaczenie, jednak poznanie mechanizmu pozwoliło mi zrozumieć, dlaczego waggler lub Metoda są tak skuteczne. Na podstawie tego też mogę podnosić skuteczność działania innych zestawów. Dlatego optymalizacja i odpowiednie taktyki potrafiły sprawić, że zarówno helikopter, jak też zestaw z torebką PVA był lepszy od Metody.
 Po prostu trzeba kombinować jak zmylić rybę i analizować dlaczego cos jest skuteczne, i przenosić to na sposób działania innych zestawów. Naciągnięty przypon daje piękne samozacięcia, na tej samej zasadzie co Metoda, torebka PVA z pelletami sprawia, że jest tam wiele towaru, jak przy podajniku...

Kolejną rzeczą którą badam i pokładam spore nadzieje to fluorocarbon. W tym roku Drennan wypuścił serię składającą się z całego zestawu o różnej grubości, i wreszcie można się odpowiednio uzbroić i dopasować. Sztywność fluorocarbonu i jego niewidzialność to duże zalety, podnoszą one skuteczność przy łowieniu z gruntu z zestawami z koszykiem. Chcę to udowodnić i posprawdzać dokładniej.

Z przynęt w tym roku najbardziej zaskoczyły dumbellsy Drennana. Miałem do nich awersję, ze względu na niespecjalne wyniki na produkty o tej samej nazwie z Sonubaitsa, jednak inny zapach, duża miękkość i połączenie z kolorem, oraz co najważniejsze - możliwość przebicia pushstopem, sprawiły, że pojawił się 'killer'. O ile pellety robią swoje i działają lepiej na rzekach, to jednak moc dumbellsa ananasowego i tutti frutti mną wstząsnęła. Zwłaszcza ten pierwszy jest idealny, co ciekawe ryby mylą (lub lepiej biorą) go z kukurydzą, i dodatek do koszyka kukurydzy dawał więcej brań! Na przeszły rok więc jest plan torebek PVA z kukurydzą i pelletami, gdzie na włosie będzie dumbells właśnie.

Tak więc plan na kolejny rok to kolejne badania i testy, które pozwolą na studiowanie zachowania ryb i szukanie jeszcze skuteczniejszych technik połowu, lepszych mieszanek czy przynęt. Po raz kolejny będę zadawał sobie pytanie: 'dlaczego?' i szukał na nie odpowiedzi. Zmagania z rybami i próby przechytrzenia ich to bardzo ekscytujące zajecie... :D

Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: Dyzma w 30.12.2015, 09:08
Panowie bardzo przyjemnie czyta się wasze podsumowania :bravo:, podsuwają kolejne pytania i stawiają wyzwania na kolejny rok. Dla mnie ten sezon okazał się najlepszym sezonem z ostatnich 3 lat w 26 letniej praktyce wędkarskiej. Moim największym błędem w ostatnich latach jest przywiązanie się to łowienia batem ta metoda daje mi najwięcej satysfakcji z holu ryb
przez cały sezon złapałem tą techniką 123 karpie 48 karasi srebrzystych 7 linów 5 karasi złotych, 2 sandacze, 1 szczupaka i mnóstwo leszczy i płoci. Zdaje sobie sprawę że gdybym łowił  feederem lub odległościomierz to wyniki były by znacznie lepsze co pokazało sesje z rozłożoną karpiówką czy feederem mimo że traktowałem te wędki jako dodatek do bata i niepoświeceniem im zbytniej uwagi. Muszę podjąć poważną decyzje na rok 2016 co dla mnie jest ważniejsze czy efektywność czy przyjemność z wędkowania bo niestety tych dwóch kwestii nie da się ze sobą pogodzić. Do ogromnych plusów mogę zaliczyć poznanie nowej metody wędkarskiej jaką jest wypuszczanka. Zacinanie płotek od 28-do 31 cm z odległości 30-35 m w nurcie na delikatny zestaw żyłka główna 0,14 mm przypon 0,08 mm daje to sporo emocji i zamierzam tą metodę poznać najlepiej jak się da.                     
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: shmuggler w 30.12.2015, 09:25
Witam,
Ja w wróciłem do wędkarstwa po kilku latach.
Z ciekawych ryb udało się złapać na pzw leszcza 50+
Na komercji kilka karasi ~1 kg.
Łowie od końca sierpnia i jestem zadowolony z wyników.

Chciałbym podziękować Lukowi oraz wszystkim forumowiczom za cenne rady.

Bardzo dziękuję Stasiowi za wszystkie cenne porady, uwagi i podpowiedzi.
Wyniki poprawiły się odkąd stosuje niesymetryczną pętle, helikopter i inline.

Dziękuję ;)
Temat widzę się pięknie rozwija... Ale połowiliście, wow! :bravo: Karpie byki, ilość też niezła, dfq - ładnie tego przerzuciłeś! Widzę, że wielu z Was używa plecionki do Metody, muszę tutaj się poprawić, bo po stracie kilku dużych ryb w tym sezonie nauczyłem sie, że finezją nie da się nadrobić braku mocy :)

Dla mnie ten rok to kolejny przełom, spędziłem go pod znakiem gruntu tym razem, spławik traktując po macoszemu... :D

Wyniki ogólnie miałem niezłe, aczkolwiek wiele jest jeszcze do zrobienia. Przede wszystkim podniesienie sobie poprzeczki wiele dało, i postanowienia pobicia życiowek udało się zrealizować w kilku gatunkach: leszcz (70 cm), karp (15 kg), lin (60 cm), brzana (80 cm). Doszlifowałem kilka technik, i na nowy sezon mam już mocną pozycję wyjściową do bicia kolejnych rekordów, mam nadzieję poprawić się w tych gatunkach, zwłaszcza leszcz, lin i brzana mnie interesuje :D

Co do odkryć sezonu, to na pewno najważniejszą rzeczą są torebki PVA na haku w zestawach z naciągniętym przyponem. Jak kilka razy udowowodniłem, Metoda wcale nie musi być najskuteczniejsza, bo wcale nie jest. Torebki potrafią sprawić, że przynęta jest pięknie obstawiona pelletami, naciągnięty przypon zaś z dobrym hakiem (Wide Gap z Drennana) po prostu wymiata, dając piękne brania, agresywnością co najmniej takie same jak przy Metodzie.

Samo PVA to kolejna podstawa łowienia, to co chciałbym poprawić w następnym roku to łowienie na duży podajnik z ESP, ewentualnie na mniejszy Hybrid. W pierwszym chcę uzyskać jak największą skuteczność, dzięki użyciu siatki, w drugim zaś, po kolejnych planowanych zmianach (dociążenie Hybrida o 20 gram), chcę skonstruować mega broń gruntowca :D Mam już w głowie projekt własnego podajnika, kto wie, może kiedyś uda się coś wyprodukować? Jestem pewien, źe pomysł połączenia torebki PVA z podajnikiem to strzał w dziesiątkę. Miks do Metody miksem, ale pellety jednak robią swoje.

Plan na kolejny rok to też robienie filmów podwodnych i studiowanie zachowania ryb. Już pierwszy wypad z kamerą dał wiele do myślenia i sprawił, że wiem iż warto iść tą drogą. Angole mają sporą wiedzę jeźeli chodzi o zachowania się ryb, ale jeszcze sporo można tutaj dopowiedzieć. Przykładem był lin, który małą kulke z chleba, pozując do kamery, zassał i wypluł! Przy czułym zestawie wagglerowym widoczne byłoby to jako branie (podnoszone raczej) i skwitowane zacięciem dałoby rybę. Jak wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że ryby wypluwają ich przynęty? :D Dlatego tak skuteczna jest Metoda, gdzie ryba sie sama zacina, w większości wypadków i tak wyplułaby przynętę, podobnie tyczka, która pozwala na szybkie reakcje, i podniesienie zestawu do góry zacina takiego 'zasysacza'. Zrozumiałem dlaczego łowiłem więcej na spławik od innych na takim Milton Lake, zacinałem bowiem brania, które są właśnie badaniem przynęty przez rybę. O ile pewne gatunki dość pewnie połykają (okoń i co ciekawe płoć i wzdręga), to lin i karaś są bardzo podejrzliwe. Dlatego szybka reakcja i czuły zestaw dają tak wiele. Normalnie mógłbym chwalić za to hak, przynętę, cienką żyłkę, czuły spławik, co ma znaczenie, jednak poznanie mechanizmu pozwoliło mi zrozumieć, dlaczego waggler lub Metoda są tak skuteczne. Na podstawie tego też mogę podnosić skuteczność działania innych zestawów. Dlatego optymalizacja i odpowiednie taktyki potrafiły sprawić, że zarówno helikopter, jak też zestaw z torebką PVA był lepszy od Metody.
 Po prostu trzeba kombinować jak zmylić rybę i analizować dlaczego cos jest skuteczne, i przenosić to na sposób działania innych zestawów. Naciągnięty przypon daje piękne samozacięcia, na tej samej zasadzie co Metoda, torebka PVA z pelletami sprawia, że jest tam wiele towaru, jak przy podajniku...

Kolejną rzeczą którą badam i pokładam spore nadzieje to fluorocarbon. W tym roku Drennan wypuścił serię składającą się z całego zestawu o różnej grubości, i wreszcie można się odpowiednio uzbroić i dopasować. Sztywność fluorocarbonu i jego niewidzialność to duże zalety, podnoszą one skuteczność przy łowieniu z gruntu z zestawami z koszykiem. Chcę to udowodnić i posprawdzać dokładniej.

Z przynęt w tym roku najbardziej zaskoczyły dumbellsy Drennana. Miałem do nich awersję, ze względu na niespecjalne wyniki na produkty o tej samej nazwie z Sonubaitsa, jednak inny zapach, duża miękkość i połączenie z kolorem, oraz co najważniejsze - możliwość przebicia pushstopem, sprawiły, że pojawił się 'killer'. O ile pellety robią swoje i działają lepiej na rzekach, to jednak moc dumbellsa ananasowego i tutti frutti mną wstząsnęła. Zwłaszcza ten pierwszy jest idealny, co ciekawe ryby mylą (lub lepiej biorą) go z kukurydzą, i dodatek do koszyka kukurydzy dawał więcej brań! Na przeszły rok więc jest plan torebek PVA z kukurydzą i pelletami, gdzie na włosie będzie dumbells właśnie.

Tak więc plan na kolejny rok to kolejne badania i testy, które pozwolą na studiowanie zachowania ryb i szukanie jeszcze skuteczniejszych technik połowu, lepszych mieszanek czy przynęt. Po raz kolejny będę zadawał sobie pytanie: 'dlaczego?' i szukał na nie odpowiedzi. Zmagania z rybami i próby przechytrzenia ich to bardzo ekscytujące zajecie... :D
Luk jakie używasz haczyki wide gape?
Specjalist?

Pozdrawiam
Paweł

Wysłane z mojego GT-I9305 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: Luk w 30.12.2015, 09:34

Luk jakie używasz haczyki wide gape?
Specjalist?


Dokładnie, zarówno wersji z zadziorem jak i bez. Są bardzo mocne iidealne do wszelkich gruntowych adaptacji, i każdy rozmiar może mieć swoje zastosowanie. Mają bardzo dobry profil, jeden z najlepszych. Polecam wersję z mikrozadziorem do torebek PVA, zadzior po usunięciu zostawia mały guzek, co lepiej trzyma torebkę. Na rzec można mikrozadzior zostawić :)
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: maniek w 30.12.2015, 10:17
Pięknie Panowie połowiliście... karp widzę rządzi :D    Dla mnie ten sezon upłynoł(jak wielu z was zapewne wie :)) pod znakiem brzany i klenia.Chociaż początek sezonu miałem bardzo udany pod względem leszcza oraz płoci.Nie były to wielkie ryby,ale dla mnie.... a więc mierzone leszcz 58cm,płoć 32cm,kleń 59cm,brzana 82cm.   Jeśli chodzi o leszcza i płoć jeszcze mam dużo do poprawy,a z waszą pomocą napewno mi się to uda. Rzeka i feeder tu będe koncentrował się na zastosowaniu fluorocarbonu i jego skuteczności.Co do przynęt zauważyłem,że działanie ich jest sporo zależne od temperatury wody. Przykładem może być tutaj ozing czosnkowy z SB w sezonie letnim wcale sie nie sprawdzał,a kiedy woda schłodziła sie,to była jedna z lepszych przynęt :D W planach mam również zaliczyć wiecej nocnych zasiadek :D , łowić waglerem,przepływanką :D a reszta myśle okaże się w praniu :-[ tutaj muszę pochwalic haczyki z koruma xpert micro barbed świetne haki bardzo mało spinek.Torebki PVA z pelletami już wiem,że się z nimi nie rozstane :D
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: Jurek z Warszawy w 30.12.2015, 10:46
Sezon wędkarski 2015 zaliczam do najbardziej udanych od czasu gdy wstąpiłem w szeregi PZW a to dlatego że postanowiłem się przenieść z okręgu mazowieckiego do okręgu ciechanowskiego co za tym idzie zmiana przynależności do koła. Jako że od samego początku najczęściej wędkuje metoda gruntową swoje wyniki zawdzięczam w tym sezonie wiedzy którą zdobyłem na tym forum którą podzielili się ze mną koledzy po kiju. Zmieniłem też i forum na SiG bo na innych a byłem na dwóch spotkałem się z ludźmi którzy wymądrzali się obrażali- nie dla mnie takie klimaty. Tu jest inaczej i tak trzymać.  Pod koniec sezonu 2014 posypały mi się moje stare wędki więc na początku 2015r w 40% wymieniłem swój stary sprzęt na nowy kupując dwa federy dwa kołowrotki i inny sprzęt do połowów gruntowych co zaowocowało wynikami nie pamiętam ile było dokładnie sztuk ale z ręką na sercu mogę powiedzieć że było ok. 40 karpi w przedziale 38-66 cm. Nie są to może okazy ale w przeszłości nawet mniejszych nie było. Do tego mogę też dopisać leszcza 50 cm. Pierwszą połowę 2015r mogę uznać za zmarnowaną bo jechałem głównie na kukurydzy i zanętach od ok. sierpnia br przestawiłem się na pellet stosowałem głównie lorpio 2mm i przynety drennana krab&kryl i scopex i w końcu pierwsze troszkę lepsze wyniki. W sezonie 2016 będę doskonalił metodę już sobie zakupiłem cztery opakowania 2 mm peletu Sonubaits- ochotka orzech tygrysi krylowy a czwartego nie pamiętam. Wszystkim kolegom z tego forum  dziękuję za  odpowiedzi na pytania  jakie zamieściłem i porady. Życzę wszystkim w nowym roku dużo zdrowia pieniędzy na sprzęt i wyjazdy na ryby oraz wszelkiej pomyślności w życiu prywatnym jak i zawodowym. Wszystkiego dobrego.
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 30.12.2015, 14:57
Rok 2015 to wędkarsko przełomowy rok. Odkrycie forum, filmów Lucjana, wymiana prawie całego sprzętu, zmiana sposobu wędkowania. Krótkie kije, łowienie na metodę, helikopter, mix Lucka, pellety – nigdy tak nie łowiłem. Jeśli chodzi o przynęty, to na pierwszym miejscu Dumbellsy Drennana, a szczególnie ananas i tutti frutti, no i oczywiście kukurydza. Zanęta nr 1 to MMM.
Na plus mogę zaliczyć złowienie 27 linów. Największy 53 cm, 2,27 kg (rekordu nie poprawiłem – 3,34 kg). Jednego dnia złowiłem 5 sztuk. Złowiłem sporo ładnej płoci – największa 33 cm, piękne wzdręgi.
Na minus, to mało ładnego leszcza. Największy 54 cm. W 2016 dobiorę im się tyłka.
Podsumowując mogę powiedzieć, że był to wspaniały rok. Aby następny nie był gorszy, czego i Wam koledzy życzę.
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: kucus22 w 30.12.2015, 15:02
Zbyszku linami wymiotłeś chyba wszystkich forumowiczów :bravo: Gratuluje serdecznie udanego sezonu :thumbup:
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: zbyszek321 w 30.12.2015, 15:11
Dzięki Maciek :beer:
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: Ryba1987 w 30.12.2015, 16:45
Mnie się udało spakować x razy i pojechać na rybki na yamasze R1.. po nowym roku auto obowiązkowo :P A w rybkach to jak policzyłem to około pół tysiąca karpii przełowiłem :) Fajnie było :) Ale '16 będzie jeszcze lepszy :) Mam nadzieje
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: Radar w 30.12.2015, 18:20
Mnie się udało spakować x razy i pojechać na rybki na yamasze R1.. po nowym roku auto obowiązkowo :P A w rybkach to jak policzyłem to około pół tysiąca karpii przełowiłem :) Fajnie było :) Ale '16 będzie jeszcze lepszy :) Mam nadzieje

Dobry wynik z tą R1. Chyba wszędzie byłeś przed innymi. ;)
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: kop3k w 31.12.2015, 13:15
Dla mnie rok 2015 to rok wędkarskich sukcesów.
Zaczynając od powrotu do wędkarstwa na 100% porzucenie innych czasopochłaniaczy gry, alkohol etc.
Porządne inwestycje w sprzęt.
Niezapomniane sesję w czerwcu w Polsce. Wiele rekordów zaliczyłem z nocy z pierwszego na drugiego czerwca. Tak wiem dzień dziecka :-[
Dwa karpie pełnołuskie największy 8,604 kg sum 114 cm, kleň w jeziorze ;) ponad 40 cm, do jeziorka wpadają dwie rzeki i 42 cm japoniec (skończył na patelni 8) )
Ten rok jest również rokiem w którym w 100% stosuje C&R poza japońcami wpływ na to miały filmy głównie karpiowe z kanałów "Supertopnik" i "Warmuz baits".

2015 to także rok w którym wyprowadziłem się do dziewczyny do UK.
Gdzie miałem okazję poznać Luka ,forumowego Mańka-brzańka, Grega, Jumperradoma i kilku członków PAA.

Co udało się w UK
... hmmm zdoublować sprzęt by w razie wyskoku do PL z okazji takich jak zlot SiG nie ciągnąć wszystkiego.
Pobic rekord leszcza z 54 cm do 59 cm

Co jest do poprawy w 2016'?
Z pewnością muszę kupić samochód bo moje wyprawy nad wodę w UK są dość komiczne :P
I w końcu złowić brzane, pierwsza nockę zaczynam 2 stycznia :P
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: stas1 w 31.12.2015, 14:22
Brawa za leszcza, rekord to rekord
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: Czarek w 31.12.2015, 14:41
Wędkuję dopiero drugi sezon. Nie ukrywam, że coraz większe rybki i lepsze wyniki tylko dzięki Waszym poradom i oczywiście filmom licznych wędkarzy z  YT. Każdą lekcję przyjmuję z pokorą. Wielkich rekordów nie mam na koncie, choć leszcze 47cm na wodzie PZW to był szok :-) Największym zaskoczeniem roku był węgorz.
Mam coraz większe chęci na używanie pelletów (dzięki Lorpio i SB).
Zwiedziłem wiele nowych łowisk, na większości moczyłem kijek. W 2015 roku tylko 3 (z 78 wypraw) było bez rybki.
Poznałem fajnych kolesi z MFT, powędkowaliśmy wspólnie - ogólnie baaardzo pozytywnie. Za to dziękuję !!

Metody uczę się cały czas, a w Nowym Roku będzie jeszcze lepiej !!
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: MATCH 2000 w 01.01.2016, 12:52
Mój sezon 2015 r.to 22 wyprawy na rybki.Ogółem złowiłem 664 szt., głównie płotki i leszcze, ale było też 40 szt. karpi,16 szt. karasi, 2 szt. okonia,1 szt. amura,1 szt. jazia.
Karpie,karasie i amur zostały złowione na komercji,gdzie jeżdżę złowić rybę na patelnię.Pozostałe ryby złowiłem na ogólnodostępnych wodach PZW.
Jak już kiedyś pisałem od 1981 r. prowadzę sobie notatki z moich wypraw wędkarskich.
Notuję :co,jak, gdzie,kiedy,na co,w jakich warunkach.Tegoroczny sezon zamknąłem ogólną liczbą złowionych ryb różnych gatunków 10399 szt.W tej liczbie są ujęte wszystkie ryby spokojnego żeru występujące w naszych wodach oraz drapieżniki:szczupak,sandacz,okoń,miętus,węgorz,trafił się też jeden pstrąg na zbiorniku zaporowym.Kiedyś w swoim życiorysie wędkarskim napisałem że ryby łowię od 1954r. Myślę że od tej daty aż do 1981 r. złowiłem chyba podobną ilość ryb ale w tym okresie łowiłem tylko na rzekach,najpierw na mojej "przydomowej rzeczce",a póżniej kiedy wstąpiłem do PZW w 1971 r. łowiłem już na większych rzekach.
Niestety notatek w tamtych latach nie robiłem,nie miałem też sprzętu do robienia zdjęć.Dzisiaj młodzi wędkarze mają duże możliwości w tym zakresie.
Przyjemnie jest popatrzeć w zimę jak się latem łowiło rybki.
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: Jumperradom w 01.01.2016, 17:49
Dla mnie sezon 2015 to wielki powrót do metody splawikowej, której jako dzieciak uczył mnie mój dziadek, piękne wspomnienia. Kolejnym sukcesem było to forum i wspaniali ludzie, z którymi udało mi się wybrać na ostatnia zasiadke w tym roku, bez sukcesu ale z jaka atmosfera, za co serdecznie dziękuje. A plany na 2016, to udoskonalanie metody splawikowej, oraz więcej czasu spędzonego nad woda, mam nadzieje ze w gronie tych wspaniałych ludzi co ostatnim razem
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 01.01.2016, 18:16
A mi się w zasadzie w 2015 roku wszystko udało :) Cel miałem jeden - złowić cokolwiek na Method Feeder... Efekty na Methode miałem niesamowite, w ciągu tego sezonu złowiłem więcej ryb niż w ciągu ostatnich kilku lat. Większość wypadów była "na plus".
Cel na nowy sezon jest jeden, złowić cokolwiek na Waggler Method :)
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: Luk w 01.01.2016, 18:41
A mi się w zasadzie w 2015 roku wszystko udało :) Cel miałem jeden - złowić cokolwiek na Method Feeder... Efekty na Methode miałem niesamowite, w ciągu tego sezonu złowiłem więcej ryb niż w ciągu ostatnich kilku lat. Większość wypadów była "na plus".
Cel na nowy sezon jest jeden, złowić cokolwiek na Waggler Method :)

Filip, podnieś sobie poprzeczkę wyżej. Im wyższa poprzeczka tym wyżej skaczesz. Bo połowisz na pewno! ;)
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 01.01.2016, 18:45
A mi się w zasadzie w 2015 roku wszystko udało :) Cel miałem jeden - złowić cokolwiek na Method Feeder... Efekty na Methode miałem niesamowite, w ciągu tego sezonu złowiłem więcej ryb niż w ciągu ostatnich kilku lat. Większość wypadów była "na plus".
Cel na nowy sezon jest jeden, złowić cokolwiek na Waggler Method :)

Filip, podnieś sobie poprzeczkę wyżej. Im wyższa poprzeczka tym wyżej skaczesz. Bo połowisz na pewno! ;)
Jak na tą chwilę, to mam pewne obawy, czy sobie poradzę z Waggler Method :)
A tak po za tym "cokolwiek", to marzy mi się złowienie lina (40+cm) Karasia złocistego (40+cm), leszcza (40+cm) i płoci (30+cm) :)
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: kop3k w 01.01.2016, 18:47
Toś poleciał z ťym karasiem 8)
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: FilipJann w 01.01.2016, 18:48
Toś poleciał z ťym karasiem 8)
Ja nie dam rady? JA?! :D :D O:)
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: stas1 w 01.01.2016, 18:51
Masz 12 miesięcy zobaczymy :P
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: Jumperradom w 01.01.2016, 18:52
Tego ci wszyscyzyczymy :thumbup:
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 01.01.2016, 19:10
Wspominałem niedawno w innym wątku, że zgodnie z coroczną tradycją, będziemy niebawem chcieli założyć wątek dotyczący podsumowań roku 2015. Na wzór wątku z roku 2014 -> http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=373.0

Kolega fish007 założył jednak ten wątek. Wielu kolegów zmieściło w tym temacie swoje podsumowania dotyczące nie tylko tego "co się udało, co należy poprawić", ale podając również dokładne zestawienia swoich połowów. Myślę zatem, że nie ma sensu, żebyśmy zakładali kolejny wątek z samymi podsumowaniami.
W planach mieliśmy też utworzenie tematu, w którym podawalibyśmy swoje plany na rok 2016. Coś na wzór tego wątku (http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=463.0). Tutaj też kolega fish007 nas ubiegł i zawarł w swoim temacie plany na nowy rok.
W takim razie możemy przyjąć, że w tym roku wszystko będzie w jednym temacie.

Ja swoje podsumowanie niebawem zamieszczę.
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: Tench_fan w 01.01.2016, 19:14
Ubiegły rok był dla mnie uboższy wędkarsko niż 2014.
Poznałem (za dużo powiedziane :)) 2 nowe łowiska, zacząłem kompletować sprzęt i experymentować z metodą.
Póki co bez rewelacji. Kilka leszczyków, największy zaledwie kilogram, 3 niewielkie linki ok 0,6-0,7 kg.
Łowię na wodach Pzw, na wodach gdzie brak karpi, czy karasi srebrzystych ( o ile mi wiadomo).
Mój ulubiony bacik dał mi kilkanaście linów, nieznacznie poprawiając swój PB 1,35 KG.
Plan na ten sezon to osiągnąć granicę 1,5 kg jeśli chodzi o lina.

Początek sezonu( tak do połowy kwietnia) poświęcę Warcie z myślą o jaziu i kleniu.
Dotychczas te gatunki omijały moje feederki, więc będę próbował znaleźć na nie sposób.
Później płotka na jeziorach i oczywiście moje ulubione liny.
Muszę popracować dalej nad metodą, stosowałem pellety Lorpio 2 mm do podajnika, teraz spróbuję z zanętami i miksami ich z mikropeletem. Druga część sezonu to w dużym stopniu będą nocki z myślą o leszczu.
Dużo pracy mnie czeka, ale "pracy" :fish: przyjemnej.
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: Dyzma w 01.01.2016, 21:30
A mi się w zasadzie w 2015 roku wszystko udało :) Cel miałem jeden - złowić cokolwiek na Method Feeder... Efekty na Methode miałem niesamowite, w ciągu tego sezonu złowiłem więcej ryb niż w ciągu ostatnich kilku lat. Większość wypadów była "na plus".
Cel na nowy sezon jest jeden, złowić cokolwiek na Waggler Method :)

Filip, podnieś sobie poprzeczkę wyżej. Im wyższa poprzeczka tym wyżej skaczesz. Bo połowisz na pewno! ;)
Jak na tą chwilę, to mam pewne obawy, czy sobie poradzę z Waggler Method :)
A tak po za tym "cokolwiek", to marzy mi się złowienie lina (40+cm) Karasia złocistego (40+cm), leszcza (40+cm) i płoci (30+cm) :)

Filip przyjedz do mnie jak trochę mróz odpuścić a płoć 31 cm masz gwarantowaną
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 02.01.2016, 14:10
Ja myślę, że nasza ocena sezonu w dużej mierze zależy od oczekiwań.
Jeśli ktoś miał nadzieję, że na naszych wodach ogólnodostępnych uda mu się złowić np. 20 linów >50 cm na spławik oraz 10 sandaczy >70 cm na spinning, to spore jest prawdopodobieństwo, że jego plany mogły nie zostać zrealizowane.
Ktoś inny odczuwa radość z tego, że udało mu się przechytrzyć 30 karpi >2 kg na wodzie komercyjnej.
Inni mogą się cieszyć z tego, że w obecnej sytuacji życiowej udało im się w ogóle BYĆ nad wodą kilka razy.

Z pewnością duży wpływ na nasze wyniki ma rejon, w którym mieszkamy. Nie wszystkie wody są jednakowe. Są na forum wędkarze rzeczni, którzy osiągają imponujące wyniki. Są koła PZW, które posiadają większą autonomię i potrafią zaopiekować się daną wodą.

Ja w tym sezonie byłem na rybach ok. 100 razy. Jest to podobna ilość sesji do tej z poprzedniego sezonu.
Z pewnością w tym sezonie byłem bardziej zdeterminowany, lepiej przygotowany teoretycznie, sprzętowo i technicznie. Starałem się, często z wielkim trudem, wygospodarować jak najwięcej czasu na ryby. Poszukiwałem też nowych wód. Łowiłem tylko na wodach PZW. Wykupiłem zezwolenia na 3 okręgi. Kilkukrotnie skorzystałem z zaproszenia Gienka na wodę sekcyjną. Rok 2015 uważam za kiepski.
Gdybym był nad wodą kilka razy i gdybym nie poświęcał swojej energii na ciągłe doskonalenie technik wędkowania, to być może nie miałbym powodów, by o tej kiepskości wspominać.

U mnie na słabe wyniki złożyło się kilka czynników.
Słaba zima i brak bezpiecznego lodu sprawiły, że nie mogłem połowić spod lodu grubych okoni.
Jeden zbiornik, na którym zwykle bardzo wczesną wiosną miałem świetne połowy dużych płoci, wzdręg i jazi zarósł niemiłosiernie, co pewnie również spowodowane było ciepłą zimną. Zielsko bowiem rosło w najlepsze przez całą zimę, aż do powierzchni.
Kolejny zbiornik, gdzie łowiłem zawsze ładne płocie i nieduże linki również całkowicie zarósł, a następnie spuszczono z niego wodę ze względu na remont zapory.
Jeździłem więc do innego okręgu, gdzie wczesną wiosną miałem parę fajnych sesji spławikowo-gruntowych. Było sporo płoci, trafiały się fajne okonie, karpiki i szczupaczki jako przyłów. Później nie można było tam łowić, bo jeziorko jest malutkie i kiedy otwierają plażę, to turyści/kajaki zajmują całą powierzchnię. Potem przeprowadzono odłów kontrolny PZW i ryba jakoś w ogóle się wyłączyła. Zeszłej jesieni na spinning można było tam złowić szczupaki, fajne okonie i nieduże sandaczyki. Tej jesieni woda sprawia wrażenie, jakby nie było tam żadnej ryby.
Dalej poszukiwałem innych wód. W połowie lipca trafiłem na wodę, na której dobrze się poczułem. Dobrze mi się tam wędkowało i udało mi się złowić parę przyzwoitych linków. Były też karpiki i szczupaki jako przyłów. To dało mi sporo radości.

Widać więc, że warto poszukiwać nowych wód (stanowisk), jeśli te, na których zwykle łowiliśmy milczą lub jeśli warunki na danych wodach stają się nie do zaakceptowania. Każdy bowiem ma inne oczekiwania. Jedni lubią łowić w grupie, inny w samotności. Jednemu przeszkadza odgłos maszyny wydobywającej żwir, a ktoś inny lubi jeździć na ryby z rodziną i słuchać sobie głośno muzyki.

Teraz podsumowanie.

Liczyłem, że w roku 2015 uda mi się złowić:
- co najmniej 20 wymiarowych linów, w tym 4 sztuki +40 cm
Całe szczęście, że nie podwyższyłem sobie poprzeczki i nie zastrzegłem, że muszą być złowione na spławik :-)
Trzeba przyznać, że na większości znanych mi wód metoda gruntowa jest znacznie skuteczniejsza w połowie tej ryby.
Łącznie złowiłem 12 wymiarowych linów, w tym 3 sztuki >40 cm. Tak więc plan został połowicznie wykonany.

- co najmniej 4 płocie +30 cm, w tym 1 sztukę +35 cm
Nie udało się. Płoci było sporo. Udało mi się zaliczyć parę sesji, gdzie skutecznie selekcjonowałem płocie w przedziale 25-29 cm i bywało, że miałem >50 sztuk. Jednak w tym roku (po raz pierwszy odkąd powróciłem do spławika) nie padła żadna +30 cm :(

- co najmniej 5 wymiarowych sandaczy na spinning
Nic z tego. Próbowałem jesienią w kilku lokalizacjach i nawet niewymiarowego się nie udało.

- co najmniej 4 jazie +40 cm na spławik
Nie udało się. Było kilka sztuk po 25-30 cm.

- co najmniej 6 okoni +30 cm, w tym 1 sztuka +40 cm
Kompletna porażka. Punkt niezrealizowany.

- dużo karpików (żebym mógł potestować różne ciekawe nowe zestawy i przynęty).
Tutaj miałem nadzieję na połowy na wodzie sekcyjnej w Świerklańcu, ale tak mocno skupiłem się na eksplorowaniu wód PZW, że nie zawitałem na tę sekcję ani razu. Zapewne też nie miałem po prostu ochoty na łowienie karpików i ta niechęć zwyciężyła.
Złowiłem łącznie 18 karpi, łowiąc na spławik i na feedera. Nie były to jednak sesje z nastawieniem na łowienie tej ryby.

Widać zatem, że zaplanowane przeze mnie cele przerosły moje wędkarskie możliwości i/lub możliwości wód, w których wędkowałem.

Co do przyszłego sezonu. Myślę, że nie mogę sobie nic zarzucić jeśli chodzi o doskonalenie technik połowu. Oczywiście, dalej będę nieprzerwanie zgłębiał wiedzę, obserwował, wyciągał wnioski, robił notatki. Wątpię też, żebym był w stanie wyciągnąć ze swojego życia jeszcze więcej czasu na wędkowanie.
Jedyne, co mogę zrobić, to dalsze poszukiwanie nowych wód / miejscówek na znanych wodach.

Na nowy rok nie robię zatem żadnych planów. Nie wiem co będzie. Nie jestem chyba z natury optymistą, więc bardzo wątpię, żeby udało się osiągnąć lepsze wyniki.
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: Luk w 02.01.2016, 14:19
To się nazywa głęboka analiza! :thumbup:
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: Jędrula w 02.01.2016, 14:42
To się nazywa głęboka analiza! :thumbup:


Faktycznie, się nam admin uzewnętrznił  :D ;)
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: e-MarioBros w 02.01.2016, 14:44
Bardzo ciekawa analiza Mateo. :bravo:
Kiedyś miałem podobny okres w życiu do Twojego z tym, że dotyczył wędkowania na rzekach (głównie San, Dunajec i Wisła) - wtedy tez uczyłem się wszystkich szczególików dotyczących lekkich i cięższych gruntówek. No i miałem fajne miejscówki. Ale Dunajec i San za daleko a do najfajniejszych miejsc na Wiśle nie dojadę tymi samochodami jakie teraz mam. Ale mam nadzieję, że wrócę kiedyś nad rzeki - dokładając doświadczenia kolegów z Anglii.
Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: pankowaty w 03.01.2016, 11:51
Jak pewnie większość wrocławskich wędkarzy, część sezonu 2015 było u mnie przeznaczone na uczenie się Odry od nowa. Remont Węzła Wodnego pozmieniał niektóre rejony nie do poznania. Zdarzało mi się więc wyskakiwać nad wodę bez wędki,  ale z echosondą, sprawdzając,  czy Odra to jeszcze rzeka czy już kanał.

Z roku na rok na ryby jeżdżę coraz rzadziej. Jeszcze w 2012 było to 150 razy, 2013 około 100, a ostatnio już tylko koło 70. Ale stosunek jakość/ilość raczej wzrasta :-) Zawdzięczam to z jednej strony ciągłemu podwyższaniu umiejętności, z drugiej strony nie do przecenienia jest siatka kontaktów.

W tym roku po raz pierwszy w życiu odwiedziłem łowisko komercyjne. Do tej pory jakoś nie ciągnęło mnie w takie miejsca, ale przełamałem się i nie żałuję.  Startowałem też pierwszy raz w zawodach komercyjnych i już wiem, że nie był to ostatni raz. Duża w tym zasługa Feeder Klubu Kajman, który znalazłem dzięki temu forum.

Na początku roku założyłem sobie dwa cele wędkarskie :
- Złapanie brzany. Pomimo kilku prób nie udało mi się, ale małą satysfakcję jednak mam. Poświęciłem trochę czasu na zapoznanie z teorią połowu brzan, potem ruszyłem nad rzekę z echosondą, wytypowałem miejscówkę. Wiedzę przekazałem koledze i on przy pierwszej próbie wyciągnął tam barbusa :-) W tym sezonie też będę chciał złowić jakąś lokomotywę, szansę na to mogą być większe,  bo kolejne odcinki Odry zostają oddane do użytku wędkarskiego.
- Pobicie PB leszcza. Licznik stanął na 61cm, w tym roku nie chce drgnąć.

Ryba, z której najbardziej się cieszyłem, to ponadmetrowy jesiotr złowiony podczas pierwszego wypadu na komercję. Bardzo silna bestia, już dawno nie musiałem odpoczywać po holu ryby!

Na ten sezon planuję dalej poznawać Odrę, a oprócz tego będę próbował swoich sił w zawodach komercyjnych. Muszę podszkolić się z metody, a gdzie to zrobić efektywniej, jeśli nie w trakcie rywalizacji? :-)





Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Nasze podsumowanie roku 2015 - co się udało, co należy poprawić
Wiadomość wysłana przez: Mateo w 03.01.2016, 17:05
Koledzy, dyskusja na temat ilości czasu spędzanego na rybach dość się rozwinęła, więc postanowiłem ją oddzielić od tego wątku i obecnie znajduje się ona tutaj -> http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=3018.0